Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Polska Grupa Zbrojeniowa: szansa czy pic na wodę ?

Fot. zoom. mon.gov.pl
Fot. zoom. mon.gov.pl

Czy Polska ma szansę na odbudowanie silnego przemysłu zbrojeniowego? Przemysłu, który będzie w stanie realnie konkurować na międzynarodowym rynku?

Ogłoszona przez Premiera Donalda Tuska konsolidacja polskiego przemysłu zbrojeniowego to jedna z dłużej oczekiwanych decyzji. Spóźniona (Strategia Rządu dla Przemysłu Zbrojeniowego zakładała konsolidację do końca 2012r.), ale dobra.

Dobra przede wszystkim w tym sensie, że bez wynikania w szczegóły, przecina wiele niepotrzebnych spekulacji, konkurencji a niekiedy wręcz wojen polsko-polskich, którymi przemysł żył w ostatnich miesiącach. Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach, a tych na razie nie znamy. Zresztą nie tylko my. Dobrze poinformowane źródła ulokowane w okolicach MSP twierdzą, że nie zna ich także kierownictwo ministerstwa, bo wciąż nie zostały wypracowane.

Po pierwsze strategia.

I tutaj kłania nam się dewiza Szefa BBN gen. Stanisława Kozieja, który niemal w każdej swojej wypowiedzi podkreśla że strategia jest podstawą dalszych działań. Pytanie czy rząd ma długofalową strategię, wizję tego, czym ma być Polska Grupa Zbrojeniowa (PGZ)?

Czy ma to być podmiot również z ambicjami eksportowymi czy też wyłącznie zabezpieczający wewnętrzne potrzeby?

W jakim stopniu Polska powinna uczestniczyć w międzynarodowych programach zbrojeniowych? Zwrócenie uwagi na ten element dzisiaj zapewni w przyszłości większe bezpieczeństwo niż forsowany obecnie przez niektórych wojskowych pomysł ograniczenia naszej aktywności przemysłowej jedynie do finalnego montażu (a nie produkcji) kupowanego za granicą sprzętu. Bo jaka może być wartość dodana dla przemysłu z jednorazowego zmontowania 70 śmigłowców czy pomalowania samolotów? Jest to pytanie zasadnicze, bo udział firm z PGZ w kluczowych programach europejskich, zapewniałby nie tylko wieloletnią pracę "powyżej" zamówień dla polskiej armii, ale również byłby dodatkowym bodźcem - Europa byłaby zainteresowana bezpieczeństwem łańcucha dostaw. 

Jaki ma być zatem nadrzędny cel? Czemu ma służyć PGZ? Na jakich technologiach i kierunkach produkcji chcemy się skupić? Są to decyzje polityczne, ale one zaważą na potencjalnym sukcesie lub porażce nowej struktury. Struktury, która będzie miała – a w zasadzie powinna mieć - strategiczne znaczenie z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. Ale to politycy i eksperci powinni odpowiedzieć na pytanie „na czym ma się opierać nasze bezpieczeństwo?” Zadanie trudne, bo łatwiej jest zrobić sobie zdjęcie na tle 155mm armaty niż  zamkniętego w komputerze systemu szyfrowania czy też kierowania ogniem.

Oczywiście wiadomo, że jako kraj nie jesteśmy w stanie produkować wszystkiego, pytanie na co powinniśmy postawić, tak, aby z jednej strony zapewnić maksymalną niezależność i kontrolę nad posiadanym uzbrojeniem, a z drugiej strony posiadać produkty które mogłyby konkurować na rynkach zagranicznych.

Po drugie działanie.

Na czele PGZ powinny stanąć osoby rozumiejące i znające specyfikę branży zbrojeniowej. Z całą jednak pewnością PGZ nie powinny kierować osoby z bagażem  powiązań personalnych i politycznych, które tak skutecznie od kilkunastu lat "zarządzają" państwowymi spółkami zbrojeniowymi. Często nie znający języków, dbający przede wszystkim o własne korzyści, bojący się nowoczesności i zmian, za to potrafiący wygodnie przeżyć za pieniądze na badania i rozwój.  Umiejętność budowania politycznego parawanu z lokalnych posłów to dziś za mało aby osiągnąć sukces.

Czas będzie tu odgrywał decydującą rolę. Do wyborów coraz bliżej. Czy rządowi wystarczy determinacji, czy potrafi przeciąć liczne układy personalne, polityczne zależności, lokalne wpływy, często z udziałem starych służb? Warto zapamiętać - mówimy o konsolidacji 54 przedsiębiorstw.

Jaki model biznesowy powinna przyjąć Polska Grupa Zbrojeniowa? Czy centralizację na wzór EADS, czy też czerpać z doświadczeń włoskiej Finmeccanica.

Finmeccanica, która skonsolidowała podobny w skali rozdrobnienia przemysł, w równie jak u nas upolitycznionych warunkach potrafiła się wedrzeć do pierwszej trójki firm zbrojeniowych Europy. Wydaje się więc być wzorem znacznie bardziej pasującym do polskich realiów niż dużo bardziej scentralizowane: EADS czy BAE Systems.

„Czapa” w postaci Finmeccanica nadzoruje spółki – dba o wyniki poszczególnych firm oraz wspiera spółki-córki w eksporcie. Finmenccanica „otwiera drzwi”. Spółki – prowadzą szczegółowe negocjacje techniczne – bo tam są przecież specjaliści z danej dziedziny. Kierownictwo Finmeccanica ma stały dostęp do ministra obrony narodowej czy spraw zagranicznych, a jak trzeba to "zadaniuje" również premiera – bo urzędnicy mają obowiązek wspierać eksport. Dlaczego to takie ważne? Według danych sprzed kryzysu (a więc najbardziej miarodajnych) przy przychodach rocznych grupy wynoszących ok 17 mld Euro zapłacone podatki (dywidendy, podatki osobowe) do budżetu wyniosły ok 4 mld €. Jednocześnie warto zauważyć że rząd włoski dokonywał corocznie zakupów w dziale bezpieczeństwo (a więc oprócz wojska również MSW) za ok 4 mld €. Można więc powiedzieć, że wpływy z podatków Finmeccanica finansowały roczne potrzeby zakupowe rządu.  Innymi słowy sprzedaż zewnętrzna finansowała zakupy rządowe. Można? Oczywiście, ale do tego potrzeba sprawnej dyplomacji – którą Amerykanie nazywają economy diplomacy, a na co dzień obserwujemy ją w perfekcyjnym wykonaniu przesympatycznego ambasadora Steva Mulla.

W obecnej sytuacji model „czapy” w postaci PGZ nad spółkami zachowującymi autonomię wydaje się być jedynym realistycznym modelem. Chociaż tworzenie „czapy” PGZ nad „czapą” jaką jest PHO poza personalnymi rozgrywkami nie ma sensu z punktu widzenia ekonomicznego oraz zarządczego.

Jednak model ten rozwiązuje delikatną sprawę braku przez najbliższe miesiące niezbędnych koncesji i zezwoleń ze strony nowej struktury. Koncesji które są niezbędne w obrocie specjalnym.

Decyzja o konsolidacji jest decyzją dobrą. Pytanie jak będzie realizowana, z kim na czele, w jakim czasie, i z jaką determinacją. Przed nami zatem najtrudniejszy okres, który pokaże czy mamy szansę na sukces czy też okaże się, że polski przemysł zbrojeniowy nie ma szans na samodzielną egzystencję. 

Piotr Małecki

Reklama

Komentarze (12)

  1. Andrzejs

    Budujemy makiety czołgów, samolotów i samochodów. Mało kiedy wychodzimy poza egzemplarze testowe, a koniec końców licencje i tak musimy kupić na zewnątrz. Większość programów realizowanych przez nowo powstały holding ma szanse być budowanych w tradycyjnej i znanej nam technologii makiet. Najpierw makieta holdingu, później dużo szumu o nic, zamiana stołków, przyrost znajomych w szefostwie, dotacje, ciągnięcie lepszych programów przez te gorsze na dno, przecieki technologiczne, zakup licencji na zewnątrz. Każdy wie, ze dobry program, dobry sprzęt produkowany w małej firmie przez niewielu inżynierów najlepiej się obroni, a rakiet i programów kosmicznych też się nie możemy z tego tworu spodziewać. No może jakiejś składanej saperki się doczekamy.

    1. Robr

      Dano szanse naszej zbrojeniówce i zbudowali wspaniałe korwety klasy Gawron, doskonałe samoloty - Iryda, hit eksportowy PT-91.

