Przemysł Zbrojeniowy
Międzynarodowy Kongres Uzbrojeniowy – platforma do współpracy
W dniach 21-25 października w Krakowie odbył się pierwszy Międzynarodowy Kongres Uzbrojeniowy organizowany przez Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia (WITU) we współpracy z Instytutem Techniki Uzbrojenia WAT oraz Polską Grupą Zbrojeniowa jako partnerem strategicznym wydarzenia.
Artykuł sponsorowany
Pierwsza edycja Kongresu odbyła się na terenie ICE Kraków Congress Centre, tworząc tym samym kolejną platformę dialogu pomiędzy ośrodkami badawczymi i naukowymi, wojskiem, oraz przemysłem (także prywatnym). Tym, co ją wyróżnia względem konkurencji, to fakt powstania jej z inicjatywy ośrodków naukowych i badawczych w postaci WITU oraz WAT. Jest to tym samym rozwinięcie dotychczasowych wydarzeń krajowych i międzynarodowych organizowanych przez wspomniane ośrodki, które sięgają jeszcze 1996 roku. Doświadczenia zebrane przez te ponad 20 lat pozwoliły tym samym na pójście krok dalej i stworzenie czegoś większego, w postaci Międzynarodowego Kongresu Uzbrojeniowego. Defence24.pl objął wydarzenie patronatem medialnym, a w tej edycji wydarzenie odbywało się pod honorowym patronatem Wiceprezesa Rady Ministrów, Ministra Obrony Narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz Miasta Kraków.
Oficjalne rozpoczęcie Kongresu zaczęło się od przywitania przez dr. Jacka Raubo, szefa działu analiz Defence24, który zapowiadał kolejne osoby zabierające głos w ramach sesji inauguracyjnej. Byli to m.in. podsekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Stanisław Wziątek, Dyrektor Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia płk Paweł Sweklej, Rektor-Komendant Wojskowej Akademii Technicznej gen. bryg. prof. Przemysław Wachulak, gen. bryg. Marcin Górka pełniący funkcję Dyrektora Departamentu Innowacji MON, Dyrektor Departamentu Rozwoju w Polskiej Grupie Zbrojeniowej S.A Mateusz Roszkiewicz czy przedstawiciele Sojuszu Północnoatlantyckiego Jason Bridges (Kwatera Glówna NATO), mjr Magnus Hallberg (NATO LCGDSS Chairman) i Jakob Breiner z natowskiego Centrum Analizy Informacji o Bezpieczeństwie Amunicji (MSIAC).
W wypowiedziach oficjeli mogliśmy usłyszeć o konieczności wspólnego dialogu i pracy pomiędzy ośrodkami badawczymi i naukowymi, przemysłem zbrojeniowym oraz wojskiem jako procesem, dzięki któremu będziemy mogli zwiększać bezpieczeństwo naszego kraju. Platformą wręcz idealną do pogłębiania takiej współpracy ma być właśnie Międzynarodowy Kongres Uzbrojeniowy. Ma on być oficjalnym zaproszeniem dla wielu środowisk do debaty, ale także kooperacji w celu wymiany doświadczeń, znajdowania nowych pomysłów oraz realizacji dotychczasowych prac przy wykorzystaniu wiedzy i doświadczeń nowych uczestników.
Czytaj też
W wypowiedziach prelegentów mogliśmy usłyszeć kilka ciekawych kwestii dotyczących zarówno przeszłości, teraźniejszości jak i przyszłości. Pułkownik Sweklej wspomniał m.in. o nadchodzącym stuleciu WITU, trwającej rozbudowie infrastruktury badawczej Instytutu (związanej ze wzrostem zamówień dla Wojska Polskiego), a także o nowo nabytych zdolnościach do certyfikacji oraz recertyfikacji silników startowych i marszowych używanych w przeciwpancernych pociskach kierowanych Spike. Szczególnie interesującym elementem całej wypowiedzi pułkownika była kwestia trwających prac w Instytucie nad opracowaniem nisko kosztowych dronów FPV. WITU mogłoby odegrać kluczową rolę w znalezieniu równowagi pomiędzy kwestią zachowania bezpieczeństwa, a projektowaniem tych nowatorskich, lecz jeszcze nieustrukturyzowanych konstrukcji i w tym celu jedną z zaproszonych na Kongres grup NATO był zespół zajmujący się standaryzacją UAV i amunicji krążącej.
W wypowiedzi generała Górki mogliśmy usłyszeć o sposobach na wsparcie wielu innowacyjnych projektów, programów i pomysłów w tym tych z ośrodków badawczych i naukowych poprzez np. pilną potrzebę innowacyjną, której pierwsza edycja ma wystartować w przyszłym roku. Skupi się ona na pozyskiwaniu zdolności m.in. w zakresie stosowania sztucznej inteligencji oraz dronów. Obok tego wsparciem dla firm i ośrodków mają być inicjatywy zarówno rodzime (fundusze inwestycyjne), jak i europejskie jak EDA. Celem Departamentu Innowacji jest m.in. stworzenie pola współpracy pomiędzy małymi firmami, czy start-upami i dużym przemysłem zbrojeniowym. Pozwolić ma to na zwiększenie dynamiki rozwoju innowacyjnych technologii w kraju.
Podczas pierwszego dnia miał miejsce panel dyskusyjny pt. „Technologie przełomowe w rozwoju sprzętu uzbrojenia i środków bojowych w aspekcie współczesnego pola walki” prowadzony ponownie przez dr Jacka Raubo, szefa działu analiz Defence24. Uczestnikami byli: gen. bryg. Marcin Górka (Departament Innowacji MON), płk dr inż. Paweł Sweklej (Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia), dr hab. inż. Ryszard Woźniak (Instytut Techniki Uzbrojenia WAT), oraz Mateusz Roszkiewicz (Polska Grupa Zbrojeniowa). W kontekście technologii przełomowych wspomniane zostały coraz liczniejsze bezzałogowce, które to zaczęły determinować pewne zmiany w armiach wielu krajów na czele z tą ukraińską i rosyjską. Generał Górka jako przykład podał masowe stosowanie tutaj osłon dodatkowych (tzw. daszków) oraz systemów walki radioelektronicznej, jako elementów powstałych w kontrze do masowego stosowania bezzałogowców, które już na stałe są obecne na polu bitwy dziejącego się za naszą wschodnią granicą. Wspomniał o sukcesach tego typu konstrukcji jak, chociażby tych nawodnych stosowanych przez Ukraińców w celu blokady Floty Czarnomorskiej.
W kontekście pozyskiwania nowoczesnych technologii na potrzeby Wojska Polskiego generał nakreślił niejako dwie ścieżki, po których należałoby się poruszać. Pierwszą z nich są klasyczne prace badawcze i rozwojowe (w których olbrzymi wkład ma tutaj wspomniane WITU oraz WAT) wynikające z potrzeb operacyjnych, zaś drugą adaptacja rozwiązań z rynku cywilnego do potrzeb wojska (co pokazuje Ukraina). Wskazał, na stałe skanowanie rynku pod kątem technologii podwójnego zastosowania, z których wojsko mogłoby skorzystać, adaptując się do potrzeb pola walki.
Następnie głos w dyskusji zabrał pułkownik Sweklej, wskazując na kluczowość WITU, ale także innych tego typu ośrodków (w Polsce mamy sześć wojskowych instytutów technicznych) w systemie wdrażania do Sił Zbrojnych RP uzbrojenia i wsparcia eksploatacji uzbrojenia. Dzięki temu udaje się często zaoszczędzić wiele środków finansowych dzięki skrupulatnemu przebadaniu sprzętu oraz znajdowania rozwiązań w celu jego optymalnego wykorzystania. Dzięki pracy Instytutu możliwe jest nie tylko zaoszczędzenie środków związanych z eksploatacją sprzętu, ale także utrzymanie go dłużej w służbie za sprawą wydłużania mu resursów co w przypadku np. środków bojowych oznacza możliwość dalszego użycia w przyszłości.
