Drugie życie czołgów odrzuconych przez US Army?

Autor. Bernardo Fulle/Wikipedia
Choć oficjalnie, US Army rezygnuje z dalszych zakupów czołgów lekkich M10 Booker. Nadal jednak istnieje szansa na szersze wdrożenie tej konstrukcji, ze względu na zainteresowanie ze strony Korpusu Piechoty Morskiej USA.
Deaktywacja batalionów czołgów
Korpus Piechoty Morskiej USA posiada w swych strukturach cztery dywizje, do niedawna w ramach tych dywizji, funkcjonowały trzy bataliony czołgów, każdy liczący około 58 wozów, a łącznie USMC posiadał ponad 400 czołgów podstawowych M1A1, M1A1HC i M1A1FEP, z czego około 174 było w aktywnej służbie.

Autor. Cpl. Paul S. Martinez/USMC
Niestety od 2020 do 2021 rozpoczęto proces deaktywacji batalionów czołgów, same wozy zostały przekazane do rezerwy strategicznej US Army. Czołgiści korpusu piechoty morskiej, otrzymali możliwość transferu do US Army, z czego wielu skorzystało. Swoją drogą, 116 z byłych czołgów US Marines trafiło do Polski w latach 2023-2024, w ramach pilnego zakupu w celu wypełnienia luk po donacjach dla Ukrainy. Obecnie służą one w 18 Dywizji Zmechanizowanej.
Czytaj też
Z perspektywy czasu można już wprost powiedzieć, deaktywacja batalionów czołgów, była decyzją błędną! Wskazuje na to już wielu oficerów USMC, którzy otwarcie wskazują na znaczący spadek zdolności operacyjnych, oraz siły ognia.

Autor. Jarosław Ciślak/defence24.pl
Luki tej nie są w stanie wypełnić ani wozy rozpoznawcze LAV-25, które uzbrojone są w armaty automatyczne M242 kalibru 25 mm, ani kołowe bojowe wozy piechoty ACV-30 czy nowe wozy rozpoznawcze ARV-30. Te ostatnie uzbrojone są w armaty automatyczne Mk44S/M813 kalibru 30 mm.
Podobnie luki tej nie wypełniają systemy bezzałogowe. Ponadto, oficerowie USMC wskazują na fakt, że formacje lekkiej piechoty, głównie wyposażone w lekkie pojazdy rozpoznawcze, nie mają nie tylko odpowiedniej siły ognia, ale też również nie mają odpowiedniej przeżywalności na polu walki.

Autor. BAE Systems
Czołgi podstawowe w USMC
Czołgi podstawowe funkcjonujące w ramach batalionów czołgów, stanowiły jeden z głównych środków walki Korpusu Piechoty Morskiej, już po zrealizowaniu operacji desantowej, i dalszej walki w głębi lądu. Stanowiły integralny element wsparcia dla batalionów piechoty morskiej.

Autor. GSgt. S.Dunn/USMC
Czołgi zapewniały bezpośrednie wsparcie ogniowe, osłonę dla piechoty i lżejszych pojazdów oraz pełniły rolę wysoce mobilnych pododdziałów przeciwpancernych o wysokim poziomie przeżywalności na polu walki. Obecnie Korpus Piechoty Morskiej pozbawiony jest tych zdolności.
Ale przy tym trzeba pamiętać, że USMC zawsze cierpiał na systemowy problem, jakim jest ograniczony budżet. Tym samym budowanie nowych zdolności zawsze było problemem, a komendant korpusu stał przed dylematem wymuszającym wybór zdolności, które trzeba utrzymywać i finansować.

Autor. Marine Corps Lance Cpl. Menelik Collins
Wcześniej bazowano na optymistycznym założeniu, że jeżeli będzie potrzebne wsparcie czołgów, to USMC może liczyć na wsparcie US Army, ale czy udzielenie takiego wsparcia zawsze będzie możliwe? Niekoniecznie, i dowódcy USMC muszą się liczyć z takim niebezpieczeństwem.
Co więcej, główny potencjalny przeciwnik USMC, czyli wojska lądowe i piechota morska ChRL inwestuje duże środki we własne formacje pancerne. Zarówno w formie czołgów ZTZ-96 i ZTZ-99, jak i rodziny gąsienicowych pływających bojowych wozów piechoty ZBD-05 i lekkich pływających czołgów ZTD-05.

Autor. mil.ru
Przy czym obecnie piechota morska USA nie może reaktywować swoich batalionów czołgów bazując na wcześniej wykorzystywanym sprzęcie. Jak wspomniano wcześniej, Polska kupiła 116 używanych wcześniej przez USMC czołgów M1A1FEP, pozostałe zaś są przebudowywane i modernizowane przez US Army do standardu M1A2SEPv3.
Czy USMC byłby gotów aby reaktywować swoje bataliony czołgów, ale wyposażone już w nowocześniejsze i jednocześnie cięższe M1A2SEPv3? Jest to zapewne trudne pytanie dla planistów Marines, którzy muszą liczyć się z możliwościami sprzętu transportowego i desantowego którym dysponują.

Autor. Staff Sgt. Cornelius McLean, US Army/Domena Publiczna
Z drugiej strony, USMC może czekać na wdrożenie do produkcji seryjnej, czołgu podstawowego nowej generacji, który otrzyma oznaczenie M1A3 i będzie lżejszy o około 10 ton od M1A2SEPv3. Pojazd ten dysponować ma napędem hybrydowym, który poprawi i uprości logistykę w zakresie dostaw paliwa ze względu na większą oszczędność tego typu napędu.
Problemem jest to że M1A3 ma wejść do produkcji seryjnej i służby w US Army, dopiero około roku 2030, a priorytetem będą zamówienia i dostawy dla US Army. A więc czas oczekiwania na dostępność nowych czołgów dla USMC może się więc wydłużyć.

