Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Polska NAREW zapewni bezpieczeństwo

Radar Bystra / Fot. PIT- Radwar
Radar Bystra / Fot. PIT- Radwar

Spółka PIT-Radwar, należąca do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, przygotowuje się do realizacji programu obrony powietrznej krótkiego zasięgu Narew. Oferta firmy to zarówno krajowy system dowodzenia, jak i kilka typów radiolokatorów wielofunkcyjnych oraz wstępnego wykrywania. Przedstawiciele Spółki podkreślają, że proponowany system jest skalowalny, modułowy i sieciocentryczny, zapewnia suwerenność eksploatacji i dopasowany jest do potrzeb wojska. Jedną z jego istotnych cech jest mobilność, będąca kluczowym czynnikiem dla funkcjonowania systemu w środowisku współczesnego pola walki. Należy także podkreślić, że proponowany system  znajdowałby się całkowicie pod kontrolą polskiego rządu, a pozyskane w ramach licencji dla uniezależnionej od technologii postsowieckich rakiety najnowocześniejsze, zachodnie technologie gwarantowałyby bezpieczną integrację z krajowymi i NATO-wskimi systemami dowodzenia, jak też stałyby się przepustką do uzyskania rakietowych zdolności eksportowych.

Program Narew, jako zasadniczy element obrony, przeznaczony do osłony zarówno zgrupowań wojsk, jak i infrastruktury krytycznej, ma kluczowe znaczenie dla systemów obrony powietrznej Sił Zbrojnych RP. To na systemie Narew będzie spoczywać istotna część odpowiedzialności za zwalczanie celów aerodynamicznych: samolotów myśliwskich i bombowych, śmigłowców, pocisków manewrujących i BSP. Dlatego tak ważne jest bezpieczeństwo i suwerenność eksploatacji, utrzymanie kontroli nad dostępem do technologii, jak również gwarancja ciągłości zaopatrzenia w trakcie konfliktu. Planuje się, że zestawy wejdą w skład pułków przeciwlotniczych dywizji Wojsk Lądowych, jak i wybranych dywizjonów rakietowych Sił Powietrznych czy także naziemnych jednostek Marynarki Wojennej.

Warstwa krótkiego zasięgu, stanowiąca „środkowe ogniwo” polskiego zintegrowanego systemu obrony powietrznej, ma obejmować zdolności do zwalczania celów powietrznych na dystansie ponad 20 km. W skład „dolnego piętra” wchodzą bowiem systemy bardzo krótkiego zasięgu, takie jak - dostarczane przez krajowy przemysł –zestawy Poprad (wyposażone w rakiety Grom oraz rakiety PIORUN) czy system Pilica. „Górne piętro” jest natomiast zabezpieczane przez zestawy IBCS/Patriot, pozyskiwane w trybie FMS w ramach programu Wisła.

image
Mobilne wyrzutnie systemu Poprad / Fot. MON

 

Obecnie na ukończeniu są prace analityczne prowadzone w MON, mające dać odpowiedź na pytanie, jaką konfigurację powinien mieć system obrony powietrznej krótkiego zasięgu. Polski przemysł obronny, w tym wchodząca w skład GK PGZ spółka PIT- Radwar, oferuje opracowanie dla Narwi własnego rozwiązania, obejmującego krajowy system dowodzenia i kierowania walką C2, kilka typów stacji radiolokacyjnych (budowanych w ramach projektów NCBiR) oraz efektor – pocisk rakietowy, jaki ma zostać pozyskany od jednego z partnerów zagranicznych na bazie licencji umożliwiającej dalszy rozwój produkowanej rakiety.

Rakieta spełniać powinna określone kryteria związane z wymaganiami taktyczno-technicznymi dla wielokanałowego systemu przeciwlotniczego. Jedną z istotnych cech rakiet dla systemów wielokanałowych jest  naprowadzanie inercjalne rakiety do punktu przechwycenia celu przez głowicę samonaprowadzającą. Kolejną istotną pożądaną cechą jest możliwość pionowego startu z tzw. zimnym startem. Oznacza to wyrzut rakiety na bezpieczną wysokość, na której włączenie silnika marszowego nie powoduje przypadkowych, ubocznych uszkodzeń własnych zasobów. Start rakiety nie powinien demaskować położenia wyrzutni, ani stwarzać zagrożeń, m.in. w postaci niezamierzonych pożarów. Dla skuteczności prowadzenia działań bojowych ważne jest zapewnienie dużej liczby rakiet na wyrzutni: np. od 8 do 16 przy możliwie lekkim pojeździe. Rakieta powinna umożliwiać pokrycie bronionego obszaru, zarówno w bliższej, jak i dalszej granicy strefy rażenia.