Przy okazji, jeżeli dzięki temu zostanie ono zużyte w czasie np. ćwiczeń, oszczędza się na finansach związanych z ich zniszczeniem. Obok tego jest kwestia oszczędności w procesie szkolenia na trenażerach, w których powstawaniu Instytut ma swój spory udział. Pozwala to na znacznie skuteczniejsze szkolenie większej liczby osób, ale także brak konieczności wykorzystywania do niego w całości prawdziwego sprzętu jak np. pojazdy, którym tym samym zmniejsza się resurs na sam proces nauki. Tym samym WITU dzięki swojej działalności daje użytkownikowi w postaci wojska duże oszczędności, jednak aby mogło to kontynuować, konieczne są odpowiednie w niego inwestycje. Takie zdolności to także duża okazja do współpracy dla przemysłu, który nierzadko ma możliwość ulepszania np. środków bojowych.
Kwestią łączącą wojsko, instytuty badawcze i naukowa oraz przemysł to stałe poszukiwanie wykwalifikowanej kadry. Od Dyrektora Departamentu Rozwoju w Polskiej Grupie Zbrojeniowej S.A Mateusza Roszkiewicza mogliśmy się dowiedzieć, że jednym z coraz mocniejszych w tej kwestii źródeł są uczelnie wyższe, których liczba pod kątem możliwości kształcenia odpowiedniej kadry z roku na rok rośnie. Wspomniana została kwestia współpracy ze start-upami oraz zmiany podejścia w PGZ do nich. Podkreślona została konieczność kooperacji także z przemysłem prywatnym (czego wymierne efekty widzimy, chociażby w postaci stworzenia np. wieży ZSSW-30) oraz wojskiem w celu stałego tworzenia kultury współpracy pomiędzy stronami.
Czytaj też
Temat szkolenia nowych kadr poruszył także dr hab. inż. Ryszard Woźniak, wskazując jak ważnym ośrodkiem do budowania zaplecza dla przemysłu, ale i wojska są uczelnie. W ich gmachach proces kształcenia powinien odbywać się nie tylko w ramach teorii, ale także praktyki jak programy i projekty jak ten dotyczący modułowego systemu broni strzeleckiej MSBS Grot. W kwestii tworzenia kadr wiele lat temu powstała luka, której do dziś nie udało się „zasypać”, dlatego tak ważny jest ten proces teraz. Wszak, jeżeli nie będzie ludzi do obsługi sprzętu wojskowego, to jaki będzie z niego użytek?
Ciekawym tematem poruszonym podczas panelu przez generała Górkę była coraz bardziej dostrzegalna strefa kosmiczna. Obszar ten jest coraz częściej dostrzegany zarówno przez wojsko, jak i MON, stając się miejscem dotworzenia wielu innowacyjnych krajowych technologii. Wspomniane zostały tutaj takie programy jak Piast oraz MikroGlob, na które pozyskuje się finansowanie z kilku źródeł zewnętrznych jak NCBIR czy KPO.
Z wypowiedzi dyrektora Mateusza Roszkiewicza mogliśmy usłyszeć jak ważnym czynnikiem, w kwestii pozyskiwania określonych zdolności i technologii jest czas. Determinuje on wygląd naszego ekosystemu, pozwalając na częściowe opracowywanie rozwiązań samodzielnie, ale niekiedy wymuszający zakup części z nich spoza niego. Tym samym w przypadku drugiego działania kupowany jest czas na nauczenie się obsługi np. sprzętu i na stworzenie własnych kompetencji przy nich. Podkreślił także, że obecnie innowacje nie muszą pochodzić z wojska.
