Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Fot. J.Sabak

MSPO 2019: Kompleksowa modernizacja śmigłowca Mi-24 [ANALIZA]

Jednym z najciekawszych elementów ekspozycji MSPO 2019 był demonstrator możliwości modernizacyjnych śmigłowca szturmowego Mi-24D/W. Propozycja obejmuje m. in. przeciwpancerne pociski kierowane Spike i rakiety powietrze-powietrze Grom, głowicę obserwacyjną Toplite oraz wyświetlacze wielofunkcyjne i HUD. Jest to projekt opracowany przez WZL Nr 1 i Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych przy współpracy z Mesko, ZM Tarnów, WZE i WCBK-T oraz izraelską firmą Rafael, która jest producentem pocisków Spike.

Zaprezentowana wspólnie przez Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych oraz spółki należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej propozycja modułowej modernizacji powstała we współpracy z izraelską firmą Rafael, dostawcą rodziny pocisków kierowanych Spike. Przedstawiono ją w postaci zmodyfikowanej awioniki śmigłowca Mi-24, jednak w oparciu o te same systemy możliwe jest również unowocześnienie innych statków powietrznych znajdujących się na wyposażeniu polskich sił powietrznych, takich jak transportowe maszyny Mi-8/17 i śmigłowce pola walki W-3 Sokół różnych wersji.

Bazę stanowi opracowany przez ITWL jednolity, zintegrowany system pokładowy o budowie modułowej. Obejmuje on podsystemy: nawigacji, łączności, rejestracji, zarządzania misją, uzbrojenia, opoelektroniki oraz ochrony aktywnej i pasywnej. Mogą one być łączone w zależności od wymagań użytkownika i potrzeb w zakresie realizacji działań. Współpracują również z naziemnym komponentem służącym zarówno diagnostyce i wsparciu eksploatacji jak też planowaniu misji i analizie wykonanych zadań (ang. Debriefing).

image
Pociski Spike-ER i Spike -LR pod skrzydłem Mi-24. W tle wyrzutnia pocisków niekierowanych 70 mm.  Fot. J.Sabak

Modernizacja śmigłowców szturmowych Mi-24D/W jest obecnie tematem realizowanego przez Inspektorat Uzbrojenia dialogu technicznego, w którym bierze również udział Polska Grupa Zbrojeniowa. Można więc uznać prezentowany podczas MSPO 2019 demonstrator za przykład możliwej takiej kompleksowej modernizacji. Jej głównym celem jest, jak powiedział Wojciech Netkowski, dyrektor programów śmigłowcowych PGZ – „odtworzenie zdolności Mi-24 do zwalczania celów pancernych i opancerzonych.” Ze względu na wyczerpanie rezerw pocisków kierowanych, co najmniej od kilku lat polskie maszyny nie posiadają żadnej kierowanej broni przeciwpancernej. Problem ten rozwiązano w kooperacji z izraelską firmą Rafael, wprowadzając na uzbrojenie Mi-24 pociski Spike wraz z niezbędnym do ich obsługi oprogramowaniem i oprzyrządowaniem. Stało się to pretekstem do istotnego unowocześnienia systemów pokładowych.

Zmodernizowana awionika - wyższa świadomość sytuacyjna

Równocześnie z wprowadzeniem nowego uzbrojenia w istotny sposób zmodernizowano awionikę. Jak wyjaśnia dyrektor Netkowski, zrobiono to aby – „maksymalnie odciążyć załogę od innych czynności niż bezpośrednia realizacja zadania bojowego. Śmigłowiec otrzyma cyfrowy system zarządzania uzbrojeniem, który będzie można obsługiwać bez odrywania rąk od organów sterowania lotem”.

