Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Babcock straci na budowie brytyjskich fregat?

Wizja fregaty brytyjskiej Type 31
Wizja fregaty brytyjskiej Type 31
Autor. Babcock

W czwartek Babcock International przedstawił informację na temat bieżących wyników finansowych. Grupa w roku finansowym 2023 odnotowuje rentowność zgodną z oczekiwaniami, ale z wyłączeniem jednostkowego przypadku jakim jest produkcja fregat typu 31. Polski program Miecznik oparty jest o projekt Arrowhead 140, który stanowi wzór również do budowy fregat 31.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Zarząd Babcocka spodziewa się przywrócenia dywidendy dla inwestorów już w roku finansowym 2024. Natomiast nie wiadomo jak dalej potoczą się rozmowy pomiędzy stocznią, a zamawiającym w sprawie podniesienia ceny budowanych dla Royal Navy fregat.

Komunikat informuje, iż w listopadzie 2019 roku Babcock otrzymał kontrakt od brytyjskiego Ministerstwa Obrony na dostawę pięciu fregat typu Inspiration (typu 31) dla Royal Navy, opartych na projekcie Arrowhead 140, przy średnim koszcie produkcji 250 milionów funtów za okręt.

Reklama

Czytaj też

Do tej pory odnotowano ponad 600 milionów funtów przychodów z tego programu, ale nie osiągnięto w nim zysku. Program ma się zakończyć w 2028 roku i jest realizowany zgodnie z harmonogramem, pomimo ograniczeń nałożonych przez COVID-19. HMS Venturer czyli pierwszy okręt z serii, ma zostać ukończony konstrukcyjnie w grudniu 2023 roku. Budowa drugiego okrętu HMS Active, rozpoczęła się w styczniu 2023 roku.

Babcock prowadził dialog z klientem w zakresie dodatkowych prognozowanych kosztów wynikających z istotnych zmian makroekonomicznych, których nie przewidziano w momencie rozpoczęcia umowy. Doprowadziło to do wzrostu rzeczywistych i przewidywanych kosztów programu. Strony nie były w stanie dojść do porozumienia, kto jest odpowiedzialny za dodatkowe koszty wynikające z umowy. W związku z tym zgodnie z zapisami umowy rozpoczął się proces rozstrzygania sporów (dispute resolution process). Może on doprowadzić do arbitrażu.

Czytaj też

Jeżeli sytuacja pozostanie nierozwiązana, brak rekompensaty dodatkowych kosztów będzie musiał znaleźć odzwierciedlenie w wynikach Grupy Babcock na koniec roku obrotowego 2023. Bez odzyskania dodatkowych kosztów umowa przyniesie firmie straty. W związku z tym Babcock wstępnie szacuje, że zaistnieje potrzeba utworzenia jednorazowej rezerwy w wysokości od 50 do 100 milionów funtów. Byłaby ona wymagana do końca okresu obowiązywania umowy. Każda ugoda lub orzeczenie arbitrażowe pomiędzy stocznią a Ministerstwem Obrony może spowodować likwidację części lub całości utworzonej rezerwy.

Babcock zapewnia, iż sytuacja z programem budowy fregat typu 31 dla Royal Navy nie ma wpływu na postępy ani rentowność istniejących kontraktów eksportowych projektu Arrowhead 140. Obecnie są one zawarte z Polską i Indonezją. Stocznia natomiast nadal prowadzi aktywne rozmowy z wieloma potencjalnymi klientami na świecie.

Reklama

Komentarze (6)

  1. DRB

    brytyjski projekt był najgorszy- ale oszukali na cenie, co było zgodne z pragnienieami zarządu, a dopiero teraz konfiguruja okręt, co spowoduje że cena będzie znaczaco wyższa od pierwotnej i solidnego projektu niemieckiego. Zresztą, jak słychcać i konfigutracja nie jest wcale łatwa, bo ta modułowość średnio brytolom wyszła. Z góry było wiadomo, kto wygra. BTw ciekawe co ze ślazakiem - jakiś zas temu były opracowane studia wykonalności dozbrojenia w 4 wariantach - ponieważ o tym cisza, można przyjąc, że slazak nie ma żadnego zapasu wyporności na dozbrojenie i zostanie takim bezsensownym szjasem do niczego. -jako ptrolowiec z takim bieda uzbrojeniem nadajesię tylko na złom

    1. Davien3

      @DRB wiadomo ze Ślazak ma dostac pociski pokr zdjete z jednego z Orkanów więc tu sie mylisz. zapas wypornosci był zostawiony, konstrukcyjnie to przeciez takie niedozbrojone MEKO A100. Brytyjski projekt był istotnie najgorszy ale to ciagle w wersji AH140 max jakiej go bierzemy pełnowartościowa fregata tylko ze skopanym przez nasz MON OPL

    2. Wuc Naczelny

      "zapas wypornosci był zostawiony, konstrukcyjnie to przeciez takie niedozbrojone MEKO A100" JKonstrukcyjnei tak, ale stocznia zrobiła przeróbki i nei ma zapasu.

    3. Davien3

      @Osama te przeróbki to balast zamiast usunietegoo uzbrojenia wiec bez wiekszego problemu mozna go usunac i no popatrz limit wypornosci nagle sie znalazł:)

  2. Spinoza

    Największy błąd polskiego MON. Musisz anulować kontrakt na fregatę i wybrać fregatę klasy City typu 26.

