Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Nowy lekki czołg U.S. Army pokazany publiczności

Amerykański czołg lekki M10 Booker podczas targów AUSA 2023.
Amerykański czołg lekki M10 Booker podczas targów AUSA 2023.
Autor. GDLS/X

Podczas targów AUSA firma General Dynamics Land Systems zaprezentowała czołg lekki (tudzież wóz wsparcia ogniowego) M10 Booker, który niedawno został wdrożony na uzbrojenie U.S. Army.

Reklama

Pojazd znajduje się w produkcji małoseryjnej, która ruszyła latem tego roku. Pierwsza partia przeznaczona dla U.S. Army będzie liczyła 26 egzemplarzy, za które zapłacono (wraz z pakietem szkoleniowym i logistycznym) łącznie 257,6 mln dolarów. Wóz ten będzie modernizowany. Można spodziewać się, że w przyszłości otrzyma np. zdalnie sterowany moduł uzbrojenia wyposażony w karabin maszynowy, a w dalszej perspektywie silniejsze uzbrojenie główne oraz automat ładowania.

Reklama

M10 Booker trafi na wyposażenie dywizji lekkiej piechoty, powietrznodesantowych oraz powietrzno-szturmowych. Docelowo planuje się produkcję około 500 egzemplarzy tego pojazdu na potrzeby U.S. Army. Niewykluczone, że w przyszłości trafi na eksport, rywalizując w rosnącym segmencie czołgów lekkich (lub wozów wsparcia ogniowego) z izraelskim Sabrah, tureckim Kaplanem czy włoskim Centauro 2.

Oprócz czołgu zaprezentowano także model średniego wozu zabezpieczenia technicznego na bazie podwozia M10. Można przypuszczać, że pojazd ten będzie przeznaczony właśnie dla jednostek wyposażonych w M10 Booker. Zważywszy na jego potencjalną masę oraz wyposażenie, nowy WZT będzie mógł wspierać w polu także inne pojazdy gąsienicowe U.S. Army, np. armatohaubice M109A6/A7, bojowe wozy piechoty M2A3/A4 Bradley czy wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet M270.

Reklama

M10 Booker to amerykański czołg lekki (wóz wsparcia ogniowego) opracowany przez General Dynamics Land Systems na potrzeby programu MPF (ang. Mobile Protected Firepower) prowadzonego przez U.S. Army. Uzbrojenie główne stanowi armata gładkolufowa M35 kalibru 105 mm z zapasem amunicji wynoszącym 44 naboje. Pojazd jest przygotowany pod jej wymianę w przyszłości na silniejszą, kal. 120 mm. Z armatą sprzężono uniwersalny karabin maszynowy M240 kal. 7,62 mm z zapasem amunicji wynoszącym około 11-12 tys. naboi. Dowódca ma do dyspozycji wielkokalibrowy karabin maszynowy M2A1 kal. 12,7 mm. Wieża ma mieć możliwość integracji automatu ładowania. Obecnie jednostkę napędową stanowi silnik wysokoprężny MTU o mocy 800 KM, ale docelowo M10 Booker ma otrzymać silnik Cummins ACE o mocy około 1000 KM, który rozpędzi ważący około 38 ton pojazd do 72 km/h.

Czytaj też

M10 Booker (zdjęcie poglądowe).
M10 Booker (zdjęcie poglądowe).
Autor. Bernardo Fulle/Wikipedia
Reklama

Komentarze (6)

  1. Pucin:)

    Amerykanie szykują się na dużą wojnę dlatego skonstruowali M10 Boker by muc go produkować w dużych ilościach - bardzo łatwo jest mu zwiększyć opancerzenie oraz kaliber armaty na 120 mm - Abramsa nie da się robić w ilościach masowych. O czym to świadczy, że oni myślą a nie pijar robią!!!! :)

    1. Davien3

      Pucin tew 8000 powstałych Abramsów twierdzi zdecydowanie ze piszesz farmazony.