Zadanie to jest realizowane dzięki zastosowaniu systemu HOCAS (ang. hands on collective and stick), czyli przełączników i elementów sterujących funkcjami awioniki na drążku i dźwigni skoku. Podobne rozwiązanie stosuje się w myśliwcach takich jak F-16, gdzie manipulatory uruchamiające istotne funkcje są umieszczone tak, aby pilot nie odrywał rąk od sterów. Znajdują się tam najczęściej obsługiwane funkcje związane przede wszystkim ze sterowaniem uzbrojeniem. Bardziej złożone funkcje obsługiwane są z poziomu wyświetlacza wielofunkcyjnego MFD umieszczonego centralnie i integrującego wiele danych, oraz umieszczonego powyżej niego panelu UFPC.

image
Kabina Mi-24D/W przed i po modernizacji. Element prezentacji PGZ. Fot. J.Sabak

W prezentowanym wariancie zastosowano najprostszą konfiguracje z pojedynczym wyświetlaczem MFD i zapasowymi, analogowymi wskaźnikami umieszczonymi po obu jego bokach zarówno dla pilota jak i operatora uzbrojenia. Jednak zgodne z informacjami uzyskanymi przez Defence24, systemy pokładowe są już w obecnej konfiguracji w stanie obsługiwać pięć wyświetlaczy wielofunkcyjnych. Jest to zależne jedynie od wymagań zamawiającego.

W prezentowanej podczas MPSO 2019 konfiguracji w kabinie pilota znajduje się centralnie umieszczony wyświetlacz wielofunkcyjny MFD, który może działać w kilku predefiniowanych trybach, prezentując m. in. plan misji, obraz mapy w oparciu o wskazania systemów nawigacyjnych, ale też obraz z głowicy obserwacyjnej. W każdym z trybów wyświetlane są również podstawowe przyrządy pilotażowe. Dzięki temu pilot ma stale wgląd w kluczowe parametry lotu, oraz jest informowany w przypadku wystąpienia nieprawidłowości w działaniu istotnych systemów.

[GALERIA_20007]

Na prawo od wyświetlacza znajduje się odrębny ekran systemu walki radioelektronicznej (WRE), który stale informuje o jego funkcjonowaniu i ewentualnych zagrożeniach jakie zostały wykryte. W zakresie systemów samoobrony oferta PGZ obejmuje rozwiązania firmy Elbit Systems, która dostarcza systemy DIRCM (ang. Directed IR Countermeasures) stosowane m.in. przez amerykańskie siły zbrojne. W tym celu współpracę z izraelskim kontrahentem prowadzą Wojskowe Zakłady Elektroniczne, oferując nie tylko integrację, ale też wsparcie eksploatacji systemów walki elektronicznej. 

System zastosowany na zmodyfikowanym Mi-24 może działać w trybie ręcznym lub automatycznym przy którym samodzielnie odpala środki aktywnej obrony (takie jak flary) w przypadku wykrycia zagrożenia. Oprócz sygnalizacji sektora z którego pojawiło się zagrożenie (takie jak opromieniowanie przez radar lub odpalenie pocisku rakietowego) ekran systemów WRE podaje również aktualny tryb działania oraz liczbę posiadanych przez maszynę środków zakłócających.

Powyżej głównego MFD znajduje się panel UFCP, który służy m. in. do obsługi systemów łączności, IFF i innych istotnych systemów pokładowych. Dzięki umieszczeniu centralnie w polu widzenia ułatwia on obsługę przy stałej obserwacji wskaźników i kierunku lotu. Stanowisko pilota Mi-24 zyskało w wyniku modernizacji wyświetlacz przezierny HUD, oznaczony jako S-17, który powstał poprzez przebudowę optycznego celownika ASP-17. Umożliwia on zobrazowanie w centrum pola widzenia pilota danych pilotażowych, jak też funkcji celowniczych uzbrojenia pokładowego w oparciu o wyliczenia komputera balistycznego, co zwiększa precyzje ognia prowadzonego z użyciem systemów niekierowanych.

[GALERIA_20006]

W przedniej kabinie operatora uzbrojenia również znalazł się wielofunkcyjny ekran MFD, służący przede wszystkim do naprowadzania uzbrojenia pokładowego, o którym szerzej w dalszej części tekstu. Zaprezentowany podczas MSPO 2019 prosty wariant zabudowy służył głównie do zobrazowania możliwości, jakie uzyskuje operator, który korzystając z obrazu z głowicy optoelektronicznej może nie tylko skutecznie naprowadzać pociski kierowane, ale również uzbrojenie ruchomej wieżyczki pokładowej. Możliwe jest też przekazywanie na ekran obrazu bezpośrednio z głowicy pocisku Spike, co pozwala na rażenie celów znajdujących się poza polem widzenia, a więc z pozycji uniemożliwiającej przeciwdziałanie obronie przeciwlotniczej przeciwnika. 

