Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

MSPO 2023: Remontowa Shipbuilding udowadnia, że potrafi budować okręty

Model statku pożarniczego „Strażak-28”
Model statku pożarniczego „Strażak-28”
Autor. M.Dura

Stocznia Remontowa Shipbuilding prezentuje na MSPO w Kielcach modele pięciu jednostek pływających, które przez swoją różnorodność mają pokazać zdolność tej stoczni do budowania praktycznie każdej klasy okrętów dla Marynarki Wojennej.

Reklama

Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach, nastawiony na Wojska Lądowe, Wojska Specjalne i Siły Powietrzne pozornie nie jest miejscem „przyjaznym" dla przemysłu stoczniowego. O tym że nie jest to prawda świadczy stoisko stoczni Remontowa Shipbuilding z Gdańska, która prezentuje podczas MSPO 2023 w Kielcach nie tylko to, co już zrobiła, ale również to co może zrobić, przede wszystkim dla polskiej Marynarki Wojennej.

Reklama

Nie mogąc pokazać samych jednostek pływających, na stoisku Remontowa Holding przedstawiono ich modele. Wybrano je jednak w taki sposób, by zaprezentować, jak różnorodne są platformy projektowane i budowane w Gdańsku oraz jak poważne zamówienia są tam realizowane.

Czytaj też

Oczywiście sztandarowym programem reklamowanym na MSPO 2023 w Kielcach jest niszczyciel min Kormoran II zgłoszony do tegorocznej nagrody Defender. Stocznia Remontowa Shipbuilding zbudowała już bowiem trzy takie okręty i realizuje obecnie zamówienie na kolejne trzy. Dopiero patrząc na prezentowany w Kielcach model ORP „Mewa" można zrozumieć, jak trudnym zadaniem jest realizacja tego projektu.

Reklama

Mamy tu bowiem do czynienia z bardzo skomplikowanymi jednostkami, w których wykorzystano podsystemy dostarczone przez bardzo wielu zagranicznych i polskich wykonawców. Dodatkowo pierwszy okręt ORP „Kormoran" był jednostką prototypową, a więc zawierał wiele rozwiązań zastosowanych po raz pierwszy, podnosząc ryzyko całego projektu. Pomimo tego program Kormoran II zakończył się powodzeniem i stocznia Remontowa Shipbuilding już przekazała Marynarce Wojennej trzy niszczyciele min, otrzymując dodatkowo zamówienie na trzy kolejne takie jednostki.

Model niszczyciela min ORP „Mewa” typu Kormoran II zbudowanego przez stocznię Remontowa Shipbuilding dla polskiej Marynarki Wojennej
Model niszczyciela min ORP „Mewa” typu Kormoran II zbudowanego przez stocznię Remontowa Shipbuilding dla polskiej Marynarki Wojennej
Autor. M.Dura

Niszczyciel min typu Kormoran II projektu 258 został zbudowany ze stali niskomagnetycznej, a więc z materiału, który nigdy nie był wcześniej wykorzystywany do budowy kadłubów polskich okrętów. Ostatecznie powstał niszczyciel min o wyporności 850 t, długości 58,58 m, szerokości 10,30 m i zanurzeniu 2,7 m.

Jednostki seryjne różnią się wyposażeniem od prototypowego ORP „Kormoran", którego uzbrojenie przeciwminowe składało się z: sonaru podkilowego SHL-101/TM, sonaru SHL-300 na zdalnie sterowanym pojeździe podwodnym SPVDS Double Eagle Mk III, autonomicznego pojazdu podwodnego Hugin 1000MR, sterowanego przewodowo robota podwodnego ROV „Morświn", systemu zdalnie odpalanych ładunków wybuchowych do niszczenia min „Toczek" oraz samobieżnych, jednorazowych pojazdów podwodnych do niszczenia min „Głuptak".

Czytaj też

Seryjne okręty: ORP „Albatros" i ORP „Mewa" wyposażono dodatkowo w holowany sonar Kraken Katfish 180 oraz pojazdy podwodne Gavia i Saab DE Sarov, które zastąpiły odpowiednio pojazdy: Saab Double Eagle Mk III i „Morświn". Wszystkie te systemu pokładowe zostały zintegrowane przez okrętowy system walki SCOT-M, opracowany i wyprodukowany przez OBR CTM z Gdyni.