Autor. Central Michigan Army ROTC/https://www.facebook.com/CMUROTC/
M10 Booker możliwą alternatywą
Jak wiadomo, ze względu na zmianę priorytetów oraz koncepcji brygad lekkiej piechoty dowództwo US Army zdecydowało się na przerwanie zakupów czołgów lekkich M10 Booker. Ale konstrukcją tą zainteresowała się grupa oficerów USMC. O sprawie pisze serwis Task and Purpose.

Autor. Domena Publiczna
W ramach USMC funkcjonują tzw. bataliony LAR (Light Armored Reconnaissance Battalions). Standardowo wyposażone one są w wozy rozpoznawcze LAV-25 oraz inne pojazdy bazujące na tej samej platformie. Wkrótce USMC ma rozpocząć proces ich zastępowania nową konstrukcją ARV, czyli kołowym transporterem nowej generacji.
Dowódcy odpowiedzialni za bataliony LAR wskazują jednak że LAV-25 czy jego następca ARV-30 nie posiadają odpowiedniej siły ognia, aby zapewnić wsparcie ogniowe oraz przeciwpancerne w kontakcie z lepiej opancerzonymi pojazdami przeciwnika.

Autor. Domena Publiczna
Na chwilę obecną Korpus Piechoty Morskiej mógłby być zainteresowany przejęciem 80 już wyprodukowanych czołgów M10. Te zintegrowano by w ramach batalionów LAR, przewidzianych do przeformowania w MRB (Mobile Reconnaissance Battalions).
Z drugiej strony, wskazuje się także na wyzwania stojące przed USMC. Po pierwsze M10 jest większym i cięższym pojazdem, ważącym 42 tony metryczne, nadal jednak lżejszym od czołgów podstawowych M1 które obecnie ważą między 62 a 67 tonami metrycznymi.

Autor. Mark Schauer US Army
USMC brakuje także załóg oraz techników którzy mogliby obsługiwać nowy sprzęt. De facto wymagałoby to odtwarzania utraconych zdolności w zakresie eksploatacji pojazdów o trakcji gąsienicowej. Nie jest to problem nie do rozwiązania, ale mimo wszystko stanowi to nadal duże wyzwanie.
Podsumowanie
Ponownie powtarza się sytuacja znana od lat. Bardzo łatwo jest ogłosić zgodnie z panującą modą na siły lekkie i ekspedycyjne, że określone zdolności operacyjne nie są potrzebne i można z nich zrezygnować. A nieco później okazuje się, że tworzy to poważną lukę operacyjną i obniża zdolności bojowe w wypadku konfliktu wielkoskalowego.

Autor. Domena Publiczna
Obecnie odtworzenie tych zdolności operacyjnych jest trudne, i będzie stanowiło duże wyzwanie dla USMC. Ostatecznie prawdopodobna reaktywacja batalionów czołgów okaże się konieczna, bo bataliony piechoty morskiej, nie dysponują żadnego rodzaju środkami bezpośredniego wsparcia ogniowego.
Czytaj też
Chiny nie rezygnują ze wsparcia swoich pododdziałów piechoty oraz piechoty morskiej za pomocą czołgów i innych pojazdów opancerzonych, także w warunkach wojny na Pacyfiku. Jak się ponownie okazuje, moda stawiająca tylko na siły lekkie, to ślepa uliczka. Wręcz przeciwnie, Chiny jedynie rozbudowują swoje zdolności w tym zakresie.

Autor. Domena Publiczna
Pytanie więc nie czy, ale kiedy czołgi (czy to lekkie czy podstawowe) wrócą do służby w USMC, być może planiści w USMC muszą się szerzej zastanowić nad pojazdami opancerzonymi o trakcji gąsienicowej w przyszłości. Prawda jest taka że nie tylko czołgi są potrzebne, ale także na przykład bojowe wozy piechoty o trakcji gąsienicowej, takie jak nie ukończony projekt EFV (Expeditionary Fighting Vehicle) w wariantach EFVP1 i EFVC1.
Tani2
Nie ma kasy US Army to trzeci konsument a Marines to już ogon. Odwrotnie jak u ruskich tam flota to jest ogon . Armia bierze wszystko. Co kraj to obyczaj.
radziomb
80% strat na polu bitwy w Ukrainie obecnie powodują Dorny, A na linii Izrael-Iran głównie bomby lotnicze i rakiety , Czołgi będą bronią niszową ?
DanielZakupowy
radziomb Ponad 90% strat na polu bitwy na Ukrainie stanowią osoby ukraińsko i rosyjskojęzyczne. Czy inne języki będą niszowe? :)
GB
Na linii frontu Ukraina-Rosja jest po prostu stagnacja. W klasycznej natowskiej operacji też na początku byłaby stagnacja. Ale. Po prostu stagnacja wynikałaby z okresu w jakim natowskie lotnictwo wywalczyłoby panowanie w powietrzu na froncie lub odcinku frontu. Gdy już by je wywalczyło zmiotłoby (razem z artylerią lufową, rakietową, dronami) pozycje przeciwnika, saperzy rozminowali by teren teren i dopiero wtedy uderzyłyby jednostki zmechanizowane. Byłby manewr i parcie do przodu. I wtedy te drony nic by nie poradziły zwłaszcza przy aktywnym zagłuszaniu i niszczeniu operatorów przez specjalne zespoły dronów, śmigłowce i samoloty.
M.M
Us army rezygnuje Brookera, bo jej się on odwidział. Ciekawe co by było w Polsce, gdyby WP ogłosiło, że jednak podziękuje za Borsuka, bo pływalność jednak jest be. Słowem: kto bogatemu zabroni?