Równocześnie zarówno pilot jak i operator uzbrojenia mogą korzystać z celownika nahełmowego Orion lub nahełmowego wyświetlacza parametrów lotu Cyklop, jednak są to opcjonalne rozwiązania. Natomiast standardem jest dostosowanie zarówno oświetlenia w kabinie jak i świateł zewnętrznych Mi-24 do użycia przez załogę gogli noktowizyjnych NVG.

[GALERIA_20008]

Systemy pokładowe zmodyfikowanej maszyny korzystają z danych nawigacyjnych zintegrowanego, cyfrowego systemu, co pozwala np. na wykorzystanie zarówno inercyjnych jak i satelitarnych systemów pozycjonowania, zintegrowanie funkcji radionawigacyjnych VOR/DME, ILS, TACAN i ADF i zobrazowanie w postaci map cyfrowych aktualizowanych w czasie rzeczywistym. System cyfrowej, kodowanej łączności pozwala nie tylko na komunikację załogi i desantu. Umożliwia on również przesyłanie danych rozpoznawczych, danych istotnych dla systemów BMS czy transmisję obrazu z głowicy optoelektronicznej w czasie rzeczywistym. Co więcej, możliwa jest również współpraca Mi-24 z systemami bezzałogowymi, zarówno rozpoznawczymi jak i uderzeniowymi. Zważywszy na możliwości transportowe tego śmigłowca, można łatwo wyobrazić sobie użycie BSL startujących z pokładu tej maszyny.

W pełni cyfrowa awionika wyposażona w system zarządzania misją i rejestratory parametrów lotu, obrazu oraz głosu pozwala na szybsze i bardziej skuteczne planowanie misji i realizację analizy jej realizacji.

Uzbrojenie – adaptacja i kooperacja

Jak już wcześniej wspomniano, najistotniejsze zmiany, będące w zasadzie uzasadnieniem modernizacji, dotyczą uzbrojenia śmigłowca Mi-24. Od kilkunastu lat Polska nie dysponuje sprawnymi pociskami kierowanymi 9M114 Szturm, które stanowiły uzbrojenie Mi-24W. Również Mi-24D nie korzystają już od dawna z rakiet 9M17 Skorpion. Usunięcie z przedniej części maszyny umieszczonego tam systemu celowniczego Raduga zwolniło przestrzeń i masę około 250 kg, która można było przeznaczyć na zabudowę nowoczesnej awioniki.

image
Uzbrojenie Mi-24 po modernizacji ma obejmować m. in. pociski Piorun w konfiguracji powietrze-powietrze, pociski przeciwpancerne Spike różnych wersji oraz rakiety niekierowane kalibru 70 mm. Fot. J.Sabak

W miejscu archaicznego celownika optycznego umieszczono głowicę optoelektroniczną Toplite MHD, wyposażoną m. in. w dzienny i nocny kanał optyczny, kamerę działającą w podczerwieni, laserowy dalmierz i wskaźnik celów. Jest to nowszy model tego samego systemu, jaki stosowany jest na śmigłowcach W-3PL Głuszec. Głównym zadaniem głowicy jest realizacja zadań wykrywania i śledzenia celów dla systemu przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike. Integracja głowicy i systemu uzbrojenia realizowana jest wspólnie z ich producentem, izraelską firmą Rafael.

Rakiety rodziny Spike są dostępne w różnych wariantach i - co istotne - wszystkie mogłyby być odpalane z platformy Mi-24 przy wykorzystaniu uniwersalnej wyrzutni. Wojsko Polskie posiada już obecnie na uzbrojeniu rakiety Spike-LR o zasięgu 4 km i są one produkowane na licencji w krajowych zakładach Mesko. Do zastosowania na śmigłowcach powinny jednak zostać pozyskane pociski o donośności 8 km Spike-ER lub ich nowy wariant Spike-ER2 o dwukrotnie większym zasięgu, czy nawet Spike-NLOS osiągające dystans 40 km. Warto również wspomnieć, że oprócz produkowanych już obecnie pocisków Spike-LR, podczas MSPO 2019 na stoisku spółki Mesko prezentowana była wyrzutnia systemu Spike LR2, jako jedna z propozycji dalszej współpracy z firmą Rafael. Przy odpaleniu ze standardowej wyrzutni ich zasięg to 5,5 km a pocisk wystrzelony ze śmigłowca osiąga donośność 10 km.

