Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Przegląd prasy: Kijów na krawędzi wojny domowej, Wszechstronny bezzałogowy śmigłowiec ILX-27, Billingi pod ostrzałem parlamentarzystów, Mundurowi z obniżonym chorobowym, Niebezpieczne wakacje w Egipcie? Polskie śmigłowce sprawdziły się we Francji

Śmigłowiec bezzałogowy ILX-27. - fot. J. Sabak
Śmigłowiec bezzałogowy ILX-27. - fot. J. Sabak

Przegląd prasy

Polska, Kijów na krawędzi wojny domowej, Konrad Sobieszczański: Po upiornej nocy w Kijowie, kiedy padły strzały do demonstrantów, gdzie byli zabici, nie słabnie napięcie. Oficjalny bilans nocnych starć to około 30 zabitych po obu stronach, ale ofiar może być znacznie więcej. A najgorsze jest to, iż nie ma szansy za zaprowadzenie spokoju, obie strony trzymają się na swoich pozycjach. Z jednej strony prezydent Wiktor Janukowycz, który ciskał gromy na manifestantów za to, że użyli broni przeciwko legalnej władzy, z drugiej zaś liderzy opozycji, którzy tak naprawdę nie mają posłuchu na Majdanie. (...) Janukowycz przez cały dzień rozmawiał z przywódcami europejskimi, w tym z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Niepokojące wydaje się to, że ukraińskie siły zbrojne mogą zostać użyte w operacji antyterrorystycznej ogłoszonej przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), jak oświadczyło w środę ministerstwo obrony narodowej w Kijowie. Według resortu obrony ogłoszona przez SBU operacja antyterrorystyczna została wszczęta w celu "powstrzymania ekstremizmu i niezgodnych z prawem działań radykalnych ugrupowań"  Popołudniu zdymisjonował dotychczasowego szefa sztabu generalnego. Wieczorem prezydent Janukowycz ogłosił, że wraca do rozmów. 

Dziennik Gazeta Prawna, Świat ceni dokonania ITWL, Jolanta Czudak w rozmowie z profesorem Ryszardem Szczepanikiem, dyrektorem Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych. 

Opracowany przez polskich inżynierów bezzałogowy śmigłowiec ILX-27 może być wykorzystywany do zadań rozpoznawczych, ewakuacji rannych lub transportu zaopatrzenia i amunicji walczącym żołnierzom. Zaletą urządzenia jest modułowość konstrukcji, prostota obsługi i zdolność do przenoszenia dużych ładunków. Nagroda ministra obrony narodowej ułatwia wejście tego urządzenia na rynek ?

Mamy taką nadzieję. Akceptacja ministra obrony narodowej jest pewną formą rekomendacji dla służb zaopatrzeniowych. Śmigłowiec ILX-27 powinien stać się częścią uzbrojenia polskiej armii. Może być bardzo użytecznym narzędziem dla naszej marynarki wojennej. Zastosowano w nim wiele nowoczesnych rozwiązań technicznych, m.in. łopaty wirnika głównego z włókna węglowego. Lekka jest też kompozytowa struktura kadłuba i belki ogonowej. Posiada wiele zalet i z pewnością sprosta wszystkim potrzebom. Powstał w konsorcjum, złożonym z Instytutu Lotnictwa, Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych i Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1 S.A w Łodzi. Uruchomienie produkcji śmigłowca wiąże się jednak ze sporymi kosztami, dlatego intensywnie szukamy teraz pieniędzy na ten cel. Potrzebne jest jakieś kilkadziesiąt milionów złotych. Chcielibyśmy ruszyć z produkcją jak najszybciej, żeby wykorzystać rynkową niszę i eksportować maszynę w świat. Mamy już wstępnie wybrane wojskowe zakłady, w których możemy to robić.

- Jakie jest zainteresowanie tym śmigłowcem 

- Dużo większe jest wśród koncernów zagranicznych, niż krajowych. Trochę nad tym ubolewamy, bo najbardziej nam zależy na rynku krajowym. Jeśli nie będzie oczekiwanego przez nas zainteresowania w kraju, to zawsze możemy sprzedać licencję albo sam produkt. Znacznie lepiej jednak pokazywać na rynkach zagranicznych dokonania polskich inżynierów i firmować zaawansowany technologicznie produkt polską marką. Śmigłowiec ILX-27 może być naszą doskonałą wizytówką i świadectwem polskiej myśli technicznej. (...)

- Prostota i modułowość konstrukcji to podstawowe zalety tego śmigłowca 

- Tych zalet jest naprawdę dużo więcej. Do nich należy na pewno prostota obsługi i zdolność do przenoszenia 300 kg ładunku przy maksymalnej masie startowej 1100 kg. Tyle ważą dwie wyrzutnie rakiet SPIKE LR, dzięki którym może to być niezwykle groźna broń. Bezzałogowy śmigłowiec ILX-27 osiąga prędkość do 215 km/h, a zasięg jego lotu wynosi 440 km. Maszyna może spełniać wiele zadań wojskowych od rozpoznania, poprzez transport i zastosowanie bojowe, w tym jako niszczyciel czołgów i pojazdów opancerzonych. Śmigłowiec poddany jest certyfikacji i może już teraz latać 4 godziny w powietrzu, a dążymy do tego żeby ten czas wydłużyć do 6 godzin. Pracujemy też nad dodatkowym wzmocnieniem napędu. (...)

