Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Pokazano następcę Pave Hawka

HH-60W. Rys. Sikorsky
HH-60W. Rys. Sikorsky

Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych pokazały publicznie śmigłowiec HH-60W Combat Rescue Helicopter (CRH). Maszyna, pokazana w Centrum Rozwojowym w Palm Beach na Florydzie, będzie zastępowała używane obecnie HH-60G Pave Hawk, służące do przeprowadzania misji SAR i Combat SAR.

Prace nad następcą Pave Hawka zainicjowano w czerwcu 2014 roku, kiedy USAF przyznało Sikorsky’emu kontrakt o wartości 1,2 mld USD na stworzenie śmigłowca ratownictwa bojowego nowej generacji. Za te pieniądze miały zostać przeprowadzone rozwój i integracja nowych systemów misyjnych, miały też powstać cztery maszyny prototypowe i siedem urządzeń treningowych dla załóg i personelu naziemnego. Kontrakt uwzględniał także opcję na 113 maszyn seryjnych.

Oznaczenie HH-60W przyznano w listopadzie 2014 roku. Prace posuwały się sprawnie, co wynikało z pewnością także z tego, iż zastosowano wiele sprawdzonych rozwiązań, w tym oparto się na śmigłowcu UH-60 Black Hawk, podobnie jak w przypadku służących od 1983 r Pave Hawków. We wrześniu jego projekt przeszedł przegląd krytyczny konstrukcji, miesiąc później przeszły je stworzone do niego systemy szkoleniowe, a w maju br. maszyna została oblatana.

Nowy wiropłat otrzymał strukturę lotniczą, podobnie jak w przypadku poprzednika, odporną na korozję, a także kompozytowe łopaty wirnika głównego. Dużą różnicę stanowi zastosowanie zupełnie nowego systemu paliwowego, dzięki czemu ilość paliwa przenoszona wewnątrz kadłuba jest „niemal dwukrotnie” większa. Wpłynęło to oczywiście na znaczące powiększenie promienia operacyjnego. Zmiany dotyczą też zastosowania nowych systemów samoobrony, awioniki (m.in. nowy system planowania misji, komputer misji, sensory pogodowe, datalinki), systemów chłodzenia, zwiększenia możliwości dostarczania energii elektrycznej urządzeniom pokładowym, stworzenie możliwości do współdziałania na sieciocentrycznym polu walki i rozwiązań związanych z cyberbezpieczeństwem. Śmigłowiec łatwiej jest też utrzymać w zawisie. Nowy system paliwowy sprawił też, że w kabinie ładunkowej HH-60W jest więcej miejsca, jednak jego załoga nadal liczy maksymalnie do sześciu osób: dwóch pilotów, dwóch strzelców i dwóch paramedyków.

Przyszłość HH-60W rysuje się obecnie w jasnych barwach. Obecnie zamówionych zostało 10 śmigłowców przedseryjnych, które mają wejść do służby operacyjnej w 2021 roku. Z kolei  pełnoskalowa produkcja ma się rozpocząć „przed 2023”, tak aby łącznie osiągnąć liczbę 113 maszyn. Konstrukcją jest też podobno zainteresowanych sześciu klientów zagranicznych, w tym Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Davien

    Panie Gnom, na te smigłowce przeznaczono odpowiednik ceny eksportowego UH-60M w podstawowej wersji:) Wychodzi po 95mln zł za szkolenie, logistykę, częsci zamienne i doposazenie na maszynę. Wersji SOF za to nie zrobisz:) A CSAR musza być w stanie działać w strefach oddziaływania przeciwnika a nie latac miedzy wyspami:)

  2. maniek

    A My nic

    1. Davien

      A my mamy S-70i w naszej wersji SOF:)) A teraz je porównaj:)

    2. Gnom

      Jak to nic - czekamy. Nasz dzielny rząd od razu wesprze amerykę bezkrytycznym zakupem za dwa razy wyższa cenę od innych !

    3. bo sprzedano wszystko i nie ma gdzie

Reklama