Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Nowe otwarcie produkcji amunicji w Polsce. Kierunek: eksport

Estońska armatohaubica K9EST Kõu.
Estońska armatohaubica K9EST Kõu.
Autor. MoD Estonia/X

Nowo powstała grupa AMC Global prowadzi intensywne prace w celu budowy zdolności produkcji amunicji artyleryjskiej 155 mm w Polsce. Przedsięwzięcie ma charakter międzynarodowy, a jego głównym celem jest produkcja amunicji na rynki trzecie. Defence24.pl poznał szczegóły projektu.

Pierwsze informacje o AMC Global Group pojawiły się na stronie internetowej grupy oraz w serii wpisów w mediach społecznościowych. Jest to międzynarodowe przedsięwzięcie, mające na celu stworzenie zdolności produkcyjnych amunicji. Jak mówi w rozmowie z Defence24.pl jeden z jego inicjatorów, dr inż. Przemysław Kowalczuk, doświadczony manager zajmujący do niedawna stanowiska w zarządach kluczowych spółek PGZ, takich jak WZE, Mesko i PIT-RADWAR, „celem jest utworzenie na zasadach komercyjnych zdolności produkcji amunicji w Polsce, we współpracy z partnerami międzynarodowymi”.

W praktyce oznacza to, że grupa AMC Global, tworząca swoje struktury w kilku państwach, w tym w Polsce, USA, Francji, a także na Ukrainie i w Arabii Saudyjskiej, planuje z własnych środków zrealizować kilka przedsięwzięć, by móc produkować i następnie eksportować na terenie Polski amunicję wielkokalibrową. Dodajmy, że ponad połowa kapitału zaangażowanego w przedsięwzięcie będzie pochodzić z Polski, co zapewni odpowiednią kontrolę, a do startu przedsięwzięcia wystarczyło zaangażowanie tylko części z deklarowanych obecnie partnerów zagranicznych.

Reklama

U podstaw powstania koncepcji AMC Global Group znalazło się kilka kluczowych założeń. Po pierwsze, prowadzone analizy rynku jednoznacznie wskazują, że globalny popyt na amunicję artyleryjską 155 mm będzie się nadal zwiększał, przynajmniej przez okres pięciu lat, a prawdopodobnie przez dekadę. To zapotrzebowanie jest na tyle duże, że w ciągu pięciu lat od podjęcia decyzji o budowie zdolności produkcji amunicji wielkokalibrowej można uzyskać zwrot z takiej inwestycji. I o ile Stany Zjednoczone po realizacji trwających już przedsięwzięć będą w stanie zaspokoić własny popyt, to inne państwa, w szczególności w Azji czy na Bliskim Wschodzie, a w części także w Europie, bo budowa mocy pomimo deklaracji idzie zdecydowanie zbyt wolno, będą posiłkować się importem.

AMC Global Group w swoim założeniu będzie łączyć ze sobą trzy grupy: inwestorów, często z poważnymi zdolnościami kapitałowymi, ale bez znajomości branży obronnej niezbędnej do skutecznych działań w tym sektorze, ekspertów sektora obronnego posiadających known-how w tym technologię oraz potencjalnych klientów. W polskich kręgach biznesowych, jak również w innych państwach europejskich jest wielu chętnych do inwestowania swoich środków w produkcję amunicji, także z uwagi na nie zawsze korzystne zmiany otoczenia konkurencyjnego i regulacyjnego dla innych branż w Europie. Jest też wiele państw, które składają zapotrzebowanie na produkcję amunicji wielkokalibrowej.

Reklama

Spełnienie tego zapotrzebowania i wykonanie odpowiednich inwestycji wymaga zaangażowania zespołu ekspertów z branży obronnej. A jednocześnie doprowadzi to do budowy w Polsce znacznego potencjału, który będzie mógł zostać wykorzystany także na krajowe potrzeby w sytuacji zagrożenia.

Czytaj też

Uwarunkowania, w jakich powstaje AMC Global Group mają wpływ na zakres i sposób realizacji przedsięwzięcia. Na obecnym etapie zakłada się zbudowanie dwóch zaawansowanych linii montażowych: do pocisków artyleryjskich i modularnych ładunków miotających, ze zdolnością dostarczania do 100 tys. zestawów pocisków rocznie. W kolejnym etapie zostanie przygotowana linia do elaboracji pocisków ładunkiem TNT (trotylem). Taki zakres i harmonogram budowy zdolności jest też pochodną nakładów, jakie trzeba przeznaczyć na poszczególne etapy. Budowa od podstaw linii do elaboracji wraz z elementami produkcji chemicznej jest znacznie kosztowniejsza niż linii montażowych. Ponownie przypomnijmy, że jest to przedsięwzięcie komercyjne i na razie nie ma planów ubiegania się np. o dofinansowanie z programu Narodowa Rezerwa Amunicyjna.

