Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Rakietowa rewolucja na włosko-francuskich niszczycielach

Autor. M.Dura

Organizacja OCCAR oraz konsorcjami NAVIRIS i EUROSAM podpisały umowę na remont główny francuskich i włoskich niszczycieli obrony powietrznej typu Horizon/Orizzonte. Prace wycenione na 1,5 miliarda euro obejmą m.in. modernizację pokładowych systemów obrony przeciwlotniczej oraz walki elektronicznej. Warto przypomnieć, że włoskie niszczyciele tego typu wsparły ochronę polskiego nieba.

Reklama

Informacja o zakontraktowaniu modernizacji niszczycieli obrony powietrznej typu Horizon/Orizzonte ponownie pokazuje skuteczność działania międzynarodowej organizacji ds. współpracy w dziedzinie uzbrojenia OCCAR (Organisation Conjointe de Coopération en matière d'Armement). To właśnie ona zajmuje się koordynacją programów realizowanych równolegle przez włoski i francuski przemysł zbrojeniowy.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Jest to o tyle trudne, że firmy z Włoch i Francji mają bardzo często własne, bardzo dobre rozwiązania i w ten sposób może dojść do ostrej rywalizacji utrudniającej realizację wspólnych projektów. OCCAR okazał się jednak organizacją, której jak dotąd udaje się dobrze koordynować działania obu stron. Dzięki temu zawierane są kolejne umowy zbiorcze, co przede wszystkim wpływa na mniejszą cenę, a ponadto pozwala na lepsze rozdzielenie prac pomiędzy firmami w obu państwach.

Kontrakt na modernizację niszczycieli typu Horizon/Orizzonte został zawarty po podpisaniu dwustronnego protokołu ustaleń MoU (Memorandum of Understanding) przez stronę francuską i włoską w dniu 20 czerwca 2023 r. Dokumenty podpisali przedstawiciele organizacji OCCAR oraz konsorcjów NAVIRIS i EUROSAM. NAVRIS to stosunkowo nowa spółka joint venture założona na początku 2020 roku przez włoski koncern stoczniowy Fincantieri i francuski koncern - Naval Group. Jednym z jej pierwszych zadań miała być właśnie modernizacja niszczycieli typu Horizon w ramach remontu głównego oraz rozwój europejskich, lekkich fregat EPC (European Patrol Corvette).

Czytaj też

Z kolei EUROSAM to konsorcjum założone w czerwcu 1989 roku w celu opracowania rodziny systemów rakietowych opartych o pociski przeciwlotnicze Aster-15 i Aster-30. Było to wspólne przedsięwzięciem firm Aérospatiale, Alenia i Thomson-CSF, kontynuowane przez ich następców, MBDA France, MBDA Italy oraz Thales (z równym udziałem procentowym 33,3%).

Obecnie podpisana umowa za 1,5 miliarda euro dotyczy remontu głównego połączonego z modernizacją czterech niszczycieli: dwóch włoskich („Andrea Doria" i „Caio Duilio") oraz dwóch francuskich typu Horizon („Forbin" i "Chevalier Paul"). Okręty będą unowocześniane kolejno i oddawane: pod koniec 2027 r. (pierwszy okręt włoski), w połowie 2029 r. (drugi okręt włoski), pod koniec 2029 r. (pierwszy okręt francuski) i pod koniec 2030 r. (drugi okręt francuski).

Czytaj też

Szczegóły co do zmian planowanych do wprowadzonych na niszczycielach nie zostały ujawnione. Jednak sama obecność konsorcjum Eurosam świadczy o tym, że bardzo mocno zmodernizowany zostanie system obrony przeciwlotniczej okrętów PAAMS (Principal Anti-Air Missile System) oparty o rakiety krótkiego zasięgu Aster-15 i średniego zasięgu Aster-30, odpalane z wyrzutni pionowego startu Sylver A50. W oficjalnym komunikacie wskazano również na daleko idącą modernizację systemu walki elektronicznej.

Niszczyciele przeciwlotnicze typu Horizon/Orizzonte są to okręty o wyporności 7050 ton, długości 152,87 m i szerokości 20,3 m. Dzięki dwóm turbinom gazowym oraz dwóm silnikom diesla jednostki te mogą się poruszać z maksymalną prędkością 29 w. Poza uzbrojeniem przeciwlotniczym okręty Horizon/Orizzonte są również uzbrojone m.in. w osiem rakiet przeciwokrętowych, nowoczesny system zwalczania okrętów podwodnych oraz śmigłowiec.

Reklama

Komentarze (10)

  1. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    cd5 - opisana strategia polityczna i wojskowa zapewnia zwycięstwo na poziomie działań konwencjonalnych. Co do poziomu jądrowego - konieczne jest zbudowanie własnych suwerennych sił jądrowych sojuszu. Pierwszym przyczólkiem jest UK - ale to Ukraina daje nam największe pole działania. Bo po złamaniu Traktatu Budapesztańskiego 1994, Ukraina stała się LEGALNIE państwem atomowym z prawem do posiadania 1300 głowic plus środki przenoszenia - w tym strategiczne. Nie zmarnujmy tej okazji - bo dla USA to gra pionkami - a dla nas to gra o PRZETRWANIE - gdy w Rosji zacznie się zapaść i zrobi się naprawdę "gorąco", a skrajnie zdeterminowany Kreml stanie w końcu przed rachunkiem typu "nie mamy nic do stracenia, a wszystko do zyskania". Bo USA nigdy - NIGDY nie pójdą na wymianę typu Helsinki czy Warszawa za Waszyngton czy Nowy Jork. Dlatego musimy mieć suwerenny atom odstraszania strategicznego. NATO Nuclear Sharing to lizanie cukierka przez szybę - żałosny ersatz tego, co naprawdę potrzebujemy.

  2. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    cd4 - cała strategia na poziomie wojskowym to zbudowanie krajowych silnych sieciocentrycznych A2/AD - interoperacyjnych od Arktyki po Morze Czarne i nawet Kaspijskie. Czyli nasz pas A2/AD - silniejszy i nowocześniejszy i pokrywający się - względem pasa rosyjskich A2/AD. Oślepienie i ogłuszenie rosyjskich A2/AD w wojnie sensorowej [EW] - to podstawa wygranej - przed starciem kinetycznym. A w razie zdeterminowanego ataku na rozkaz Kremla [mimo naszej przewagi EW] - będziemy mogli zgnieść i zlikwidować rosyjskie A2/AD - a potem praktycznie bezkarnie rolować aktywa Rosji. Wymaga to jednak samodzielnego myślenia strategicznego, zwłaszcza Polski jako najsilniejszego gracza spinającego północ i południe i kluczowego dla Ukrainy. No i aktywności politycznej z jasno zarysowanym celem - oraz wielkich zmian w PMT - już SUWERENNYM i nakierowanym na sojusz realny z resztą Flanki i Ukrainą.

  3. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    cd3 - MON i PMW nie ma żadnej strategii prócz kurczowego trzymania się aktualnego Wielkiego Brata - czyli USA. Tymczasem USA odchodzi z Europy do Zatoki Perskiej - ratować siłą petrodolara zagrożonego śmiertelnie przez petrojuan. Dla Polski podstaw astrategiczna to zbudowanie sojuszu REALNEGO z graczami, którzy w kwestii bezpieczeństwa jadą z nami na jednym wózku. Czyli ze Skandynawami [NORDEFCO], Ukrainą, Bałtami, Rumunią, także Słowacją, a w pewnych obszarach [ze względu na rywalizację z Rosją] także z Turcją. Cala strategia to zbudować interoperacyjnośc od Arktyki [i GIUK [co włącza UK] aż do Morza Czarnego i nawet Kaspijskiego. Wspólnie rozpraszać siły Rosji, nie pozwalając na izolację danego sojusznika i na zgromadzenie wobec niego przeważających sił. Odwrotnie - to nasza SZYBSZA koncentracja musi łamać plany Rosji.

  4. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    cd2 - Naet zadania zwalczania OP i zagrożeń minowych - to już teraz w nowoczesnych marynarkach zadanie dla dronów. A już Bałtyku - Kormorany II [nawet 6] są zwyczajnie zbyt drogie i zbyt mało dla pokrycia obszaru dozoru - to sprawa dla licznych mniejszych systemów dronowych [zwykle nawodny dron-nosiciel i podwodne drony operacyjne]. Nasza PMW jest zacofana przynajmniej o dekadę, Orki po wejściu Finlandii i Szwecji do NATO i po anulowaniu INF - straciły sens, a Mieczniki - jak pisałem - na ciasnym saturacyjnym Bałtyku to bezpbronne cele na zmasowany atak Onyxów i na pojedyńcze Cyrkony, a poza Bałtykiem - to ciężkie pieniądze wyrzucone w błoto, które winny iść na systemy operacyjne działające w kraju.