Pod skrzydłami Mi-24 podczas MSPO 2019 oprócz pocisków Spike różnych wersji zaprezentowano również pociski do zwalczania celów powietrznych Piorun oraz pociski niekierowane kalibru 70 mm. Są to produkowane przez Mesko niekierowane lotnicze pociski rakietowe NLPR-70 w zasobniku piętnastoprowadnicowym WW-15. Alternatywnie proponowane są również 68 mm pociski niekierowane firmy Thales. W obu wariantach możliwe jest przekształcenie ich w pociski kierowane, dzięki modułom naprowadzanym na odbity promień lasera, którego źródłem może być śmigłowiec lub np. operator naziemny.

image
Sercem systemu kierowania ogniem jest głowica optoelektroniczna Toplite MHD firmy Rafael. Zastąpiła ona radziecki celownik Raduga. Uzbrojenie ruchomej wieżyczki nadal stanowi karabin maszynowy JaKB kalibru12,7mm. Fot. J.Sabak 

Opcje podwieszane obejmuje również uzbrojenie lufowe, w tym zasobniki z działkami kalibru 23 mm oraz sześciolufowe karabiny WLKM, zasilane amunicją 12,7x99 mm w standardzie NATO. W prezentowanym egzemplarzu nie uległo zmianie uzbrojenie w dziobowej wieżyczce, w postaci czerolufowego karabinu maszynowego JaKB-12,7 na radziecką amunicję 12,7x108 mm. Natomiast zwiększono precyzję prowadzenia ognia w każdych warunkach, dzięki wykorzystaniu w systemie celowniczym głowicy optoelektronicznej Toplite MHD. Natomiast w dalszej perspektywie, jeśli klient wyrazi zainteresowanie, możliwe jest wykorzystanie innych wariantów uzbrojenia w wieżyczce.

Więcej opcji, więcej klientów

Jak podkreślił Wojciech Netkowski, dyrektor programów śmigłowcowych PGZ, jest to oferta dotycząca nie tylko śmigłowców Mi-24 należących do Wojska Polskiego. Jest to propozycja również dla innych, licznych użytkowników tych maszyn na świecie. Pakiet obejmuje nie tylko kwestie awioniki i uzbrojenia, ale również kompleksowy remont, analizę stanu płatowców i wsparcie eksploatacji. Możliwe jest poszerzenie jej o zmianę jednostek napędowych, na nowocześniejsze i pozbawione rosyjskiego oprzyrządowania, dostarczane przez ukraińskie zakłady Motor Sicz.

image
Obok zmodyfikowanego Mi-24 zaprezentowano propozycje awioniki dla najpowszechniej używanych w Wojsku Polskim śmigłowców. Jest to również oferta eksportowa PGZ. Fit. J.Sabak

Co równie istotne, na bazie tego samego pakietu możliwe jest również zmodernizowanie śmigłowców Mi-8 i Mi-17, co zapewniłoby unifikację awioniki i wsparcia eksploatacji w obrębie całej floty maszyn tego producenta. Uprościłoby to nie tylko eksploatację, ale również szkolenie załóg. Ten sam pakiet awioniki może być również wykorzystany w modernizacji maszyn W-3W Sokół, na przykład w ramach programu śmigłowca wsparcia pola walki W-3WA WPW. Zapewniłoby to dalszą unifikację w obrębie wiropłatów Wojska Polskiego uniezależnienie od podmiotów zagranicznych. Przy tym szacowane przez PGZ koszty modernizacji śmigłowców Mi-24 czy Mi-17 są znacząco niższe niż podobne oferty zagraniczne. Realizacja programu modernizacji Mi-24 na rzecz Wojska Polskiego z pewnością zwiększyłaby szanse uzyskania zamówień z zagranicy.