Reklama

Planowany zakres działalności i tworzenie spółek w kilku państwach, równolegle z budową zdolności produkcyjnych w Polsce, ma dwa podstawowe cele. Po pierwsze, ma ułatwić kontakt z klientami, a po drugie – wesprzeć tworzenie łańcucha dostaw, bo AMC Global Group do swojej działalności będzie potrzebować zarówno komponentów metalowych, jak i chemicznych. Na obecnym etapie budowa kompletnego łańcucha dostaw w kraju nie jest rozważana, bo byłoby to zbyt kosztowne i ryzykowne z punktu widzenia inwestorów. Dodajmy jeszcze, że w grupie będzie też funkcjonować spółka odpowiedzialna za zarządzanie ich środkami, tak by wszystko odbywało się zgodnie z zasadami rynkowymi.

Jeśli chodzi o produkty AMC Global Group, to będą to co najmniej dwa typy pocisków artyleryjskich 155 mm, do których grupa będzie posiadać pełne prawa bez konieczności ubiegania się o licencje. Pierwszy będzie oparty na technologii bazującej na standardowym pocisku M107, drugi będzie jego bardziej zaawansowanym rozwinięciem, dysponującym m.in. gazogeneratorem. Jakkolwiek parametry M107, takie jak donośność, są niższe od najnowocześniejszych pocisków produkowanych w krajach NATO, to wciąż znakomita większość zapytań z rynku (w tym spoza Europy) dotyczy właśnie takiej amunicji, prostej i kompatybilnej z wszystkimi systemami artyleryjskimi w danym kalibrze. A to oznacza, że – paradoksalnie – większość produkowanych pocisków będzie najprawdopodobniej tymi standardowymi. Pociski rodziny M107 są zresztą wciąż oferowane przez globalnych potentatów, od południowokoreańskiego Poongsana przez Czechoslovak Group aż po francuskiego Nextera.

Czytaj też

Dodajmy, że nie w każdym potencjalnym środowisku walki jest tak duże zagrożenie środkami kontrbateryjnymi, że wymaga się od każdej używanej amunicji donośności 30 km i wyższej. Jednocześnie do M107 znacznie łatwiej jest zbudować łańcuch dostaw, w tym komponentów chemicznych o wysokich parametrach, o które na rynku jest najtrudniej. Biorąc pod uwagę, że zakłada się, że moce produkcyjne AMC Global Group będą musiały być obciążone w co najmniej 50 proc., by zachować rentowność, co oznacza konieczność znalezienia odbiorców na co najmniej 50 tys. pocisków rocznie. –To, co będziemy produkować, dyktuje nam rynek – podkreśla Przemysław Kowalczuk. Dodaje, że w razie potrzeby istniejącą linię produkcyjną można „przezbroić” pod bardziej zaawansowany typ amunicji 155 mm – na przykład w wypadku pojawienia się zapotrzebowania ze strony Wojska Polskiego – i jest to dużo tańsze oraz szybsze od budowy zdolności od podstaw, podobnej konwersji można też dokonać w celu zwiększenia produkcji amunicji czołgowej 120 mm. Drugim produktem mają być modułowe ładunki miotające.

Oprócz tego AMC Global Group może angażować się w obrót sprzętem specjalnym, w tym związanym z amunicją, także rakietową. Ta działalność będzie szczególnie ważna w pierwszych latach, gdy zdolności będą budowane. –Obecnie jesteśmy w trakcie uzyskiwania odpowiednich koncesji. Realistycznym założeniem jest, że będziemy mogli rozpocząć produkcję w ciągu około dwóch lat od dziś – dodaje Przemysław Kowalczuk. Cztery odpowiednie lokalizacje zostały już wytypowane, a w dwóch z nich będą realizowane prace.

Utworzenie AMC Global Group jest ciekawą inicjatywą, mającą na celu stworzenie w Polsce zdolności produkcyjnych amunicji. Przedsięwzięcie to jest od początku nastawione na eksport i działania na zasadach komercyjnych, co powoduje uwarunkowania nieco inne od tych, w których działają dotychczas funkcjonujące polskie przedsiębiorstwa zbrojeniówki, zarówno państwowej jak i tej prywatnej. Jednakże, zdolności które powstaną w kraju będą mogły zarówno wspierać gospodarkę, jak i system obronny państwa, jeśli pojawi się potrzeba nagłego zwiększenia produkcji z uwagi na bezpośrednie zagrożenie. To również ciekawa inicjatywa, która łączy szeroko pojmowane środowiska biznesowe, z uznawanym za „hermetyczny” i trudny, choć bardzo rentownym w dzisiejszych niespokojnych czasach sektorem obronnym. Dlatego warto przyglądać się dalej rozwojowi AMC Global Group, a spełnienie deklaracji może oznaczać dalsze wzmocnienie potencjału obronnego Państwa.

