„Oczy i uszy” polskich myśliwców z Korei. Bitwa o radar dla FA-50 [ANALIZA]
Lekkie myśliwce FA-50PL, jakie zostaną dostarczone Siłom Powietrznym RP w ramach drugiej z podpisanych niedawno umów wykonawczych, będą mieć radary z aktywnym skanowaniem elektronicznym AESA. To kluczowy element wyposażenia, pozwalający na zwalczanie celów powietrznych na średnich odległościach. Jak na razie „w grze” jest kilka rozwiązań, pochodzących zarówno z Korei, jak i z USA oraz Izraela.

Podpisane przez Agencję Uzbrojenia i zatwierdzone przez ministra Błaszczaka umowy obejmują dwa warianty lekkich samolotów bojowych FA-50. Pierwszy, to swego rodzaju „gap filler", czyli dwanaście maszyn w istniejącej wersji, pozyskiwanych po to, by zastąpić MiGi-29 używane w Mińsku Mazowieckim. Samoloty te są wyposażone w lekki, izraelski radar EL/M-2032 i uzbrojone w pociski powietrze-powietrze Sidewinder (ale nie w najnowszej wersji AIM-9X) oraz powietrze-ziemia AGM-65 Maverick oraz kilka typów bomb. Radar EL/M-2032 ma antenę ze skanowaniem mechanicznym. Jest stosowany od dawna między innymi w modernizowanych samolotach starszych generacji, takich jak rumińskich MiG-21 Lancer, IAI Kfir, tureckich F-4E Terminator 2020, czy chilijskich F-5E Tiger Plus.
Zobacz też
Druga wersja, FA-50PL, przewidziana do dostaw w latach 2025-2028, ma być dużo bardziej zaawansowana. Samolot ma zostać mocno doposażony i dysponować szerszym pakietem uzbrojeniem, a także większym zasięgiem, między innymi dzięki zdolności do tankowania w powietrzu. To właśnie FA-50PL ma dysponować zdolnościami, określanymi jako zbliżone do F-16. Kluczowym elementem, który ma zapewnić te możliwości jest radar z aktywnym skanowaniem elektronicznym – AESA. Ten radar ma między innymi współpracować z rakietami średniego zasięgu AIM-120 AMRAAM, pozwalając FA-50PL zwalczać cele powietrzne na średnim dystansie, zwiększy także zdolności rażenia celów naziemnych. Typ radaru AESA musi zostać określony.
Zobacz też
W rozmowie z Defence24.pl ppłk Krzysztof Płatek powiedział, że do lekkiego samolotu bojowego FA-50PL wstępnie, jeszcze na etapie przygotowania umowy ramowej wskazano radar firmy LIG NEX1, opracowany i oferowany przez stronę koreańską. Nie oznacza to jednak finalnej decyzji, ta zostanie podjęta w przyszłym roku. Na uzbrojeniu myśliwca FA-50PL mają znaleźć się kierowane radarowo pociski AIM-120 AMRAAM, które będą współpracować z pokładową stacją radiolokacyjną samolotu. Niezbędna będzie ich integracja, a ta będzie zależna od typu stacji radiolokacyjnej, jaki zostanie ostatecznie wybrany. Opcją jest bowiem również wybór innej stacji AESA spełniającej warunki progowe, jednocześnie zapewniającej sprawną integrację pocisku AMRAAM. Nie jest tajemnicą, że na rynku dostępne są również inne stacje, które mogłyby zostać zastosowane w FA-50PL i już są one zintegrowane z pociskiem AMRAAM albo będą niemal na pewno współdziałać z tym radarem od podstaw.