Jak podkreśla Wojciech Netkowski, dyrektor programów śmigłowcowych PGZ, nie jest to rozwiązanie alternatywne dla programu nowoczesnych maszyn uderzeniowych Kruk, ale rozwiązanie pomostowe do czasu osiągnięcia przez nie gotowości operacyjnej. Szacuje on, iż od momentu zawarcia umowy na zakup śmigłowców Kruk do osiągnięcia przez nie możliwości działania może minąć od 7 do 10 lat. Należy też podtrzymać zdolności operacyjne i szkolić nowe załogi, gdyż już obecnie liczba pilotów maszyn szturmowych jest niewystarczająca. Wnioski te, są zbieżne z prezentowanymi wielokrotnie w materiałach analitycznych Defence24.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (37)

  1. Polski przemysł

    Wersja 24-V byla juz sprawniejsza od D.Pociski ataka mają 2x wiekszy zasieg od spike ,a igły taki sam jak grom . Ruscy nie chcą ich sprzedawac ?Pierw myslalem,ze spiki Polacy produkują ,ale to są chyba izraelskie . Ciekawe ile modernizcja kosztuje.Nowy mi35 15mln ,ah64E 50 mln

  2. Zaq

    A ile kosztuje taka modernizacja czy aby nie więcej niż AH1Z, albo AH 64E.

  3. lotnik w s.sp

    Czyż byśmy odmładzali stare --- po radziecki złom ??? A tak twierdzono przy modernizacji Rosyjskich śmiglaków . A cóż nam pozostało ---- a jednak to dobry śmiglak ...skoro MON rozważa jego modernizację !

    1. Gnom

      To może zrzutka NATO na przedmurze - jak coroczne 10 mld dolarów z USA na Izrael.

  4. rezerwa 77r.

    te tzw. decyzje ciągną się od wielu lat , efektów 00000000 / kto BLOKUJE MODERNIZACJĘ i DLACZEGO

    1. Adam

      Tylko że nowe F-16V mogłyby być dostarczone dopiero w 2030 roku.

  5. eytre

    Glówną modernizacją powinno być przystosowanie do lotu w niemal wszystkich warunkach pogodowych - mgla, noc, ulewa oprócz huraganu. Ataki na czołgi najlepiej robić nocą przy zaslonie z drzew. Dobre wyszkolenie pilotów powinno obejmować loty niebezpieczne. Może warto zrobić kabinę pilota 3D ( pelne odwzorowanie ruchow maszyny ) i wgranie do systemu treningowego tych drzew( i gałęzi) , bo zahaczyć lopatą ( wirnikiem) o drzewa jest latwo.

  6. asdf

    ile lat ma platowiec? 30? to nie ma sensu, trzeba kupowac nowe smiglowce i koniec

    1. Gnom

      A ile lat mają amerykańskie CH-47F robione z D (a czasem i wcześniejszych) i AH-64D/E jeszcze z A.

    2. Jerry

      Tylko że te śmigłowce były , są systematycznie modernizowane a nasze Mi-24 przez 35 lat nie były modernizowane tylko doposażane. Zmodernizować ten śmigłowiec to zapewne połowa ceny nowego niestety szkoda pieniędzy koszt a efekt nie będzie zadowalający

    3. Gnom

      A co do stanu płatowca ma modernizacja awioniki i uzbrojenia?

  7. polsten

    Ostatnio jeden Mi24 przelatywał nieopodal miejsca mojego zamieszkania. To wciąż ładna i sprawna maszyna pod względem udźwigu, nadaje się też do małego desantu. Tyle, że inne maszyny są jeszcze sprawniejsze. Niestety nie jest taki zwinny jak choćby wąskokadłubowe AH-1Z Viper i to, że kiedyś zwany był latającym czołgiem w dzisiejszych czasach nic nie zmienia. Środki rażenia z jakimi może mieć do czynienia nie będą się z nim szczypać. Miano czołgu przestworzy wśród helikopterów szybko może zblednąć w kontakcie z nowoczesnym zestawem AA przenoszonym przez jednego piechura. Z resztą helikoptery pewnie będą powoli odchodzić do lamusa. Bez odpowiedniego zaplecza wojsk wspierających, mają nie wielkie szanse na samodzielne akcje albo jako broń partyzancka. Jako nosiciel uzbrojenia równie dobrze spisują się drony zarówno startujące jak samolot z pasa jak i VTOL w formie podobnej do helikoptera. Zaś w rolę małego desantowca można przysposobić coś znacznie mniejszego i mniej rzucającego się w oczy. Sensowność modyfikacji jakaś jest bo może się przydać ale prędzej czy później zabraknie specjalistów od tego helikoptera i jego przydatność zmaleje do zera.