Czytaj też

Reklama

WIDEO: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (10)

  1. user_1075417

    W tym wypadku nie ważne spory typu PO czy PIS ale ważna jest wlasna amunicja!!! Nie daj Boże żeby kiedy była potrzeba!!! Ważne żeby Polacy o tym pamietali!! Pozdrawiam wszystkich i tych z L i tych z P.....

    1. staryPolak

      PiS wystartował z programem wspólych inwestycji panstwa i sektora prywatnego. Była tam m. in. grupa WB. PO program odrzuciło. Uzasadnienie? Bo WB się nie zna. (II kw. 2024)

  2. staryPolak

    Prezes - ale rozumiesz - taka huta musi być zasilana słońcem i wiatrem, bo inaczej będziemy wysyłać do brukseli palety pieniędzy. Ciekawe jak rozliczą koks? Jak będą słońcem stapiać surówkę to ja nie wiem ... dobra, żartuję, ale huta potrzebuje przerażajacej ilości energii. To kto w UE bedzie tak glupi???? Prościej kupować stal od Hindusa, oni tam teraz uważają ze dzień bez otwarcia nowej huty w Indii na potrzeby UE to dzień zmarnowany. Masz jeszcze przemysł chemiczny, coś musisz do rury nasypać, albo nalać. Też to samo co z hutami. Zaorać, zasiać trawę i czekać. Ta zielona zabawa źle się skończy. Rosjanie nas wyzwolą od rewolucji zielonej. I tęczowej przy okazji.

  3. KrzysiekS

    Witam wszystkich w Nowym Roku. Wracając do tematu czegoś nie rozumiem w zamówieniach MON. Nowo powstającej grupie opłaca się produkować amunicję 155 mm M107 gdzie jej zasięg to 18 km. Natomiast nasz MON twierdzi że amunicja z programu SZCZERBIEC (która przy dobrym wskazaniu celu) może atakować cele nawet w ruchu ma za mały zasięg czyli 20 km.

  4. Prezes Polski

    No ciekawe. Inwestorzy jakiejś wielkiej wiary w ten biznes chyba nie mają, bo 100 tys. rocznie to ilość, która pojawia sie w jednym zamówieniu. Początkowy etap też trudno nazywać produkcją, skoro to będzie tylko montaż. Teraz widzimy jak bardzo boli brak przemysłu. Teraz widać, że ekologiczne mrzonki technokratów z UE, spowodowały upadek podstaw każdej gospodarki, przemysłu stalowego. W Europie on dogorywa, w Polsce w zasadzie nie istnieje. Uruchomienie produkcji czegokolwiek, co zawiera metal staje się przedsięwzięciem kosmicznym. Ciekawe czy ktoś w końcu zauważy problem i np. odkupi od Hindusów jakąś hutę. Na gazety lokalne, telewizje itp. zbytki pieniądze sie znalazły. Na strategiczne inwestycje jakoś ich nie ma.

    1. mick8791

      Puknij się w głowę i przeczytaj jeszcze raz artykuł ale tym razem ze zrozumieniem! Żeby rozpocząć jakąś produkcję potrzebny jest kapitał! Nie będziesz od razu produkował nie wiadomo jakiej ilości amunicji jeżeli go nie zgromadzisz od inwestorów lub kredytów. Więc trzeba zacząć od podstaw, uruchomić produkcję o jakiejś akceptowalnej skali i z zysków ja potem rozwijać. A 100 tys pocisków na start to jest bardzo duża ilość.

    2. Jan z Krakowa

      Niestety, to co piszesz jest prawdą. Bo "UE" buduje socjalizm w Europie, niestety z polskim udziałem (jakbyśmy tego za PRL już nie przechodzili) i niszczy gospodarkę - jednym ze skutków jest właśnie ogólny regres gospodarczy: w 2008 r. PKB "UE" stanowił 94% PKB Stanów Zjednoczonych, a obecnie 50%. Innym skutkiem jest regres w dziedzinie mentalności -- po prostu -- pranie mózgów. Nie śadzę żeby to była robota technokratów, jest to raczej robota (m. in. oczywiście) ideologów socjalizmu czyli -"budowania lepszej przyszłości " i znana z socjalizmu "inżynieria dusz." NB. W jednostce wagi w benzynie jest ok. 20 razy więcej energii chem. niż w akumulatorze lit-jon., a oni stawiają na elektryki. Kolejny absurd tech.-ekonomiczny. Radziecki pisarz, sam komuch, chyba Pasternak, po epoce stalinowskiej w czasach odwilży stwierdził: "panowie, byliśmy w rękach humanistów". Podobnie jest teraz w "UE".

