Reklama

Strategia „shift left”, czyli jak nowoczesne technologie zmieniają procesy w przemyśle obronnym

Siemens, cyfrowy bliźniak, przemysł obronny, software, digital industries
Cyfrowy bliźniak to dzisiaj kluczowy komponent cyfrowej transformacji – zarówno z perspektywy technologicznej, jak i organizacyjnej.
Autor. Siemens

Branża obronna znajduje się w ważnym momencie cyfrowej ewolucji. Oczekiwania wobec producentów wciąż rosną. Firmy z sektora muszą dostarczać rozwiązania szybciej, taniej i bez kompromisów w zakresie bezpieczeństwa, jednocześnie spełniając rygorystyczne normy. Przedsiębiorstwa coraz odważniej sięgają więc po technologie cyfrowe, które pozwalają im odpowiedzieć na zmieniające się potrzeby i kolejne wyzwania. Jednak transformacja cyfrowa to nie sama technologia, lecz spójna strategia obejmująca rozwiązania techniczne, zmianę kultury pracy i integrację procesów, co przekłada się na trwałe przyspieszenie produkcji oraz rzeczywisty wzrost konkurencyjności.

W dniach 21-22 maja dołącz do Siemensa podczas konferencji „Xcelerate the Defense Industry” w Warszawie_

Cyfrowy bliźniak do niedawna mógł być traktowany w kategoriach teorii, pewnej wizji na przyszłość, ale obecnie jest już fundamentem wspierającym cały cykl życia produktu: od wymagań i projektowania, przez testy, certyfikację, aż po serwis i późniejsze modyfikacje. W pierwszej części rozmowy z Robertem Chmielewskim, ekspertem Siemens Digital Industries Software, skupiamy się na tym, jak cyfrowy bliźniak wspiera transformację cyfrową firm z sektora obronnego, zmienia proces projektowy i usprawnia pracę działu R&D. Druga część rozmowy dotyczyć będzie rozwiązań bezpośrednio wspierających produkcję.

Reklama

Defence24.pl: Jakie miejsce w cyfrowej transformacji branży obronnej zajmuje koncepcja cyfrowego bliźniaka?

Robert Chmielewski: Cyfrowy bliźniak to dzisiaj kluczowy komponent cyfrowej transformacji – zarówno z perspektywy technologicznej, jak i organizacyjnej. W sektorze obronnym nie wystarczy już samo posiadanie modelu 3D. Firmy potrzebują w pełni odwzorowanego, dynamicznego środowiska, które łączy dane projektowe, wymagania systemowe, wyniki symulacji, ścieżki certyfikacyjne i dane eksploatacyjne. Dzięki temu możliwa jest nie tylko optymalizacja konstrukcji, lecz także ciągłe doskonalenie produktu na bazie rzeczywistych danych z jego użytkowania.

Co więcej, cyfrowy bliźniak umożliwia podejście model-based systems engineering (MBSE), które zakłada, że wszystko – od wymagań projektowych po testy – jest ze sobą powiązane w ramach jednego spójnego modelu. MBSE zapewnia, że każdy, zaczynając na projektancie, a kończąc na managerze produkcji, posługuje się tą samą „mapą” produktu.

    Cyfrowy bliźniak może więc wpływać na współpracę między działami w organizacji oraz z partnerami zewnętrznymi?

    RCH: Rozwiązanie to działa jako „single source of truth”, czyli jedno źródło prawdy dla wszystkich zainteresowanych. To kluczowy element środowisk, w których pracujemy multidyscyplinarnie. Tam, gdzie w proces zaangażowani są inżynierowie różnych specjalizacji, a także działy odpowiedzialne za certyfikację, produkcję czy serwis, wszyscy widzą te same dane, te same wersje modelu, te same wyniki symulacji. To eliminuje mnóstwo błędów wynikających z pracy na różnych wersjach plików. Jednocześnie wpływa na bezpieczną współpracę z dostawcami. Możemy udostępniać tylko te elementy modelu, które są potrzebne partnerowi, przy zachowaniu pełnej kontroli nad własnością intelektualną.

    Robert Chmielewski, Siemens
    Robert Chmielewski, ekspert Siemens Digital Industries Software
    Autor. Siemens

    Czyli spora zmiana w porównaniu z tradycyjnym podejściem?

    Dokładnie tak. Mamy tu do czynienia ze sporym przesunięciem dotychczasowych etapów prac nad rozwojem produktów. Cyfrowy bliźniak pozwala bowiem wdrożyć strategię „shift-left”, a więc przesunąć weryfikację i walidację na wcześniejsze etapy cyklu życia produktu. Dzięki symulacjom i testom prowadzonym w środowisku wirtualnym jesteśmy w stanie szybciej wykrywać błędy i ryzyka projektowe, czyli jeszcze przed wykonaniem fizycznego prototypu. To podejście pozwala nie tylko przyspieszyć produkcję, ale też znacząco obniżyć jej koszt.