  8. dropik

    szkoda kasy na tą modernizację. zmodernizują , a potem nie kupią amunicji

    1. W3-pl

      nie szkoda czasu na prorokowanie? to najlepsi, nie- szkodniki , jak A.M po- wystrzelali ostatnie ppk z Mila24

    2. Olo Kwasek

      Nie uprawiaj tu taniej polityki. Ostatnie rosyjskie pociski odpalono ponad 10 lat temu. Kto wtedy decydował co kupić dla wojska?

    3. I rozumiem, że powinniśmy se byli pociski u Rosjan kupić?

  9. ekonomista

    Modernizacja Mi24 to marnowanie pieniędzy. Jeśli Włosi zaproponują rozsądne warunki cenowe, serwisu i współpracy to Polska powinna zamówić AW249, np. 32 sztuki.

    1. Taaak?

      Za 10 lat już będą Kruki , ale CO "na teraz" proponujesz skoro nie remont Mi-24 i co przez te 10 lat?

    2. Gnom

      Mam nadzieję, że ekonnomista nie proponuje modlitwy, bo tyle nam zostanie jak rozwiążemy jednostki lotnicze. Ich przywrócenie potrwa min. 15 lat, tyle tworzy się tej wielkości jednostki w okresie pokoju. O kosztach nie wspomnę. Spójrzcie na tworzenie 18 dywizji i to z gotowymi już brygadami.

  10. BUBA

    Mi-24 to nadal bardzo dobry śmigłowiec pola walki po dobrej modernizacji, ale potrzebuje UZUPEŁNIENIA nową konstrukcją, bardziej zaawansowaną technicznie. Indie nie złomują Mi-24 po wejściu Apache i żaden inny poważny kraj tego nie robi. Podobnie jest z MiGami-29 UPG (Zmodernizowanymi MiGami-29 9.12 które w Polsce zniszczył MON i kolejni ministrowie obrony). Obawiam się że patrząc na modernizację Su-22, MiGa-29 i T-72 gdzie są odpowiednie technologie w Polsce i zakończyło to się malowaniem to Mi-24 też tylko odświeżą............................................................................................................................................................ ............................................................................................................................................................................. Niestety skończyły się czasy rozwoju polskiej myśli technicznej. Dziś inwestujemy w rozwój technologii USA.

    1. dropik

      Na czym polega jego dobroć ? przypomnę , że te śmigłowce od nowości stoją pod chmurką w Pruszczu Gdańskim i z pewnością są w idealnym stanie. Z pewnością po modernizacji elektronika będzie działać jakieś 1,5 sezonu.

  11. Villow

    A nie dalibyśmy rady wyprodukować takiego nowego mi-24? Przecież to raczej konstrukcja kadłuba bez tajemnic. I dorobić go w taką modernizację? Reaktywowanie tych około 30 trupów to chyba jest bez sensu, tak myślę. Dlaczego samemu takiego nie zbudować od podstaw? Nie wyszłoby taniej niż cały ten program kruk?

    1. Willgraf

      GDYBY kontrakt na Caracale był zrealizowany to pełna licencja na Caracala z prawami na jego modyfikacje i pełna polonizacje dałaby nam możliwości budowy Caracalskiego na podstawie Caracala tak jak powstał mi-24 na mi-8 ..ale bez polskiej fabryki lotniczej jest to niemożliwe ...a obecnie nie posiadamy przemysłu lotniczego

    2. Anty 50 C-cali przed 500+

      gdybu kupili Caracale to by czekali Lata na wprowadzenie klepanej u Siebie wersji Csar - jak Brazylia. uzbrojenie - UWAGA : dwa km-y 7,62mm. A ci Brazylijczycy czybciej wprowadzili Milki35, z RUCHOMYM uzbrojeniem 23mm . Francuzi dla SWOICH C-cali zamontowali w ....oknie uzbrojenie artylerii 20mm-----: NIE kupili sobie zasobnika z takowym uzbrojeniem. z NIERUCHOMYM wielkokalibrowym 12,7 mm ANI tyle!! Wystawili to NAM w 2015 na MSPO. jako propozycja Pewna dla "polskiej" fabryki lotniczej WZL-1 ----remontowni posiadanego parku lotniczego. ps. z "nie-polskiej" PZL Mielec przed 2015 sprzedawali "cywilne" s70i lepsze - zdaniem klienta - od C-cala 225 z wielkim M (jako Military). jeszcze przed kontraktem dla Filipin, przypominam