  5. RGB

    Tylko się cieszyć, że prywatny biznes zaczyna się angażować w przemysł obronny. To jedyna szansa na realne zwiększenie produkcji amunicji, bo państwowe molochy są zbyt nieruchawe żeby się odnaleźć w tak szybko zmieniającej się sytuacji geopolitycznej. Może czas najwyższy pomyśleć nad częściową reprywatyzacją państwowych zakładów zbrojeniowych z PGZ-etu? Posiadanie kontroli nad zbrojeniówką ma swoje zalety, ale już stosunek 60% prywatnego kapitału do 40% państwowego uwolnił by te zakłady od przydzielanej przez państwo kadry managerskiej i zmieniłby sposób działania z PRL-owskiego na nowoczesny, rynkowy. Zatrważający jest fakt że Grupa WB jeszcze dekadę temu była, jeśli chodzi o zysk, 17 razy mniejsza od całego PGZ-etu, a dzisiaj jest już tylko 4 razy mniejsza. Grupa WB ma tylko niecałe 30 % udziału państwa.

    1. mick8791

      To nie przejdzie! Nawet w USA państwo ma kontrolę nad przemysłem zbrojeniowym! Bo to jest kwestia strategicznego bezpieczeństwa państwa. Problemem PGZ nie jest to, że jest państwowy tylko rozdrobniony, niedoinwestowany i nie ma zbyt szerokiej gamy produktów wysokiej jakości. Do tego kilka spółek liderów musi ciągnąć za uszy spółki, które są nierentowne. No i PGZ jest ze względu na moce produkcyjne i zapotrzebowanie praktycznie w całości ukierunkowany na dostawy dla MON, a nie na eksport.

    2. Vixa

      Nie zrozumiałeś artykułu? To będzie produkcja na rynku zewnętrzne (Ukraina), i skutek jest prosty: nasze siły produkcyjne zostają "podkradzione" na fali róbmy amunicję, Polak się cieszy, bo głupi, a reszta rechocze i zarabia prawdziwą kasę. Polski udział będzie się ograniczał jak zwykle do gwarancji zatrudnienia, itp.

  6. HusarzPolski

    Szkoda że bez wsparcie Państwa choć to nie dziwi . Natomiast bardzo ważne przedsięwzięcie które w pełni popieram

  7. Rozczochrany74

    To znaczy że celowo stworzono ustawę utrudniającą powstanie prywatnych firm zbrojeniowych w oraz sabotowano powstawanie polskich fabryk amunicji w Polsce, by na tym zarabiał zagraniczny kapitał a nie polski.

    1. mick8791

      Ty chłopie w ogóle przeczytałeś ten artykuł ze zrozumieniem? Nikt nie blokuje w Polsce możliwości produkcji uzbrojenia i amunicji prywatnym firmom! To jest kwestia kapitału, który trzeba zgromadzić aby taka produkcję podjąć i to właśnie robi firma opisana w tym artykule!

  8. Rozczochrany74

    Od kilku lat tylko mówi się o powstaniu polskich fabryk amunicji ale nie zmienia się w tym kierunku prawa, by prywatne firmy polskie mogły się tym zająć ani nie podejmuje decyzji w państwowych spółkach. Teraz wiemy dlaczego. Potencjalne zyski ogromne, ale zarabiać maja zachodnie firmy a nie polskie.

    1. mick8791

      A kto broni prywatnym firmom produkować amunicję w Polsce? Nikt! Jest już kilka inicjatyw w tym ta opisywana w tym artykule!

  9. user_1050711

    Politycy muszą ciągle czymś chwalić się, o ile wygrać chcą wybory. Zatem wybierają najtańsze typy pocisków, aby tylko powiedzieć potem z dumą "Rząd nasz podjął decyzję o dodatkowym pozyskaniu tylu, a tylu sztuk amunicji 155 mm". Mało kto z wyborców odróżni w tej sprawie podwórzowego burka od Rottweilera.

  10. cicho-ciemny1

    Mam nadzieję że fabryka powstanie gdzieś koło Wałbrzycha lub Jeleniej Góry jak najdalej od Kacapów.

Reklama