Równie istotnym kryterium jest integracja rakiety z polskim systemem dowodzenia, gwarantująca bezpieczeństwo przekazywanych informacji, których ujawnienie krajom nienależącym do NATO, wiąże się z ryzykiem ujawnienia parametrów systemu, jak mogłoby się stać w przypadku modernizacji postsowieckich rakiet. Z punktu widzenia suwerenności, bezpieczeństwa i niezależności eksploatacji systemu konieczny jest też pełen transfer technologii i wiedzy na temat działania rakiety, umożliwiający jej dalszą modernizację, jak też zaprojektowanie własnej rakiety samodzielnie lub z partnerem zagranicznym. Tym bardziej, że technologiczne możliwości modernizacji postsowieckich rakiet wyczerpały się.  Dodatkowo środki rażenia, w tym rakiety, będące na uzbrojeniu SZ RP z punktu oceny bezpieczeństwa państwa powinny być również na uzbrojeniu innych armii NATO, bo to daje gwarancje ciągłości zaopatrzenia w trakcie konfliktu w przypadku utraty własnych zdolności produkcyjnych.

Powyższe rozwiązanie ma zapewnić suwerenność użycia i eksploatacji systemu oraz możliwość jego niezależnego, zgodnego z potrzebami SZ RP, rozwoju. Co za tym idzie - Polska uzyskałaby pełną autonomię w wykorzystaniu Narwi, a sama konfiguracja zapewniłaby też – obok sieciocentryczności, bezpieczeństwa teleinformatycznego czy integracji i interoperacyjności z systemami NATO – wysoki poziom mobilności. Jednocześnie do krajowej gospodarki trafiłaby zdecydowana większość środków zainwestowanych w system, a ponad 50 proc. z nich wróciłoby do budżetu w formie podatków i opłat.

Polski C2 dla Narwi

Proponowana przez polski przemysł wizja krajowego systemu dowodzenia dla zestawu Narew opiera się na rozwiązaniach zapewniających sieciocentryczność i zakłada wykorzystanie w ramach ugrupowania wszystkich możliwości funkcjonalnych sensorów i efektorów zaimplementowanych w systemach OP.

System Narew to system z założenia wielokanałowy, co oznacza, że może jednocześnie zwalczać wiele celów. Jeden kanał celowania należy rozumieć jako możliwość zwalczania jednego celu. Elementami składowymi jednostek na każdym szczeblu, poza wyrzutniami i – opracowywanymi już – radarami Sajna, będą ustandaryzowane kabiny dowodzenia i kierowania walką, z których każda dysponować będzie identycznymi możliwościami, wynikającymi z zastosowania odpowiedniego hardware’u i software’u. Rolę i zakres funkcjonalności każdego stanowiska na sieciocentrycznym polu walki wyznaczałoby przyznane przez przełożonego miejsce w systemie oraz uprawnienia logujących się na tych stanowiskach osób funkcyjnych. Według propozycji PIT- Radwar jedna wyrzutnia wyposażona jedynie we własny moduł C2 dysponować będzie wieloma kanałami celowania. Natomiast standardowa jednostka ogniowa wyposażona w radar Sajna, wyrzutnie rakiet oraz stanowisko dowodzenia i kierowania walką będzie posiadała wielokrotnie większe możliwości ogniowe.