    2. Pucin:)

      @Davien 3 - czy ty wiesz co to jest produkcja wojenna masowa - chodzi o czas > krótki czas - w jakim okresie powstały??? (dane z Wikipedii od 1980 roku!!!!!!! powstało 9 000 szt.) na pewno nie w ciągu roku - i kto tu pisze farmazony!!!! - popatrz- gospodarka RU, UA i DE w kontekście obecnej wojny!!!!! Idź się przewietrz dzieciaku bo masz braki w wiedzy o wojnie!!!! :) >>> :) Brejzolisz dalej jak zwykle!!! :) A to wycinek z historii M4 Sherman - Produkcja : 1942–1945 > Egzemplarze : 49 000 wszystkich wersji, w tym: :)

  2. Książę niosący na plecach białego konia

    Wygląda lepiej niż Czarny Wilk. Czas to anulować i rozważyć wprowadzenie. Dzięki jego zakupowi Stany Zjednoczone i Niemcy będą bronić Warszawy

  3. Szczupak

    Oczywiste jest że ten czołg ro Noe na nasz teatr ale pacyfik. Dostają je jednostki desantowe a w Europie nie ma potrzeby desantu. To jednostki wsparcia a nie czołgi przełamania. Więc po.co gadki o tonażu mostów w Europie? Mrzonki jak 300 tys armia

  4. bezreklam

    Cod ze USa - kraj ktory wydaje na zbrojenia wiecej niz cala reszta swiata ma sprzet dopiero teraz taki jaki Rosja miala od dawna. Skoro Rosja majac 6% pienedzny na amermie kore ma USa - jest zekomo zagrozniem dla calego NATO to pomyslecie co by bylo gdyby mieli po tyle samo pieniedzy

    1. kapusta

      @bezreklam - Ukraina pokazała ile warte są zarówno ruskie lekkie czołgi, jak i MBT, także nie wiem czym wy tam próbujecie się chwalić

    2. user_1050711

      @Kapusta. Oj tam, oj tam! Kacapskie tanki wystarczy przecież wyposażyć w rezerwowe silnik i skrzynię biegów. I dodatkowo także zdwojona i samoczynna instalacja gaśnicza, na defilady. Przecież i tak nieważne jest czy bardzo dobre, ważne że bardzo dużo. Znów po 300 tanków rocznie produkcji i 1000 modernizacji ! Gdy cała Europa razem produkuje ich rocznie kilkanaście, modernizuje kilkadziesiąt. A tego, co należy teraz "nie ma i nie będzie".

    3. Chyżwar

      @kapusta A pokazała coś? U ruskich za lekki czołg robi Sprut. A to tak samo, jak BMD-4 puszka od konserwy. Tyle, że z dużym działem. Więc raczej nie bardzo było co pokazać. Ruski wynalazek waży tylko 18 ton. Weź to zestaw choćby z chińskim Type 15, który waży 33 tony. Ten amerykański jest jeszcze cięższy bo ma 38 ton długich i może utyć do 42 takich ton. SKO też wiele lepsze. Więc z czym ruskom do ludzi?

  5. Seb66

    To nie czolg. To WWO. Istotę i zadania kazdego wozu bojowego definuje taktyka i przeznaczenie, a nie sila ognia czy pancerz. Nasze "lekkie" K2 I tak ugrzezną w błocie o ile na takie natrafią, skoro grzęzną równie "lekkie" T72 etc. Zatem na Mazury powinny trafić baaardzo lekkie pojazdy a nie czolgi. Dorabianie w Polsce teorii użycia juz PO zakupie ciężkich czołgów to żenada. A dla naszego Andersa-gdyby powstał- TEŻ znalazły by się zadania.

  6. szczebelek

    Niektórzy wizjonerzy z Polski mówili, że lekkie czołgi/wozy wsparcia ogniowego to przeżytek i głupota . Amerykanie to się nie znają jednak na uzbrojeniu.

    1. user_1051857

      Amerykanie produkują te czołgi z myślą o teatrze pacyficznym. My w odróżnieniu od Amerykanów nie będziemy desantować się na "wyspach szczęśliwych". WP musi przygotować się do walki na Nizinie Wschodnioeuropejskiej.

    2. kapusta

      @szczebelek - akurat tytanami intelektu to byli w ostatnich latach eksperci od remontowania T-72M1 by mogły udawać WWO. Poza tym Polska jak wiadomo ma tak ogromne zapotrzebowanie na uzbrojenie dywizji powietrznodesantowych, że lekkie czołgi trzeba koniecznie konstruować w Polsce

    3. Chyżwar

      Słyszałeś o generale Tomoyuki Yamashita, którego zwano „Tygrysem Malajów”? On z powodzeniem wykorzystywał lekkie czołgi. Tyle, że to było w Azji. Omawiane tu pojazdy są przeznaczone na ten sam TDW. A on się bardzo różni od naszego.

Reklama