  2. Aviator

    Platformiany pic jak nic ;-)

  3. may73

    zwykły pic

  4. patriot

    Polska nie potrafi praktycznie niczego wykonać. Choć chciałbym ,aby im się udało to projekt okaże się zapewne klapą jak wiele innych projektów dla wojska np. gawron, pza loara,pzl skorpion, czołg goryl, platfroma anders przeróżne inne projekty. Jeśli nawet cos z tego wyjdzie to mon zakupi kilka egzemplarzy i zrezygnuje "bo za drogo"

    1. pleban

      Z projektów które wymieniłeś to jedynie loara miałą jakąkolwiek szanse na realizacje i była faktycznie Polskim projektem

    2. cahir

      Przeanalizujmy to co napisałeś. Gawron - budowa licencyjna korwety MEKO A-100 PZL Skorpion - stopień zaawansowania, makieta -> szanse na budowę były mniejsze niż promil. Czołg podstawowy Goryl - projekt osiągnął fazę modelu. Anders - demonstrator technologii, nikt mający jakiekolwiek pojęcie o sposobie pozyskiwania sprzętu przez wojsko oraz o sposobach rozwoju sprzętu dla wojska nie miał wątpliwości że wyjdzie poza to stadium. Dodatkowo był to projekt przemysłu, wojsko wyrażało tylko chęć pozyskania w nieokreślonej przyszłości gąsienicowego pojazdu modułowego. pza Loara - jedyny projekt, który dobrze rokował, szkoda że nie odniósł sukcesu. Wykonać można wiele rzeczy, i jestem przekonany że wiele projektów może być innowacyjnych a nawet odnieść sukces eksportowy. Problem jest w koordynacji na lini Wojsko - Przemysł, i w woli polityków do finansowania projektów. Dla tych ostatnich lepiej jest wziąść pieniędze od lobbystów i kupić to co im się podsuwa.

  5. Zbigniew

    Dyskusja, ale i decyzje o polskim przemyśle zbrojeniowym przypominają trochę czytanie książki od środka. Po pierwszy należy zdefiniować problem! Aby to zrobić należy postawić pytania - dlaczego Bumar przy PHO i w ogóle duże firmy państwowe poniosły faktycznie biznesową porażkę? - dlaczego te firmy nie mają technologii i wyrobów pomimo relatywnie wysokich wydatków na badania i zakupy uzbrojenia Państwa Polskiego? - dlaczego Polska faktycznie została wyparta ze światowych rynków uzbrojenia? - dlaczego działając na takim samym rynku teoretycznie znacznie słabsze polskie podmioty prywatne mają ciągły rozwój? Można oczywiście "czytać od środka", czyli zająć się rozpatrywaniem każdej kwestii z osobna. Można także otworzyć pierwszą stronę i zauważyć, iż pierwotnym grzechem jest polityka kadrowa a ściślej jej brak (a nie brak języków!). Upraszczając można sprawę uprościć do stwierdzenia iż osoba powinna pasować do stanowiska. Jeżeli dodamy elementarną analizę ryzyka to możemy liczyć na sukces a przynajmniej ograniczyć ryzyko porażki. Szanse p. Krystowskiego i p.Idzika odniesienia sukcesu były żadne, dlaczego, odsyłam do NFOW na wątek System Pozyskiwania. Skoro to takie proste to dlaczego nie wyznacza się na stanowiska przynajmniej ludzi dających nadzieję powodzenia? Przecież w Rządzie nie siedzą tylko durnie! Odpowiedź jest dużo prostsza niż mogłoby się wydawać. Nie jest celem polityków optymalizacja zarządzania firmami, dobór najlepszych kadr lecz wyznaczanie "swoich" jak i protektorów dla swoich. W tym względzie, niestety, przypomina to trochę jak zdobywanie łupów wojennych, co gorsza z pełną świadomością, że "żniwa" są ograniczone w czasie... Czy na Świecie jest inaczej? Nie. Tam tylko na pierwszym miejscu stawia się cele biznesowe i wybiera ze "swoich" ludzi tych, którzy mają szanse te cele. Czy utworzenie PGZ coś zmieni? Nie, bo dlaczego miałoby zmienić skoro jest to tylko frakcyjna wojna wśród rządzących oraz potrzeba "wyczyszczenia kas" firm, które jeszcze coś mają. "Nie dało się włączyć do grupy to utworzymy obok grupę i włączymy...." Na koniec, swoją drogą, przykro było patrzeć na żenujący obrazek Polskiego Premiera na tle fińskich wyrobów...

    1. łysy40

      100/100 brawo

  6. wvs

    Podejrzewam że wiekszość autorów opisujących process konsolidacji przemysłu zbrojeniowego, który jest w 100% własnością skarbu państwa, nie pamięta system przed 1989. Właśnie zostało stworzone „Zjednoczenie” PGZ. Były zjednoczenia przemysłu maszynowego, chemii, elektroniki, itd. Czyżbyśmy wracali? Może Pan Forbes znowu Polskę opisze, że duchy Lenina i Stalina się śmieją... Konsolidacja w krajach gospodarki rynkowej polega na działaniach konkurencyjnych i odbywa się wśród firm prywatnych lub publicznych (udziały są na giełdach) jak EADS, BAE, Thales, Lockheed Martin, Boeing, L-3, Textron, itd. Nie piszę o Finmeccanica ponieważ duża cześć udziałów należy do rządu włoskiego. Zysk w firmach państwowych to jest czyste dofinansowanie dla możliwości dania zatrudnienia osobom związanym z rządzącą partią!

  7. wvs

    Podejrzewam że wiekszość autorów opisujących process konsolidacji przemysłu zbrojeniowego, który jest w 100% własnością skarbu państwa, nie pamięta systemu przed 1989. Właśnie zostało stworzone „Zjednoczenie” PGZ. Były zjednoczenia przemysłu maszynowego, chemii, elektroniki, itd. Czyżbyśmy wracali? Może Pan Forbes znowu Polskę opisze, że duchy Lenina i Stalina się śmieją... Konsolidacja w krajach gospodarki rynkowej polega na działaniach konkurencyjnych i odbywa się wśród firm prywatnych lub publicznych (udziały są na giełdach) jak EADS, BAE, Thales, Lockheed Martin, Boeing, L-3, Textron, itd. Nie piszę o Finmeccanica ponieważ duża cześć udziałów należy do rządu włoskiego. Zysk w firmach państwowych to jest czyste dofinansowanie dla możliwości dania zatrudnienia osobom związanym z rządzącą partią!

  8. Cenzor

    I niby wszytsko fajnie, ale osobie zatrudnianej przez Finmeccanikę chyba nie wypada tak nachalnie lansować swojego zleceniodawcy w tej bardzo delikatnej dyskusji nad konsolidacją PPO. Wiarygodność takiego komentarza zerowa. Niestety

    1. Piotr Małecki

      Bardzo dziękuję za uwagę i że komentarz się podobał. Pragnę poinformować, że nie jestem i nigdy nie byłem zatrudniony przez Finmeccanicę. Tekst - w moim przekonaniu nie zawiera żadnej tezy "lansującej" kogokolwiek. Wyraziłem swoje zdanie i wątpliwości które powinny zostać rozwiane w procesie konsolidacji. I tyle. Co do Finmeccanicy to podałem jej przykład z powodów które są wymienione w tekście. Proponuję czytać ze zrozumieniem a nie doszukiwać się drugiego dna, bo go nie ma. Proponuję też podpisywać się a nie chować za nick'iem, w szczególności pod tego rodzaju wycieczkami. Myślę również, że redaktor naczelny który decyduje jakie teksty wchodzą, nie będzie miał również nic przeciwko jeśli będziesz chciał Cenzorze napisać polemikę, lub wyrazić swoje zdanie. I dobrze by było pod nazwiskiem. Pozdrawiam

  9. St. szer.

    A kto spłaci długi po rządach obecnego i poprzedniego Prezesa. Suma wymagalnych i potencjalnych kar i zobowiązań PHO, jak podają dobrze zorientowane portale, przekracza 1 miliard zł. Nie da się odrobić strat związanych z trwałą utratą rynków (np. Indie, Irak). Ciekawe gdzie zostaną zaksięgowane i pod jakim tytułem koszty wykonania blaszanych modeli bez posiadania nawet WZTT. To są miliony zł wyrzucone w błoto. BEZKARNIE, oby do czasu.

    1. Tad.

      "Dobrze zorientowane portale"? 1 mld? które portale? Jakie długi obecnego prezesa? O "księgowaniu" przez Nowaka słyszałem, ale obecnego?

  10. 1kosmos2

    Jak zwykle pić na wodę , Bumar , Narodowy Koncern Zbrojeniowy ( N K Z )a teraz kolejna zagrywka koleś i koleżanek z partyjnego układu Polska Grupa Zbrojeniowa( P G Z ) , pytanie co za miesiąc lub dwa wymyśli partyjny Kombinowany Narodowy Koncern Kombinowania Medialnego ( K N K K M ) .

  11. Jacek Whiskey

    Trzeba mieć jeszcze co eksportować. Nie mamy żadnych technologii swoich, a zmodernizowanego radzieckiego nikt nie będzie chciał nawet za darmo.

  12. Igor

    Nie zrobiliśmy w trzy lata, to zróbmy w miesiąc... A stanowiska już rozdane. Strategia kręcenia lodów.

Reklama