Większe ugrupowanie wykorzystywać będzie ideę sieciocentryczności, zgodnie z jej podstawową zasadą: dowolne radary, najlepsza do wykonania zadania wyrzutnia (ang. any sensor, best shooter). Jedna, wskazana rozkazem bojowym Kabina Kierowania Walką/Kabina Dowodzenia C2 będzie sterować pracą i zbierać informacje ze wszystkich radarów dostępnych w ugrupowaniu oraz odpalać rakiety z każdej dostępnej wyrzutni. Pozostałe Kabiny Kierowania Walką/Dowodzenia w ramach ugrupowania będą pracować równolegle, zbierając dane i synchronizując je na serwerach. Pełnić będą funkcję zapasowych stanowisk, które użyte zostaną w trakcie walki w przypadku awarii lub zniszczenia głównej kabiny, albo też zmiany składu lub konfiguracji ugrupowania. Taki mechanizm umożliwia zastępowalność stanowisk dowodzenia w trakcie działań bojowych.

image
System SAMOC. Fot. PIT- Radwar

Radiolokator Sajna, nad którym PIT- Radwar już pracuje w ramach umowy z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, będzie radarem wielofunkcyjnym wykonanym w technologii azotku galu (GaN) z anteną aktywną AESA, modułami nadawczo-odbiorczymi rozłożonymi w wierszach i możliwością cyfrowego formowania wiązki. Istotną cechą Sajny jest wysoka odporność na zakłócenia. Stacja będzie mogła służyć zarówno jako radar wykrywania celów, jak i radar kierowania ogniem rakiet. Jej parametry zapewnią jednostce ogniowej możliwość jednoczesnego wykorzystania (naprowadzania) wielu pocisków rakietowych do wielu celów jednocześnie (tworzenie wielu kanałów celowania), także biorąc pod uwagę różne typy rakiet. Antena radaru będzie umieszczona na wysokim maszcie i posadowiona na mobilnym podwoziu. Przewiduje się, że urządzenie osiągnie gotowość do produkcji w 2023 roku, a jego dostawy będą możliwe trzy lata później – wraz z systemem dowodzenia i kierowania walką C2 w pełnej konfiguracji.

PIT- Radwar S.A. deklaruje otwartość odnośnie wyboru kołowego podwozia, na którym miałby być implementowany system dowodzenia Narwi – niezależnie od tego czy byłby to (jak dotychczas) kontener posadowiony na podwoziu Jelcz, kontener opancerzony czy np. wnętrze KTO ROSOMAK.

image
Fot. PGZ

 

Zastosowanie polskiego stanowiska dowodzenia wraz z systemem łączności zapewni kompatybilność i współpracę z dotychczas używanymi i eksploatowanymi w SZ RP systemami dowodzenia. W zakresie systemu łączności PIT- Radwar zakłada zastosowanie najnowszej radiolinii cyfrowej R-460A, a także polskiej, szerokopasmowej radiostacji R-450C. Prototyp pierwszego urządzenia już istnieje, a druga radiostacja obecnie jest m.in. użytkowana w Morskiej Jednostce Rakietowej, gdzie została dopuszczona do eksploatacji. Proponowane rozwiązania charakteryzują się wysoką odpornością na zakłócenia oraz zapewniają bezpieczeństwo teleinformatyczne wymiany danych w systemie.

Rozwiązania te mają umożliwić wysoką mobilność systemu C2, który będzie mógł pracować w kilku trybach. W marszu, przy użyciu burtowych anten prętowych, proponowany system łączności umożliwia komunikację między poszczególnymi elementami pododdziału ogniowego Narwi na małych odległościach. Ponieważ każdy element pododdziału ogniowego jest retranslatorem (przekaźnikiem), odległości pomiędzy wozami pododdziału mogą zostać zwiększone. Poruszając się w ten sposób, pododdział ogniowy Narwi będzie w stanie towarzyszyć ubezpieczanym przez siebie jednostkom pancernym i zmechanizowanym, przez cały czas nadzorując przestrzeń powietrzną i pozostając zdolnym do szybkiego zatrzymania i otwarcia ognia.

Po zatrzymaniu modułu ogniowego i szybkim (kilka minut) wysunięciu masztów teleskopowych na wysokość około 10 metrów zasięg łączności pomiędzy poszczególnymi elementami Narwi wzrośnie dwukrotnie. W takiej sytuacji Narew będzie już zdolna do komunikacji ze źródłami zewnętrznymi, takimi jak radary wstępnego wykrywania P-18PL i pasywne systemy PET-PCL, mogące – w zależności od wymagania Zamawiającego - wchodzić w skład baterii, a nawet jednostek ogniowych. Z kolei w przypadku przygotowania stałej strefy obrony rakietowej i użycia mobilnych węzłów łączności z wysokimi masztami, radiowa łączność między poszczególnymi elementami zapewni łączność w całym ugrupowaniu. Przygotowanie baterii do działania w tym trybie będzie trwać kilkadziesiąt minut.

