Jak czytamy w raporcie rocznym EDA za 2016 rok, wśród dokumentów wyznaczających oś rozwoju polityki bezpieczeństwa podstawę stanowią takie dokumenty jak "Implementation Plan on Security and Defence" zaprezentowany przez wysoką przedstawiciel UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, European Defence Action Plan wystosowany przez Komisję Europejską oraz wspólna deklaracja EU-NATO ze Szczytu w Warszawie, która określała sposób kooperacji obu podmiotów.
W ramach EDAP przewidziano między innymi powołanie Europejskiego Funduszu Obronnego (European Defence Fund), który ma być instrumentem wsparcia finansowania prac badawczo-rozwojowych prowadzonych przez unijne przedsiębiorstwa zbrojeniowe. Program podzielony jest na dwa działania, w ramach których poszczególne projekty będą finansowane bezpośrednio przez UE, bądź też Unia będzie dofinansowywać programy realizowane przez przemysł i/lub z budżetów krajowych. Zakres finansowania ma stopniowo rosnąć, ale największe środki będą dostępne dopiero po 2020 roku.
Czytaj więcej: Plan KE nie poprawi sytuacji europejskiej zbrojeniówki. Offset zostanie utrzymany
W koncepcji polityki bezpieczeństwa przedstawionej przez Federicę Mogherini znalazło się zintegrowane wykorzystanie unijnych narzędzi zarówno w obszarze twardego bezpieczeństwa, jak i potencjału cywilnego w celu realizacji zadań zdefiniowanych przez "Implementation Plan on Security and Defence". Są nimi odpowiedź na zewnętrzne konflikty i kryzysy, budowa zdolności oraz obrona UE oraz jej obywateli w ramach działań zewnętrznych. Wzmocnieniu europejskiego bezpieczeństwa ma również służyć zacieśnienie kooperacji między UE a NATO zadeklarowane podczas szczytu Sojuszu w Warszawie. Wśród zdefiniowanych obszarów współpracy Donald Tusk, Jean-Claude Juncker oraz Jens Stoltenberg wymienili, m.in. walkę z zagrożeniami hybrydowymi oraz przyczynianie się do silniejszej kooperacji w dziedzinie przemysłu obronnego oraz rozwoju badań w tym obszarze.
W 2013 r. KE zaaprobowała rozwój czterech programów dotyczących rozwoju europejskich zdolności obronnych. Pierwszym z nich było tankowanie w powietrzu (AAR). W 2016 roku, jak czytamy w raporcie, podpisano pierwszy kontrakt na dostawę samolotów tankowania powietrznego. Program jest realizowany pod kierownictwem Holandii, a budowana flota maszyn A330 MRTT ma osiągnąć wstępną gotowość w 2020 roku. W tym roku do projektu dołączyły Niemcy, Belgia i Norwegia.
Celem EDA jest też zachęcenie państw Unii do wzięcia udziału w projekcie oraz wsparcie kooperacji i treningu istniejących flot powietrznych tankowców. Prowadzone działania mają także na celu wyeliminowanie duplikacji działań oraz udostępnienie stworzonych możliwości wszystkim członkom Wspólnoty, czemu służyć ma wykorzystanie samolotu A400M jako platformy do tankowania.
Kolejnym obszarem działań jest cyberobronność. Główną osią tego programu jest szkolenie i edukacja, a także rozwijanie wspólnych inicjatyw dotyczących badań i rozwoju technologii w tym zakresie.
Innym ważnym projektem jest system samolotów bezzałogowych MALE RPAS, który ma zostać zrealizowany do 2025 r. W 2016 r. rozpoczęła się dwuletnia faza definicyjna zainicjowana przez Francję, Niemcy, Hiszpanię oraz Włochy w ramach Organizacji do spraw Współpracy w Zakresie Uzbrojenia (ang. Organisation for Joint Armament Cooperation, OCCAR). Celem jest m.in. harmonizacja narodowych systemów oraz rozwój wspólnego demonstratora. Programem rozwijanym w ramach UE jest również Governmental Satellite Communications (GovSatCom) dotyczący rozwoju komunikacji satelitarnej.
Czytaj więcej: Militarne przebudzenie Europy
Wśród swoich osiągnięć EDA wymieniła m.in. wspólne szkolenia śmigłowców i samolotów, szkolenia ewakuacji medycznej MEDEVAC, wykorzystanie mobilnego laboratorium badawczo-analitycznego (ang. Joint Deployable Exploitation and Analysis Laboratory, JDEAL) wspomagającego zwalczanie improwizowanych ładunków wybuchowych wykorzystanego w czasie ćwiczeń Bison Counter w Szwecji w ubiegłym roku.
Co ciekawe, jako jeden z obszarów rozwoju wspólnych zdolności wymieniono też perspektywiczną broń przeciwpancerną, co może jest skutkiem ujawnienia przez Rosję czołgu T-14 Armata czy rozwoju aktywnych systemów obrony. Należy pamiętać, że istniejące systemy tego typu - np. ppk Milan - były często rozwijane w ramach współpracy międzynarodowej. Na razie jednak program jest na wstępnym etapie definiowania wymagań, a nowe opracowane w jego ramach zdolności mają być wykorzystywane jeszcze po 2030 roku. W raporcie wspomina się wprost o uwzględnieniu doświadczeń z konfliktów we "wschodniej Europie" (w praktyce na Ukrainie).