    Czy cyfrowy bliźniak może również ułatwiać spełnianie wymagań certyfikacyjnych i regulacyjnych w sektorze obronnym?

    RCH: Branża obronna działa pod rygorem norm technicznych i certyfikacyjnych – wojskowych i tych cywilnych. Dzięki cyfrowemu bliźniakowi i cyfrowym wątkom możemy zadbać o możliwość śledzenia poszczególnych etapów i zmian (ang. traceability), do każdego wymagania przypisać konkretne modele, testy, symulacje, wyniki analiz czy dane eksploatacyjne.

    To podejście znacznie skraca czas przygotowania dokumentacji dla organów certyfikujących, a jednocześnie zmniejsza ryzyko błędów. Z doświadczeń branży wynika, że w ten sposób proces certyfikacyjny może stać się mniej czasochłonny.

    Reklama

    Jakie są największe wyzwania przy wdrażaniu cyfrowych bliźniaków w procesie projektowym?

    RCH: Na pierwszym miejscu – integracja danych z różnych źródeł. Mówimy o połączeniu środowisk CAD, CAE, PLM, a często także MES i ERP. Warto pamiętać też o budowaniu właściwej kultury organizacyjnej. Zmiana sposobu pracy – odejście od silosów danych i lokalnych kopii na rzecz pracy zespołowej w chmurze, z większą przejrzystością wymaga innego podejścia również od pracowników. Muszą oni nauczyć się pracować w inny sposób niż do tej pory. A często właśnie ta zmiana, a nie technologia, bywa największym wyzwaniem. 

    Nie można też pominąć kwestii bezpieczeństwa. Obronność to dane wrażliwe, objęte restrykcjami eksportowymi i normami militarnymi. Dlatego bezpieczeństwo architektury cyfrowego bliźniaka – zarówno od strony IT, jak i governance – to krytyczny element wdrożenia.

    Czy sztuczna inteligencja odegra ważną rolę w cyfrowym rozwoju przedsiębiorstw z sektora?

    RCH: AI już dziś odgrywa w nich pewną rolę – jest obecna np. w analizie wyników tysięcy symulacji czy predykcji zachowania komponentów pod obciążeniem. Sztuczna inteligencja pozwala inżynierom szybciej wybierać optymalne warianty projektu, analizując ogromne zbiory danych w czasie, który dla człowieka byłby nierealny.

    W przyszłości AI będzie też wspierać predykcyjne utrzymanie systemów – np. przewidywać awarie na podstawie danych z sensorów w czasie rzeczywistym. Już teraz widać synergię między cyfrowym bliźniakiem, a podejściem „shift-left”, a przecież AI może analizować setki wariantów testowych jeszcze zanim powstanie fizyczny model. W połączeniu z automatyzacją planowania testów tworzy to nowe możliwości redukcji ryzyk technologicznych. To bez wątpienia kierunek, w którym cyfrowy bliźniak stanie się nie tylko modelem projektowym, ale również centrum decyzyjnym opartym na danych.

    Dziękujemy za rozmowę

    Reklama

    O tym, jak cyfrowy bliźniak wspiera opracowywanie nowych linii produkcyjnych, produkcję, testy fizyczne, integrację systemów oraz współpracę z łańcuchem dostaw w czasie rzeczywistym porozmawiamy z Robertem Chmielewskim, ekspertem Siemens Digital Industries Software, w drugiej części wywiadu, na którą już dzisiaj gorąco zapraszamy.

    Robert Chmielewski – doświadczony specjalista wspierający firmy z sektora obronnego w opracowywaniu i wdrażaniu strategii transformacji cyfrowej, pozwalających skrócić czas produkcji i podnieść jej efektywność. Swoim obszernym know-how dzieli się, między innymi, poprzez cykliczny newsletter „Cyfryzacja w przemyśle obronnym – trendy” w serwisie LinkedIn – zachęcamy do subskrybowania.

    W dniach 21-22.05.2025 w Warszawie odbędzie się konferencja „Xcelerate the Defense Industry” dotycząca praktycznych aspektów wdrażania i stosowania rozwiązań cyfrowych usprawniających prace projektowe, skracających czas wejścia produktu na rynek i wspierających zwiększenie konkurencyjności przedsiębiorstw obronnych. Serdecznie zapraszamy do rejestracji.

    Artykuł sponsorowany

    WIDEO: Burza w Nowej Dębie. Polskie K9 na poligonie
    Reklama

    Komentarze (2)

    1. Suchar

      O "shift left" slyszę już co najmniej od 2017 r., taki buzzword QA

    2. C_P_J

      nikt Ci tyle nie da ile firma softwarowa jest w stanie Ci obiecać....

    Reklama