Uzbrojeniem głównym ORP „Kormoran" jest dziobowa, dwulufowa armata ZU-23-2MR kalibru 23 mm. Na okrętach seryjnych została ona zastąpiona armatą morską OSU-35K „Tryton" kalibru 35 mm. Uzbrojeniem uzupełniającym niszczycieli min są zamontowane na podstawie słupowej, wielkokalibrowe karabiny maszynowe kalibru 12,7 mm produkcji Zakładów Mechanicznych Tarnów. Załoga liczy 45 marynarzy, ale zapewniono również miejsce dla sześciu dodatkowych osób.

Stocznia Remontowa Shipbuilding w ostatnich 10 latach zrealizowała w sumie dwa programy okrętowe dla Marynarki Wojennej. Poza Kormoranami dostarczyła bowiem polskim siłom morskim również sześć holowników projektu B860 w ramach programu „Holownik". Zlecenie wykonano bardzo szybko, ponieważ ostatni okręt w serii H-13 „Przemko" został przekazany Marynarce Wojennej 26 czerwca 2021 roku, a więc cztery lata po podpisaniu kontraktu z Inspektoratem Uzbrojenia MON - 19 czerwca 2017 roku.

Model holownika H-3 „Leszko” zbudowanego przez stocznię Remontowa Shipbuilding dla polskiej Marynarki Wojennej. Fot. M.Dura
Model holownika H-3 „Leszko” zbudowanego przez stocznię Remontowa Shipbuilding dla polskiej Marynarki Wojennej. Fot. M.Dura
Autor. M.Dura

Holowniki przekazano po trzy do: Dywizjonu Okrętów Wsparcia 3. Flotylli Okrętów (H-1 „Gniewko", H-2 „Mieszko", H-3 „Leszko") i do 12. Wolińskiego Dywizjonu Trałowców z 8. Flotylli Obrony Wybrzeża (H-11 „Bolko", H-12 „Semko" i H-13 „Przemko"). Zadanie było o tyle trudne, że Marynarka Wojenna nie zamówiła holowników, ale jednostki wielozadaniowe, przygotowane dodatkowo np. do neutralizacji zanieczyszczeń, poławiania torped, gaszenia pożarów, wsparcia logistycznego na morzu, wsparcia operacji SAR, itd.

Na bazie własnego projektu stocznia Remontowa Shipbuilding zbudowała okręty o wyporności 490 ton, długości 29,2 m i szerokości 11,07 m. Zapas paliwa wystarcza na siedem dób, ale autonomiczność określono na 5 dób. Załogę stanowi 10 osób rozmieszczonych w siedmiu kabinach. Holowniki poruszają się z prędkością maksymalną 12 węzłów i charakteryzują się dużą manewrowością dzięki dwóm śrubom umieszczonych w dyszach pędników azymutalnych.

Kolejne dwa modele prezentowane w Kielcach przedstawiają jednostki nie budowane dla Marynarki Wojennej ale dla Urzędów Morskich. Są one jednak ważne, ponieważ pokazują zdolność stoczni Remontowa Shipbuilding do budowy innych niż holowniki, specjalistycznych okrętów, takich jakie planuje się pozyskać dla Marynarki Wojennej np. w ramach programu „Ratownik".

Pierwszy model prezentuje statek pożarniczy „Strażak-28" projektu B-861-1. Został on zbudowany w 2022 roku dla Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA. Jest to jednostka o długości 29,2 m, szerokości 10,47 m, którą wyposażono w dwie potężne pompy FiFi o mocy 2700 m3/h każda. „Strażak-28" jest przeznaczony nie tylko do zwalczania pożarów, ale przede wszystkim do asystowania i ochrony przeciwpożarowej przy przeładunkach i transporcie materiałów niebezpiecznych przez zbiornikowce przewożące gazy oraz ciecze łatwopalne. Jest to również jednostka przygotowana do prowadzenia operacji holowniczych oraz udziału w operacjach SAR.

Drugi „nieokrętowy" model przedstawia wielozadaniowy statek „Zodiak II" typu B-618 zbudowany na zamówienie Urzędów Morskich w Szczecinie i Gdyni. Powstały w sumie dwie takie jednostki: „Zodiak II" i „Planeta I", każda z nich o nośności 350 ton, długości 60,1 m, szerokości 13,4 m, zanurzeniu 3,5 m i prędkości maksymalnej 13 w.

