Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Bałtycka energetyka wchodzi w zbrojeniówkę. Z Niemcami

Autor. Ministerstwo obrony Litwy

Litewska spółka z państwowej grupy energetycznej będzie jednym z głównych udziałowców przedsiębiorstwa, produkującego amunicję na Litwie.

Przedstawiciele Rheinmetalla, litewskiej grupy energetycznej EPSO-G i należącej do niej spółki EPSO-G Invest, a także litewskiej firmy Giraitės ginkluotės gamykla zajmującej się produkcją amunicji małokalibrowej podpisali porozumienie dotyczące podziału akcji w spółce Rheinmetall Lithuania, która będzie odpowiedzialna za budowę i wykorzystanie linii produkcyjnej do pocisków 155 mm, jaka ma powstać na Litwie.

Zgodnie z porozumieniem, 51 proc. obejmie niemiecki koncern, 48 proc. – spółka EPSO-G Invest, a jeden procent – litewski producent amunicji małokalibrowej należący do tamtejszego skarbu państwa. Tym samym Niemcy będą mieć 51 proc. akcji spółki, a władze Litwy, do których należy także EPSO-G Invest, 49 procent.

Czytaj też

Nowa fabryka amunicji ma powstać w ciągu dwóch lat i być gotowa do produkcji „dziesiątek tysięcy” (wcześniej mówiło się o początkowo 50, a docelowo 100 tysiącach pocisków rocznie). Wartość inwestycji to 260 mln euro, czyli ponad miliard złotych, przewiduje się utworzenie bezpośrednio 150 miejsc pracy.

Reklama

O ile o planach stworzenia niemiecko-litewskiej fabryki amunicji wiadomo od dawna, to warto zwrócić uwagę na formę, w jakiej zdecydowano się realizować tę inwestycję. Partnerem Rheinmetall zostało tutaj przedsiębiorstwo należące do państwowej grupy kapitałowej EPSO-G, zajmującej się dystrybucją energii elektrycznej oraz innymi obszarami powiązanymi z energetyką, a konkretnie spółka powołana przez tą grupę do wchodzenia w nowe branże. Dla zobrazowania, grupa EPSO-G miała w 2023 roku (dane za 2024 rok nie są jeszcze dostępne) prawie 480 mln euro (czyli ponad 2 mld złotych) przychodów oraz sumę aktywów 1,078 mld euro (ponad 4,5 mld złotych).

Czytaj też

Warto tutaj dodać, że Litwini nie mają dużych przedsiębiorstw zbrojeniowych, które mogłyby finansowo „udźwignąć” taką inwestycję. Wybrano tutaj dość ciekawe rozwiązanie. W branżę zbrojeniową – i to nie w przedsięwzięcie podwójnego zastosowania, ale w typowo wojskowe, konwencjonalne zdolności – zaangażowała się państwowa grupa kapitałowa, która wcześniej nie była obecna w tym sektorze. To też pokazuje, że do rozbudowy mocy produkcyjnych sektora obronnego, nie tylko na Litwie, potrzebne jest zaangażowanie także cywilnego kapitału. Komunikat o utworzeniu nowej litewsko-niemieckiej spółki zbiega się w czasie z wypowiedzią szefa Komitetu Wojskowego NATO admirała Roba Bauera przytaczaną przez Financial Times o konieczności większego zaangażowania sektora finansowego w Europie w przemysł obronny.

Czytaj też

Reklama
Reklama

WIDEO: Trump na podbój Panamy, Grenlandii i Kanady I ORP Ślązak Gawronem | Defence24Week #105

Komentarze (2)

  1. Thirdman

    A gdzie nasze zdolności do produkcji amunicji 3 lata po wojnie?? Oprócz zwykłych jakaś dobrze ukryta fabryka, żeby nie dało się jej zbombardować w czasie konfliktu. Pocisk znany od dekad a my nie umiemy go nadal produkować w normalnych ilościach, a kupujemy setki armato-haubic

  2. Prezes Polski

    Czyli 260mln euro - ok. 1.2mld zł kosztowac będzie utworzenie zdolności produkcyjnych 100 tys. szt. 155mm. Jak to się ma do grubych miliardów, które miała wydać spółka Polska Amunicja na w zasadzie nie wiadomo co? I dlaczego u nas od trzech lat nie ma żadnych konkretów, kto ma produkować, ile, gdzie, od kiedy. To jest naprawdę frustrujące i można nabyć braku zaufania do państwa, które jest tak niewydolne.

Reklama