Agencja kontynuuje rozwój elementów pozwalających na rozwój wspólnych zdolności europejskich w zakresie wsparcia (ang. Defence Cooperation Enablers). Jednym z nich są prace mające na celu rozwój zdolności szkoleniowych i ewaluacyjnych. EDA kontynuuje także działania związane z zabezpieczeniem dostaw i wzmacnianiem łańcuchów na poziomie europejskim.
EDA pracuje także nad opracowaniem mechanizmów standaryzacji wraz z Komisją, EASA, EUROCAE, NATO i innymi ciałami zajmującymi się tą tematyką. W ramach EDA państwa członkowskie opracowały wymagania dotyczące zdolności do lotu (ang. European Military Airworthiness Requirements, EMARs). Trwają również prace nad utworzeniem Europejskiej Agencji bEzpieczeństwa Lotów (ang. European Aviation Safety Agency) oraz mechanizmami certyfikacji w innych dziedzinach np. bezpieczeństwa amunicji.
Czytaj więcej: Przeciwpancerny węzeł gordyjski
Z danych przedstawionych w raporcie wynika, że w 2016 r. budżet EDA włączając w to budżety ad hoc oraz dodatkowe przychody wyniósł 52,2 mln euro czyli o około 3,9 mln euro mniej niż w 2015 r., natomiast sam budżet wynosi 30,3 mln euro. Łączna wartość projektów ad hoc, którymi zarządzała EDA od momentu założenia została określona na 1 mld euro. Agencja pod koniec grudnia 2016 roku zatrudniała 133 osoby.
Tegoroczny raport podsumowuje działania Europejskiej Agencji Obrony w obszarach zainteresowania EDA. Jednocześnie zwraca się uwagę na instrumenty wsparcia przemysłu obronnego Starego Kontynentu, w tym ustanowione w ubiegłym roku. Należy zauważyć, że dołączenie broni przeciwpancernej do obszarów zainteresowania EDA stanowi sygnał, że oprócz zdolności przydatnych w operacjach ekspedycyjnych, Agencja będzie się też zajmować wzmacnianiem "twardych" potencjałów sił zbrojnych krajów UE.
Należy jednak pamiętać, że programy rozwojowe są z definicji długotrwałe, a instrumenty wsparcia przemysłu obronnego UE borykają się z przeszkodami natury legislacyjnej, ale też z nadal niewystarczającym poziomem finansowania. Pomimo tego, należy odnotować zmianę świadomości europejskich decydentów co do "twardego" bezpieczeństwa, wyrażaną również w niedawnej rezolucji Parlamentu Europejskiego wzywającej do zwiększenia wydatków obronnych do 2% PKB.
Lidia Gibadło, Jakub Palowski
Victor
Kiedy ci wszyscy ciągle żądający tych mitycznych 2% na obronę zrozumieją, że nie tylko ważne ILE się wydaje, ale równie ważne JAK się wydaje. Biurokracja, płace biurowych generałów, nietrafione wydatki oraz zawyżone przez monopolistów ceny mogą pochłonąć każdą ilość pieniędzy. Pochodzących z naszych podatków. Dlatego wydatki wojska powinny być maksymalnie przejrzyste. Podobnie jak zakupy. Tu zawsze będzie konflikt pomiędzy jak najszerszym przetargiem z udziałem podmiotów zagranicznych a monopolem krajowych dostawców. Zartując przebijam innych komentujących żądając 5% na obronę.
gość
Każdy kraj europejski będący w NATO powinien obligatoryjnie przeznaczać 2% PKB na obronność.
gość
Wyasygnowanie 2% PKB na obronność powinno być obligatoryjne.
As
Ciężko dogadać się ze wszystkimi krajami w tematach wielkiej kasy jak zagrożenia nie są proporcjonalne dla wszystkich. Trzeba zaczynać od delikatnych tematów luźniej związanych z obronnością.
ZbychC
Cysterny powietrzne, szkolenia, cyberobrona, łańcuchy dostaw to ważne elementy logistyki ale nie podnoszą zasadniczo zdolności obronnych Unii. Obawiam się, że biurokracja rozdrobni i zagłuszy tą inicjatywę.
edi
T-14 okazał się mało przełomowym rozwiązaniem i sami Rosjanie opóźniaja i zmniejszają zamówienia a bardzie stawiają na T-90.
Junger
Koncepcja czołgu z bezzalogowa wieżą sprowadza się do silnie opancerzonego podwozia i niewielkiej wieży. O ile to pierwsze udało się zrealizować (szacowana grubość pancerza to 980 mm), to wieża stanowi dość łatwy cel. Jej rozmiary dobrze widać na fotografiach, na których znajdują się wystające z wlazow sylwetki czołgistów. Co z wartością bojową takiego wozu po trafieniu pociskiem choćby burzacym.
rozczochrany
Własnie dlatego, że T-14 jest przełomem jakościowym na polu walki i technologicznym dla przemysłu, Rosjanie nie są w stanie w krótkim czasie wyprodukować odpowiednią ich ilość. Dlatego nadal zamawiają T-90 i rozwijają go na eksport.
Tt
??? A skąd takie wieści? Raczej jak to u Ruskich mają problemy produkcyjne. Pokazali prototypy, ale produkcja seryjna pewnie jeszcze wymaga dopracowania
pit
T-14, jeszcze 20 i będzie T-34.