- Komentarz
- Wiadomości
Tysiąc F-35 w służbie za dwa lata? [KOMENTARZ]
W roku 2021 firma Lockheed Martin wyprodukowała i przekazała klientom 142 samoloty wielozadaniowe 5. generacji F-35 wszystkich wersji. To rekord w historii całego programu, chociaż roczna produkcja nadal nie osiągnęła jeszcze docelowego zakładanego wolumenu.

Autor. www.fmi.dk
Pierwsze Lightningi II opuściły fabrykę w roku 2011, kiedy to wyprodukowano dziewięć samolotów. Produkcja rosła w kolejnych latach: w 2012 roku powstało 30 maszyn, w 2013 - 35, w 2014 - 36, w 2015 - 45, a w roku 2016 - 46. Stosunkowo niewielkie tempo produkcji wynikało w dużej mierze z trwającej rozbudowy linii produkcyjnej, ale też z problemów wieku dziecięcego konstrukcji i związanej z nią niepewności. Powstające w początkowej fazie samoloty reprezentowały też wczesne wersje produkcyjne - na początku także te, które obecnie US Air Force chce przesunąć do szkolenia i eskadr „Agresorów" ponieważ nie opłacalna i trudna technicznie byłaby ich modernizacja. Zmiana nastąpiła w 2017 roku, kiedy produkcja osiągnęła 66 samolotów. Od tej pory produkcja stale rosła - w 2018 roku oddano już 91 F-35, a w 2019 - aż 134 zbliżając się do zakładanego optimum, które ma liczyć 160 egzemplarzy rocznie. Dalsze plany pokrzyżowała pandemia COVID-19. Z jej powodu udało się oddać „zaledwie" 120 samolotów, a nie jak planowano 141.
Wskaźnik produkcji z roku 2021 pokazuje, że problemy związane z pandemią i zerwanymi w jej wyniku łańcuchami dostaw udało się opanować. Rok ten może być też dla producenta zadowalający także z innej przyczyny - udało się pozyskać dwóch prestiżowych klientów. Na zakup F-35 zdecydowały się Finlandia i Szwajcaria, choć w tej ostatniej nie zapadły jeszcze ostateczne decyzje. Jeśli to jednak nastąpi to oznacza to zdobycie klientów równo 100 samolotów (64 dla Finlandii i 36 dla Szwajcarii).
Zobacz też
Program osiągał też inne „kamienie milowe". Udało się osiągnąć m.in. ponad 80 proc. wskaźnik gotowości operacyjnej, co postawiło go na pierwszym miejscu ze wszystkich samolotów amerykańskich sił powietrznych. Dania otrzymała swój pierwszy samolot, a Niderlandy jako dziewiąte państwo zadeklarowały gotowość operacyjną swoich F-35. Lightningi II operowały też z pokładu nowego lotniskowca, brytyjskiego Queen Elizabeth. Obecnie na świecie jest już ponad 750 F-35, co powoli zbliża ich liczbę do liczby operujących na całym świecie F-15, F/A-18 czy MiG-29, a w tyle pozostawia Eurofighter Typhoona czy nawet dobrze sprzedającego się ostatnio Dassault Rafale.
Oddanie w tym roku 142 samolotów to przekroczenie wrześniowych założeń o trzy egzemplarzy. Na 2022 planowane jest oddanie klientom kolejnych 151-153 maszyn a w 2023 roku osiągnąć kolejny rekord - 156 samolotów. Jeśli te założenia zostaną spełnione, USA i ich sojusznicy będą dysponować ponad tysiącem samolotów tego typu. Dla porównania Rosjanom udało się w latach 2019 i 2020 oddać po jednym seryjnym Su-57 z czego jeden uległ rozbiciu. Z kolei w roku 2021 miały powstać cztery Su-57, ale nie pojawiła się żadna informacja na temat wykonaniu tego zamierzenia. Z kolei w Chinach trwa na dobre produkcja samolotów 5. generacji J-20, jednak osiąga ona prawdopodobnie około kilkanaście maszyn rocznie.
Zobacz też
Oczywiście, liczba tej klasy samolotów myśliwskich nie jest jedynym parametrem, według którego ocenia się zdolności uzyskania przewagi w powietrzu, a potencjalni przeciwnicy USA mogą próbować niwelować przewagę Amerykanów środkami asymetrycznymi (obrona powietrzna, uderzenia na lotniska), choć te ostatnie - podobnie jak i F-35 czy każdy inny system walki - również podlegają ograniczeniom wynikającym z ich specyfiki. Obok tak wielkiej dysproporcji w zakresie myśliwców piątej generacji nie powinno się przechodzić obojętnie.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS