Przemysł Zbrojeniowy
Przemysł alarmuje: zagrożona mobilizacja polskiej gospodarki na czas wojny
Program Mobilizacji Gospodarki, w ramach którego firmy sektora obronnego, dostają z budżetu środki na utrzymanie gotowości do produkcji w razie wojny wygasa, zaś nowe zasady nie weszły w życie. Przedsiębiorcy obawiają się, że w tym roku w ogóle nie dostaną funduszy na utrzymanie mocy na wypadek mobilizacji, a to godzi nie tylko w ich finanse, ale też w zdolności obronne państwa.
Przyczyną zamieszania jest zapis w przyjętej 11 marca 2022 Ustawie o Obronie Ojczyzny, który likwiduje Program Mobilizacji Gospodarki, a w jego miejsce wprowadza Plan Zabezpieczenia Sił Zbrojnych. Ustawa wchodzi w życie 30 dni po oblikowaniu w Dzienniku Ustaw, czyli 23 kwietnia (ustawa została opublikowana 23 marca). Zgodnie z nim traci moc ustawa z 23 sierpnia 2001 roku o organizowaniu zadań na rzecz obronności państwa realizowanych przez przedsiębiorców. Właśnie na jej podstawie funkcjonował dotychczasowy Program Mobilizacji Gospodarki. Redakcja Defence24 skierowała pytania do Ministerstwa Obrony Narodowej, ale do momentu publikacji nie otrzymała odpowiedzi.
- Mamy do czynienia z groźnym niedociągnięciem ustawodawczym – mówi anonimowo jeden z przedsiębiorców branży obronnej. – Firmy objęte dotychczas PMG nie wiedzą czy w tym roku w ogóle otrzymają od państwa środki na utrzymanie zdolności produkcyjnych na godzinę „W". - Jeśli nie dostaną, z czego opłacą ich zapewnienie? Czy mamy uważać, że już nie musimy tego robić?
Nie jest to głos odosobniony i wielu przedstawicieli branży postuluje o pilne rozwiązanie sprawy. Nie wiadomo, co dalej. Zdaniem zainteresowanych najlepszym rozwiązaniem, byłaby wypłata środków na 2022 rok na przejściowych zasadach, a rozliczanie się ze zobowiązań mobilizacyjnych według nowych zasad począwszy od 2023r.
Potrzebna byłaby do tego jednak decyzja Rady Ministrów, która umożliwiłaby rozliczenie z firmami wcześniej niż to było w ubiegłych latach i według uproszczonej procedury. Po staremu zrobić się tego po prostu nie da, bowiem nie ma czasu na szczegółowe wyliczenia należności z tytułu PMG. Gdyby Rada Ministrów podjęła taką decyzje, Ministerstwo Rozwoju i Technologii, które odpowiada za rozliczenia z firmami w ramach PMG musiałoby w ekspresowym tempie podpisać z nimi umowy na 2022r., jeśli w ogóle jest to jeszcze możliwe. Czasu zostało bardzo mało.
Czytaj też
Innym rozwiązaniem byłoby opracowanie pierwszego Planu Zabezpieczenia Sił Zbrojnych zgodnie z Ustawą o Obronie Ojczyzny oraz obecnie opiniowanego rozporządzenia ministra obrony narodowej w sprawie jego opracowania. Wydaje się, że opracowanie go w wersji obejmującej jeszcze 2022 rok jest mało realne. Zapisy proponowanego rozporządzenia wyznaczają terminy na poszczególne fazy jego powstawania. Ostatnim z wymienionych terminów jest 31 grudnia roku poprzedzającego okres objęty planem. W takim terminie szef Sztabu Generalnego WP ma przeprowadzić proces uzgodnień projektu planu i przekazać go ministrowi obrony narodowej do zatwierdzenia. Dodatkowo w tym terminie ma on przekazać zestawienie nieulokowanych w planie potrzeb w zakresie dostaw sprzętu wojskowego, środków bojowych, zestawów remontowych i napraw sprzętu wojskowego. Wynika z tego, iż pierwszy Plan Zabezpieczenia Sił Zbrojnych może praktycznie obejmować okres rozpoczynający się od 2023 roku.
W takiej sytuacji w powietrzu wisi realna groźba, że firmy zabezpieczające produkcję i serwisowanie na wypadek wojny nie dostaną w tym roku na to środków z budżetu.
Tymczasem Program Mobilizacji Gospodarki lub jego ekwiwalent reguluje przygotowania wojenne przemysłu oraz jego wykorzystanie w czasie wojny. Na podstawie tego Programu przedsiębiorstwa polskiego przemysłu obronnego otrzymują w czasie pokoju środki finansowe na utrzymanie zdolności produkcyjnych. Środki te są niezbędne, aby firmy mogły stale być w gotowości do nagłego uruchomienia produkcji lub remontów sprzętu wojskowego czy też innych wyrobów koniecznych dla zabezpieczenia bezpieczeństwa państwa. W czasie pokoju wiele firm nie otrzymuje stałych zleceń o tak dużej wartości, aby z przeważnie niewysokiej marży, mogły finansować takie zadania. Wręcz nie mogą tego w praktyce czynić, ponieważ nie mają gwarancji, że kiedyś te mobilizowane moce produkcyjne zostaną wykorzystanie. Z drugiej strony państwo musi mieć przygotowane zaplecze produkcyjne i remontowe na czas wojny.
Rosyjska inwazja na Ukrainę pokazała jak mało czasu jest na przejście od czasu pokoju do czasu kryzysu, a później do czasu wojennego. Bez zaplecza we własnym przemyśle trudno myśleć o uruchomieniu od nowa produkcji w czasie wojny. To samo dotyczy nagłego wręcz skokowego zwiększenia produkcji np. amunicji czy materiałów wybuchowych. Przedsiębiorstwa zbrojeniowe mogą to zrobić szybko tylko wtedy gdy są do tego przygotowane. A przygotowania te muszą być wcześniej uzgodnione i sfinansowane. Do tego służy właśnie Program Mobilizacji Gospodarki.
Ustawa o obronie Ojczyzny opisuje organizowanie zadań realizowanych przez przedsiębiorców na rzecz Sił Zbrojnych. Wprowadza ona również wspomniany Plan Zabezpieczenia Potrzeb Sił Zbrojnych realizowanych przez przedsiębiorców. Plan ten po dodatkowych uzgodnieniach ministra obrony narodowej z ministrem koordynatorem służb specjalnych może objąć nie tylko potrzeby wojskowe, ale również potrzeby służb specjalnych. Plan określa zadania jakie mogą być nałożone na przedsiębiorców realizujących zadania na rzecz Sił Zbrojnych, możliwości produkcyjno-usługowe przedsiębiorców objętych planem, wykaz kooperantów i podwykonawców (będących dostawcami środków materiałowych, surowców, komponentów zespołów, podzespołów i urządzeń do zabezpieczenia realizacji zadań) oraz wykaz potrzeb dotyczących utworzenia rezerw strategicznych.
Nowo wprowadzony plan będzie powstawał raz na pięć lat. Okres ten może być skrócony w przypadku, gdy jego aktualizacja wymaga zmiany jego struktury lub spowoduje trudności w korzystaniu z niego. W innych przypadkach plan może być aktualizowany w zakresie np. istotnych zmian w asortymencie i ilości zgłaszanych potrzeb, zmiany zasad określania potrzeb do planu lub zmiany oferty w zakresie produkcji, napraw lub usług przedsiębiorców, skutkującej koniecznością dokonania zmiany w zakresie przedsiębiorcy realizującego zadania.
Czytaj też
Ustawa poleca ministrowi obrony narodowej określić, w drodze rozporządzenia, sposób i tryb opracowywania planu i aneksu do planu oraz załączników do planu lub aneksu do planu, a także zawartość oraz strukturę tych dokumentów oraz wzory dokumentów wykorzystywanych do jego opracowania. Projekt takiego rozporządzenia ministra obrony narodowej został 5 kwietnia rozesłany do uzgodnień międzyresortowych. Przy czym dano adresatom dwa dni na zajęcie stanowiska w sprawie jego zapisów. Tak krótki termin wynikał z konieczności niezwłocznego wejścia w życie rozporządzenia, co podyktowane jest zapisami Ustawy o Obronie Ojczyzny. Zwyczajowo brak stanowiska w wyznaczonym terminie równoznaczny jest z uzgodnieniem treści projektu.
W trakcie uzgodnień międzyresortowych praktycznie tylko Rządowe Centrum Legislacji przedstawiło szereg zastrzeżeń do projektu rozporządzenia. Na razie twórca projektu nie odniósł się do nich, ani nie są znane dalsze losy procedowanego projektu.
Tymczasem 22 kwietnia 2022 roku formalnie ustawa normująca działanie dotychczasowego Programu Mobilizacji Gospodarki straci moc obowiązującą.
Finansowanie utrzymania zdolności mobilizacyjnej przemysłu jest niezbędne. Najlepszym rozwiązaniem dla zachowania ciągłości tego finansowania w 2022 roku byłoby zachowanie dotychczasowych mechanizmów. W związku z utratą mocy ustawy, na podstawie której funkcjonuje dotychczasowy Program Mobilizacji Gospodarki potrzebna jest tymczasowa dodatkowa regulacja prawna Rady Ministrów obejmująca 2022 rok. W tym czasie Ministerstwo Obrony Narodowej razem z przemysłem będzie miało czas na opracowanie pierwszego Planu Zabezpieczenia Sił Zbrojnych. Finansowanie przemysłu już na jego podstawie mogłoby zostać przeprowadzone już od 2023 roku.
Buka
Wczoraj słyszałem wywiad z prezesem Mesko on nie płacze mówi że inwestują w moce produkcyjne żeby móc produkować ponad 1000 piorunów rocznie wdrażają do produkcji seryjnej Piraty nie płaczą wiedzą że trzeba produkować dużo bo jak mają być duże zamówienia na kilka tysięcy sztuk to nie mogą ich produkować 20lat bo nie ma na to czasu. Po rozwaliło Bumar do tego stopnia że nie mogło zmodernizować t72 do do wariantu pt91 twardy. Będą potrzebne dziesiątki tysięcy pocisków do czołgów i artylerii pytanie czy Dezamet czy nitrochem da w stanie sprostać zamówieniom na czas.. ile lat była kasa a oni nie bardzo umieli odzyskać kontrakty mimo że wojen nie brakowało na świecie.
inżynier zbrojmistrz
Sasiny w naszej zbrojeniówce robią swoje!!! Niech Ziobro dołoży, A swoją drogą ta nasza opozycja jest warta PiU-u.
Darek S.
Skończyła się darmowa kasa za nic. Taki był prawdziwy cel tej ustawy. I tak jak czegoś potrzebujemy to kupujemy to w USA, bo tylko oni mają tego co potrzebujemy wystarczającą ilość. Nasze zdolności produkcyjne w prawie każdym zakresie to zdolności manufaktury. A jak przychodzi wojna to potrzebna jest skala masowa, a nie udawanie, że się coś produkuje. Ile rosomaków lub krabów wyprodukują nam nasze zakłady w czasie wojny, która w Polsce będzie trwała góra tydzień. ? Po tym czasie Ruscy dojadą nawet do Turoszowa. Bo nasze najnowsze Abramsy nie mają i mieć nie będą lufy 52 kalibry, z której mogłyby skutecznie porazić ruskie T-72B3M od frontu dostępną dla nas amunicją, nie tą ze zubożonego uranu stosowaną przez amerykanów na pustyniach.
didi
W czasie "W" amunicja z zubożonego uranu byłaby na pokładzie naszych czołgów. Pilne to są pociski ppanc aby niszczyć zagony pancerne, przewaga w powietrzu, obrona plot i najlepiej przeciwrakietowa aby zabezpieczyć nasze wojska.
Qba
MON właśnie ogłosił ze kupi bwp za granicą bo polski przemysł nie jest w stanie ich dostarczyć,
Buka
MON powinien zamówić jakieś 2000 pioronow i dodatkowe 8000 rakiet do nich warmate jakieś 600 sztuk dla WOT 600 Piratów i 2400 rakiet do nich dla WOt a dla WL jeweliny Potrzeb jest dużo teraz jest czas opozycji można zamknąć pyski
DonPedros
Jaki przemysł? O czym w ogóle tu piszecie? Jaki przemysł u nas został? Firmy sprzątające i zachodnie korporacje? Nie jesteśmy w stanie w sensownej ilości dostarczyć ołówków dla wojska, a nawet piżam bojowych bo wszystko musimy importować o ile się uda. Jedyne czego nam nie brakuje to urzędników - jeżeli przeczytam w D24 o mobilizacji urzędników to będzie znak że władze zorientowały się jaki mamy faktyczny potencjał w kraju
JAGODA
A tak zwani przedsiębiorcy tak coś sami od siebie robią w kwestii obronności państwa czy tylko liczą na drapane aby mieć na nowe fury i egzotyczne wczasy ?
adax11
Tak liczą, że kasa będzie płynąć a oni będa plany, opinie, raporty analizy, robić ... jak zwykle od 40,lat
ito
"brak stanowiska w wyznaczonym terminie równoznaczny jest z uzgodnieniem treści projektu."- i właśnie dlatego dano na zastrzeżenia tylko dwa dni- gdyby dali więcej wszystkie zapytane instytucje mogłyby zjechać projekt od ostatnich- czyli dokładnie tak, jak jest wart.
Pucin:)
@JAGODA - a zastanowiłaś się w jakim państwie żyjemy i co może przedsiębiorca oraz obywatel w sferze obronności - tak realnie nie tak populistycznie!!!! :) (Kup sobie hełm balistyczny i kamizelkę z wkładem kuloodpornym w firmie państwowej, np. : Maskpol- producent uznany przez WP byś nie odstawała od standardów WP o broni palnej nie wspomnę ect.)