- Wiadomości
Europejskie rakiety przeciwlotnicze idą do produkcji. Wzmocnią polską tarczę?
Rusza produkcja rakiet przeciwlotniczych CAMM o wydłużonym zasięgu - w wersji CAMM-ER. Oznacza to, że w prosty sposób będzie można zwiększyć promień rażenia polskich baterii przeciwlotniczych „mała Narew” z 25 km do ponad 40 km.

Autor. MBDA
W dniu 28 listopada 2022 r., w paryskiej siedzibie organizacji do spraw współpracy w dziedzinie uzbrojenia OCCAR-EA (Organisation Conjointe de Coopération en matière d'Armement), podpisano umowę na produkcję systemu rakietowego CAMM-ER (Common Anti-Air Modular Missile – Extended Range), który w porównaniu do swojego poprzednika ma przede wszystkim zwiększony zasięg z 25 do ponad 40 km. Kontrakt podpisali Matteo Bisceglia dyrektor OCCAR-EA oraz Lorenzo Mariani - dyrektor zarządzający MBDA Italy.

O zainteresowaniu Włoch całym projektem świadczy obecność w czasie ceremonii wiceadmirała Piera Federico Biscontiego - zastępcy dyrektora włoskiego narodowego programu modernizacji systemów uzbrojenia. Jest to zrozumiałe biorąc pod uwagę fakt, że dzięki projektowi CAMM-ER swoje zestawy przeciwlotnicze krótkiego zasięgu klasy SHORAD (Short Range Air Defence) mają otrzymać zarówno włoskie siły powietrzne jak i wojska lądowe.
Zobacz też
W pierwszym przypadku zakłada się wprowadzenie systemu rakietowego MAADS (Modular Advance Anti-Air Systems) współpracującego z radarem Kronos 3D. Z kolei włoskie wojska lądowe chcą wprowadzić system określany jak na razie jako GRIFO. Takie zainteresowanie pociskami CAMM-ER wynika z możliwości zwalczania tymi pociskami szerokiej gamy celów powietrznych: załogowych i bezzałogowych śmigłowców i samolotów oraz rakiet manewrujących i przeciwradiolokacyjnych. Zdolności te zostały zresztą potwierdzone w czasie faktycznych prób poligonowych.
Zauważalna jest także dążność do pełnej integracji istniejących systemów przeciwlotniczych, tak by w trakcie obrony można było optymalnie dobierać efektor w odniesieniu do występującego zagrożenia. Sygnałem, że taki proces postępuje może być połączenie w ramach organizacji OCCAR-EA sekcji zarządzania projektem CAMM-ER z istniejącym oddziałem programu FSAF-PAAMS (Famille des systèmes Surface-Air Futurs- Principal Anti Air Missile Systems).
Zobacz też
Takie połączenie niewątpliwie pomoże w procesie integracji rakiet przeciwlotniczych CAMM i Aster w ramach jednolitego systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Da to też możliwość bardziej ekonomicznego korzystania z zasobu posiadanych rakiet. Wcześnie wszystko to, co leciało w odległości większej niż 25 km musiało być zwalczane rakietami Aster-30, które mają zasięg od 120 km do 150 km (w przypadku wersji Aster-30 Block 1NT. Było to więc swoiste „marnotrawstwo" i zwiększało koszty działania.. Wydłużenie zasięgi CAMM-ów do ponad 40 km, pozwala zaoszczędzić zapas rakiet Aster-30 przeznaczając je w pierwszej kolejności do zwalczania rakiet balistycznych.
Zobacz też
Informacja o uruchomieniu produkcji rakiet CAMM-ER jest również bardzo ważna dla Polski. Zestawy przeciwlotnicze krótkiego zasięgu "mała Narew" i "Pilica+" mogą bowiem łatwo zaadoptować ten pocisk znacząco zwiększając możliwości polskiej obrony przeciwlotniczej. Podobnie jak we Włoszech tak i w Polsce pojawi się więc np. możliwość bardziej oszczędnego korzystania z systemu średniego zasięgu „Wisła" opartego o amerykańskie zestawy Patriot.
Pociski CAMM zostały dodatkowo wybrane dla polskich fregat typu „Miecznik". Być może i w tym przypadku pojawi się więc możliwość zdywersyfikowania rakiet przeciwlotniczych i zwiększenia tym samym obszaru chronionego polskimi okrętami. Sprzyja temu sam sposób prowadzenia programu CAMM-ER.

Autor. M.Dura
Założono w nim bowiem łatwość integracji nowych pocisków na „starych" wyrzutniach i w standardowych komorach startowych na okrętach. Oczywiście sam pocisk uległ zmianie, ponieważ trzeba było dodać nowy silnik marszowy (opracowany przez włoską firmę Avio Propulsione Aerospaziale) o zwiększony ciągu i zapasie materiału pędnego. W ten sposób zwiększyła się np. średnica rakiet w części środkowej do 0,19 m (o 3 cm) jak i jej długość do 4,2 m (o około 1 m), jednak wymiary składanych przed startem powierzchni sterowych nie zostały zmienione. Zarówno CAMM, jak i CAMM-ER mieszczą się więc w standardowych silosach okrętowych o przekroju 0,275x0,275 m.
Pociski te mają ponad 60% wspólnych części. W CAMM-ER w porównaniu do CAMM nie zmieniono w ogóle części dziobowej i centralnej (zawierających głowicę bojową, systemy elektroniczne naprowadzania, nawigacji i transmisji danych) oraz sekcji ogonowej (z zespołem sterów, dyszą wylotową silnika marszowego oraz wieńcem silników korekcyjnych). Za części środkową wprowadzono jednak sekcję z nowym silnikiem wzdłuż której zainstalowane są trapezowe powierzchnie aerodynamiczne. Nie zmieniono również samej konstrukcji lądowego kontenera startowego wydłużając go jedynie o około 1 m.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS