Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Arabowie zamawiają samoloty przeciwpartyzanckie

B-250
B-250
Autor. Mztourist (CC BY-SA 4.0)

Zjednoczone Emiraty Arabskie zakupiły we własnym przemyśle kolejne 40 turbośmigłowych samolotów pola walki Calidus B-250.

Reklama

Chociaż B-250T jest produkowany przez formę Calidus mającą siedzibę w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, to projektantem samolotu była brazylijska firma Novaer, a dokładnie zespół pod kierunkiem Josepha Kovacsa, człowieka, który wcześniej zaprojektował w Brazylii EMB-314 Super Tucano.

Reklama

Pierwsze samoloty tego typu – 24 egzemplarze - zamówiono jeszcze w 2019 roku, jednak jak dotychczas nie zostały one jeszcze dostarczone.

Z kolei obecnie kupowane przez ZEA samoloty mają należeć do dwóch wersji T i LA. Maszyny te powstały z szerokim wykorzystaniem technologii kompozytowych, dzięki czemu osiągają prędkość maksymalną przekraczającą 700 km/h i mają zasięg 2,6 tys. km. Początek ich dostaw zakładany jest na rok 2026.

Reklama

Na pierwszy rzut oka, napędzany silnikiem PT-6 samolot przypomina Super Tucano. Maszyny te posiadają siedem punktów podwieszeń na uzbrojenie oraz głowicę optoelektroniczną EO/IR. Awionikę do nich dostarcza amerykańska firma Rockwell Collins.

Czytaj też

Wydaje się, że lekkie samoloty pola walki z możliwością zwalczania partyzantki to inwestycja ZEA w zdolności prowadzenia wojen niesymetrycznych, np. prowadzenia walk w Jemenie przeciwko Huti. To także kolejny krok w kierunku tworzenia własnego niezależnego przemysłu lotniczego.

Reklama

Komentarze (4)

  1. KAR

    Szkoda, że u nas nikt nie pomyślał, żeby "Orlika" i "Bryzę" uzbroić. Nie są już nasze, ale prawa do produkcji powinniśmy przejąć i działać w tym zakresie. To byłby chociaż skromna samowystarczalność. Okazuje się, że na świecie podobne lub zbliżone projekty mają sens.

    1. Monkey

      @KAR: Orlik może przenosić uzbrojenie. Ale Bryza? W co uzbroiłbyś ten samolot?

    2. user_1053826

      @Monkey: Istnieją projekty takie jak Coyote czy Soma, także coś tam Bryzka potrafi;)

    3. Luk77

      Amerykanie kiedyś uzbroili Cessne 208 Caravan w dwa pociski Hellfire i stworzyli w ten sposób tanią lekką platformę do wystrzeliwania pocisków tam gdzie nie trzeba Apaczy czy AH-1. Można używać dronów, ale Bryzą jeszcze można coś lub kogoś przetransportować a drony jeszcze tego nie potrafią. Skoro Czesi potrafią zbudować lekkie odrzutowe maszyny szkolno-bojowe, to my też coś takiego powinniśmy budować. To kwestia prestiżu. Czasami zaczynam wierzyć w teorie spiskowe, że komuś bardzo zależało, żeby nic nie powstawało, najwyżej montownia, ewentualnie niewielka manufaktura.

  2. Ma_XX

    plus wystawy sprzętu w Dubaju jest fakt, że sprzętu z rosji nikt nie chce, rostiech nie podpisał ŻADNEGO kontraktu!

    1. Monkey

      @Ma_XX: Podpiszą u siebie. Przynętę zarzucić trzeba było, ot tyle.

  3. Dr. Pavl Kopetzky

    Również dla Ukrainy. Jest potrzeba, konieczność, wymóg. Wojna trwa w najlepsze. A czas najwyższy ją skończyć, czyli wygrać grzebiąc ostatecznie i raz na zawsze obecną Rosję tow. Putina z KGB jak ZSRR tow.: Stalina Lenina Marxa Engelsa NKWD KGB... Real Politik and War

    1. user_1052124

      Hahahahahaha.

    2. Monkey

      Dr. Pavl Kopetzky: Rosja jest grzebana już od niemal 2 lat. To państwo niestety ma tendencję do odradzania się.

  4. DiDD

    Żeby tylko u nas ktoś nie postanowił kupić kolejnych eskadre maszyn bojowych po zakupie przewspanialego FA-50.

Reklama