Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Polska bramą dla koreańskich samolotów? Jest porozumienie

Odbiory FA-50GF
Odbiory FA-50GF (5012). Rozpoczyna się badanie silnika
Autor. Maciej Szopa/Defence24

Polska i Republika Korei podpisały porozumienie dwustronne o wzajemnym respektowaniu certyfikacji zdolności do lotu wojskowych statków powietrznych – poinformowała koreańska agencja zamówień DAPA. Ma to uprościć wzajemną współpracę i jest krokiem mającym na celu ułatwienie poruszania się Koreańczyków na rynku europejskim.

Reklama

Porozumienie podpisali przedstawiciele polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej i koreańskiej agencji zakupów obronnych DAPA (Defense Acquisition Program Administration). Porozumienie jest dwustronne, co oznacza, że Polacy będą respektować certyfikaty koreańskie, a Koreańczycy polskie.

Reklama

Porozumienie nie jest niczym nadzwyczajnym z punktu widzenia Korei. Jest to już piąte takie porozumienie dwustronne podpisane przez to państwo. Wcześniej analogicznie porozumiano się ze Stanami Zjednoczonymi i Australią, a w Europie – Francją i Hiszpanią.

Czytaj też

Jednocześnie DAPA wyraziła nadzieję, że porozumienie z Polską utoruje eksport koreańskich myśliwców na rynku europejskim. Polska jak widać, zgodnie z deklaracjami z ubiegłego roku, ma stać się koreańskim partnerem przy penetracji europejskiego rynku.

Reklama

Sama Polska zamówiła dotychczas 12 lekkich samolotów wielozadaniowych FA-50GF i 36 znacznie nowocześniejszych FA-50PL produkowanych przez Korean Aerospace Industries. Nie jest wykluczone, że w przyszłości oba kraje może połączyć także zakup cięższego samolotu bojowego KF-21 Boramae.

Czytaj też

Koreańskie samoloty bojowe mogą okazać się ciekawą propozycję dla zwiększenia floty maszyn bojowych, w pierwszym rzędzie FA-50 mogłyby zostać zaoferowane do państw o ograniczonym potencjale takich jak Słowacja lub Bułgaria. Zainteresowanie nimi wyraziła także Irlandia.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (21)

  1. P9

    Oczywiście że kupią, mam nadzieję że w pierwszej kolejności Litwa, Łotwa i Estonia, żebyśmy oszczędzali swoje resursy.

    1. Davien3

      P9 a w jakim alternatywnym świecie?? Bo w realu szybciej kupia normalne samoloty bojowe od tej podróbki.

    2. P9

      Da wiem, gdyby te kraje było stać na zakup porządnych samolotów, to już dawno by to zrobiły. Dlatego ci którzy o tym wiedzą wymyślili takie coś co te kraje "kupują" od 2004 roku, czyli airpolicing. Stać ich wspólnie co najwyżej na jedną eskadrę FA-50, a nie twoje alternatywy 4 ;))))))

  2. Książę niosący na plecach białego konia

    F16 to myśliwiec opracowany 40 lat temu, a Fa50 to mini F16. Inaczej mówiąc, jest to zabawka stworzona z myślą o dojeżdżaniu do pracy kierowców F16 i F35. W odpowiedzi na wrogi samolot ona prowadzi na przednim siedzeniu, a on na tylnym. Jedynym sposobem, aby to zrobić, jest otwarcie okna i rzucenie kamieniem w otwór wlotowy samolotu wroga, powodując awarię silnika i uniemożliwiając mu lot. Dlatego niektóre kraje Azji Południowo-Wschodniej i bardzo nieliczne kraje NATO wprowadziły go wyłącznie w celach paradowych i Singapur/Japonia/Tajwan/Większość NATO zrezygnowała z Fa50.

  3. Szwejk85/87

    Kiedy dyskutujemy o FA-50, musimy brać pod uwagę fakty. A fakty są takie, że Ukraińcy strzelają z coraz szerszego asortymentu "zachodniego" uzbrojenia rakietowego że swoich archaicznych, po radzieckich samolotów. To jest dowód, że w walce z Rosjanami wystarczy prościutki nośnik jeśli masz nowoczesne uzbrojenie. Dlatego FA-50 będzie mógł wykonywać 90% zadań w walce z Rosjanami, reszta to F-16 i F-35.

    1. Essex

      Ja tam sadze ze 98 zadan....co ty na to?????

    2. Davien3

      Szwejk jak FA-50PL wykona 10% zadań w walce z Rosjanami zanim je zestrzela to bedzie dobrze

  4. Aiden

    2. Teraz wśród osób komentujących jest płacz, że kupujemy latadełka, albo, że armia chce EF teraz. Tylko spójrzmy na fakty ok gdyby zamiast FA 50 zamówić F16 to w czasie kiedy dotrze do nas całość zamówienia F16 nie byłoby nawet pełnej eskadry. To samo zaczyna się dziać z F35. Jako, że jest to jedyny samolot 5 gen dostępny na rynku to każdy kto ma możliwość będzie go zamawiał. Dla krajów, które złożyły zamówienia po nas trzeba będzie wyprodukować około 300 sztuk. Do tego zamówienia dla USA i reszty klientów

    1. Davien3

      @Aiden produkcja F-35 to 150 sztuk rocznie, produkcja FA-50 to 12-15 sztuk rocznie, widzisz róznice? A teraz sobie zobacz w jakich latach dostaja swoje F-35 Niemcy, Szwajcarzy czy Finowie, bo my na pierwsza kompletna eskadrę czekamy 6 lat.

  5. LMed

    No cóż, dla K2 też mieliśmy zostać bramą do Europy i nie tylko (w śmiałych marzeniach).

    1. Essex

      W wizji propagandowej dla suwerena juz jestesmy potegom bo kupujemy czolgi!

    2. Davien3

      LMed a jakim cudem jak nie będzie pełnej produkcji K2 w Polsce jedynie montaz końcowy tak samo jak ze Spike-LR.

  6. Odyseus

    KF21 to pieśń przyszłości ale trzeba już o niej myśleć dzisiaj jeżeli chcemy coś z tego mieć a sens zakupu FA50 był tylko jeden , ustanowienie w Łodzi jego produkcji i odtworzenie z pomocą Korei własnych zdolności produkcji lotniczej a żeby tak się stało trzeba być poważnym i zamówić kolejne 50 szt. ale już wyprodukowanych w Polsce

    1. Odyseus

      W zakupach za granica nie chodzi o to by mieć parę samolotów czy czołgów więcej , tylko o zbudowanie własnego potencjału produkcyjnego który jest kluczowy na wojnie - a jeżeli chodzi o samoloty to puki nie mamy choćby 200 myśliwców to nie ma co czarować rzeczywistości że posiadamy jakieś siły powietrzne . Wystarczy spojrzeć na Węgry , parę lat temu tam była pustynia zbrojeniowa , dzisiaj produkują części do śmigłowców, wozy bojowe , amunicję , broń strzelecką , z Turkami się już dogadali z takimi Naszymi Waranami i u Nich produkcją a z Niemcami z Czołgami które będą na Węgrzech produkowane ( Pantery) , weszli w program także będą korzystać ,wykupili Aero i tak samo zaczynają u siebie też mieć produkcję lotniczą i czekają już na dostawy Albatrosów a teraz kombinują z uruchomieniem u siebie produkcji artylerii - można? można tylko trzeba chcieć i mieć łeb na karku

    2. Davien3

      Odyseus wbrew twoim fantazjom nie będzie żadnej produkcji FA-50 w Polsce, wszystkie 48 maszyn dostajemy z półki w Korei. jedyne co ma byc w Polsce to serwis i to niekompletny.

  7. Aiden

    3. Dla tego moim zdaniem pierwszym wyborem jeżeli chodzi o kolejne 32 samoloty był F35 ale przez sytuację taką samą jak z F16 czyli długi czas oczekiwania wojsko będzie szukało alternatywy, a tą alternatywą będzie prawdopodobnie Eurofighter. Wszystko wskazuje na to, że chcemy mieć wszystkie 160 maszyn do 2030. Od razu z góry zaznaczam, że to moja prywatna opinia, ale łącząc wszystkie dostępne dla opinii publicznej fakty nijak jest myśleć inaczej

    1. Aiden

      Jeszcze wracając do F16 w zeszłym roku USA złożyło ofertę dla Kolumbii na 24 maszyny. Pierwsze 3 egzemplarze miały być w 2028 roku! U nas pewnie byłoby podobnie.

