Reklama

Polityka obronna

Wiceszef MON: jeśli jakiś pocisk będzie leciał w kierunku Polski, zostanie zestrzelony

Wiceminister obrony Cezary Tomczyk
Wiceminister obrony Cezary Tomczyk
Autor. Jakub Borowski, Defence24.pl

„Jeżeli zdarzyłoby się, że jakiś pocisk będzie leciał w kierunku Polski, to zostanie on zestrzelony” - zapewnił wiceszef MON Cezary Tomczyk, komentując niedzielny atak rakietowy Rosji na Ukrainę.

W nocy z soboty na niedzielę i godzinach porannych Rosja zaatakowała Ukrainę z użyciem rakiet balistycznych, rakiet manewrujących i dronów. Pociski zostały wystrzelone przez lotnictwo i z okrętów marynarki wojennej na Morzu Czarnym. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył w niedzielę rano, że w ataku Rosjanie użyli 120 rakiet i 90 dronów, a celem była infrastruktura energetyczna. W związku z sytuacją na Ukrainie polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych informowało o poderwaniu nad ranem polskich i sojuszniczych myśliwców przy naszej wschodniej granicy (po godz. 9 DORSZ poinformowało o zakończeniu akcji).

Reklama

Wiceszef MON Cezary Tomczyk pytany w Polsat News, jak blisko polskiej granicy znajdowały się rosyjskie cele, odparł, że w odległości „nawet kilkudziesięciu kilometrów”. „Polska poderwała parę myśliwców. Taka para została poderwana też przez naszych amerykańskich sojuszników. Został też poderwany tankowiec, tak żeby w razie czego można było ten lot wydłużać” - relacjonował.

Czytaj też

„Wiemy, że strona rosyjska chce po prostu porazić infrastrukturę krytyczną Ukrainy przed zimą. Chce ich pozbawić dostaw prądu, ale też ciepła i to był cel ataków rosyjskich” - dodał Tomczyk.

Dopytywany, jak długo trwał nalot, Tomczyk zwrócił uwagę, że mowa o prawie całym terytorium Ukrainy. „Mówimy też o nalocie na Kijów, w związku z tym zazwyczaj jest to około kilku godzin. Alarmy wyły w Kijowie przez wiele godziny, ludzie byli w schronach”- powiedział. Dodał, że nad Kijowem zestrzelono pocisk, który wywołał pożar.

„Wiele z tych pocisków udało się powstrzymać, ale dziś mamy taką pełną informację, że Rosja właściwie użyła wszystkiego, co ma. Użyła zarówno rakiet balistycznych, hipersonicznych, jak i dronów” - wyliczał.

„Byliśmy w bieżącym kontakcie i z naszymi dowódcami, ale też ze stroną ukraińską” - podkreślił.

Wiceszef MON pytany, czy było jakiekolwiek ryzyko, że któryś z pocisków leciał w kierunku Polski, zaprzeczył. „Dzisiaj takiej sytuacji nie było. Natomiast byliśmy też na to przygotowani. Generał (dowódca DORSZ Maciej) Klisz ma tutaj bardzo jasne przeświadczenie, i to jest też stanowisko rządu, że jeżeli zdarzyłoby się, że jakiś pocisk będzie leciał w kierunku Polski, zostanie on zestrzelony” - powiedział.

Szef ukraińskiego MSZ Andrij Sybija napisał na platformie X, że Rosja przeprowadziła jeden z największych ataków powietrznych. „Drony i pociski wymierzone w spokojne miasta, śpiących cywilów, krytyczną infrastrukturę. To jest prawdziwa odpowiedź zbrodniarza wojennego Putina dla wszystkich, którzy do niego ostatnio dzwonili i go odwiedzali. Potrzebujemy pokoju poprzez siłę, a nie ustępstwa” – napisał ukraiński minister.

Czytaj też

Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (10)

  1. zibi

    Hmm, zestrzelimy.... a czym, fafikami?

    1. Davien3

      Fafikami na pewno nie ale sa jeszcze F-16 i MiG-29 a te maja czym to zrobic.

    2. Extern.

      Ukraińcy pokazali że są w stanie zestrzeliwać drony przy pomocy samolotu sportowego i Kałasznikowa, więc tym bardziej Fa-50 choćby i z działka jakiegoś Shaheda powinien dać radę zestrzelić.

  2. AdSumus

    Żeby zestrzelić, trzeba mieć takie możliwości. A nam do tego brakuje co najmniej dwa lata.

    1. Extern.

      Zależy co będzie do nas leciało, Iskandera owszem będzie ciężko, bo mamy pół baterii Patriota i ze dwie baterie małej Narwii z CAMMami jeszcze w niskim stanie gotowości operacyjnej. Ale jakieś skrzydlate pociski samosterujące typu Shahed czy CH-101 dzięki lotnictwu i sporej ilości Popradów które mogły by pełnić dyżury w newralgicznych punktach, mamy szanse.