image
SAMOC – Komputerowe wsparcie planowania klastra / PIT- Radwar

Zainstalowany na wyrzutni komputer kierowania walką i ogniem oraz informacje pozyskiwane ze zintegrowanej z wyrzutnią głowicy optoelektronicznej lub z dowolnego odpowiednio dokładnego radaru, z którym jest nawiązania łączność, umożliwi takiemu komponentowi samodzielne zwalczanie obiektów powietrznych przeciwnika w przypadku utraty łączności z Kabiną Kierowania Walką, gdzie w normalnym trybie pracy podejmowania jest decyzja o odpaleniu rakiety z konkretnej wyrzutni.

Proponowana przez polskie firmy koncepcja realizacji programu Narew zapewniałaby zdolność do współdziałania z eksploatowanymi i przewidzianymi do modernizacji (Inspektorat Uzbrojenia prowadzi obecnie dialog techniczny) systemami dowodzenia ŁOWCZA/REGA, używanymi w Wojskach Lądowych. Rolę zestawu REGA (używanego na poziomie baterii/jednostki ogniowej) przejąłby jednak nowy system C2 Narwi. Zestawy Łowcza natomiast, obecne na poziomie pułku lub dywizjonu, mogłyby stawiać zadania zestawom Narew i organizować współdziałanie z obecnie eksploatowanymi systemami OPL, takimi jak Kub, Osa, Poprad czy przyszłym zestawem SONA. Wymiana danych odbywałaby się za pośrednictwem radiostacji R‑450C - jedną z możliwości stanowi zastosowanie sojuszniczego łącza danych Link16/JREAP-C.

Zarówno przyszłe C2 dla Narwi, jak i systemy dowodzenia używane w Siłach Powietrznych, takie jak SAMOC, to rozwiązania opracowywane przez tę samą spółkę PIT- Radwar, co dodatkowo zapewnić może ich sprawne wzajemne współdziałanie.

image
System DUNAJ – zobrazowanie sytuacji radiolokacyjnej / PIT-RADWAR

Współpraca z zestawami Wisła odbywałaby się za pomocą zestawów A/B-Kit, przy czym stronę A-Kit przygotowałby przemysł polski, a za stronę B-Kit, integrującą polski C2 z IBCS – po wyrażeniu stosownej zgody przez rząd USA – byłby odpowiedzialny Northrop Grumman.

Opracowanie systemu dowodzenia w docelowej postaci zapewniającej wszystkie wymienione zdolności ma zająć według deklaracji PIT- Radwar do sześciu lat. Ten czas przeznaczony zostanie m.in. na stworzenie narodowych protokołów transmisji dla wybranej do Narwi rakiety oraz uwzględnienie i wprowadzenie jej parametrów do systemu kierowania walką i ogniem. Istnieje jednak możliwość szybszego skonfigurowania systemu Narew w standardzie tzw. wstępnej gotowości operacyjnej (IOC): bez pełnej sieciocentryczności i w oparciu o radar BYSTRA, który już dziś jest w produkcji seryjnej i może być zintegrowany z systemem dowodzenia i kierowania walką.

W tym wariancie większa część elementów wyrzutni, elementy Kabiny Kierowania Walką C2, mogłyby zostać dostarczone przez partnera zagranicznego, docelowo jednak i te elementy znalazłyby się pod polską kontrolą. Nowy system natomiast mógłby znacznie wcześniej osiągnąć gotowość. „Tymczasowy” wariant systemu Narew nie wymagałby zwiększenia nakładów - wykorzystywałby docelowe wyposażenie elektroniczne, zaś w ciągu kolejnych trzech lat zostałoby opracowane nowe oprogramowanie. Radary Bystra, po zastąpieniu ich przez nowe radary Sajna, znalazłyby zastosowanie np. przy systemach bardzo krótkiego zasięgu.

Zdolności PIT- Radwar w systemie Narew

Przedstawiciele PIT- Radwar podkreślają, że o kompetencjach umożliwiających realizację systemu dowodzenia i kierowania walką C2 dla Narwi świadczą realizowane przez spółkę projekty. Choć firma jest kojarzona przede wszystkim z opracowywaniem radiolokatorów, to ich budowa często idzie w parze z budową systemów dowodzenia, które w Polsce powstają od lat 70. ubiegłego wieku. Większość prac prowadzonych przy konstruowaniu nowoczesnych radarów (około 80 procent) polega na tworzeniu do nich precyzyjnego oprogramowania zapewniającego m.in. takie funkcjonalności, jak przekazywanie informacji w czasie rzeczywistym.

