Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Europejska oferta w programach Pustelnik i Karabela

Wyrzutnia MMP. Fot: J. Sabak
Wyrzutnia MMP. Fot: J. Sabak

Koncern MBDA proponuje w programach kierowanych pocisków przeciwpancernych dla polskiej armii dwa systemy uzbrojenia. W programie lekkich wyrzutnik Pustelnik jest to najnowsza wyrzutnia Enforcer o donośności 2 km. W programie Karabela podstawową ofertę stanowi natomiast system MMP o zasięgu 4 km.

Lekka rakieta do trudnych zadań

System broni kierowanej Enforcer to najmłodszy z prowadzanych obecnie projektów koncernu MBDA. Jak poinformował ekspert od tego programu Markus Martinstetter, pocisk przeszedł testy i wszedł jako projekt w fazę kwalifikacyjną, która ma doprowadzić do jego przyjęcia na uzbrojenie w latach 2020-2022.

Koncepcja Enforcera powstała w oparciu o doświadczenia użytkowników, przede wszystkim niemieckich sił zbrojnych. Zaobserwowano lukę pomiędzy granatnikami niekierowanymi i przeciwpancernymi pociskami kierowanymi - wcześniej Milan a obecnie MMP. W wielu operacjach strzelano do pickupów z pocisków Milan. To nie była optymalna operacyjnie i ekonomicznie sytuacja. Tak powstała koncepcja lekkiego pocisku kierowanego. Enforcer to również nasza propozycja dla Polski w programie Pustelnik.

Markus Martinstetter, MBDA technical expert on Enforcer

System Enfoncer jest rozwiązaniem lekkim. Wyrzutnia ma masę 9 kg (z czego 7 kg to pocisk) a przewidziany do przenoszenia przez pojedynczego żołnierza zestaw dwóch pocisków i wielorazowego urządzenia celowniczego nie przekracza masy 20 kg. Rakieta Enforcer ma służyć przede wszystkim do niszczenia pojazdów opancerzonych i nieopancerzonych, stanowisk strzelców wyborowych czy broni ciężkiej oraz lekkich umocnień. Cel determinuje zarówno rodzaj użytego systemu naprowadzania jak i tryb detonacji głowicy uzależnione są od celu jaki zwalczamy.

image
Enforcer.prezentowany na MSPO 2018 Fot. M.Dura

Celownik posiada kanał TV oraz kanał podczerwieni. Pierwszy sprawdza się przy zwalczaniu pozycji snajperów, umocnień i innych celów o małym kontraście termicznym. Tryb podczerwieni sprawdza się przede wszystkim w zwalczaniu pojazdów. Operator namierza i identyfikuje cel, a następnie przełącza tryb wizyjny na obraz z głowicy, oznacza cel i odpala pocisk. System lock-on before launch (LOBL) powoduje, że pocisk po odpaleniu będzie zmierzał do celu bez udziału operatora. Wbudowany autotracker jest w stanie naprowadzać rakietę na cel poruszający się z prędkością do 70 km/h. Minimalny zasięg skutecznego strzelania to około 100 metrów, natomiast maksymalny to 2 km. Na większym dystansie stosuje się cięższe pociski, natomiast w zasięgu do 400-500 metrów królują ręczne granatniki przeciwpancerne. Enforcer pod względem możliwości ma stanowić wypełnienie na dystansie 400-2000 km.

image
Wyrzutnia Enforcer. Fot. J.Sabak

Jeśli chodzi o głowicę, to posiada ona tryb detonacji w zaprogramowanej odległości lub uderzeniowo. Pierwszy służy do zwalczania celów osłoniętych lub ukrytych za osłoną i wymaga wcześniejszego pomiaru odległości wbudowanym dalmierzem i wprowadzenia jej do pocisku. Drugi tryb umożliwia rażenie celu zarówno za pomocą odłamków jak i głowicy kumulacyjnej. Jest to ładunek pojedynczy a nie tandemowy, dlatego nadaje się do zwalczania lżej opancerzonych celów nie chronionych pancerzem reaktywnym. Penetracja głowicy Enforcera o kalibrze 86 mm to do 200 mm stali.  - Enforcer jest modułowy i możliwe jest łatwa wymiana elementów bez nowego procesu projektowania. Dotyczy to również głowicy, którą można będzie w przyszłości wymienić na wersje o większej penetracji - podkreśla Markus Martinstetter. 

Nie jest wykluczone, że powstanie wariant przeciwpancerny pocisku o większej mocy, jednak obecna wersja spełnia wymagania potencjalnych użytkowników, takich jak Bundeswehram którzy planują wprowadzenie Enforcerów do służby w przeciągu najbliższych 2-4 lat. 

MMP, czyli nowy standard w Europie?

W programie Karabela naszą propozycją jest MMP, który jest systemem francuskim, obecnie wprowadzanym w siłach zbrojnych tego kraju. Posiada on możliwości rażenia celów poza polem widzenia operatora, jak również integracji na pojazdach. Na przykład z użyciem zdalnie sterowanego modułu uzbrojenia IMPACT.

Markus Martinstetter, MBDA technical expert on Enforcer

MMP (fr. Missile Moyenne Portée) to, jak sama nazwa wskazuje, francuskie pociski średniego zasięgu wprowadzane obecnie na uzbrojenie sił zbrojnych tego kraju, gdzie mają zastąpić rakiety Milan i Javelin oraz częściowo cięższe HOT i Eryx. Wyposażone są w wielozadaniowe, tandemowe głowice kumulacyjne o przebijalności 1000 mm RHA, posiadającą również możliwość rażenia celów siłą wybuchu i odłamkami.

image
Odpalenie pocisku MMP. Fot. MBDA

System MMP może prowadzić ogień w dwóch trybach: z samonaprowadzaniem na zasadzie lock-on before launch (LOBL) lub korekcją man-in-the-loop za pomocą światłowodu. W tym ostatnim przypadku możliwe jest również rażenie celów poza polem widzenia operatora. W takim przypadku cel jest namierzany w trakcie lotu pocisku z wykorzystaniem obrazu z głowicy. Zasięg MMP wynosi 4 km a masa pocisku wraz z kontenerem wyrzutni to 15 kg.

Wyrzutnia przenośna MMP wraz z trójnogiem i bateriami ma masę 11 kg (26 wraz z pociskiem), natomiast możliwe jest również użycie tego systemu na pojazdach lub platformach powietrznych, takich jak BSL Patroller. Taką konfigurację francuskiego drona prezentowano podczas ostatnich targów Eurosatory 2018. Dla pojazdów przeznaczony jest zdalnie sterowany moduł uzbrojenia IMPACT (ang. Integrated MMP Precision Attack Combat Turret) o masie 250 kg, uzbrojony w karabin maszynowy oraz dwa pociski rakietowe MMP (fr. Missile Moyenne Portée). Zarówno moduł IMPACT jak i pocisk MMP były po raz pierwszy prezentowane podczas Eurosatory 2016.

Reklama

Komentarze (18)

  1. Davien

    Rozczochrany, to akurat jest nierealne, zapoznaj sie proszę ze skutecznościa ERA przeciwko pojedyńczym głowicom. Jak cos powstrzymuje w 90% głowice Maverick\'a (Kontakt-1) to Pirat nie ma najmniejszych szans.

  2. Davien

    Panie nikt tyle że ERA w przypadku pojedyńczej głowicy Pirata eliminuje penetracje praktycznie do zera. Korsar ma głowice tandemowa. Tak wiec Pirat nic tym BWP nie zrobi jak beda miały ERA a to jest obecnie standart w FR.

  3. Batory pogromca troli

    Pirat będzie szybciej od su-57,t-14 i tak dalej.

  4. Nikt

    @Davien 500mm(a szczególnie 550mm za ERA Krosara) to optimum do zawalczania BWP i OT

  5. rozczochrany

    Pirat mimo pojedynczej głowicy ma penetrować pancerz grubości 550 mm za osłoną z pancerza reaktywnego.

  6. Davien

    Extern, to po co Piratowi tak silna głowica kumulacyjna o penetracji 500mm. To jest praktycznie kopia pocisku ukraińskiego Korsar, tyle że tamten ma głowicę tandemową przy podobnych wymiarach i zasięgu 2500m.

  7. Extern

    @Davien Przecież Pirat nigdy nie miał zastąpić Spika w zwalczaniu pojazdów pancernych a tylko wypełniać za niego zadania nie wymagające marnotrawienia na nie takiego drogiego pocisku. Jak nie będzie Pirata to trzeba będzie Spikami strzelać do ciężarówek czy transporterów. Pirat jest bardzo nam potrzebny, a może stanie się również takim inicjatorem dla rozwoju całej gamy rodzimej broni przeciwpancernej, oby.