Ważną kwestię poruszył podczas panelu dr hab. inż. Ryszard Woźniak, mówiąc o konieczności bycia konsekwentnym w działaniu, żeby nie doprowadzać do sytuacji gdy program badawczy na potrzeby wojska trwa określony czas i mimo pozytywnego zakończenia nic się z nim dalej nie dzieje. Jako przykład podał tutaj opracowanie amunicji termobarycznej, przy której prace zakończono w styczniu 2024 roku i od tego czasu żadnego kolejnego kroku nie wykonano. Wspomniał także o kwestii (często w opinii autora zapominanej przez decydentów), że nie ma czegoś takiego jak perpetuum mobile i każda konstrukcja musi być udoskonalana. Mowa tutaj o regularnym jej modyfikowaniu lub modernizowaniu, by przystawała ona do realiów i spełniała jak najlepiej swoje zadanie. Przykładem, jak źle może wyglądać zaniechanie tej kwestii niech będą nasze bojowe wozy piechoty BMP-1.Niedługo później dyrektor Instytutu Techniki Uzbrojenia WAT wspomniał równie kluczową kwestię konkretnego określenia wymagań przez wojsko co do produktów od przemysłu, bez czego cały proces pozyskiwania zdolności jest bardzo utrudniony.
Czytaj też
Przed podsumowaniem panelu pułkownik Sweklej zabrał głos, podkreślając misję instytutu jako placówki wspierającej rozwój narodowego potencjału badawczego i obronnego. Celem instytutu jest stworzenie miejsca, które poprzez integrację wiedzy i umiejętności zarówno wojskowych, jak i cywilnych specjalistów, przyczynia się do innowacyjności i bezpieczeństwa kraju. Z myślą o wszechstronności podejścia, instytut prowadzi współpracę z licznymi uczelniami wojskowymi oraz aktywnie angażuje specjalistów, którzy zakończyli służbę, co pozwala im dzielić się doświadczeniem oraz wiedzą w dobrze znanej im branży. Taki model nie tylko wzbogaca instytut, ale także daje możliwość dalszej współpracy dla byłych żołnierzy, którzy chcą pozostać aktywni zawodowo i nadal działać na rzecz obronności kraju.
Pułkownik Sweklej wspomniał również o kilku kluczowych projektach prowadzonych przez instytut, które są istotnym wkładem w rozwój krajowych technologii obronnych. Do najważniejszych z nich należą jednorazowy granatnik przeciwpancerny, innowacyjne głowice bojowe przeznaczone do wykorzystania w różnego rodzaju bezzałogowcach, zaawansowany przeciwpancerny pocisk kierowany Moskit, a także projekt rakiety suborbitalnej, której wystrzelenie w przestrzeń kosmiczną planowane jest na przyszły rok. Każdy z tych projektów to efekt współpracy zespołu ekspertów, a ich realizacja ma na celu wzmocnienie potencjału obronnego i badawczego Polski na arenie międzynarodowej.
