Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Ukraina buduje kuter rakietowy typu „Łania”

Fot. http://ukrinmash.com/
Fot. http://ukrinmash.com/

Dowódca ukraińskich sił morskich Igor Woronczenko poinformował, że Ukraina potrzebuje niewielkich jednostek pływających, które działając w strefie przybrzeżnej byłyby w stanie odeprzeć atak rosyjskich okrętów na Morzu Czarnym. Podstawą takiego systemu odstraszania mają być od 2020 r. trzy kutry rakietowe typu „Łania”.

Woronczenko wyjaśnił, że nowe okręty będą budowane w stoczni kijowskiej „Kuźnia Lenina” oraz być może, w zakładach stoczniowych im. „61 komunardów” w Mikołajowie nad Morzem Czarnym. Dowódca ukraińskiej marynarki wojenne użył sformułowania „być może”, ponieważ stocznia czarnomorska ma poważne problemy z realizowaniem zadań dla sił zbrojnych. Duże trudności były np. z wykonaniem normalnego remontu okrętu rakietowego „Priłuki” (projektu 206MP) o wyporności 257 ton.

Duży wpływ na to ma problem własności stoczni, która wchodzi w skład grupy „Smart Holding”. Holding ten jest natomiast kontrolowany przez prorosyjskiego biznesmena i polityka Wadima Nowińskiego. Dlatego planuje się nawet przejęcie części specjalistów z „61 komunardów”, by można było zrealizować nowe projekty okrętowe dla ukraińskich sił zbrojnych. Utrudni to jednak działanie, ponieważ projekt kutrów „Łania” powstał w Centrum Badawczo-Projektowym budowy okrętów KP „IPCK” w Mikołajowie. Łatwiej byłoby więc prowadzić nadzór nad projektem działając na miejscu.

Nowy okręt będzie prawdopodobnie miał wyporność ok. 445 ton, długość 54,2 m, szerokość 9,3 m i zanurzenie 3,4 m. Jego podstawowym uzbrojeniem ma być osiem rakiet przeciwokrętowych umieszczonych na rufie. Nie jest znany ich typ, ale rysunki wyraźnie wskazują na rozwiązanie podobne do rakiet Harpoon.

Kuter będzie posiadał dodatkowo dziobową armatę kalibru 76 mm oraz rufową armatę małego kalibru (30-35 mm). Okręt ma być wyposażony w radar wykrywania celów nawodnych dalekiego zasięgu (pozahoryzontalny) - umieszczony na topie masztu - radar kierowania uzbrojeniem oraz radar wykrywania celów powietrznych. Duże znaczenie w przypadku nowych kutrów ma mieć prędkość, która będzie większa niż 32 w. Zasięg ustalono na 2000 Mm przy prędkości 14 w.

Projekt „Łania” jest już częściowo sprawdzony, ponieważ na jego bazie buduje się w Wietnamie artyleryjskie kutry projektu TT400TP (pierwszy z nich i już zbudowany otrzymał oznaczenie HQ-271, kolejny HQ-273). Są to jednostki pływające o wyporności 420 ton, z jedną armatą dziobową AK-176 kalibru 76 mm, jedną armatą wielolufową AK-630 kalibru 30 mm, 16 rakietami przeciwlotniczymi krótkiego zasięgu typu Igła oraz dwoma karabinami maszynowymi KPW kalibru 14,5 mm. System kierowania ognia Wietnamczycy oparli o radar MR-123-02/3 „Bagira”. Obserwację dookólną zapewnia dwuwspółrzędna stacja radiolokacyjna „Delta-M”.

Podobne jednostki (trzy sztuki) zostały zbudowane w Wietnamie (w stoczni Hong Ha w Hajfongu) dla straży przybrzeżnej. W tym wypadku ograniczono jednak uzbrojenie do dwóch dwulufowych armat 2M-3M kalibru 25 mm.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (10)

  1. Anty Rus

    No i takie jednostki by Polsce pasowały. Małe zwrotne i dobrze uzbrojone. A przy tym pewnie niedrogie.