Model statku zbudowanego dla Urzędów Morskich „Zodiak II”
Model statku zbudowanego dla Urzędów Morskich „Zodiak II”
Autor. M.Dura

Załogę stanowi aż 21 osób, ale jest to zrozumiałe biorąc po uwagę szeroki zakres zadań, jakie są realizowane przez statki typu B-618. Są to misje związane przede wszystkim z realizacją zadań ustawowych Urzędów Morskich takich jak np.: utrzymanie i modernizacja oznakowania szlaków wodnych. Statki te są również przygotowane do realizowania zadań hydrograficznych obejmujących: pomiar głębokości i zbieranie danych potrzebnych do przetwarzanie map morskich. Jednostki typu B-618 są także zdolne do reagowania w sytuacjach awaryjnych, takich jak holowanie morskie, usuwanie wycieków oleju, gaszenie pożarów, poszukiwania i ratownictwo oraz oczyszczanie/łamanie lodu na szlakach wodnych.

Ostatni model prezentowany na stoisku Remontowa Holding jest nietypowy, ponieważ przedstawia żaglowiec. W rzeczywistości to dowód na zrealizowanie z powodzeniem przez stocznię Remontowa Shipbuilding zlecenia na budowę dla algierskiej marynarki wojennej trzymasztowej fregaty żaglowej projektu B103 „El-Mellah" („Żeglarz"). Co ważne projekt powstał w polskich biurach projektowych Choren Design & Consulting z Gdańska i Midcon Designer ze Szczecina, a jego generalnym projektantem był inż. Zygmunt Choreń.

Model trzymasztowej fregaty żaglowej projektu B103 „El-Mellah” zbudowana przez stocznię Remontowa Shipbuilding dla algierskiej marynarki wojennej
Model trzymasztowej fregaty żaglowej projektu B103 „El-Mellah” zbudowana przez stocznię Remontowa Shipbuilding dla algierskiej marynarki wojennej
Autor. M.Dura

W dniu 21 października 2017 roku Algieria otrzymała trójmasztową fregatę rejową o wyporności 3387 ton, długości 110 m, szerokości 14,5 m, wysokości bocznej 8,6 m, najwyższym maszcie o wysokości 54 m (licząc od powierzchni wody), z żaglami o łącznej powierzchni 3000 m2. Pozwala to na pływanie bez silników z prędkością większą niż 17 w, przy wietrze 6°B. Z kolei wykorzystując napęd główny (silnik diesla o mocy 1380 kW napędzający pojedynczy wał z czterołopatową śrubą) okręt może się poruszać z prędkością maksymalną 12 węzłów.

Fregatę „El-Mellah" wykorzystują przede wszystkim kadeci algierskiej Akademii Marynarki Wojennej w Tamenfoust podczas szkolenia morskiego i nawigacyjnego. W tym celu na pokładzie uwzględniono miejsce dla 222 osób (z czego 120 dla kadetek i kadetów). „El-Mellah" to również jednostka reprezentacyjna algierskich sił morskich, uczestnicząca w rejsach międzynarodowych oraz zawodach największych żaglowców. W ten sposób Algierczycy pośrednio prezentują również możliwości stoczni Remontowa Shipbuilding.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. easyrider

    To jest absolutnie właściwy kurs. Budować, rozwijać się, dostarczać do naszej marynarki i sprzedawać za granicę. Szkoda tylko, że nie zbudowaliśmy tego patrolowca dla SG, tylko zamówiliśmy we Francji.

  2. Al.S.

    Trochę ciała też dali. Dwa promy, zbudowane przez Remontową dla przeprawy Woolwich Ferry przez Tamizę w Londynie, miały sporo wad wieku dziecięcego.. To dość zaawansowane technicznie jednostki, z elektrycznymi pędnikami azymutalnymi, w miejsce tradycyjnych śrub napędzanych wałem, do tego układem automatycznego dokowania. Ale na starcie były bardzo zawodne i lokalna prasa wieszała psy na ich producencie, głos krytyki padł również ze strony burmistrza miasta. Może dlatego się tym nie chwalą. choć to projekt dość młody, oddanie jednostek miało miejsce w 2018r.

Reklama