    2. Davien3

      Aiden a niby po kiego nam koszmarnie drogi w obsłudze i zakupie EF-2000 sporo gorszy od F-35A?? naprawde skończ juz z tymi fantazjami.

  8. staryPolak

    Essex - zanim innym zarzucisz brednie - myśl. Państwa niezbyt bogate kupując F-16 i F-35 wręcz POTRZEBUJĄ tanich w zakupie i eksploatacji FA-50. Wystarczy porównać koszt lotu, koszt remontu,koszt resursu. FA-50 jest idealny do szkolenia pilotów samolotów z USA, bo tak został pomyślany. A i z jego ubrojeniem coraz lepsze wieści.

    1. Davien3

      staryPOlak FA-50 NIE NADAJE sie do szkolenia nikogo na nic bo nie jest maszyna szkolna, ciagle mylisz z T-50 który powstał do szkolenia na koreańskie wersje F-15 sporo starsze od naszych i majace nawet inna kabinę, a jedynie kabina jest wspólna dla F-16C bl 32 i FA-50 Uzbrojenia nie mamy zwłaszcza pow-pow a te niby doskonałe wieści dotycza wyłacznie maszyn koreańskich w wersji block 20 niekompatybilnych z naszymi FA-50PL

  9. Bulba1

    Panowie w nawiązaniu do ostatniej kolejnej rosyjskiejrakiety. Fa-50;może z powodzeniem ja zestrzelić zrobi to o wiele taniej niż f16a z docelowym radarem bez większych problemów będzie śledził jej manewry na tle ziemi Takiego samolotu potrzebujemy stosunkowo tani łatwy w eksploatacji do tego pozwalający docelowo na masowe szkolenie personelu lotniczego. A jak trzeba to i mozeporzadnie przzywalic nieprzyjacielowi. Do tegoa wsparcie w przemyśleajacym REAlLNE moce produkcyjne zarówno gdy chodzi o dostarczanie samolotów jak i części. Za kilka miesięcy okaże się że w Korei będzie kolejka po te samoloty. Chyba że ktoś będzie chciał powtórzyć sytuację z Leopardami znikoma produkcja dziś zamówisz a odbierze następne pokolenie. Znikoma produkcja części. O masz może i dobry czołg ale ani go nie dokupisz ani nie zmodernizujesz ani nie naprawisz strat bojowych...

    1. Essex

      Sam to wymysliles? Tak tak, bedzie stala koleka, ogromna....szczegolnie tych co kupuja Efy, Rafale, F35 i F16.....oni mogą my nie. My sie rxucilismy na to latadlo tylko flatego ze dali nam kredyt. Nic wiecej, teraz dorabia siecfo tego bzdurne trorie uzasadniajace ten zakup. Oseiec mnie, Ukrsina poluje na takue rakiety samolotami????? Lataja i pewnie strzelaja z dzialka??? Czasy II wS minely. Trzeba rozwijac naziemna opl a nie dnuc brednie o uganianiu die za rakietami.

    2. Bulba1

      Już widzę setki stanowisk opl stojących na granicy wschodniej. Co ile kilometrów musi stać wyrzutnia żeby to było w miarę szczelne. Nawet taki system nie wyklucza patrolowania z powietrza bo taki samolot to przecież ruchome stanowisko opl. Ukr nie ugania się samolotami za rakietami bo nie ma właśnie lekkiego i taniego samolotu patrolowego. Poza tym pytanie czy i ile samolotów jest zdolnych do lotu po poza tym z pewnością ich lotnictwo nie będzie ryzykować naszym żeby Zestrzeliwac rakiety. Nie napisałem że samolot ma strzelać do rakiet z działką fa-50 może chyba przenosić rakiety. Z pewnością uszczelnilby naziemna opl. A zdocelowym radarem podobno nawet lepiej niż f16sledil lot rakiety

