Reklama
  • Wiadomości

Podzielone zdania ws. amerykańskiej umowy lobbingowej PGZ

Czy Polska Grupa Zbrojeniowa słusznie postąpiła, wynajmując jesienią 2017 r. amerykańską firmę lobbingową BGR Group? W czwartek w dyskusji w Sejmie zdania w tej sprawie były podzielone. Posłowie PO zwracali uwagę, że lobbyści pracują także dla koncernu, który negocjuje umowę z MON. Z kolei resort bronił kontraktu PGZ z BGR, ale zapowiedział też, że mu się jeszcze przyjrzy.

Sejm. Na mówinicy pytanie zadaje poseł Cezary Tomczyk (PO). W tle wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz (PiS). Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl
Sejm. Na mówinicy pytanie zadaje poseł Cezary Tomczyk (PO). W tle wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz (PiS). Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl

Umowę opisała w kwietniu Polityka Insight. Następnie temat podchwyciła Platforma Obywatelska, czyniąc z niej jedną ze spraw, którymi zajmował się zespół śledczy PO ds. zagrożeń bezpieczeństwa państwa. Jest on przede wszystkim skierowany przeciwko byłemu szefowi MON Antoniemu Macierewiczowi. W czwartek politycy opozycji wrócili do sprawy, zadając MON pytanie w debacie sejmowej.

Według publikacji medialnych PGZ na przełomie października i listopada 2017 r. podpisała umowę z amerykańską grupą lobbingową BGR. Firma reprezentuje także koncern Raytheon, głównego producenta zestawów obrony powietrznej Patriot, które MON pozyskuje w ramach programu Wisła, najdroższego przedsięwzięcia zbrojeniowego w historii Polski.

Jak to jest, że Polska Grupa Zbrojeniowa wynajmuje podwójnych agentów? – pytał w Sejmie Cezary Tomczyk (PO). Podkreślał, że kontrakt został podpisany już wtedy, gdy negocjacje między rządami Polski i USA ws. pierwszej fazy Wisły były mocno zaawansowane.

Z kolei były wiceszef MON Czesław Mroczek (także PO) ocenił, że umowa z BGR Group, a także wcześniejszy kontrakt z podobną firmą Park Strategies byłego amerykańskiego senatora Alfonse’a D'Amato, "tak naprawdę służyły przede wszystkim budowaniu wizerunku Antoniego Macierewicza", a nie zadaniom własnym PGZ.

Wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz w odpowiedzi podkreślał, że "zmysł negocjacyjny" polskiego rządu i wsparcie firmy amerykańskiej przyniosło wymierne efekty w programie Wisła. – Z pierwotnie oferowanej polskiemu rządowi kwoty 10,5 mld dolarów przez sprawne, bardzo inteligentne negocjacje, również wspierane przez osoby nam przychylne "zjechaliśmy" do kwoty 4,75 mld dolarów – powiedział Skurkiewicz. – Widać, że te działania są absolutnie skuteczne – dodał. I dlatego – mówił Skurkiewicz – należy je ocenić pozytywnie.

Jednocześnie wiceminister powiedział, że obecne kierownictwo MON "sprawdza, weryfikuje i ocenia" podpisane umowy oraz działania podejmowane przez MON w ciągu ostatnich dwóch lat, kiedy ministrem był Antoni Macierewicz. – Jest taka procedura weryfikacyjna i oczekujemy informacji, jaki wymierny skutek przyniosły tego typu działania i umowy. Jeden skutek wymierny już państwu przedstawiłem – to jest 10,5 mld do 4,75 mld, ale oczywiście jesteśmy otwarci na dyskusję na ten temat – powiedział Skurkiewicz.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama