Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Rusza produkcja lekkich czołgów dla US Army

Autor. GDLS

Firma General Dynamics Land Systems, producent wielu typów opancerzonych wozów bojowych, takich jak czołgi M1 Abrams i kołowe transportery opancerzone Stryker, rozpoczyna produkcję nowych wozów wsparcia ogniowego (lekkich czołgów) dla US Army - M10 Booker.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Pierwsza umowa opiewająca na kwotę 257,6 mln USD, dotyczy wyprodukowania pierwszej seryjnej partii pojazdów liczącej 26 egzemplarzy. Wozy te zostaną wyprodukowano w ramach tzw. LRIP (Low Rate Initial Production) czyli partii wdrożeniowej.

Czytaj też

M10 Booker powstał w ramach programu Mobile Protected Firepower, którego celem było opracowanie wozu wsparcia ogniowego (a de facto lekkiego czołgu), przeznaczonego do udzielania wsparcia pododdziałom lekkiej piechoty.

Reklama

Czytaj też

M10 wykorzystuje zaprojektowany od podstaw kadłub, na którym osadzono wieżę będącą odchudzonym i pozbawionym masywnych modułów pancerza kompozytowego wariantem wieży czołgu M1A2 Abrams. Uzbrojenie główne stanowi armata 105 mm M35, sprzężony z nią 7,62 mm uniwersalny karabin maszynowy M240 i zamocowany przy włazie dowódcy 12,7 mm wielkokalibrowy karabin maszynowy M2A1.

Czytaj też

US Army planuje docelowo zakup około 500 wozów M10 Booker.

Reklama
Reklama

Komentarze (15)

  1. Seb66

    Czołg jako czołg nie ma większej racji bytu..Zatrzyma go mina, która NIE MUSI go zniszczyć , wystarczy że zatrzyma. Zatrzyma go też mały dron wyposażony np. w 2 szt CG

    1. Davien3

      @Seb skończ fantazjowac bo po pierwsze czołg jak najbardziej ma racje bytu i stanowi trzon wojsk pancernych na CALYM świecie po drugie dron przenoszacy 2x CG na pewno nie jest mały Ty wiesz w ogole co piszesz?

    2. Seb66

      Davien 3. Dwa CG na prostym "zsmu" plus głowicę OE przewiezie nawet quad! Pytanie zatem, czy TY wiesz co wypisujesz? A jak nie rozumiesz CO ja piszę - to trudno. Twój ból.

    3. Davien3

      @Seb66 rozumiem ze dla ciebie całkiem spory dron na quadzie jest mały??? Ech ci fantasci z łaski bozej:)

  2. Seb66

    A propos samych WWO, to nasze bodaj trzykrotne sztabowe gry wojenne wykazały bezdyskusyjnie, że batalion Rosomaków czy BWP1, broniący się BEZ wsparcia WWO (Albo Wilk czyli Rosomak z armatą 105/120mm) lub WWO Gepard (czyli Anders z armatą 120mm) ZAWSZE ponosiły klęskę i wróg przełamywał obronę. Po doposażeniu w WWO obrona-nawet przed batalionową grupą bojową wspartą MBT- była SKUTECZNA! Czy owe gry wojenne coś zmieniły w myśleniu MON? Chyba każdy WIE? I by uprzedzić pytania-wprowadzenie Raka NICZEGO nie zmieniło i nasza obrona JEST nadal nieskuteczna! Ale za to będzie 6 niszczycieli min i 3 fregaty ze zdolnościami MINOWYMI!

    1. Seb66

      Dopisuję! Ktoś w MON ustalił odgórnie w ZTT dla Raka, że automatyczny podajnik Raka NIE będzie obsługiwał np. Strixa, oraz żadnej nowej, z zasady coraz DŁUŻSZEJ amunicji. Tym samym w jakimś celu (?) ograniczył zdolności bojowe Raka. Nikt nie ujawnia kto to był , po co to zrobił, i czy ....nadal "pracuje" w MON.

  3. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Niektórzy komentatorzy tego artykułu w ogóle nie mogą zrozumieć, że to zakres zdolności danego systemu i przeznaczone mu zadania decydują o tym, czy to "coś z armatą na gąsienicach" to WWO/WWB, czołg podstawowy czy armatohaubica samobieżna. To użycie na szczeblu taktycznym czy operacyjnym decyduje. Jeżeli pomyli się zdolności z "chciejstwem" i "widzeniem sobie" - np. używając WWO/WWB M10 Booker jako czołu - skutki będą tylko tragiczne. Swoja drogą - 1000 razy pisałem, że czołgi obu stron w Ukrainie są uzzwane jako WWO/WWB dla piechoty, czy jako "bieda armato-haubice samobieżne" - strzelając z zaplecza z podjazdów dla podniesienia elewacji armaty - zresztą z miernym skutkiem, bo brak im SKO do ognia pośredniego i amunicji ze skalowalnymi ładunkami miotającymi. A najmniej - dosłownie marginalnie- jako klasyczne czołgi podstawowe.