    3. Davien3

      Bulba1 FA-50 nie zestzreli tej rakiety bo nie ma na razie czym a FA-50PL zestzreli ją dokładnie tym samym co F-16C czy F-35 bo AIM-9x lub AIM-120 Nie przeszkolisz na nim ani jednego pilota bo to nie jest maszyna szkolna Żadnej kolejki w Korei po FA-50 nie bedzie, nawet sami Koreańczych nie kupuja juz nowych FA-50 jedynie modernizuja stare a kupuja dodatkowe F-35 i chca zamawiac KF-21

  10. Fan

    Zastanówcie się! Porównujecie FA-50 do naszych Mig-29 Su-22. czy F-16 C, czyli samolotów z tamtej epoki czy z przed dwóch dekad. Dlaczego równacie w dół, a nie w górę i nie porównacie tych samolotów do np. F-35.

    1. Dreddo

      Dlatego że te samoloty są 2-3 x droższe w zakupie i jeszcze droższe w eksploatacji - ich uzywanie w czasie pokoju to przepalanie resursów i paliwa i srodków na ich eksploatacjew, które w sytuacji posiadania taniego małego samolotu do działań szkolno patrolowych mozna wydac na chociazby zakup dodatkowych partii uzbrojenia.

    2. Fan

      @Dreddo. Gdyby szukano oszczędności czy podtrzymania zdolności to kupiono by max 20 dwumiejscowych maszyn. Po za tym armię (w tym samoloty )nie buduje się na czas pokoju tylko wojny.

    3. Davien3

      fan bo porównanie chocby do Gripena czy Tejasa pokazuje wyraźnie że FA-50 nie jest żadna gwiazda śmierci a jedynie dość kiepskim lekkim szturmowcem ustepujacym nawet pierwszym F-16C.

  11. TasJI

    Stany Zjednoczone również nie mogły wyprodukować kilku myśliwców F-22, ponieważ nie miały pieniędzy. Do jakiego roku Polska będzie mogła kupić F-16 i ile będzie miała pieniędzy na eksploatację?

  12. staryPolak

    przypominam że w ZSRR istniała specjalizacja republik. Kto zajmował się przemysłem lotniczym i rakietowym? Ukraina.. Efekt - główna masa rosyjskich skrzydeł to samoloty poradzieckie. Przecież w lotnictwie cywilnym musieli ukraść maszyny obcych państw.

  13. Hmmm.

    Ja czekam na moment, gdy DT zacznie przykręcać kran z pieniędzmi dla mundurowych i likwidować im przywilej. Kto był za jego rządów w mundurze, ten pamięta, co się działo. Uważam, że nie będzie żadnego 300 000 wojska. Ludzie zaczną stamtąd uciekać.

  14. Leon

    Myślę że znacznie większym problemem (zaprzepaszczoną szansą) jest sprawa braku wskazywanych pierwotnie transferów technologii przy okazji GIGANTYCZNYCH zakupów jakie dokonała Polska w Korei. Miał być szeroki transfer technologii przy kupnie wozów pancernych i wyrzutni a także w przypadku lotnictwa i co... podpisywanie umów po cichu kilka dni przed odwołaniem Błaszczaka, zwolnienie poprzedniego prezesa PGZ, który głośno mówił że zamiast pośrednio finansować (zakupami) budowę nowych linii K9 w Korei, MON powinien sfinansować wybudowanie drugiej linni produkcyjnej Krabów w Polsce... Turcja dzięki transferowi technologii z Korei rozwinęła swój przemysł zbrojeniowy, nawet Malezja dostała produkcję u siebie niektórych samolotów (kupowanych w Korei i to w mniejszej ilości niż Polska) a u nas ... nic... śmiem twierdzić że Błaszczak i koledzy wzięli dobrą łapówkę od Koreańczyków (kiedyś dobrze znanych z wielkich afer łapówkarskich - nawet wśród premiera czy prezydenta)