Jak na razie umowa wykonawcza zawiera zapisy dotyczące „czynności przygotowawczych" do integracji AIM-120, a ostateczna decyzja dotycząca zakresu prac niezbędnych do integracji zostanie podjęta nie wcześniej niż w przyszłym roku, kiedy zostanie wybrany radar. Jest to też powód, dla którego w komunikatach dotyczących FA-50PL często pojawia się sformułowanie o integracji AIM-120 AMRAAM „w dalszej kolejności". Dodajmy dla porządku, że pocisk ten był wielokrotnieintegrowany również ze stacjami radiolokacyjnymi producentów spoza USA (np. Saab PS-05/A na Gripenie, Selex Raven ES-05 na Gripenie NG, czy CAPTOR na Eurofighterze), jednak przy podejmowaniu decyzji może zostać wzięty pod uwagę stopień przygotowania do integracji.
Jaki radar dla FA-50PL?
Istnieje więc co najmniej kilka opcji stacji radiolokacyjnej dla nowego, polskiego lekkiego myśliwca. Pierwszą jest radar koreański. Stacja jest obecnie w końcowej fazie rozwoju i jest budowana specjalnie z myślą o FA-50 Block 20, co powinno ułatwić integrację. Jednocześnie jednak trzeba będzie przeprowadzić proces jej integracji z pociskami AMRAAM.
Jedną z alternatyw są radary produkcji amerykańskiej. Nie ma oficjalnie potwierdzonych informacji o proponowaniu konkretnych typów radarów, jednak na bazie dostępnych danych można stwierdzić, że przemysł zbrojeniowy USA ma w swojej ofercie co najmniej kilka stacji radiolokacyjnych, które mogą wpisywać się w zapotrzebowanie Polski, jeśli chodzi o wyposażenie samolotu FA-50. I tak naprawdę każdy z nich jest radarem z aktywnym skanowaniem elektroniczym AESA i jest (lub zostanie) zintegrowany z AMRAAM, aczkolwiek ich pozyskanie wiąże się z koniecznością podjęcia określonych działań związanych z integracją radaru, innego niż stacja firmy LIG NEX1, bazowo projektowanego dla tego myśliwca.
Jedna z amerykańskich stacji, jaka może zostać wzięta pod uwagę, to radar cięższy od tego projektowanego dla FA-50, jednak maszyna ta ma odpowiedni zapas miejsca i rezerwy energetyczne do integracji cięższego radaru.
Zobacz też
Mowa o systemie AN/APG-83 SABR. To stacja opracowana przez koncern Northrop Grumman, w pracach w dużym stopniu wykorzystano doświadczenia z budowy radarów dla myśliwców piątej generacji F-35. Stacja ta jest wprowadzana do służby w programie modernizacji myśliwców F-16 sił USA, przeznaczonych do obrony terytorium USA i działań w Europie, jak i użytkowników zagranicznych (na przykład Grecja, Tajwan, Republika Korei). Takie same radary są montowane również na nowo produkowanych F-16.
Stacje te są wysoko oceniane na przykład przez amerykańskie siły powietrzne, ich przedstawiciele podkreślają, że radary te są znacznie lepsze od systemów używanych dziś na F-16, na przykład w zakresie wykrywania i śledzenia celów o niskiej powierzchni odbicia, takich jak rakiety manewrujące. Gdyby radar SABR udało się zintegrować na FA-50, te lekkie myśliwce zyskałyby takie same możliwości wykrywania i śledzenia celów powietrznych poza widocznością wzroku, jak zmodernizowane F-16.

Autor. U.S. Air Force
Ale swoją ofertę w zakresie radarów AESA ma też Raytheon Technologies. Ponad dekadę temu koncern ujawnił swój radar AN/APG-84 RACR, który zaoferowano Republice Korei. Seul pierwotnie miał modernizować swoje F-16 z wykorzystaniem oferty BAE Systems, ale ostatecznie zdecydował się na pakiet Lockheed Martina z radarem SABR produkcji Northrop Grummana. Jednakże, inny radar Raytheon w technologii AESA, AN/APG-79(v)4, opracowany na bazie rozwiązań dla Super Hornetów (dysponujących innymi wersjami AN/APG-79) i z wykorzystaniem azotku galu (GaN), trafił niedawno do produkcji seryjnej w celu modernizacji myśliwców F/A-18C/D Hornet należących do US Marines.
Od niedawna, między innymi z myślą o FA-50, Raytheon promuje też radar PhantomStrike, który – m.in. dzięki zastosowaniu technologii GaN oraz rozwiązań w zakresie chłodzenia, ma cechować się niską masą i zapotrzebowaniem na energię. Radar jest jeszcze rozwijany, ma być dostępny w dwóch wariantach i dostępny na eksport – jak pisało IHS Jane's – od 2025 roku. Jako, że Raytheon jest producentem pocisków AMRAAM, jest niemal pewne, że wszystkie stacje tego producenta będą z nim zintegrowane od podstaw.

Autor. IAI
Jeszcze inną alternatywą może być radar z Izraela. Mowa jednak nie o EL/M-2032, a o jego następcy, czyli stacji EL/M-2052, z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA), o znacznie wyższych parametrach od poprzednika. Radar ten ma stanowić wyposażenie jednej z wersji lekkiego indyjskiego samolotu LCA Tejas, a do współpracy z nim zdolne są m.in. izraelskie pociski I-Derby ER o zasięgu ponad 100 km, ma więc dość szerokie możliwości współpracy z rakietami działającymi poza widocznością wzrokową i z technicznego punktu widzenia zapewne mógłby zostać zintegrowany z AMRAAM, choć tak jak w wypadku koreańskiego radaru będzie to wymagało zgody USA. Jest oferowany między innymi w ramach modernizacji samolotów przenoszących stacje EL/M-2032, na przykład Kfirów i właśnie FA-50.
Jak widać, „w grze" o radar dla FA-50 są różne rozwiązania i każde z nich ma swoje szczególne cechy, czy to w zakresie gotowości do produkcji bądź konieczności kontynuowania prac rozwojowych, integracji z samą platformą FA-50, zapotrzebowania na energię czy integracji z rakietą AMRAAM. Wypadkowa tych czynników może przesądzić o wyborze radaru, a poprzez to także wpływ na przebieg prac, realizowanych od chwili obecnej do momentu samego wyboru.
Decyzja, jaką w przyszłym roku podejmie w sprawie wskazania radaru wojsko będzie mieć fundamentalne znaczenie dla zdolności samolotów FA-50. Jeśli bowiem uda się w odpowiednio szybkim czasie wprowadzić radar AESA zintegrowany z pociskami AMRAAM, te lekkie myśliwce będą groźnymi przeciwnikami dla znacznie cięższych maszyn, będą też mieć duży potencjał w obronie powietrznej na przykład przed rakietami cruise. Natomiast do czasu uzyskania zdolności rażenia przeciwnika na średnich odległościach, możliwości FA-50 w walce powietrznej pozostaną mocno ograniczone.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]