    1. Boczek

      Małe, czy dobrze uzbrojone? Po co zwrotne? Będą manewrowały uciekając przed SSM? Ile razy jeszcze można powtarzać? Era małych jednostek (kutra) dobiegła końca(!) około 2000 roku wraz z decyzjami o K130, Gawron, Visby - tu mały wyjątek co do wielkości ze względu na charakter wybrzeża, który to nie zostaje jednak powielony przez Finlandię. Małe kutry idą we wszystkich marynarkach w naszym rejonie do likwidacji, szczególnie przy wybrzeżu jak nasze - n.p. Dania i Niemcy. Dzisiaj, aby przenosić 4-6 ton SSM i mieć jakakolwiek przeżywalność, okręt musi przenosić 40-80 + ton OPL i ASW, a nie tylko CIWS, lub musi operować w związkach, które mu to zapewniają. Dopiero po nasyceniu naszej marynarki co najmniej 12 okrętami typu Gawron czy M+C można pomyśleć o towarzyszącym im mniejszym tańszym jednostkom, nie zapominając, że przy stanie morza 4+ kończą się dla nich zdolności operacyjne, podczas kiedy dla owych większych przy 6 +. Nie należy zapominać, że owe duże korwety (G i M+C) stanowią, ze swoimi 32 (a nawet 64) efektorami każdy, o zasięgu do 50 km poważny element OPL wybrzeża.

    2. matbosman

      Tak 440 t jednostka na Bałtyk, proponuję powrócić do nauki geografii i przypomnieć sobie ile na Bałtyku jest dni sztormowych i jaka jest wysokość fali/

  2. baca

    Kuter rakietowy to jednostka ofensywna do ataków na jednostki nawodne .,i szybkie wycofanie się. Może chodzi o odbicie Krymu ? Trudno powiedzieć...

    1. takie_pytanie

      Przy pomocy 3 kutrów?

  3. Plush

    Bo kutry są obecnie im najbardziej potrzebne. Gratuluje skrajnej głupoty. Mi to graj

  4. Drzewica

    Trudno zrozumieć Ukraińców którzy w trzecim roku wojny z Rosją nie uregulowali własności swoich przedsiębiorstw, nawet tych od uzbrojenia! Rosyjski właściciel sabotuje pracę stoczni? To pozwalają mu na grę przeciw ukraińskiej racji stanu? Wyobrażam sobie ilu agentów ma Putin w takim kraju!

  5. Geoffrey

    Według mnie bardzo dobra decyzja, bardzo dobry stosunek efekt/cena. Ukraina nie będzie prowadziła operacji na Morzu Śródziemnym, na pełnym Morzu Czarnym tez raczej nie, bo z rosyjską Flotą Czarnomorską szans nie mają. Natomiast jako "mobilne wyrzutnie rakiet", mogą sprawić rosyjskim siłom sporo kłopotu w razie rosyjskiego pełnoskalowego ataku na Ukrainę. W razie ataku rosyjskiej armii na Ukrainę nalezy się spodziewać, że nastąpi zmasowany atak rakietowy na lądowe obiekty ukraińskiej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, które z pewnością są doskonale rozpoznane przez rosyjski zwiad satelitarny. Natomiast kutry rakietowe mają duże szanse ukrycia się i przetrwania ataku w nadbrzeżnych limanach, czy choćby na Dnieprze. A potem zadania poważnych strat siłom inwazyjnym. Dzięki takim kutrom ukraińskie wybrzeże przestaje być dla Rosji "bezbronne".

  6. GPAS

    Przydałby się takie małe dobrze uzbrojene jednostki.

  7. wiatrak2015

    Armata na rysunku bardzo przypomina naszą 35 mm Tryton

  8. GTC

    Aż się prosi o 12 sztuk takich.Na dziobie Oto Melara 76mm ,na rufie Tryton,rakiety RBS-15 Mk3 i Sea Giraffe 3D i już.

    1. LOL

      Po co? Jakie zadania miały by wykonywać w naszych warunkach? Ehh... nie ma to jak domorośli specjaliści, którzy chcieli by mieć wszystko co zobaczą... Bez jakiegokolwiek pomyślunku, po co, na co, z czego i zamiast czego...

  9. biedakutry

    Przestarzała koncepcja według jakiej już nikt nie buduje. I po co ta prędkość? przed rakietą ucieknie?

  10. Guest01

    Ukraina moze zbudowac a Polacy nie moga?

    1. LOL

      A po co nam tego typu okręty?

    2. x

      Nie mogą, bo mimo wszystko nie wyczuwają zagrożenia i liczą na sojusze (choć mam tu na myśli raczej zbrojenia ogólnie niż takie właśnie kury rakietowe). Gdy Polska była w podobnej sytuacji jak teraz Ukraina (czyli pod presją wroga), to mogła/musiała produkować co się da u siebie. PS. a kwestia pakowania grubych pieniędzy w marynarkę wojenną(w naszej sytuacji) jest moim zdaniem dyskusyjna

    3. olo

      Przecież budujemy i to nie kutry tylko patrolowce i stawiacze min o których Ukraina może pomarzyć.

Reklama