  4. Andrzej78

    U nas za WWO może robić T55 bądź T72

  5. Ryszard56

    a My MOGLIŚMY MIEĆ ANDERSA ale co tam

    1. Orthodoks

      Andersa to jeszcze można jakoś przełknąć, ale brak kołowych WWO w brygadach zmotoryzowanych, to zabij nie pojmę. Czołgów nie ma z oczywistych względów, Rośki jak na, razie bez PPK, przenośne PPL w śladowych ilościach, więc odpowiednio użyte WWO na pewno diametralnie zwiększyłyby siłę ognia. I nie chodzi wcale o bezpośrednią walkę z MBT, choć odpowiednio użyte jak najbardziej. Słaby argument to ten, że tam za, wsparcie ogniowe odpowiadają Raki.

  6. SZAKAL

    WWO jest bardzo wartościowym wozem bojowym szczególnie jeżeli siły zbrojne nie posiadają odpowiedniej liczby czołgów podstawowych. W jednostkach zmotoryzowanych WWO jest jedynym nośnikiem armat czołgowych 105 lub 120 mm radykalnie zwiększającym możliwości bojowe tych oddziałów. Wielkim błędem krajów zachodnich było wycofanie z uzbrojenia Leopardów 1A5 , które obecnie mogłyby pełnić rolę WWO , oczywiście po głębokiej modernizacji. Kołowe WWO są niezbędne w każdej armii a gąsienicowe zwiększają możliwości ogniowe jednostek zmechanizowanych. Obecnie wobec konieczności prowadzenia działań rozproszonych , ze względu na możliwość rażenia zmasowanych uderzeń pancernych wyspecjalizowaną amunicją artyleryjską , odporność pancerza nie ma już decydującego znaczenia a bardziej liczy się manewrowość i unikanie ostrzału a tym WWO są najlepsze.

  7. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Ręce opadają - odwoływanie się do formułek "czołgu" - a nie do zdań i zdolności - które definiują dany system. OK - przyjmijmy to za dobra monetę - w takim razie ja jestem za całkowitym anulowaniem Leo 2, K2 i M1 w WP na rzecz Kraba/K9. I armata większa i zasięg bez porównania i jeszcze można amunicję precyzyjną i jeszcze rezerwa masowa na pancerz aktywny i Pangolin.... Spełnia definicję czołgu? - ano spełnia. Chcieliście czołgi - to macie czołgi - i to lepsze. I co - zadowoleni?

    1. Prawdziwy

      Wot(z ruskiego,oczywiscie spolszczonego) i zagwostka.Dyżurny czy jednak IA ? Jak IA to na PWr ,w DWzP,o niebo lepsze mozna wykupić.

    2. skition

      Wracając do definicji CFE .. Każdy system o kalibrze powyżej 100 milimetrów który osiąga zdolność do prowadzenia ognia pośredniego staje się systemem artyleryjskim.. Człowiek posiadający oczy na wysokości 1,70 cm widzi linię widnokręgu w odległości 4,75km. Tak więc jeżeli czołg np. T72B3 wtórnie osiągnie zdolność do prowadzenia ognia pośredniego czyli pozahoryzontalnego , gdzie cel jest wskazywany przez obserwatora przestaje być czołgiem a staje się systemem artyleryjskim .. Jeżeli ten M10 Booker osiągnie zdolność do ognia pozahoryzontalnego przestanie być czołgiem a zostanie systemem artyleryjskim...Oczywiście to już pojawiają się niejasności bo dron First Person View przekazuje obraz nie do obserwatora ale bezpośrednio do załogi czołgu czyli taki czołgista ma oczy na wysokości stu dwustu a nawet dwóch tysięcy metrów... Czy wtedy strzelanie na 40 kilometrów to jest jeszcze ogień pośredni czy już ogień bezpośredni?

    3. Davien3

      @Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy Tyle ze nie spełnia definicji czołgu wiec skończ te kiepskie manipulacje i szkodnictwo.

  8. raf4

    A kiedy partia wdrożeniowa Borsuka ???? Tyle gadania a wszystko stoi i tylko gotowce 10 letnie są z Korea....

    1. Davien3

      @raf pewnie za rok bo wtedy ma ruszyc seryjna produkcja. a z Korei akurat nie bierzemy BWP.

