Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Pierwsze zamówienie na rosyjskiego "Kryla"

Fot. CNII Buriewiestnik
Fot. CNII Buriewiestnik

Rosyjski holding obronny Rostec poinformował o otrzymaniu zamówienia od Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej na dostawę pierwszej partii kołowych systemów artyleryjskich 2S43 Malwa. Informację tę podał Dylan Malyasov z Defence Blog.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Na początku sierpnia holding potwierdził zakończenie prób państwowych systemu artyleryjskiego 2S43 Malwa. Logicznym krokiem po ogłoszeniu tej informacji, co do której przesłanki już pojawiły się w maju było złożenie zamówienia na pierwszą partię tego przełomowej dla rosyjskiej armii armatohaubicy. Nie wiemy, ile egzemplarzy wcześniej zostało wyprodukowanych w ramach partii testowej, zapewne będą one teraz także wdrażane do armii jako pojazdy służące do szkolenia.

„Malwa przeszła już państwowe testy. Teraz ruszyła jego seryjna produkcja. Pierwsze próbki zostaną dostarczone żołnierzom w nadchodzących miesiącach"
Władimir Artyakow, pierwszy zastępca dyrektora generalnego Rostec – powiedział Władimir Artyakow, pierwszy zastępca dyrektora generalnego Rostec.

Czytaj też

2S43 Malwa to rosyjska samobieżna armatohaubica kołowa kal. 152 mm z lufą o długości 47 kalibrów, zaprojektowana przez Centralny Instytut Badawczy "Buriewiestnik", który wchodzi w skład koncernu UralWagonZawod (UWZ) będący z kolei częścią korporacji Rostec. System składa się z nośnika - wojskowego samochodu ciężarowego BAZ-6010-027 8 × 8 oraz uzbrojenia w postaci armatohaubicy 2A64 kal. 152 mm (wykorzystywana m.in. w systemie 2S19 Msta-S) z zapasem 30 naboi. Załoga zajmuje miejsce w opancerzonej kabinie z przodu pojazdu, a armata jest zamontowana w jego tylnej części. Donośność systemu określa się na 24,5-36 km w zależności od użytej amunicji.

Reklama

Czytaj też

Cała konstrukcja jest maksymalnie uproszczona i lekka, co ma pozwalać na jej sprawny przerzut drogą powietrzną, podobnie jak ma to miejsce w przypadku jego zachodnich odpowiedników, Łączna masa działa wynosi 32 tony. Armatohaubica jest najprawdopodobniej wyposażona w półautomatyczny lub automatyczny system ładowania (zapewniający szybkostrzelność na poziomie 8 strz./min) oraz hydrauliczne wsporniki stabilizujące podwozie i samo uzbrojenie w trakcie strzelań. Planowana jest w przyszłości wymiana uzbrojenia głównego na to znane z gąsienicowej Koalicji-SW. Zwiększyło by to zasięg prowadzonego ognia do ponad 40 km w przypadku pocisków z dodatkowym napędem.

Czytaj też

Cały system artyleryjski został osadzony na podwoziu samochodu ciężarowego BAZ-6010-027 w układzie 8x8, którego jednostkę napędową stanowi silnik YaMZ-8424. o mocy 470 KM. Pozwala to na rozpędzenie pojazdu do prędkości maksymalnej wynoszącej 80 km/h. Pojazd może być przewożony w ładowni samolotów transportowych Ił-76.

Czytaj też

2S43 Malwa podczas testów ogniowych.
2S43 Malwa podczas testów ogniowych.
Autor. Ministry of Defence of the Russian Federation/Wikipedia
Reklama

Komentarze (4)

  1. Ein

    Czyli coś, co chcą teraz wprowadzić ma o 10-40% mniejszy zasięg od zachodnich dział na kołach. To pokazuje jak zapóźniona jest kloaka. To przekłada się na możliwość znoszenia takiej Malwy zanim ta będzie w stanie sięgnąć analogicznego uzbrojenia NATO. Nawet taka M777 może mimo braku napędu zniszczyć tą haubicę, nie będąc narażona na ogień przeciwbateryjny. Napędowa amunicja, pociski precyzyjne dalekiego zasięgu (krasnolopole to często, gęsto śmieszne 18-20km)? Nic z tych rzeczy. Ba, Zachód zaraz znowu odskoczy, bo nie będzie 40km+ tylko 60km+ czy już jest w standardowej 155mm. I najlepsze, kloaka już nic w 152mm nie sprzeda, nikt tego gówna nie kupi, cały świat przerzuca się na standardy zachodnie (kaliber).

    1. Davien3

      @EIN stara M109 moze zniszczyc ta Malwe za pomoca Excalibura którym strzela na 40km z dokladnoscia punktowa. Problemem nie sa Msta-S czy Malwa ale stare Hiacynty lub piony bo maja zasieg taki jak zachodnie dziala

  2. rwd

    Tak jak M270 MLRS zmienił trakcję gąsienicową na kołową i stał się HIMARSem, tak i Krab powinien otrzymać podwozie kołowe, bo wiąże się to z licznymi zaletami. Podwozie do Kraba zrobili nam Koreańczycy i oni powinni zrobić podwozie dla Kryla. Na naszych inżynierów bym nie liczył, bo to zbyt skomplikowane jak na ich umiejętności.

  3. USdown

    W nawiązaniu do wcześniejszego artykułu pt. Już po Krylu? A może Krylu, jakiego znamy? - to warto byłoby wyjaśnić, dlaczego Huta Stalowa Wola SA, która od 2011 r. jest zaangażowana w program sh 155 mm na podwoziu kołowym pod kryptonimem Kryl, konsekwentnie i stanowczo odmawia jakichkolwiek informacji i komentarzy o aktualnym statusie tego projektu oraz jego perspektyw?!

    1. Essex

      A ile razy mozna odpowiadac na pytanie co z Krylem? Nie dociera ze program zawieszony? HSW ma wystarczajaco duzo na glowie a chyba ilosc haubic planowana w naszej armii jest i tsk ogromna. Moze lepiej zajac sie wreszcie amunicją a nie kolejnymi nosnikami. Co artykul o haubicach to zaraz a co z Krylem.....ile mozna.....tak HSW pracuje w glebokiej tajemnicy nad cudem swiata Krylem2 ver 3....laseriwe dzialo o zasiegu 67km...zadowolony????

  4. Buczacza

    Przy okazji od jakiegoś czasu śledzę 3 szturmową. Robią wspaniałe rzeczy dziś skasowali 4 nie mające analoga t-90....

Reklama