    3. Davien

      Anty, Caracal bazowo powstał pod CSAR wiec te twoje kłamstwa juz sie nudne robia;)

  12. KrzysiekS

    Tutaj muszą wypowiedzieć się prawdziwi fachowcy. Nie mamy pieniędzy pytanie na ile można reanimować stare śmigłowce koszt-efekt. Jedynie dalszy rozwój oparty na umowach długo terminowych może mieć również wpływ na te decyzje.

  13. Okręcik

    Wszystko ładnie i pięknie, tylko ile to będzie kosztować na 1 szt Mi24? Aby nie okazało si, że tyle co nowoczesny śmigłowiec szturmowy.

    1. Ciekawe

      A znasz ceny nawet orientacyjne na nowe choćby transportowe ich odpowiedniki? Turecki nowy podstawowy S70i w 2010 kosztował coś ok. 120 mln PLN. MON na "modyfikacje" naszych T72 przeznaczył aż po 6 mln zł. Nie sądzę by był gotów dać za modernizację Mi24 po np. 100 mln PLN.

    2. Jak dają 16 [co najmniej] mld zł za F35 to skąd wezmą na resztę? Tym bardziej że drugie tyle muszą wyłożyć na uzbrojenie ich i infrastrukturę. jeśli nawet te samoloty przetrwają pierwsza godzinę W, będzie jak pod Midway, nie będą miały gdzie wylądować, bo lotnisk nie będzie. Modernizacja T72 to chyba tylko po to, aby agresor więcej sobie postrzelał?

  14. Lord Godar

    Po pierwsze : rzetelna analiza stanu technicznego całej maszyny . Po drugie : kalkulacja kosztów niezbędnych napraw na zasadzie np.naprawiamy stary układ napędowy i zostawiamy silniki , przekładnię , łopaty czy wrzucamy nowe . Kalkulujemy koszt /efekt . Po trzecie "rzecz wiadoma : modernizacja awioniki i uzbrojenia - kalkulacja kilku wariantów , z wykorzystaniem ppk różnych producentów. Po czwarte : patrzymy i widzimy co dostajemy i oceniamy rację bytu dla takiego zmodernizowanego Mi-24 w naszej armii ... No cóż , a zapotrzebowanie na śmigłowce jest i to duże . Potrzebujemy konkretnych śmigłowców bojowych dla przynajmniej 2-3 jednostek a docelowo 4 ( po 16-24 szt) dla dywizji , potrzebujemy śmigieł bojowych dla 25 BKPow , potrzebujemy śmigłowców dla 6 BPow-Des , potrzebujemy śmigieł dla chłopaków z Lublińca . Do eskadr wsparcia dla dywizji lądowych taki Mi-24 idealny nie będzie , ale w pozostałych wymienionych jednostkach z dużą dozą prawdopodobieństwa takie zmodernizowane maszyny znalazły by swoje słuszne miejsce , bo jak by nie patrzeć przez najbliższą dekadę nie stać nas będzie kupić 60-80 nowych bojowych czy specjalistycznych ( np.CSAR) śmigłowców które zastąpią obecne Mi-24 i pseudo bojowe Sokoły.

    1. Slusznie prawisz, ale ty kierujesz się zdrowym rozsądkiem i logiką. MON zaś polityką i nie wiadomo czym. Jeśli MON wiedział ponad 15 lat temu że rosyjskie ppk "się skończą" ale kompletnie nic skutecznego nie zrobił mimo że mamy

  15. KAR

    Brać jeszcze te z Czech Mi-24/35 i też modernizować. Warunek - za dobra cenę!

    1. Przecież nie dadzą skoro dam

  16. ito

    Jaki jest stan struktury tych śmigłowców? Bo jeśli wystarczający by służyły w czasie pokoju 10-15 lat to warto pójść w naprawdę porządną modernizację. Natomiast na 5 lat nie warto się bawić.