Dziś w użyciu znajdują się opracowane przez PIT- Radwar systemy dowodzenia obroną powietrzną takie jak DUNAJ, SAMOC czy wspomniana wcześniej ŁOWCZA/REGA. Spółka opracowała też nowoczesne systemy obrony przeciwlotniczej, takie jak zestawy Poprad, a wcześniej – system rakietowo-artyleryjski Kobra, sprzedany na eksport do Indonezji. Rezultatem realizowanego wcześniej programu Loara stało się opracowanie takich projektów, jak radary bardzo krótkiego zasięgu czy system automatycznej armaty przeciwlotniczej kal. 35 mm wraz z systemem amunicji programowalnej. Uzyskano również określone kompetencje w systemach dowodzenia i kierowania ogniem. Choć program Loara nie został ostatecznie wdrożony do produkcji, to rozwiązania opracowane na jego potrzeby stały się impulsem rozwojowym dla spółki PIT- Radwar i całego polskiego przemysłu. Program Loara pokazał także, jak ważna jest ciągłość prac badawczo – rozwojowych dla rozwoju nowych technologii.

Program Narew może stać się dziś siłą napędową o dużo większej skali – nie tylko dla polskiego przemysłu obronnego, ale dla całej polskiej gospodarki. Budowa systemu z polskim C2 umożliwi intensywny rozwój kompetencji nie tylko w obszarze kierowania walką obrony powietrznej. Stanowić będzie bazę dla rozwijania nowych technologii oraz zwiększy istotnie polski potencjał eksportowy.

Oferta polskiego przemysłu obronnego spełnia więc nie tylko kryteria funkcjonalne. Dostarczony system ma być bowiem zgodny z oczekiwaniami Wojska Polskiego, a w szczególności umożliwiać współdziałanie z innymi elementami obrony powietrznej. Bedzie również  suwerenny, zapewni bezpieczeństwo teleinformatyczne oraz umożliwi modyfikacje i modernizacje w całym cyklu życia, uwzględniając wymagania SZ RP oraz rozwój całego spektrum zagrożeń - tych w bliższej, jak i dalszej perspektywie. A równocześnie system oferowany przez polski przemysł obronny może stać się kołem zamachowym dla polskiej gospodarki.

Artykuł powstał na podstawie informacji pozyskanych od PIT-Radwar

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (3)

  1. Były przeciwlotnik

    W obliczu nowej sytuacji jaką jest skokowy wzrost znaczenia bezpilotowców bojowych i wzrost zagrożenia wojennego, należałoby nieco zmienić koncepcję pozyskania systemu. - Kupić licencję nie tylko na rakiety ale też na radar naprowadzania rakiet co znacząco przyspieszy prace nad systemem. Równolegle można dłubać przy radarze Sajna tak żeby po 2026 mógł zostać wykorzystany o ile spełni wymagania. Bo ryzyko opóźnień przy ścieżce jednotorowej jest zbyt wysokie a posiadane systemy rakietowe już dawno przekroczyły "smugę cienia" - zestarzały się technicznie i moralnie i nie wytrzymają dalszych opóźnień po 2026 roku!

  2. SKS

    Kupa kitu nic więcej

  3. KU CHWALE WIELKIEJ POLSCE

    Polska niezależna to Polska niepodległa ----------- więc pełna kontrola nad NARWIĄ jest w naszym interesie kupić tą licencję najlepiej na CAMM-ER aby tą zapore antydostępową postawić jak najdalej i budować HARPIA WISŁA poszła dla amerykańskiej gospodarki nasze podatki wesprą jej rozwój więc miejmy nadzieje że NAREW trafi do POLSKIEJ gospodarki do naszego przemysłu ------- pełen transfer taki naprawde pełen nie jak ze spaikiem że składamy częsci dostarczane z Izraela na CAMM-ER i działać

    1. Adam

      Miejmy nadzieję że nie trafi, bo potrzebujemy działającą Narew na wczoraj.

Reklama