Reklama
Reklama
  • Wiadomości

KC-390 dla Polski? Porozumienia Embraera z polskim przemysłem [RELACJA]

2 grudnia na warszawskim lotnisku na Okęciu doszło do podpisania szeregu wstępnych porozumień pomiędzy polskim przemysłem obronnym a brazylijskim producentem lotniczym Embraer. Uroczystość była połączona z prezentacją samolotu transportowego KC-390 Millenium.

KC-390 Millenium
KC-390 Millenium
Autor. Maciej Szopa/Defence24

Embraer prowadzi obecnie akcję marketingową w Polsce obliczoną na zachęcenie polskiej strony do zakupu średniego samolotu transportowego KC-390 Millenium. Maszyna ta powstała jako konkurent najpopularniejszego samolotu transportowego na świecie, amerykańskiego C-130 Hercules. Jej projekt to w zasadzie poprawienie wszystkich parametrów reprezentowanych przez C-130J. Ma dłuższą, szerszą i wyższą ładownię, dzięki czemu może być sprawniej za- i rozładowywany. Jej maksymalny ładunek użyteczny także jest wyższy i sięga 26 ton. KC-390 powstał też z myślą o ekonomii, na co najlepszym dowodem jest zastosowanie komercyjnych silników odrzutowych IAE V2500, wykorzystywanych m.in. w rodzinie samolotów pasażerskich Airbus A320. Zapewnia to dostęp do tanich (ze względu na skalę ich produkcji) i sprawdzonych silników. KC-390 jest także maszyną znacznie tańszą w zakupie od swoich globalnych konkurentów.

Do tej pory KC-390 wybrał bądź już podpisał kontrakty zakupowe szereg państw z Europy, w tym: Szwecja (4 sztuki), Portugalia (6), Holandia (5), Czechy (2), Austria (4), Węgry (2), Słowacja (nieznana liczba, ale ogłoszono wybór) i Litwa (ogłoszono wybór). Oprócz tego 19 egzemplarzy zamówiła Brazylia, czyli państwo-producent, Republika Korei (3) i nieznany odbiorca (2, prawdopodobnie państwo z Azji Centralnej). Łączne dotychczasowe zamówienia opiewają na 47 sztuk. Embraer podkreśla, że około 75 proc. wszystkich komponentów do Millenium powstanie w Europie i Stanach Zjednoczonych, z czego większość w Europie. Duża część produkcji podzespołów ma być bądź już jest ulokowana w Czechach i Szwecji. Polska mogłaby zwiększyć lokalny łańcuch dostaw i także produkować podzespoły. Embraer proponuje też Warszawie linię montażu ostatecznego.

Zainteresować Polaków

Tournee KC-390 składa się z trzech głównych punktów. W 33. Bazie Lotnictwa Transportowego w Powidzu (gdzie obecnie wykorzystywane są C-130E/H Hercules) z samolotem mogli się wstępnie zapoznać polscy piloci i członkowie personelu naziemnego. Następnie maszyna poleciała na Okęcie, gdzie uświetniła podpisanie porozumień z polskim przemysłem obronnym, a także zaprezentowano ją polskim mediom w tym dziennikarzowi Defence24. Pokaz obejmował możliwość odbycia lotu na pokładzie maszyny. Trzecim punktem podróży KC-390 Millenium były zakłady WZL Nr 2 w Bydgoszczy, gdzie mogli się z nim zapoznać przedstawiciele polskiego przemysłu lotniczego.

Podpisane porozumienia są oczywiście czysto teoretyczne i dotyczą sytuacji, w której Polska kupiłaby dla swoich Sił Zbrojnych samoloty transportowe KC-390. Jest to teoretycznie możliwe ze względu na prowadzony aktualnie program Drop, który ma zaowocować zakupem następców wysłużonych Herculesów, i obecnie o kontrakt ten walczą Airbus z A400M Atlas, Embraer z KC-390 Millenium oraz Lockheed Martin z C-130J Super Hercules.

Porozumienia to w zasadzie listy intencyjne, a Embraer podpisał je z Polską Grupą Zbrojeniową oraz spółkami: WCBKT S.A. (producent naziemnego sprzętu lotniskowego), WZL Nr 1 S.A. (m.in. prace remontowe i modernizacyjne nad śmigłowcami, remonty samolotów, produkcja m.in. części lotniczych), WZL Nr 2 S.A. (prace nad samolotami, produkcja m.in. bezzałogowców) oraz WSK PZL-Kalisz (produkcja silników lotniczych).

Samolot pokazowy

Jeżeli chodzi o sam przelot, to odbył się on na najstarszym egzemplarzu przedseryjnym KC-390, który niedawno został przemalowany w nowe barwy Embraera, a wcześniej nosił kamuflaż Sił Zbrojnych Brazylii. Samolot jest wykorzystywany do testów nowych rozwiązań i jako taki miał na pokładzie aparaturę pomiarową i otwarte panele sufitowe, tak że widać było instalacje elektryczne i hydrauliczne, w tym paliwowe. Samolot miał wyraźnie większą i jaśniejszą ładownię niż w C-130 i ciekawie rozmieszczone nieliczne okna, w tym dwa umożliwiające obserwację w dół i na bok. Kabina załogi to – jak przystało na maszynę zaprojektowaną w XXI wieku – pełen glass cockpit.

Samolot wykonał efektowny krótki start, a lądowanie było miękkie, także przeprowadzono je na krótkim odcinku. Praca silników była głośna, jednak nie aż tak uciążliwa, żeby wymagała zakładania tłumików słuchu. Uwagę zwracało sprawne i zwinne manewrowanie po powierzchni lotniskowej (niski promień skrętu). Można je było podziwiać także dzięki otwartej już po lądowaniu tylnej rampie. Generalne wrażenie było równie pozytywne jak w przypadku A400M Atlas, którym autor tego tekstu miał okazję lecieć w kwietniu tego roku (chociaż w KC-390 cichsza jest praca silników). Główną różnicę stanowią gabaryty obydwu samolotów, które po prostu należą do dwóch różnych klas.

Reklama
WIDEO: Rywal dla Abramsa i Leoparda 2? Turecki czołg Altay
Reklama
Reklama