  15. kopacz033

    Najszybszym i najlepszym wyborem, mozliwosciami i z dala od frontu fabryka ktora produkuje czesci do mysliwcow od frontu jest F15. Obecnie moglibysmy je dostac najszybciej jak sie da. Bo konflikt zbrojny przeciw NATO zbliza sie duzymi kroczkami o ile nie samej Polski znaczy pierw Łotwy pozniej Litwa i My na czele z innymi krajami sojuszu NATO ktory w razie konfliktu moze nie istniec. EF bym odradzal z czesciami znowu bedzie problem jak z L:eopardami. W razie wojny w UE jak uwala fabryke Ruskie czy Chinczycy to kaplica. Lepiej zeby to z USA byly te czesci . O ile te mysliwce ktore Polska zakupi dotra na czas , za duzo zwlekania z zakupami i o ile cokolwiek Polska kupi. Głownie mowiac okaze sie w praniu wszystko

  16. Aiden

    1 Moim zdaniem problemem naszego lotnictwa jest to, że u nas kupuje się mikroflory. Najpierw wzięto 48 F16 zamiast co najmniej 64. Potem przez ponad 10 lat nie kupiliśmy nic. W tym czasie trzeba było kupić kolejne 48 sztuk F16 lub F15/ EF. Jak zamówiliśmy F35 to też wzięliśmy tylko 32 czyli za mało. Jeżeli chcielibyśmy kolejne to do 2030 roku ile dostaniemy 2 lub 4 maszyny. I tak pewnie druga eskadra F35 z obecnego zamówienia osiągnie gotowość po 2030r

  17. Szwejk85/87

    Jedno państwo już kupiło, Polska, następna będzie Rumunia, może Bułgaria, państwa bałtyckie ?

    1. Essex

      Rumunia i Bulgaria kupuja F16 i F35 zatem daruj dobie te brednie

  18. Future

    Zobaczymy czy na szkoleniowych FA-50 się nie skończy. Budzet będzie jeszcze musiał sporą część dopłacić

  19. ŚniętyMikołaj

    To szkolno- defiladowe latadełko jest lepszy niż MiG29 o Su 22 nie wspominając. Będzie miał lepszy radar niż nasze obecne F16 i lepsze uzbrojenie niż wymienione posowieckie maszyny. .Ma krótszy rozbieg i dobieg niż światowy lider Gripen. Tańszy w utrzymaniu i prostszy w obsłudze. Poza tym można się na nim szkolić i wypełniać prostsze zadania bojowe nie eksploatując nadmiernie cenniejszych samolotów bojowych. Poza tym jest nowy i ma duże możliwości modernizacyjne, więc posłuży kila dekad.

    1. riddick

      100% racja

    2. Furlong

      No tak, lepszy niż samoloty mające po 40lat, prawdziwy sukces. Jeszcze ten tekst o wypełnianiu prostszych zadań bojowych... Zrozumcie ludzie że 48 samolocików do robienia tanio jednej rzeczy to 48 mniej pelnowartosciowych maszyn, które mogą wypełnić każde zadanie. To całkowite odwrócenie koncepcji wielozadaniowosci, w którą weszliśmy blisko 20 lat temu. Gdybyśmy mieli duża flotę jak inne państwa to moglibyśmy ją sobie optymalizować kosztowo ale nie w sytuacji gdy liczy ona niecałe pół setki maszyn.

    3. szczebelek

      Moim zdaniem najważniejszą sprawą jest wydłużenie zasięgu ofensywnego FA50... W wersji PL mają używać efektorów średniego zasięgu, ale w dalszej przyszłości być może dostaną mocniejsze silniki i na pewno Koreańczycy spróbują zwiększyć siłę nośną tego myśliwca.

  20. riddick

    A co my z tego będziemy mieli, oprócz inwestowania naszych pieniędzy w koreański przemysł obronny, bo to wątpliwa korzyść??

  21. MiP

    Nikt w Europie nie kupi tego szkolno-defiladowego latadełka

    1. ALBERTk

      "Szkolno defiladowe latadełko" z lepszym radarem niż w polskich F-16. Będzie więcej krajów w Europie które zakupi ten samolot, tym bardziej gdy jeszcze ta platforma zostanie zintegrowana z najnowszym uzbrojeniem od MBDA, będzie to łakomy kąsek dla krajów, które nie mogą sobie pozwolić na ciężkie myśliwce.

    2. "Pułkownik" Michał

      Nikt nie kupi, bo Pan tak uważa? ;P

    3. Orel

      Uzbrojone M-346 ktoś jednak kupuje...

Reklama