    1. MiP

      To jest polityka a nie bezpieczeństwo

    2. LOUT

      Spinoza - Type26 to cena tej patrolówki AH140 Miecznik razy dwa, ale to też nie jest fregata AAW, tylko dalej okręt z Sea Ceptor. Można tez Type 26 w wersji australijskiej czyli Hunter-Class Frigate, ale to przynajmniej 3 razy cena AH140 Miecznik!! Za to prawdziwy wielozadaniowy okręt z silną AAW a nie patrolowiec!

    3. Davien3

      @LOUT wystarczyłoby by wybrali opcje hiszpańska i bysmy mieli okret jakies 2x lepszy od tego co mamy

  3. MiP

    Przypomnę tylko co już krytykowałem,wybór na Miecznika najgorszej fregaty z najsłabszym uzbrojeniem.Ale jak widać liczy się polityka a nie bezpieczeństwo Polski

    1. Darek

      Wy krytykujecie wszystko, od Grota począwszy na F 35 swego czasu kończąc a teraz jeszcze ujadanie, że szkoda że nie 64 sztuki... tak już macie, kompleksy, kompleksy i zaścianek.

    2. Davien3

      @Darek akurat z fregata to nie dość ze wybrali najgorszy projekt to jeszcze koncertowo skopali jego OPL wiec skończ juz z obroną nieudaczników z PiSu

    3. Chyżwar

      @Darek Dziwisz się. Zrobią co tylko mogą, żeby do władzy znów dorwała się niemiecka opcja.

  4. Minister

    Dokładnie, zamiast wziąć gotowy okręt z serii, to wymyślają kwadratowe jaja. PMW nigdy nie projektowała i nie budowała okrętu takiej klasy. I nagle wymyślą i zbudują najlepszą fregatę na świecie. Śmiechu warte, skończy się jak ze Ślązakiem. A tak trzeba było się podłączyć do serii, koszt niższy, pewność dostawy w terminie, zero kłopotów z wadami dziecięcymi, niższe koszty eksploatacji, pewność części zamiennych. Brytyjski Typ 31 to typowy okręt patrolowy, eskortowy drugiej rangi. Bo takich potrzebuje Royal Navy, gdyż ma też pełnokrwiste fregaty i niszczyciele. A my na Bałtyk chcemy wysłać okręty pozbawione rakiet plot/prak średniego zasięgu....

    1. Davien3

      @minister nie myl naszych Mieczników z type 31 to owszem ten sam projekt modulowy AH140 oparty o fregaty typu Ivar Huitfjeld ale typ 31 toi wersja mini a nasz to Ah140 w wersji maks Naze mieczniki mogłyby mieć OPL plot/prak średniego zasiegu tylko MON zdecydowal że ich uzbrojeniem beda pociski CAMM

    2. Minister

      Tak czy siak, żadna inna flota nie ma takiego okrętu jak AH140 w wersji maks. Przecież nawet wybrany przez MON cykl 1+2 oznacza, że najpierw robimy PROTOTYP, a potem, jak będzie pływał, to się może 2 dorobi. Pełne ryzyko, długi czas budowy, a wynik - niepewny. A można się było podłączyć pod już istniejący typ i uniknąć ryzyka. POWTARZAM, w Polsce nikt nigdy nie budował, nie projektował i nie pływał (Kościuszko i Pułaski to też proste eskortowce były i są) na fregatach tej klasy. Trzeba sie opierać na doświadczeniu innych, A były F-100 z AEGiS, MEKO-300, można było się zastanowić nad FREMM (zwłaszcza te w wersji plot dla Francji), a i USA swoje nowe fregaty na FREMM oparli - a nie wymyślali koła od nowa.

    3. Davien3

      @Minister AH140 tez nie wymyslano od nowa ale oparto na istniejacych duńskich fregatach OHP to nie proste eskortowce ale pełnokrwiste fregaty a co mozna z nich wyciagnac to patrz australijskie Adelaidy co do Mieczników to akurat Ah140 w wersji maks to taki troche zmieniony Ivar Huitfield. ale istotnie wybrano nie dośc że najgorszy projekt , najlepsze by były F-100 to jeszcze skopano jego OPL

  5. Monkey

    Oby Babcock faktycznie dotrzymał słowa i nie szedł w jakieś „arbitraże” z PGZ czy MON. Jeszcze dużo wody w Wiśle upłynie zanim zwodujemy chociaż prototyp, więc różnie może się zdarzyć. Wybraliśmy produkt taki a nie inny i teraz trzeba zrobić wszystko, żeby był jak najlepiej wyposażony. Na fregacie o wyporności projektowanej dla Miecznika cudów się nie dokona. No i trzeba wreszcie uzbroić ORP Ślązak w system OPL i pociski przeciwokrętowe oraz Trytona.

  6. kowalsky

    Oby udało się cokolwiek z tych planów. MW nie powinna być aktywna tylko na lądzie. Z enuncjacji prasowych wynika że ogrom prac zabezpieczających przed wschodnią dywersją wymaga po prostu "wszystkiego" co da się wyprodukować i zwodować.

Reklama