    2. Davien3

      @Extern CAMM nie może zwalczac balistycznych wiec z iskanderem sobie nie da rady. A do zestrzeliwania bedą uzyte mysliwce chyba że jakaś rakieta sie zaplacze w okolicy naszych baterii OPL

    3. Extern.

      @Davien3: CAMM jak najbardziej może zwalczać cele balistyczne, ale fakt że z balistycznym Iskanderem zapewne nie dał by sobie rady,

  3. andbro

    Jak rozumiem w odwecie Rosjanie zestrzelą samoloty nad Polską lecące w kierunku Królewca?

    1. Davien3

      I rozpetają wojne z NATO po której resztki ich wojsk wyhamuja gdzieś koło Władywostoku?:))

  4. radziomb

    te ruskie shahedy juz zestrzeliwuje nawet Białorus, Większośc Twittera, zagranicznych osób się z Polski śmieje, ze jedynie co potrafimy zatrzymac na granicy, to... ciężarówki z Ukraińskim zbożem. Niestety. Mam nadzieje że Politycy pokaza realnie że mają jaja bo piloci F16 jestem pewien że maja instykt zwycięzcy, o nich się nie boje.

  5. Pollock

    Jak chcecie strącać rakiety lecące w kierunku Polski bez kontaktu wzrokowego w czasie pokoju? Naruszając przestrzeń powietrzną Ukrainy? Bo z ostatnich informacji o braku zestrzelenia obiektu który wleciał w Polska przestrzeń powietrzną było, że w przypadku pokoju obiekt musi być potwierdzony wzrokowo?

    1. radziomb

      tak samo jak Turcja zestrzlelila ruski Su24 w 2015r. juz Ty sie nie martw jak;)

    2. Pollock

      "tak samo jak Turcja zestrzlelila ruski Su24 w 2015r. juz Ty sie nie martw jak;)" Polska to nie Turcja, to po pierwsze. Po drugie może tobie nie robi to różnicy jak prawo jest interpretowane raz w jedną raz w drugą stronę, ale gronie osób już tak. Po trzecie Turcja nie zestrzeliła samolotu na terenie innego państwa tylko na własnym w przeciwieństwie do słów z artykułu Wiceszefa MON "że jakiś pocisk będzie leciał w kierunku Polski, zostanie on zestrzelony" który twierdzi, że zestrzelony zostanie poza granicami kraju, jeśli będzie leciał w stronę Polski. Po czwarte, proszę czytać ze zrozumieniem...

    3. Davien3

      @Pollock Polska ma zgode Ukrainy na zestrzeliwanie obiektów lecących w naszym kierunku, ba sami Ukraińcy o to prosili Więc sie nie martw o prawne zagadnienia:)

  6. radziomb

    brawo. czyli caly swiat przestanie sie z nas smiac :) Turcja zestrzelila w 2015 r .Su24 jak im wlecial w ich granice. to powinno byc normalne i powszechne zachowanie Kazdego kraju

    1. Tomek72

      to samo powtarzałem jeszcze przed "tureckim zestrzeleniem" i powtarzam dalej - ruskie za pół darmo testują systemy NATO - oczywiście, że na to musi być "procedura" i nie warto z PATRIOTA strzelać do shahida - ale to już insza inszość

    2. szczebelek

      Jeśli połowa zastrzelonego obiektu spadnie w nieruchomość prywatną lub spowoduje trwałe zniszczenie infrastruktury krytycznej takiej jak jedyny most w okolicy lub kogoś zabije?

    3. Davien3

      @szczebelek a jeżeli niezestrzelony obiekt w coś waznego trafi to co wtedy zrobisz??

  7. Maciek93

    Pożyjemy, zobaczymy....

  8. Prezes Polski

    To bardzo niemądra deklaracja i dość kontrowersyjny pomysł. Rakiety nie są za darmo i zużywanie ich na cele, które przypadkowo naruszą naszą przestrzeń powietrzną jest niepotrzebne. Jedyne, co jako tako uzasadnia takie działanie, to potraktowanie tego, jako treningu.

  9. nn

    Dzisiaj był atak na elektrownię w Dobrotworze, To nie kilkadziesiąt, a jedynie 30 km w linii prostej od naszej granicy. Mając na uwadze to, że- jak twierdzą Ukraińcy- coraz więcej rosyjskich dronów udaje się zakłócić przy pomocy WRE i szybują sobie w różnych kierunkach, prawdopodobieństwo że coś zawita do nas rośnie.

  10. Przyszłość

    Tymczasem Polska Prokuratura umorzyla postepowanie w sprawie Przewodowa. Powod - "brak wspolpracy ze straona Ukrainska"

    1. nn

      Prokuratura zawiesiła postępowanie, a nie umorzyła. Rodziny nie zgłaszają żadnych pretensji, prosiły o prywatność. Wynika z tego, że sprawa została załatwiona po cichu- przynajmniej w tym aspekcie.

Reklama