  8. Taghmata Omnissiah

    @Frank, MESKO jest na ukończeniu Pirata od paru lat, co roku są na jego ukończeniu. W założeniach SPIKE LR kosztuje więcej bo jest bardziej zaawansowany i oferuje większe możliwości, w końcu Pirat to niby \"niskokosztowy\" system. Znaczy będzie drogi i pewnie znacznie droższy niż to co oferuje bo państwówka musi zarobić ale tańszy niż systemu z górnej półki.

  9. Marek

    @GUMIŚ Przecież Pirat był już testowany, więc sam pocisk jest. Brak do niego jeszcze wyrzutni. @dropik Głowica lżejszej nowości europejskiej ma ponad dwukrotnie mniejszą przebijalność od Pirata. No i zasięg mniejszy jest też. Owszem, Enfoncer ma ciekawy sposób naprowadzania, ale ze względu na parametry głowicy żadną rewelacją nie jest. Poza tym sądzę, że ze względu na sposób naprowadzania będzie to bardzo droga broń.

  10. Davien

    Frank, tyle że w Piracie jest głowica pojedyńcza a nie tandemowa więc penetracja przeciwko ERA lub nowoczesnym pancerzom warstwowym spada prawie do zera.

  11. Viggen

    Spike LR to 100 tys.$. i czy nam się to podoba czy nie to kosztuje. Można posłużyć się wzorcem fińskim gdzie nlaw jest uzupełnieniem tow2 i spike er. A ideałem byłoby w tym jeszcze At4 CS. Szkoda że brak jest informacji czy cokolwiek jest opracowywane do RPG,( nowe głowice, optyka celownicza) przy najbliższym zasięgu z nowymi głowicami do tych 300 m RPG byłby zabujczy dla bwp-ów.

  12. Ernst Junger

    Do Gumis. Spike Sr to 1000 m zasięgu do celów ruchomych i 1500 m do stacjonarnych. Cena jakieś 55 tyś. dolarów. Nlaw 600 m do ruchomych i 800/1000 m do stacjonarnych. Cena to 25 tyś. euro (105 tyś. zł). Ciężki temat...

  13. Frank

    Mesko jest już na ukończeniu Pirata, szacowany koszt 1 pocisku ma nie przekraczać 100tyś zł, gdzie 1 Spike LR kosztuje ok 350tys zł. Z tego co mówili to osiągnęli przebijalnosć 500mm blachy pancernej.

  14. Gts

    Gdzie piorun do tego wygladajacy jak afrykanska dzida. Zeby go uzywac trzeba miec 2.5m wzrostu. Sarkazm jakby ktos nie wiedzial.

  15. Jank

    Kaszanka nie wędlin, a szwagier nie rodzina... Polska potrzebuje pocisków przeciw pancernych z prawdziwego zdarzenia a nie zabawek za które zapłacimy jak za zboże..

  16. erd

    @GUMIŚ ....ale brednie. Przyszłością w naszym MON są super ppk PIRAT. Jak ostatnio tu napisali, jest to nasz odpowiednik Javelina, zabójczo skuteczny na dystansach do 6km!. Zamiast swoich archaicznych RPG7 szkoda że nie zaproponowałeś zakupu rusznic przeciwpancernych z muzeów.

  17. dropik

    Z Europy ? W życiu! my wolimy amerykańskie starocie takie jak Javeliny. Slabe ale za to cena wysoka . Tak to właśnie teraz sobie amerykanie i ich lobbyści poczynają próbując wcisnąc nam swoje starocie

  18. GUMIŚ

    W programie KARABELA nasze wymagania spełniają SPIKE ER i SPIKE LR II , a MMP jest odpowiednikiem Spike LR. Enforcer z kolei jest ppk przeznaczonym do walki z lekko opancerzonymi pojazdami a nie z czołgami. Będzie zapewne sporo kosztował a jego masa to 9 kg czyli tak samo jak SPIKE SR , który może zwalczać czołgi na dystansie do 1,5 km ! Nasz MON przewiduje użycie lekkiego ppk PIRAT w programie Pustelnik ale nie wiadomo kiedy ten pocisk powstanie i czy stanie się to w przewidywalnej przyszłości . Na miejscu polskiego MON programy ppanc. rozpocząłbym od zakupu licencyjnej wyrzutni RPG-7 o masie 3 kg i zamówiłbym do niej tandemowe pociski ppanc. a także zakupiłbym licencję na produkcję SPIKE LR II i jakiegoś porządnego granatnika ppanc. w rodzaju PANCERFAUST , NLAV lub podobnego.

Reklama