Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Saudyjscy żołnierze ćwiczą z Amerykanami, fot. Spc. Duong Le, US Army

Saudyjczycy chcą własnych dronów dla wojska

Nowe saudyjskie bezzałogowe statki powietrzne, z przeznaczeniem dla wojska, mają trafić do produkcji jeszcze na początku przyszłego roku. Jest to część szerszego planu Królestwa Arabii Saudyjskiej, zakładającego dynamiczny rozwoju krajowego przemysłu zbrojeniowego oraz lotniczego, szczodrze dofinansowanego z tamtejszego budżetu.

Królestwo Arabii Saudyjskiej planuje, że w 2021 r. w ramach lokalnego przemysłu zbrojeniowego oraz lotniczego będzie można zainaugurować budowę wojskowych bezzałogowych statków powietrznych (bsp). Plany zakładają konstrukcję najpierw 6 sztuk w ciągu jednego roku, a w kolejnych pięciu latach ich ilość ma wzrosnąć o dalsze 40.

Zarząd Generalny Przemysłu Zbrojeniowego Królestwa Arabii Saudyjskiej wyasygnował w tym celu już kwotę ok. 200 milionów dolarów. Lecz istnieją spory, co do tego, o jaki model może chodzić. Albowiem w oficjalnych komunikatach saudyjskich władz, pojawiających się na Twitterze nie padła sama nazwa drona. Wskazuje się jednak, że bsp ma być oparty w 70 proc. na rodzimych technologiach, a jego produkcja ma wygenerować dodatkowych 500 miejsc pracy dla Saudyjczyków.

Jego podstawowym odbiorcą mają zostać oczywiście saudyjskie siły zbrojne – zarówno wojska lądowe, jak i marynarka wojenna. Należy również przypuszczać, że może on docelowo trafić do formacji strzegących rozciągniętych saudyjskich granic. Przy czym, przedstawiciele producenta wskazywali na możliwości eksportowe do państw, których jednak nie wskazano dokładnie. Chociaż pojawiły się niepotwierdzone sugestie o Kuwejcie czy też Brazylii.

Jeśli chodzi o spekulacje odnośnie modelu bsp, to według informacji podanych przez wydawaną w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (ZEA) „The National", ma to być mniejszy bsp ASEF, będący hybrydową maszyną VTOL, pokazaną po raz pierwszy w zeszłym roku w trakcie trwania Dubai Airshow. Ma charakteryzować się odpornością na warunki atmosferyczne i możliwością operowania przy różnych warunkach terenowych, jak zaznaczył saudyjski producent.

Bsp ASEF ma być wykorzystywany do misji patrolowych, inspekcji, etc. Sama maszyna ma ważyć 96 kg i mieć zdolność do zabierania ok. 12 kg wyposażenia, przede wszystkim w zakresie systemów optoelektronicznych osadzonych na lekkim gimbalu. Te ostatnie mają być wytwarzane najpewniej dzięki współpracy Saudyjczyków z firmą Hensoldt. Szacuje się, że ten saudyjski bsp może spędzić do ok. 10 godzin w powietrzu, poruszając się z prędkością do ok. 115 km/h. Najprawdopodobniej będzie on mógł swobodnie operować w promieniu do 150 km od operatora bsp i wznieść się na pułap do 5,5 tys. m.

Jednakże, branżowy portal Janes.com, wskazał, iż może chodzić o inną saudyjską konstrukcję, określaną mianem KARAYEL. W tym przypadku, to zdecydowanie większa maszyna niż ASEF, o wadze 560 kg i mogąca przenosić paliwo, wyposażenie oraz uzbrojenie o wadze do ok. 144 kg. Ten bsp ma oferować nie tylko same możliwości patrolowe, a także stricte uderzeniowe i w tym celu ma mieć ulokowane pod skrzydłami uzbrojenie. Dokładniej cztery zaczepy pod skrzydłami mają gwarantować zastosowanie tureckiego uzbrojenia dla dronów MAM-L i MAM-C firmy Rokestan.

KARAYEL ma mieć możliwość pozostawania w powietrzu do 20 godzin, działając w promieniu do ok. 200 km od operatora. Ma rozwijać prędkość do nawet ok. 150 km/h i wzbijać się na wysokość do 5,5 tys. m. Wskazano również, że głowica optoelektroniczna ma zawierać system Argos II EO/IR, do prowadzenia obserwacji dzień-noc. Co więcej, Janes.com informowało, że być może KARAYEL ma za sobą debiut bojowy w walkach na granicy z Jemenem, gdzie jedna maszyna miała być potencjalnie utracona w wyniku ostrzału z broni przeciwlotniczej.

Drony ASEF i KARAYEL mają powstawać w Intra Defence Technologies, która jest prywatną firmą (założoną w 2013 r.) odpowiadającą przede wszystkim za rozwój technologii bsp na potrzeby wojska, policji, przemysłu, a także innych odbiorców komercyjnych. W jej asortymencie docelowo mają znaleźć się również systemy walki radioelektronicznej czy też systemy optoelektroniczne.

Wybór drona z Intra Defence Technologies stanowić ma jeden z etapów swoistej „saudyzacji” źródeł pochodzenia wyposażenia wojskowego. Władze w Rijadzie widziałby w ciągu kolejnej dekady - tzw. Wizja 2030 - możliwość wydawania, aż połowy budżetu przeznaczanego na zbrojenia właśnie w saudyjskich firmach. Dotychczas, państwo przeznaczało olbrzymie sumy na sprzęt wojskowy, ale beneficjentami byli przede wszystkim zewnętrzni producenci oraz pośrednicy. Jednak już teraz w Królestwie Arabii Saudyjskiej ma działać 25 firm branży zbrojeniowej, które podobnie jak wspomniany producent dronów już niedługo mają dywersyfikować źródła wyposażenia tamtejszych sił zbrojnych.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Derwisz

    Już niedługo 150 saudyjskich firm bedzie ciągnąć rządowa kasę za 5godzinną modlitwę Białe,chałaty pójdą spac o 14.30 bo przecież upał CYRK NA,CAŁEGO

Reklama