Reklama
  • Wywiady

Norweska prasa o zakupach czołgów

Norweski dziennik Dagens Næringsliv pisze o kulisach wyboru nowych czołgów dla wojsk lądowych Norwegii. Programu, który wzbudzał duże zainteresowanie oraz kontrowersje nie tylko w Norwegii, ale również w Polsce.

Leopard 2A7
Autor. Torbjørn Kjosvold/Forsvaret
Reklama

Przypomnijmy, rząd Norwegii zatwierdził zakup 54 czołgów Leopard 2A7 z opcją na kolejne 18 sztuk. Czołgi mają być dostarczane w latach 2026-2031 w tempie około 10 czołgów rocznie. Co ciekawe Szef Sztabu Generalnego, Generał Eirik Kristoffersen wyrażał odmienne zdanie.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Mianowicie początkowo Generał Kristoffersen rekomendował rezygnację z zakupu czołgów, aby zwolnić środki finansowe na inne potrzeby jak artyleria rakietowa czy śmigłowce. Ostatecznie jednak, zarekomendował zakup koreańskich czołgów K2.

Zobacz też

Podobna rekomendacja miała zostać wydana przez agencję zakupów sprzętu wojskowego, ze względu na niższą cenę koreańskiego czołgu oraz możliwość szybszych dostaw nowych czołgów, w porównaniu do oferty niemieckiej (pamiętajmy, że jeśli umowa zostanie podpisana w 2023, a dostawy zakończą się w 2031, całość zajmie około 8 lat).

Reklama

Zobacz też

Reklama

Według dziennika Dagens Næringsliv obecnie rządzący Norwegią politycy, zdecydowali się nie tylko nie czekać na ostateczne rekomendacje wojskowych, ale zignorowali rekomendacje szefa sztabu generalnego oraz agencji zakupów sprzętu wojskowego.

Zobacz też

Poza tym dziennik stawia tezę, że od samego początku, rząd zamierzał kupić czołgi niemieckie (dopóki spełniały wymogi wojska). Czynnikami decydującymi miały być relacje z Niemcami, bliskość łańcuchów logistycznych oraz fakt, że sąsiedzi Norwegii tacy jak Dania i Szwecja, również eksploatują czołgi Leopard 2.

Reklama
Reklama

Przyznał to zresztą premier Norwegii Jonas Gahr Støre w czasie konferencji prasowej, na której ogłoszono zakup czołgów. Przy czym podkreślił on w swojej wypowiedzi również, że oba czołgi, to jest Leopard 2A7 oraz K2 Black Panther, spełniały wymagania wojska i ministerstwa obrony.

Zobacz też

Kolejnym czynnikiem jaki wpłynął na decyzję rządu Norwegii był czas, lecz nie czas dostaw a czas w jakim podjęta miała być decyzja dotycząca zakupu czołgów. Minister Obrony Norwegii Bjørn Arild Gram, który podobnie jak inni politycy, nie chciał czekać do maja, aż wojskowi zakończą formułowanie ostatecznych rekomendacji.

Reklama

Jedno jest pewne, nie tylko w Polsce jeśli chodzi o zakupy uzbrojenia, decydujące słowo mają politycy.

Reklama

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama