Legislacja
Polska od lat nie ma Rządowego Programu Rezerw Strategicznych
Uchwalenie w październiku 2010 r. ustawy o systemie rezerw strategicznych miało przynieść jakościową zmianę w zabezpieczeniu potrzeb państwa w przypadku sytuacji zagrożenia jego bezpieczeństwa. Jednak mimo upływu sześciu lat Rządowy Program Rezerw Strategicznych wciąż nie został przyjęty, a potrzeby w zakresie regulowanym ustawą są zaspokajane jedynie doraźnie – pisze Wojciech Pawłuszko.
Prawo obliguje rząd do przygotowania planu rezerw strategicznych
Obecnie obowiązująca ustawa o systemie rezerw strategicznych została uchwalona 29 października 2010 r. i weszła w życie 5 lutego 2011 r. Zastąpiła ustawę z 30 maja 1996 r. o rezerwach państwowych. Nowe prawo zobligowało ministra właściwego do spraw energii do przygotowania raz na pięć lat Rządowego Programu Rezerw Strategicznych określającego asortymenty rezerw strategicznych i ich ilości. Tym organem jest obecnie szef resortu energii, a przed 27 listopada 2015 r. był nim minister gospodarki. Zgodnie z ustawą podejmuje on prace nad projektem Programu na kolejny okres nie później niż na 12 miesięcy przed upływem okresu objętego poprzednim Programem. Następnie, nie później niż do dnia 30 kwietnia danego roku, szef resortu energii wnioskuje do Rady Ministrów o przyjęcie w drodze uchwały Programu lub jego aktualizacji w terminie do dnia 31 maja danego roku. Pierwszy Program miał powstać w ciągu 15 miesięcy od wejścia w życie ustawy o systemie rezerw strategicznych, a więc do końca maja 2012 r.
Rezerwy strategiczne są tworzone na wypadek szeregu zagrożeń
Zgodnie z prawem rząd ma tworzyć rezerwy strategiczne stanowiące wyodrębniony majątek Skarbu Państwa. Ten obowiązek ma być realizowany na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa i obronności państwa, bezpieczeństwa, porządku i zdrowia publicznego oraz wystąpienia klęski żywiołowej lub sytuacji kryzysowej. Cele działań administracji rządowej w tym obszarze są zakreślone szeroko. Rząd ma zapewnić wsparcie realizacji zadań w zakresie bezpieczeństwa i obrony państwa, odtworzenia infrastruktury krytycznej w przypadku jej zniszczenia, złagodzenia zakłóceń w ciągłości dostaw służących funkcjonowaniu gospodarki i zaspokojeniu podstawowych potrzeb obywateli, ratowania ich życia i zdrowia, a także wypełnienia zobowiązań międzynarodowych Polski. Ustawa precyzuje, że rezerwy strategiczne mogą stanowić: surowce, materiały, urządzenia, maszyny, konstrukcje składanych wiaduktów, mostów drogowych i kolejowych, elementy infrastruktury krytycznej, produkty naftowe, produkty rolne i rolno-spożywcze, środki spożywcze i ich składniki, wyroby medyczne, produkty lecznicze, produkty lecznicze weterynaryjne, substancje czynne, a także produkty biobójcze.
Krytyczne wnioski z kontroli NIK
10 lutego 2016 r. Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki zatwierdzonej przez Prezesa NIK 7 grudnia 2015 r. kontroli w zakresie gospodarowania rezerwami strategicznymi. Objęła ona okres od 1 stycznia 2013 r. do 30 czerwca 2015 r. Izba negatywnie oceniła działania Ministra Finansów oraz Ministra Gospodarki, którzy nie doprowadzili do uruchomienia systemu rezerw strategicznych. Jego kluczowym elementem miała być realizacja Rządowego Programu Rezerw Strategicznych na lata 2013–2017. Mimo terminowego przedłożenia przez Ministra Gospodarki Komitetowi Stałemu Rady Ministrów projektu pierwszego Programu, nie został on finalnie przyjęty z powodu sporów z szefem resortu finansów dotyczących jego finansowania. Spowodowało to brak zabezpieczenia odpowiednich środków w postaci dotacji celowej i podmiotowej na zaspokojenie potrzeb Agencji Rezerw Materiałowych zarządzającej rezerwami strategicznymi, która musiała posiłkować się kredytami. Mimo upływu terminu ustawowego na przygotowanie Programu i trwającego sporu Rada Ministrów dopiero 5 marca 2015 r. zobligowała Ministra Gospodarki do przygotowania kolejnej zaktualizowanej wersji Programu. Szef resortu nie wywiązał się jednak z tego obowiązku.
Opóźniające się prace nad nowym programem rezerw strategicznych
3 czerwca 2016 r. Sekretarz Stanu w Ministerstwie Energii Grzegorz Tobiszowski udzielił odpowiedzi na interpelację nr 2741 złożoną przez posła Zbigniewa Sosnowskiego, w której poinformował, że resort jest na końcowym etapie prac nad zaktualizowanym projektem Rządowego Programu Rezerw Strategicznych na lata 2017-2021. Projekt ma obejmować głównie aktualizację danych dotyczących asortymentów rezerw strategicznych i ich ilości oraz rewizję ich docelowych wielkości, jakie należy osiągnąć ze względu na zmianę otoczenia bezpieczeństwa państwa. Na aspekt pogorszenia się sytuacji międzynarodowej zwracała uwagę w lutym 2016 r. NIK podkreślając tym samym konieczność szybkiego przyjęcia Programu.
Mimo czerwcowej deklaracji wiceministra Tobiszowskiego o finalizacji przygotowań Program został ujęty w internetowym wykazie prac Rady Ministrów dopiero 13 października 2016 r. (nr projektu ID45). Rządowe Centrum Legislacji jak dotąd nie opublikowało jego treści, więc trudno ocenić, czy rząd uwzględnił uwagi NIK. Za przedłożenie Programu jest odpowiedzialny wiceminister Wojciech Kowalczyk, który ma doświadczenie w restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego będącego naturalnym rezerwuarem surowcowych rezerw strategicznych.
Podsumowanie
Obecnie opóźnienie w przyjęciu Rządowego Programu Rezerw Strategicznych wynosi już 4,5 roku i trudno powiedzieć, czy zostanie on przyjęty w tym roku, nie wspominając już o jego skutecznym wdrożeniu. Konflikt rosyjsko-ukraiński w Donbasie, wzmacnianie przez Rosję sił wojskowych w obwodzie Kaliningradzkim oraz na Bałtyku czy niestabilna sytuacja na Bliskim Wschodzie skutkująca napływem uchodźców na terytorium Unii Europejskiej powoduje, że Polska powinna dysponować sprawnym systemem rezerw strategicznych. Jego funkcjonowanie powinno być powiązane z Programem Mobilizacji Gospodarki na lata 2013-2022 uruchamianym na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Warto wspomnieć, że zgodnie z planem kontroli na 2016 r. Najwyższa Izba Kontroli skontroluje przygotowanie i realizację PMG, a informacja z kontroli będzie gotowa w I kwartale 2017 r. W obecnej sytuacji nawet opóźnione przyjęcie Rządowego Programu Rezerw Strategicznych będzie sukcesem istniejącego od roku resortu energii, który przełamie dotychczasowy impas w tym obszarze.
Wojciech Pawłuszko
zLoad
W elewarr sa polskie rezerwy strategiczne
mw
MSW powinno wydawać rekomendację dla obywateli, żeby we własnym zakresie utrzymywali dla siebie i najbliższych zapas jedzenia i wody na min. 14 dni. Każda rodzina powinna mieć też podstawowe leki i środki opatrunkowe. Taniej nas to wszystkich wyniesie niż jak rząd będzie za nasze pieniądze gromadził te rezerwy. Niech się skupia na tym czego zwykły obywatel nie może składować na zapas.
nikt ważny
Rekomendacje swoją drogą a rezerwy swoją. Proszę przeczytać akty prawne. Rezerwa na 14 dni? a potem co? Szybka śmierć w tydzień? Ujęcia wody również ma sobie sam odbudować jakby co za przez 14 dnia niech sr.... po kątach? Większość ludzi (zwłaszcza w młodym wieku i tych całkiem starszych) nie potrafi się ubrać stosownie do pogody czy spakować walizki a Ty chcesz żeby coś sami zrobili? Nadal jest spora grupa takich co nie potrafią czytać i pisać czy nawet nie mają telewizora czy telefonu, a ty chcesz żeby co... rozporządzenie sobie znaleźli w sieci Internet i się do niego zastosowali? Od tego organizujemy się w Państwo i wyznaczamy ludzi do zarządzania (nie mylić z rządzeniem bo to dwie różne sprawy i dwa różne słowa - zresztą w Polsce nie ma Rządu i Premiera tylko Rada Ministrów i Prezes Rady Ministrów - dla przypomnienia "minister" znaczy sługa) wraz z masą różnych służby i urzędników żeby to wszystko zorganizowali dla ogółu.
Kilo
Jeden człowiek w Polsce zużywa w ciągu doby około 80 litrów wody. Załóżmy, że zejdzie z oszczędnością do 20 litrów - tylko konsumpcja i podstawowe mycie. Rodzina z jednym dzieckiem zużywałaby nadal 60 l wody dziennie. Razy 14 to daje 840 litrowy zapas. Wanna ma mniej więcej 150 - 200 litrów pojemności.
endras1
rezerwy i kwatermistrzostwo są podstawą prowadzenia działań. Bez tego każda armia staje się jednorazówką. I wydaje się, że to nawet nie brak najnowocześniejszego sprzętu(chociaż jest to ważne) jest problemem ale właśnie brak rezerw oraz ich rozmieszczenia.
Jarek
Moje rezerwy strategiczne to kilkaset wojskowych racji żywnościowych, kilkadziesiąt zgrzewek wody butelkowanej (szkło) - wszystko na bieżąco odświeżane. W piwnicy weki, agregat prądotwórczy, w garażu zapas paliwa, najpotrzebniejsze narzędzia i zestaw surwiwalowy, środki dezynfekcyjne (w tym do wody), środki medyczne i paliwo do kuchenki turystycznej. Do tego spakowany plecak, norka, materac i śpiwór oraz broń krótka z zapasem amunicji.
mity i fakty
nikt ważny - oczywiście słusznie podnosisz jak i autor , bolączki tego obecnego systemu . Problem wody , jedzenia , opału , benzyny , prądu - do tego trzeba dodać sam system OBRONY CYWILNEJ , bo i w tym zakresie zaprzestano tym problemem się zajmować . SCHRON dla ludności lokalnej , jego lokalizacja oraz organizacyjne utrzymanie na jako takim wyposażeniu . Te które są po tzw, KOMUNIE istnieją jeszcze , czasami są ulokowane w prywatnych zakładach czy budynkach na osiedlach mieszkaniowych , są zapuszczone lub z nich zrobiono składziki na rowery - tak jest w moim bloku ? SZKOLENIE - każda syrena , ludność odbiera jak fajerwerki w sylwestra . A przecież to powinno być ćwiczone z uporem maniaka by w ludzkiej świadomości się utrwalało . By my ludność w momencie pojawienia się syren czy mobilnych szczekaczek oznajmiających o zagrożeniu - NALOTU czy bombardowań , na danym terenie . Sama dystrybucja wyżej wymienionych artykułów jak woda , jedzenia , benzyna - to problem nie rozwiązany , gdyż ludność nawet nie wie do kogo ma się zwrócić w razie akcji " WOJNA " . Jednostki wojskowe jakie kiedyś istniały już ich niema - a to tam były punkty dowodzenia , koordynacji działań , na dany obszar . Na wsi jeszcze działają OSP - ale miasto jest w ogóle nie przygotowane na wypadek wojny . A przecież jak jest wojna nie ma prądu , wody - i innych punktów , aptecznych . JEDNYM słowem reasumując , zagrożenie jest większe jak sami sobie to wyobrażamy . Tym bardziej że już żyjemy w POLSCE od 1945r. bez wojen czy kataklizmów , powódż jest zawsze do opanowania tak samo pożar - tu mamy nakłady a te przekładają się na mobilność STRAŻY POŻARNEJ .
nikt ważny
Temat nie blacharski to i komentarzy malutko, a temat niezwykle ważny i artykuł dość łagodnie może ale pokazuje jedną ze stron dramatu. Rezerwy są elementarnym składnikiem systemu bezpieczeństwa a tu w kraju który ma niedobory jeśli chodzi o wodę nie ma nawet zapasów wody butelkowanej o rzeczach związanych z zabezpieczeniem infrastruktury i jej ew. odbudowy nie wspominając. Później z "łapanki" się zbiera sprzęty ale wybrani do zarządzania rozpisują przetargi... dla kolegów. Czasem można zwalić na katastrofę naturalną i wtedy suweren nie zapyta o rezerwy strategiczne bo przecież ta "wredna natura". A powinien zapytać bo właśnie na takie okazje są rezerwy w pierwszej kolejności a nie tylko na wojny. Ktoś pamięta powodzie? Wiecie o czym nie było w telewizji? O tym, że rezerwy które powinny być nie istniały (dobrze że wojsko jeszcze miało na chodzie sprzęt) a chleb i wodę na bieżąco w sklepach kupowano. Dobrze że klimat póki co w miarę łagodny a katastrofy występują punktowo to nadal programem łapankowym można się wspierać, ale jak trafi większość wody to możecie być pewni że bardzo szybko ludzie zaczną umierać a wkrótce później nastąpi katastrofa, za to odpowiedzialni za rezerwy pewnie będą siedzieć gdzieś za oceanem co by ich za szybko nie znaleźć.
box
tak wlasnie dziala teoretyczne panstwo ( czytaj lll RP ) czyli lewicowo liberalne rzady w praktyce... na szczescie puki co te dobiegly konca wiec jest szansa ze niedlugo bedzie poprawa i w tym obszarze. Przypomne tylko ze istnial plan zbudowania w Polsce prawdziwego systemu hydrologicznego ( sieci walow przeciw powodziowych i zbiornikow retencyjnych ) - wszystko uwalone przez PO po przejeciu wladzy w 2007
fellikkk
Takie rezerwy już dawno powinny być.. no właśnie ale jakoś to mało niektórych obchodzi
doinformowany
Wina wyłącznie MF zawsze żałował na Plan zwłaszcza antypolski hrabia Vincent
kol
Na razie likwidujemy rolnictwo, sprowadzając wszystko z Ukrainy.. Tylko kto da nam jeść jak przyjdzie wojna? Karbinem się nie nakarmimy.
ccc
Po co system rządowy ? Wystarczy aby Rząd zobowiązał odpowiednie firmy do posiadania takich rezerw i kontrolował realizację. Jak firmy nie "dają rady" to na rynek wpuszcza się firmy, które "dadzą radę" i wszystko w tym temacie. Rząd ma tylko kontrolować realizację.
Abc
Może niech Ciebie rząd zobowiąże, żebyś zakupił jedzenie i wodę dla sąsiadów na okres 14 dni. Cudzymi pieniędzmi się łatwo rozporządza, poczuj jak to miło być po drugiej stronie.
paź
Po co nam rezerwy strategiczne? Przecież wszystko zostanie na pniu rozkrdzione przez jakieś WSI czy inne takie. Nikogo nie złapią a jak złapią to włos mu z głowy nie spadnie, ani złotówka z majątku nie zginie, ani emerytura wojskowa nie zmniejszy się itd. Po co to robić???
wewiór
Widać teraz jak na dłoni-w którym miejscu ma Naród tak zwana Władza.Dla jasności mówię tu o wszystkich rządach jakie dotychczas były,są i będą nami rządzić,
Marek1
System rezerw strategicznych ?? Ale po co ? Wszak jak zwykle "jakoś to będzie" wystarczy ...