Rzeczpospolita, Billingi pod ostrzałem parlamentarzystów, Edyta Holdyńska: Posłowie zażądali od Urzędu Komunikacji Elektronicznej przedstawienia efektów realizacji wniosków pokontrolnych NIK. Sejmowa Komisja Spraw Wewnętrznych przyjrzała się wczoraj sposobom uzyskiwania informacji przez specsłużby. Jak wykazała Najwyższa Izba Kontroli, dochodzi w Polsce do naruszeń przepisów w pozyskiwaniu billingów i treści esemesów przez policję, sądy i służby specjalne. NIK podkreślił, że obowiązujące w Polsce przepisy o pozyskiwaniu przez służby specjalne danych nie chronią dostatecznie praw i wolności obywatelskich przed nadmierną ingerencją państwa. Zdaniem NIK w Polsce brak niezależnego organu, który weryfikowałby zasadność pozyskiwania i wykorzystywania billingów.

DGP, Mundurowi z obniżonym chorobowym, Bożena Wiktorowska: Pełne uposażenie za czas choroby otrzymają tylko ci policjanci, którzy udowodnią związek niezdolności do pracy ze służbą. W innym przypadkach świadczenie wyniesie 80 proc. Najpóźniej 1 lipca tego roku wejdą w życie przepisy obniżające o 20 proc. wysokość uposażenia chorych funkcjonariuszy i żołnierzy zawodowych. Tak wynika z ustawy z 24 stycznia 2014 r. o zmianie ustawy o Policji, ustawy o Straży Granicznej, ustawy o Państwowej Straży Pożarnej. Rozwiązania przygotowane przez rząd, nad którymi wczoraj pracował Senat, mają ograniczyć lawinę zwolnień lekarskich w służbach. Z danych przedstawionych przez stronę rządową wynika, że w 2012 roku 97 proc. policjantów było chorych średnio przez 24 dni. 

Gazeta Wyborcza, Na wakacje do Egiptu? Wojciech Czuchnowski: Biura podróży nadal wysyłają wycieczki do Egiptu mimo niedawnego zamachu w tym kraju i gróźb, które mieli formułować terroryści wobec turystów. MSZ ostrzega przed opuszczaniem kurortów. (...) W ostatnią niedzielę w Egipcie doszło do zamachu bombowego na autobus turystyczny przed hotelem w kurorcie Taba nad Morzem Czerwonym. Zginęli dwaj południowokoreańscy turyści i kierowca, a 14 Koreańczyków zostało rannych. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat, w którym przestrzegło turystów, by nie przebywali poza kurortami i nie brali udziału w zgromadzeniach publicznych ze względu na coraz częstsze przypadki zarażenia wirusem grypy H1N1. Nie wezwało jednak do opuszczenia Egiptu, a wyjazdy zorganizowane do kurortów nad Morzem Czerwonym uznało za bezpieczne. Kategorycznie przestrzega jednak przed wyjazdami indywidualnymi oraz grupowymi poza ośrodki turystyczne.

Dziennik Gazeta Prawna, Polskie śmigłowce doskonale sprawdziły się we Francji, Śmigłowce W-3 PL Głuszec wzbudziły podziw i zainteresowanie uczestników ćwiczeń wojskowych, zorganizowanych przez Europejską Grupę Powietrzną oraz instruktorów z Sił Zbrojnych USA. Systemy informatyczne opracowane przez specjalistów z Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych gwarantują bezpieczeństwo lotów wojskowym i cywilnym statkom powietrznym. Wykorzystywane są do prowadzenia drobiazgowej analizy i oceny procesu ich eksploatacji oraz efektywności prowadzonych działań. Po raz kolejny udowodniły to polskie śmigłowce W-3 PL Głuszec, podczas międzynarodowych ćwiczeń wojskowych, zorganizowanych przez Europejską Grupę Powietrzną w południowej Francji jesienią ubiegłego roku. . Zadanie typu CSAR (Combat Search and Rescue) uważane są za jedne z najtrudniejszych działań specjalnych z udziałem lotnictwa. Obie jednostki W-3PL Głuszec, zmodernizowane i wyposażone w Zintegrowany System Awioniczny (ZSA), opracowany przez Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych (ITWL) sprawdziły się w roli lekkiego śmigłowca CSAR. ZSA skutecznie wspierał załogi w trudnych zadaniach udostępniając im mapy cyfrowe, plany misji, skuteczną łączność i specjalne systemy do zadań specjalnych CSAR.

RZ, MON zerwało kontrakt z duńską firmą Terma A/S z 2010 r. na wyposażenie polskich śmigłowców w systemy obronne MASE wykrywające atak z użyciem przeciwlotniczych rakiet naprowadzanych na podczerwień. Polska miała otrzymać za 100 mln zł 22 kompletne zestawy MASE dla helikopterów Mi-17-lW i Mi-24W. W pakiecie przewidziano dostawy części i sprawdzenie działania systemów, które automatycznie wykrywają zagrożenie, ostrzegają o nim załogę i odpalają pułapki termiczne zakłócające naprowadzanie pocisków. Zdaniem wojska system nie działa jak należy i wzbudza zbyt dużo fałszywych alarmów

 

Reklama

Komentarze

    Reklama