  5. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    cd2 - Prosze pamiętać, że sam Patriot jest przeciwrakietowy, ale i przeciwlotniczy -zasięg 120 km, zaś CAMM - 25 km - czyli 1 PAC-3MSE broni 23 krotnie większego obszaru plot niż CAMM, no i ma zdolności antyrakietowe, które dla CAMM są praktycznie żadne. Przy cenie PAC-3MSE 2 razy większej od CAM - widać, że 1 PAC-3MSE jest wart 11 CAMM. Dlatego użycie CAMM, ale i CAMM-ER jako środków plot mam za zwyczajne marnotrawstwo w kalkulacji koszt/efekt. Wracając do Bałtyku - zapewnienie sieciocentryczności, zakup min 3 GlobalEye i interoperacyjnośc z NORDEFCO - i całość przestrzenii powietrznej i powierzchni kontrolują nasze rakiety i antyrakiety. A pod wodą - linie dronowe zamykające Petersburg i Bałtijsk.

  6. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    cd Jeżeli chodzi o zwalczanie hipersonicznych Cyrkonów, sa znacznie bardziej zaawansowane od Kondżałów, dlatego wątpię w skuteczność morskiego Patriota, który jest dopiero testowany. To raczej zadanie dla SM-3 Blocka IIA z nowym, szybszym, sieciocentrycznym AEGIS. Niestety - dla naszych Mieczników taki SKUTECZNY system na Cyrkony jest poza zasięgiem - w zasadzie mają go tylko Amerykanie i Japończycy [ci ostatni w limitowanych ilościach]. Dlatego użycie Mieczników na Bałtyku pokrytym w całości saturacyjnie przez rosyjskie rakiety to bezsens, a użycie poza Bałtykiem - to zwyczajne zmarnowanie ca 15+ mld zł , bo tyle będą kosztowały realnie. Wszystkie siły należy koncentrować w mobilne systemy antyrakietowe i ofensywne na lądzie - w spięciu sieciocentrycznym. Tylko one - prócz kraju - ochronią nasze korytarze żeglugowe i infrastrukturę portów.

  7. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Pospieszne uzbrajanie w Aster-30 Block-1 NT wraz z odpowiednimi systemami jest pokłosiem ćwiczeń POLARIS 21 na jesieni 2021. Okazało się, że jednostki francuskie i włoskie, a także brytyjskie, są niezdolne do odparcia supersonicznych Onyxów. Pierwsi z interwencyjnym przezbrojeniem w Aster-30 Block-1 NT pośpieszyli Brytowie na 6 niszczycielach typu 45, teraz ruszyli się Francuzi i Włosi. Co do naszych Mieczników - ich zdolności antyrakietowe na supersoniczne Onyxy za pomocą CAMM są przyzerowe, co dopiero przeciw hipersoniccznym Cyrkonom. MON i PMW nas nadal dezinformują - zdolności na Onyxy miałby PRAWDOPODOBNIE system z Aster-30 Block-1 NT, choć ja bardziej wierzę w morskiego Patriota na PAC-3MSE - który dopiero powstaje.

  8. Dzejro

    Hahaha "rewolucja" tylko ze CO DOKLADNIE to już Dura nie wie :D Jak moja ciotka "idę na piękny film - jaki? - nie wiem" :D "Ponownie pokazuje.." propaganda w czystej postaci. Nie można normalnie informować?

  9. Zygazyg

    Można tylko pozazdrościć

  10. Odyseus

    Jak wszędzie potrafią z tą marynarką planować i organizować a u Nas to już nawet się nie chce o tym gadać , 20 lat konsultują okręty podwodne czy kupić ile kupić jakie kupić i się skonsultować nie mogą tak samo jak 20 lat budowali jedną korwetę których miało być 7 a na koniec zrobili najdroższą łódke patrolową świata i to wszystko za Nasze pieniądze się niemoty tak bawią , teraz jest jakiś progres bo ktoś widocznie z głową zaczął z tą marynarką działać 3 niszczycieli min gotowe i 6 holowników do końca dekady będą kolejne 3 Niszczyciele min 2 okręty radioelektroniczne i i 3 fregaty to już jakieś fundamenty czegoś będą miejmy przynajmniej taką nadzieję

Reklama