Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Fot. Ministerstwo Obrony Serbii

Chińskie drony bojowe w Serbii

W bazie lotniczej Batajnica prezydent Serbii Aleksandar Vučić oficjalnie ogłosił przyjęcie na wyposażenie sił zbrojnych sześciu bezzałogowych maszyn latających CH-92A uzbrojonych w pociski kierowane laserowo FT-8C. Jak poinformował, planowane są dalsze zakupy tego typu uzbrojenia, a- co istotniejsze- Chiny, które są producentem tego sprzętu, będą wspierać rozwój serbskiego programu bezzałogowców o kryptonimie Pegaz.

W uroczystości przekazania nowego sprzętu, która miała miejsce 4 lipca 2020 roku wzięli udział: prezydent Serbii Aleksandar Vučić, szef sztabu SZ Serbii gen. Milan Mojsilović oraz dowódca Wojsk Powetrznych i Przeciwlotniczych, gen. Duško Žarković. Zaprezentowano trzy bezzałogowe taktyczne maszyny latające CASC (ang. China Aerospace Science and Technology Corporation) CH-92A, trzy mobilne, kontenerowe stanowiska kierowania systemem bezzałogowym oraz sześć pocisków kierowanych powietrze-ziemia FT-8C w które uzbrojone są bezzałogowce.

image
Pocisk FT-8C.Fot. Ministerstwo Obrony Serbii

Prezydent Aleksandar Vučić podkreślił, że Serbia jest pierwszym krajem w regionie, który wprowadził na uzbrojenie system tej klasy. Zaznaczył również, że planowany jest zakup większej liczby pocisków kierowanych laserowo FT-8. Pakiet związany z transakcją obejmuje również chińskie wsparcie przy realizacji serbskiego programu bezzałogowców średniego zasięgu Pegaz 011, który zapoczątkowano w 2011. Dotąd powstały trzy prototypy, w tym jeden uzbrojony.

Dostawa sześciu maszyn CH-92A, trzech stanowisk kierowania i osiemnastu pocisków FT-8C została zrealizowana na mocy umowy z roku 2018. Serbia była pierwszym oficjalnym nabywcą tego rozpoznawczo-uderzeniowego bezzałogowego systemu produkcji chińskiego, państwowego przedsiębiorstwa CASC. Zgodnie z oficjalnymi danymi producenta CH-92A osiąga prędkość maksymalną 190 km/h, pułap maksymalny 5000 m (wysokość przelotowa do 2500 m) a jego promień działania wynosi 250 km, jest on ograniczony horyzontem radiowym naziemnej stacji sterującej. Napęd maszyny o długości 1,7 m i rozpiętości skrzydeł 4,1 m zapewnia silnik benzynowy o mocy 50 KM z dwułopatowym śmigłem pchającym. Czas lotu to 10 godzin.

image
Kontener ze stanowiskiem kierowania. Fot. Ministerstwo Obrony Serbii

Maszyna przenosi dwa pociski kierowane FT-8C o masie 45 kg każdy, naprowadzane na odbity promień lasera. Zgodnie z danymi producenta mogą one razić cele odległe do 5 km.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Cóż

    Tak wygląda uzbrojenie o wysokich osiągach na kieszeń średniego państwa. Nam w Polin oczywiscie z Chinami nie wolno nawet rozmawiać o sieci komórkowej, co dopiero o zakupach dla wojska. Czysta zawiść upadającego mocarstwa. Nie wiem czy podawali cenę, ale gdyby marionetki z MONu ją zobaczyły, to zzielenieliby z zadrości.

  2. Palmel

    Chińczycy będą testować swoje bezzałogowce w pobliżu baz NATO w Kosowie, nie zdziwiłbym się gdyby z nimi przybyły jakieś Chińskie jednostki WRE

    1. Davien

      Palmelku te drony kupiła Serbia wiec skoncz wypisywac brednie.

    2. lol

      Boli co ? Serbia wreszcie będzie mieć jakiś sprzęt, który choć w minimalnym stopniu będzie odstraszał potencjalnych przeciwników.

    3. R

      Zerkinij na mape.

  3. Piotr

    Kas tylko przepada w tych państwowych spółkach całkowicie bez efektu. Są nieefektywne i nie mają technologii a gadanie o narodowym przemyśle zbrojeniowym jest nierealnym snem ludzi którzy nie znają realiów i żyją przeszłoscią i poprostu żerują na państwowej kasie!

    1. ito

      Magiczna wiara w podmioty prywatne- polecam historię Chryslera, może cię wyleczy z ideologicznego podejścia do gospodarki. A tymczasem państwowe firmy w takiej Serbii potrafią- np. Zastava jest w stanie nawet eksportować broń na cywilny rynek USA i Amerykanie kupują. Ale nie sadząc sie na tworzenie kolejnego AR- a tylko innego, opierając się o konstrukcję kałacha stworzyli karabin, który pozwala na zmianę kalibru z 7,62*39 (popularnego w Stanach jako myśliwski i do "samoobrony") na 6,5 Grendell (ma w tychże Stanach całą rzeszę wyznawców jako nabój niezwykle udany do strzelań aż do kilometra) przez prostą wymianę lufy. Broń kupuje serbska armia (żołnierz otrzymał zupełnie nowe możliwości- realny zasięg strzału powyżej możliwości7,62*51 czy 7,62*54R z odrzutem porównywalnym do kałacha) i amerykańscy cywile.

    2. Jopek

      Kolego śladowe ilości Stany CHODZĄ na 15

    3. Pankracy

      M15 chyba 750w detalu Kolor pink DLA pań

  4. Bumarowiec

    PGZ DOSTAL 170mln od Błaszczak a na dronu I CISZA

    1. Gromik

      To wzl mialo projektować A tam TEŻ GŁUCHO

    2. Kiks

      Może zastanawiają się jak podzielić to pomiędzy pisowskie rodziny.

    3. biały

      a wb ma taki fajny dron i to współpracujący z naszą artylerią ale nie

Reklama