W podsumowaniu całej debaty mogliśmy usłyszeć kluczowe dla całej rozmowy pytanie: co zrobić, aby skrócić czas od opracowania sprzętu do jego wdrożenia? W odpowiedzi usłyszeliśmy słuszne stwierdzenie, że czasem lepiej wziąć to, co już zostało stworzone i etapowo je ulepszać. Przemysł często wymusza naturalny rozwój wojska, co pozwala na wzajemne przechodzenie tej ścieżki przez obie strony. Generał Górka w kontrze do tego pytania zapytał: czy da się skrócić proces B+R w kontekście tego, że ewentualne zmiany oczywiście przyspieszą ten proces, ale raczej nie na tyle szybko jakby wiele osób myślało (a trzeba pamiętać o utrzymaniu jakości). Dyskusję można by tutaj domknąć słowami podsumowania od dyrektora Mateusza Roszkiewicza dotyczące sprawdzania elastyczności przemysłu na współpracę ze start-upami, co może być pobudzeniem całego ekosystemu. Konieczne przy tym jest stałe odzyskiwanie potencjału, jaki nam przez lata uciekał, ponieważ osoby chcące opracować i wdrożyć coś innowacyjnego do wojska często spotykały się ze ścianą i postanowiły odejść do zagranicznych firm
Dzień pierwszy zamknął występ Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego, który umilił uczestnikom Kongresu wieczór, prezentując w sposób przyjemny dla oka i ucha naszą historię, kinematografię oraz elementy kultury z zagranicy. Kolejne dni upłynęły uczestnikom na przyswajaniu olbrzymiej ilości wiedzy dostarczanej przez poszczególnych prelegentów przedstawiających swoje prezentacje w blokach prezentacyjnych, których analiza zajmie zapewne wiele czasu. Wśród tematów zasługujących na „wyłuskanie” i podkreślenie był m.in. ten dotyczący koncepcji taniej rakiety kierowanej, która ma być skutecznym środkiem zwalczania dronów przeciwnika, w tym przede wszystkim uderzeniowych bezzałogowych statków powietrznych (bsp) klasy Szahid. Część z nich zostanie poruszona w ramach oddzielnych artykułów na łamach Defence24.
Warte podkreślenia jest, że równolegle z Kongresem odbyło się spotkanie NATO Land Capability Group Dismounted Soldier Systems, zorganizowane przez WITU. Grupa ta skupia ekspertów z niemal wszystkich krajów NATO oraz z Australii, Austrii, Nowej Zelandii, Singapuru i Ukrainy, a jej głównym celem jest wymiana informacji oraz standaryzacja rozwiązań dotyczących żołnierzy spieszonych. W szczególności obejmuje to kwestie takie jak broń strzelecka i amunicja, systemy zasilania, C4I, ubiór i wyposażenie, ppk, systemy rozpoznania pola walki czy wspomniana wcześniej amunicja krążąca. Połączenie spotkań NATO z Kongresem stworzyło unikatową platformę do wymiany wiedzy i stanowisk między przemysłem, środowiskami naukowymi i przyszłymi użytkownikami nowych technologii.
Międzynarodowy Kongres Uzbrojeniowy zgromadził w Krakowie przedstawicieli przemysłu państwowego i prywatnego, ośrodków badawczych i naukowych, wojska oraz organów państwowych. W wydarzeniu wzięło udział około 450 gości z 27 krajów, co stworzyło doskonałą okazję do wartościowych rozmów oraz nawiązania relacji, które mogą przerodzić się w różnorodne formy współpracy w kolejnych edycjach. Podczas wystąpień prelegentów zaprezentowano wiele interesujących informacji o działalności instytucji ministerialnych, badawczych i naukowych. Kolejna edycja Kongresu odbędzie się za dwa lata, co daje czas na utrzymanie poruszonych zagadnień na agendzie i przekucie ich na konkretne działania, projekty, programy oraz sukcesywne wdrażanie ich do Wojska Polskiego.
Artykuł sponsorowany
oko
Podpiszcie umowy na Otokar Brzoza w ilości ok 300 szt z zasięgiem od 10 do 30 km to pomoże w ochronie naszych czołgów i wymiecie wszystko co się rusza . Nie rozumiem dlaczego ten temat nie jest brany pod uwagę.
oko
Moja propozycja to tego typu rakiety kaliber 70 mm i ewentualnie 105 mm coś w stylu BM 21 Grad na podwoziu Jelcza i Borsuka z radarami AESA . Taka rakieta z modulem APWKS będzie szybka , wystarczajacy zasięg . Można też zaprojektować wyrzutnie na mniejsze pojazdy typu JLTV czy inne . Przy zmniejszonym kalibrze 70 mm na pojazdy wejdzie więcej rakiet. Taka wyrzutnia na mniejszym pojeździe mogłaby chronić każdą drużynę w kompanii . Ładunek wybuchowy wcale nie musi być duży do zniszczenia drona i wystarczy aby go strącić.