Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

IDEF 2023: Turecki "Rosomak" dla logistyków

Autor. Otokar

Turecka firma Otokar podczas targów IDEF 2023 zaprezentowała po raz pierwszy swój nowy kołowy wóz zabezpieczenia technicznego oparty o podwozie kołowego transportera opancerzonego ARMA II 8x8. Wóz nazywany jest ARMA II Kurtarici, co w języku tureckim na oznaczać „odzyskiwanie”.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Prezentacja nowego wariantu pojazdu, który miał swoją premierę w styczniu tego roku, oznacza , że Otokar działa bardzo sprawnie, zapewne ponownie chce odnieść sukces eksportowy, ale także zebrać zamówienia od lokalnych sił zbrojnych. Prezentacja wersji specjalistycznej, jednej z kluczowych z punktu widzenia armii, czyli wozu zabezpieczenia technicznego, pokazuje podejście przedsiębiorstwa do oferowania klientom całej rodziny pojazdów w ramach ARMA 8 × 8.

Czytaj też

Pojazd jak przystało na wóz zabezpieczenia technicznego, posiada lemiesz spycharki pozwalający np. na torowanie przejazdu sobie i innym pojazdom np. w trudnym terenie. Może on być przechylany o 10° w lewo lub w prawo. Dźwig zamontowany na tyle pojazdu pozwala na podnoszenie ciężarów o masie do 25 ton na metr wysuniętego wysięgnika. Oznacza to, że w przypadku konieczności wysunięcia całego ramienia mającego sześć metrów, masa podnoszonego obiektu może wynosić do 3,7 tony. Pozwala to na zabezpieczenie wielu pojazdów wojskowych, począwszy od samochodach ciężarowych, poprzez kołowe transportery opancerzone na lekkich czołgach kończąc. Oznacza to dużą swobodę w działaniu dla żołnierzy, którzy za pomocą jednego pojazdu będą mogli zabezpieczać zarówno ciężkie kołowe transportery opancerzone, jak i wiele gąsienicowych bojowych wozów piechoty. Do ewakuacji pojazdów służy także wyciągarka o sile uciągu 35 ton, którą to można jeszcze zwiększyć.

Reklama

Czytaj też

Pojazd z uwagi i na to, że bazuje na dość ciężkim KTO ARMA II, którego masa może wynosić nawet 40 ton, ma znacznie lepsze predyspozycje do bycia uniwersalnym wozem zabezpieczenia technicznego, niż lżejsze konstrukcje dotychczas oferowane przez turecką zbrojeniówkę. Jednostkę napędową stanowi produkowany na licencji silnik wysokoprężny Ford Otosan Ecotorq o mocy 720 KM sprzężony z automatyczną skrzynią biegów zagranicznego producenta. Jest to według Turków jedyny zagraniczny element w pojeździe. Silnik zapewne podobnie jak w wariancie kołowego bojowego wozu piechoty może zostać zastąpiony inną konstrukcją o podobnych osiągach.

Do samoobrony może służyć uniwersalny karabin maszynowy kal. 7,62 mm, wielkokalibrowy karabin maszynowy kal. 12,7 mm lub granatnik automatyczny kal. 40 mm umieszczony w zdalnie sterowanym module uzbrojenia Baśok.

Czytaj też

Reklama

Komentarze (1)

  1. Ein

    Robi wrażenie, odzyskiwanie i reperowanie to podstawa, bez tego każda armia leży. Nasze Rośki w obecnym standardzie mają ograniczenia. Oby nowy MLU wydłużony był bazą pod kolejny wariant wozu ewakuacyjnego. Będzie mógł więcej zdziałać.

Reklama