  9. xdx

    Fajny , widać pod jaki region robiony. Mało osób wie że chinole do dziś dnia używają 105 z tym że z różnorodna amunicja - nawet PPK maja do tego. Co do wieży Abramsa to historia zatoczyła koło - 105 to pierwsza rura montowana na abramsach zanim kupili od reńskich licencje na 120

  10. skition

    Czołg zdefiniowano w CFE i jak na razie ten dokument ma status dokumentu obowiązującego. "Określenie „czołg bojowy” oznacza samobieżny opancerzony pojazd bojowy, zdolny do dużej siły ognia, przede wszystkim do bezpośredniego ognia z dużą prędkością wylotową główne działo niezbędne do zwalczania celów opancerzonych i innych, o dużej mobilności w terenie, o wysokim poziomie samoobrony, które nie jest zaprojektowany i wyposażony głównie do transportu oddziałów bojowych. Taki opancerzony pojazdy służą jako główny system uzbrojenia czołgów naziemnych i innych formacji pancernych. Czołgi bojowe to gąsienicowe opancerzone pojazdy bojowe, które ważą ok co najmniej 16,5 ton metrycznych bez ładunku i które są uzbrojone w Działo obracające się w zakresie 360 ​​stopni o kalibrze co najmniej 75 milimetrów. Ponadto, wszelkie kołowe bojowe pojazdy opancerzone wchodzących do służby, które spełniają wszystkie inne kryteria określone powyżej, również będą uważane za czołgi bojowe" No czołg jak byk.

  11. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Bosman1955 - czołg - jak każdy system broni - to ZESTAW ZDOLNOŚCI i KONKRETNY ZAKRES ZADAŃ TAKTYCZNO-OPERACYJNYCH. A nie jakieś 'widzenie". Liczy się CO ROBI, a nie "jak wygląda". Wg wyglądu to Krab to czołg - i to taki "super" bo z armatą 155 mm/L52. I przecież - jakby kto pytał - strzela ogniem na wprost. No po prostu "rasowy" czołg.... w dodatku cięższy od M10 Booker.....

  12. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Po pierwsze - to nie jest czołg i nie do takich zadań jest przeznaczony - tylko WWO/WWB. Stąd nazwa Mobile Protected Firepower. I nie ma być do walki z czołgami - bo te mają zlikwidować za horyzontem różne precyzyjne pozahoryzontalne środki ppanc na różnych nośnikach. To opancerzony wóz wsparcia mobilnej piechoty - w gruncie rzeczy gąsienicowy lepiej opancerzony odpowiednik Strykera 105 mm M1128, który ładnych parę lat temu uznano za niespełniający wymagań symetrycznego pola walki.

    1. Bosman1955

      Nieprawda.Jak widzę czołg to chyba jest czołg. To że lżejszy i będzie używany inaczej niż ciężkie wersje nie znaczy że nim nie jest.A że ktoś tam sobie dla niego wymyśli nową nazwę i będzie go kwalifikować jako coś tam innego pod jakąś fancy nazwą to niech to sobie robi, ale nie dajmy sę zwariować . Z poważaniem Bosman.

    2. Essex

      Bosman....uwazaj zaraz analityk systemowy ci uswiadomi ze to przezytek i koniecxne sa pozahoryznontalne galaktyczne roje dronow.....a i jeszcze jedno nasze fregaty to tez nie fregaty tylko Okrety Obrony Wybrzeza

  13. ANDY

    jak widać po USA da się szybko opracować, zakończyć testy ... !!! i rozpocząć produkcję - a u nas to tylko szybko da się kupić zza oceanu albo dalekiego wschodu sprzęt na łapu capu z wątpliwymi korzyściami technologiczno- przemysłowymi ( a zasadzie życie pokazuje że to tylko propagandowa medialna ściema ... i z polonizacji wyjdzie co najwyżej zagraniczna montownia na terenie Polski z całkowitym transferem zysków z Polski - no może podatek gruntowy zostanie u nas -jak inwestor nie dostanie zwolnienie ....) a testy i wdrożenie np. Borsuka Pirata, Moskita czy chodzby zwykłego granatnika ppamc do produkcji będzie szło tak jak dotychczas czyli po grudzie ... w zgodzie z wytycznymi i przepisami inspektoratów ...

    1. Rusmongol

      Dobry przykład. USA i Polska. Porównanie ci wyszło chłopie 😂

    2. Thorgal

      Андрей wyluzuj!! Oni mają doświadczenie w budowaniu czołgów od WWII.. My uczymy się od nowa budować... Po za tym lekkie czołgi to nadają się co najwyżej do pacyfikowania miast w czasie zamieszek a nie na front..

    3. majorkom

      Nawet doświadczenie z przemysłu motoryzacyjnego (samochody, silniki, przekładnie, zawieszenie itp) faworyzuje Amerykanów. Armaty też projektują i produkują w kilkudziesięciu wariantach. I w amunicji są lepsi. Porównanie Polski i USA trochę nie wyszło.

  14. rwd

    Ukraińcy użyli francuskich lekkich czołgów i się rozczarowali.

    1. majorkom

      Nie użyli lekkich czołgów, tylko wozów rozpoznawczych. AMX-10RC to wozy rozpoznawcze i do rozpoznania powinny być używane. Dobre są do organizowania zasadzek ogniowych. Ewentualnie mogą być użyte jako wóz wsparcia ogniowego, ale na pewno nie do prowadzenia natarcia jak czołgi. Złe użycie AMX-ów, to duży błąd dowódcy który dowodził pododdziałem uzbrojonym w takie pojazdy.

  15. Thorgal

    Będą ich używać do robienia porządku u siebie?