    1. I ani jednego więcej

      Najstarsze D max 10 lat resursu na kadłuby, najnowsze W max 15.

  17. Seba

    Jak słyszę słowa ... dialog techniczny ..., to mam jakieś wrażenie, że raczej nic z tego nie będzie

    1. w

      bedzie dialog techniczny

    2. y

      ... i na tym się skończy, że zamontują nową radiostację i przemalują kadłub.

  18. Frycz

    Idea spóźniona o co najmniej 10 lat...

    1. Lord Godar

      To właśnie powrót do idei która była już nawet więcej niż 10 lat temu , kiedy było już jasne , że z bojowego Mi-24 pozostała już tylko pancerna skorupa z wiatrakiem . To zabrakło decyzji i wykonania tego co było już opracowane i praktycznie gotowe do wdrożenia.

  19. michał

    no poczytac fajnie. ale co z tego wynika?

  20. Nemo

    Panowie z czym do ludzi,wy chyba nie wiecie że w Polsce mamy nieudolny MON a ta cała modernizacja jak już nastąpi to skończy się na odmalowaniu śmigłowców tak samo jak są "modernizowane" czołgi T-72

    1. Mi-24

      Zrób coś dla wojska i zajmij się malarstwem

  21. jurgen

    taki sam system pieczy nad magazynami

  22. WZL1 is the best

    Idea może słuszna ale jak długo można to modernizować. Tegoroczne MSPO to 1/3 poprzedniego. Europa odwrócona plecami i wszędzie makiety, demonstratory itd. Dzisiejszy news F35 za 6,5 mld :-)... Amerykański sierżant powie gdzie jest reszta za drugie tyle. Okienko otwiera się raz w tygodniu. Budujmy własny przemysł bo wydaje się, ze styropian zmarnotrawił 30lat.

  23. w

    2 rodzaje amunicji 12,7 mm ??? Nie pomylą sie jak trzeba bedzie sie spieszyc ??

    1. say69mat

      Czepiasz się ... detali. Jeżeli chłopakom z Klonowej nie przeszkadza, że na stanie sił zbrojonych RP znajdują się pojazdy żywcem przeniesione z czasów UW i żadną miarą nie korespondują z uzbrojeniem pancernym wspólnoty. Bo jak do T72 zapakujesz kaliber 120, kiedy wszyscy będą działali w trybie 'under pressure'. I system logistyki ntp. może dostarczyć niewłaściwy typ amunicji. Lub - co gorsza - nie dostarczyć jej wcale. To jaką przeszkodą dla myślicieli z Klonowej mają być dwa typy systemów strzeleckich identycznego kalibru w jednym śmigłowcu???

  24. tak myślę

    Tylko 4 (2+2) rakiety przeciwpancerne do podwieszania? Na rosyjskich śmigłowcach 16 (8+8) To jest prawdziwa siła uderzeniowa.

    1. ryba

      wszystko zleży od strategi użycia tego sprzętu.

    2. dropik

      ty widzisz 4 ja widzę minimum 12, ale używam oczu wyobraźni ;)

    3. Davien

      A na jakim rosyjskim Mi-24 widziałes 16 ppk???

  25. dim

    Realistycznie... bez rzeczywiście sprawnego systemu obrony aktywnej, te przeznaczone na modernizację, momentalnie pójdą w błoto. A jeszcze i narobimy sierot po bohaterach. No chyba, że wybieramy się znów na demokratyczne misje, najlepiej do indian albo prymitywnych wyspiarzy.

    1. Caracale, a i prezentowane UH-60M i AH-64D/E nie maja DIRCM

    2. jurgen

      Nasi ? - Ze składu broni w bazie marynarki wojennej na greckiej wyspie Leros zniknęła broń przeciwpancerna, amunicja i granaty ręczne. Rzecznik rządu Stelios Pecas poinformował dziś, że w sprawie wszczęto dochodzenie. Inspekcję składu przeprowadzono w tym tygodniu. Poprzednia taka kontrola odbyła się w ubiegłym roku. Broń i amunicję wyprowadzano ze składu stopniowo - dodał rzecznik. Na terytorium magazynu nie wykryto śladów włamania.

    3. dim

      Pracują na pensje i prowizje. Ale to nie rodzinom handlowców wręczane będą zawiadomienia o poległych na polu chwały.

Reklama