Polityka obronna
"USA raczej nie zabierze wojsk z Polski"
Nie sądzę, by w reakcji na ustawę medialną administracja Bidena przeniosła część wojsk USA z Polski, ale stosunki z Waszyngtonem ulegną radykalnemu pogorszeniu, jeśli ustawa zostanie uchwalona – powiedział PAP były ambasador USA w Polsce Daniel Fried. Jak dodał, Waszyngton popełnia jednak błąd naciskając w sprawie restytucji mienia.
„Osobiście nie uważam, by doszło do takich decyzji jak relokacja wojsk z USA, bo to kwestia strategiczna i dotycząca sojuszu. Jednak z pewnością będzie o wiele trudniej o wysłanie kolejnych wojsk, lub o kolejne inwestycje wojskowe w Polsce” – powiedział Fried, odnosząc się do doniesień o płynących z Waszyngtonu sygnałach o możliwym przesunięciu części amerykańskiego kontyngentu do Rumunii.
Wieloletni dyplomata stwierdził, że jeśli dotykające TVN prawo wejdzie w życie, stosunki z Polską ulegną jednak dużej zmianie na gorsze, podobnie jak wizerunek Polski jako kraju demokratycznego.
Czytaj też: Ociepa: rezygnuję z członkostwa w Porozumieniu
„Polska będzie traktowana instrumentalnie i czysto transakcyjnie, w oparciu tylko o bieżące interesy” – zaznaczył.
Stwierdził, że choć rozumie i podziela krytykę polskich władz w sprawie Nord Stream 2, to sprawa ustawy medialnej osłabi pozycję Warszawy w tej sprawie. Dodał, że polski rząd popełnia błąd działając na rzecz pogorszenia sytuacji z USA przy jednoczesnym sporze z UE i Niemcami oraz zagrożeniu ze strony Rosji.
„Nie rozumiem, co kieruje i co Polska chce przez to osiągnąć. Wydaje się, że łatwo byłoby obu stronom wyjść z twarzą, gdyby do prawa wprowadzić poprawkę pozwalającą na udział firm np. z państw NATO. Ale jak dotąd z tego nie skorzystano” – powiedział dyplomata i ekspert Atlantic Council.
Fried stwierdził jednocześnie, że błędem było połączenie spraw mediów ze sprawą restytucji mienia żydowskiego przez szefa dyplomacji USA Antony’ego Blinkena. W wydanym w środę oświadczeniu Blinken – najwyższy dotąd rangą przedstawiciel amerykańskich władz, który odniósł się do sprawy – wyraził „głęboki niepokój” zarówno na temat ustawy medialnej, jak i nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego, przy czym w pierwszej kolejności wymienił nowelizację Kpa.
„W tej sprawie uważam że Polska ma swoje racje i kiedy rozmawiam z przedstawicielami administracji mówię im to. Kiedy byłem ambasadorem w Polsce, udało nam się załatwić sporo spraw w kwestii zwrotu mienia komunalnego. Ale jeśli chodzi o prywatne mienie, taki nacisk przyjmuję z rezerwą. Wiązanie tego ze sprawą mediów jest błędem” – powiedział rozmówca PAP. Choć zaznaczył, że cieszy się, że administracja publicznie wyraziła swoje uwagi wobec ustawy medialnej, dodał że dodatkowa publiczna presja prawdopodobnie może być przeciwskuteczna.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie