Polityka obronna
Sztab Generalny: więcej zachęt dla rezerwistów, wykorzystanie talentów
Zachęty dla żołnierzy aktywnej rezerwy, zbliżenie rezerwisty do jednostki, w której ma służyć, wykorzystanie talentów, z jakimi żołnierze przychodzą do wojska – to zamierzenia Sztabu Generalnego, po części planowane na nadchodzący rok.
Nowe koncepcje przybliżył Defence24.pl szef Zarządu Organizacji i Uzupełnień – P1 – Sztabu Generalnego WP płk Bogdan Sowa. Jedna z nich, zapowiedziana przez szefa SGWP gen. Wiesława Kukułę, przewiduje zmiany w sposobie zarządzania rezerwami i powiązanie rezerwisty z jednostką, w której ma służyć.
Jak powiedział płk Sowa, służba powszechna w założeniach zawierać ma aktywną rezerwę (AR), pasywną rezerwę oraz terytorialną służbę wojskową (TSW) jako te formy służby, które cały czas się rozwijają i doskonalą, stanowiąc jednocześnie istotny zasób dla sił zbrojnych.
„Przede wszystkim zależy nam na zrównaniu tych rodzajów służby pod względem metod podnoszenia kwalifikacji, w tym zapewnienia pakietu szkoleń, ćwiczeń oraz innych form doskonalenia zawodowego, które oferowane są dzisiaj żołnierzom zawodowym” - dodał.
Czytaj też
Więcej aktywnych rezerwistów
„Jednym z elementów służby powszechnej – a dla nas najważniejszym - jest aktywna rezerwa. W ramach tej formy służby tworzymy dogodne warunki, by rezerwiści mogli w jeszcze większej liczbie zasilać szeregi sił zbrojnych. Podejmowane są inicjatywy legislacyjne, które pozwalają wzmocnić zasoby aktywnej rezerwy, przez co wzrasta liczebność całych sił zbrojnych” – powiedział szef P1. Wskazał na uchwaloną na początku października ustawę, której projekt przygotowano w MON z myślą o wsparciu przedsiębiorców zatrudniających żołnierzy TSW i AR. Ustawa wprowadziła zachęty finansowe nie tylko dla pracodawców zatrudniających ochotników OT, ale także żołnierzy aktywnej rezerwy. „Wprowadzona rekompensata o poszerzonym zakresie stanowi niejako dodatkowy bonus dla pracodawcy zatrudniającego żołnierzy wspomnianych rodzajów służby” – zaznaczył Sowa.
Czytaj też
Rezerwista w dyspozycji dowódcy
„Warto nadmienić, że mamy w planach dodatkowe rozwiązania zachęcające żołnierzy rezerwy, by wstępowali w szeregi sił zbrojnych jako AR. To nie tylko służba na stanowisku żołnierza zawodowego, które jest w danym momencie wakujące, czy też służba na stanowisku etatu czasu »W«. Otwieramy nową »przestrzeń«, która pozwoli dowódcy jednostki wojskowej stworzyć liczniejszy zasób żołnierzy AR, którymi dowódca mógłby dysponować w razie wystąpienia potrzeb uzupełnieniowych. Każdy rezerwista, który wyrazi chęć służby w AR i według dowódcy jednostki będzie w przyszłości potrzebny – ale w danej chwili nie ma dla niego odpowiedniego etatu - otrzyma propozycję pozostawania w tzw. dyspozycji dowódcy jednostki. Tym samym będzie potencjałem pozwalającym dowódcy szybko uzupełnić zasoby w razie wystąpienia pilnych potrzeb” – wyjaśnił szef P1.
SGWP rozważa także wprowadzenie w aktywnej rezerwie zachęty stosowanej obecnie w TSW – tj. wypłacania żołnierzom dodatków za gotowość. Kolejne rozwiązanie - już stosowane w TSW - polega na wydawaniu żołnierzom AR ekwipunku do domu, aby żołnierz, otrzymawszy wezwanie do jednostki, przyjeżdżał już umundurowany i wyekwipowany - tak jak to się dzieje w WOT.
„Dzisiaj w aktywnej rezerwie mamy prawie 1500 żołnierzy, ale docelowe potrzeby ocenimy na podstawie programu rozwoju sił zbrojnych na lata 2025-39, który jest aktualnie w trakcie opracowywania” – zapowiedział płk Sowa.
Od stycznia do 10 grudnia br. stan ewidencyjny sił zbrojnych zwiększył się o 15 tys. żołnierzy. Z tego żołnierzy zawodowych o 8,5 tys., żołnierzy w trakcie kształcenia o około 500, żołnierzy DZSW o ponad 4 tys. oraz TSW – o około 1,2 tys. W aktywnej rezerwie przybyło prawie 800 żołnierzy.
Wszystkie drogi prowadzą przez DZSW
Historia dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej rozpoczęła się w czerwcu 2022 roku, z wejściem w życie ustawy o obronie ojczyzny. W kończącym się roku odbyło się 11 turnusów tej służby. Były to 27-dniowe cykle szkolenia podstawowego, a także dwa turnusy specjalne dla absolwentów szkół ponadpodstawowych, którzy realizowali innowacyjne programy - przysposobienie obronne lub edukacja w dziedzinie obronności, trwające w tym przypadku 12 dni. „W ciągu roku przeszkoliliśmy około 30 tys. ochotników. Obserwujemy, że zainteresowanie tą formą służby jest cały czas bardzo duże” – powiedział szef P1.
Czytaj też
Według statystyk szkolenie podstawowe kończy siedmiu na ośmiu ochotników. Z tej grupy do kolejnego etapu – szkolenia specjalistycznego - przechodzi ok. 30 procent kandydatów. Połowa z tych, którzy ukończyli szkolenie specjalistyczne, ubiega się natomiast o powołanie do zawodowej służby wojskowej. Pozostała grupa dzieli się na tych, którzy wstępują do terytorialnej służby wojskowej, aktywnej rezerwy lub pasywnej rezerwy. „Ci, którzy nie zadeklarują wstąpienia ani do TSW, ani do AR, pozostają w pasywnej rezerwie, która też jest dla nas także bardzo ważna – bo stanowi zasób przeszkolonych młodych żołnierzy rezerwy” – podkreślił płk Sowa.
„Warto wspomnieć, że stosowna decyzja ministra obrony dotycząca limitów na 2025 r. przewiduje – tak jak w 2024 r. - 11 turnusów, natomiast do 35 tys. zwiększyła się liczba ochotników którzy mogą zostać powołani do DZSW. Pierwszy turnus rozpoczyna się już 13 stycznia i będzie trwał do 8 lutego” – przypomniał.
Ochotników, którzy aplikują do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, można, jak powiedział płk Sowa, podzielić na dwie grupy. Pierwsza to kandydaci, którzy przed jej rozpoczęciem są już pewni, że chcą się związać z siłami zbrojnymi. Oni przechodzą zwykle do drugiego etapu – tj. szkolenia specjalistycznego. Druga grupa to ci, którzy przychodzą „spróbować”, na czym polega służba w wojsku, przeszkolić się w stopniu podstawowym z umiejętności posługiwania się bronią oraz zapoznać się z zasadami pełnienia służby wojskowej. „Warto podkreślić, że dzięki odbyciu tego szkolenia podstawowego - powołując ich w przyszłości - będziemy mogli szkolić tych żołnierzy w ramach różnych specjalności wojskowych” – dodał.
Decydują potrzeby armii
„Jeśli chodzi o tych, którzy przeszli do etapu szkolenia specjalistycznego i starają się o powołanie do zawodowej służby wojskowej, trzeba pamiętać, że wymagania dotyczące pożądanych kwalifikacji i potrzeby sił zbrojnych nie zawsze są zgodne z umiejętnościami i wolą żołnierza. Staramy się w miarę możliwości zaspokajać wnioski kandydatów – by miejsce służby było blisko miejsca zamieszkania, ale warto pamiętać, że jednak to my generujemy potrzeby uzupełnieniowe. Przedstawiamy kandydatowi propozycje, gdzie możemy go zatrudnić jako żołnierza zawodowego. Jeżeli nie znajdzie takiej oferty blisko domu, może wybrać TSW w jednym z batalionów OT albo przejść do aktywnej rezerwy, co pozwala godzić pracę zawodową ze służbą wojskową. W tych formach służby żołnierz wykonuje obowiązki w jednostce pobliskiej, w wybrane dni, które ustala z dowódcą tej jednostki” – zaznaczył płk Sowa.
Czytaj też
„Dobrowolna zasadnicza służba wojskowa jest dziś przysłowiową bramą do koszar, która stwarza możliwość wyboru służby wojskowej – zawodowej, w aktywnej rezerwie czy też TSW. W uczelniach wojskowych pierwszy rok to DZSW, podobnie w szkołach podoficerskich. Musi ją odbyć każdy, kto chciałby przejść do kolejnego etapu” – przypomniał.
Jak zaznaczył, „limit przyjęć jest stosunkowo wysoki, ale i zainteresowanie jest służbą jest duże”. „Dlatego każdy kandydat powinien mieć na uwadze, że jeżeli chce spróbować przygody z wojskiem albo poświęcić się siłom zbrojnym i obronie ojczyzny – jego pierwszym krokiem musi być dobrowolna zasadnicza służba wojskowa” – dodał.
Za wskazanie jednostek, gdzie można odbyć tę służbę odpowiada dowódca generalny RSZ. „Staramy się, aby były to jednostki na obszarze całego kraju, tak żeby każdy mógł znaleźć dla siebie dogodne miejsce służby, w promieniu 50-100 km od miejsca zamieszkania. Choć – przypomnę - szkolenie podstawowe i tak odbywa się w trybie skoszarowanym” – zaznaczył pułkownik.
Czytaj też
Sztab Generalny stoi na stanowisku, że odwieszenie zasadniczej służby wojskowej nie wchodzi w rachubę. „Nie przewidujemy innych form niż te, które mamy dzisiaj – tj. służba zawodowa, aktywna rezerwa, pasywna rezerwa, TSW, DZSW - bo zaspokajają one obecne potrzeby. Mamy natomiast wiele ofert skierowanych do młodych ludzi. To programy dla absolwentów szkół ponadpodstawowych, »Trenuj z wojskiem«, »Wakacje z wojskiem« itp. One także pozwalają nam przygotować młodego człowieka do wypełnienia w przyszłości obowiązku obrony Ojczyzny” – zaznaczył.
Program rozwoju sił zbrojnych na lata 2025-39 pozwoli Sztabowi Generalnemu dokładnie określić potrzeby ilościowe i jakościowe. Pierwszy okres, do 2028 r., zostanie zaplanowany bardzo szczegółowo, plany na dalszy okres będą ujęte mniej szczegółowo jako dalsza potrzeba. „Ten dokument stanowi bazę, na podstawie której opracowuje się dokumenty wykonawcze/pochodne. W zarządzie P1 będziemy na jego podstawie określali rozwiązania opowiadające potrzebom ilościowym i jakościowym sił zbrojnych” – powiedział. „Nowym wyzwaniem, o którym mówił też Szef SG WP, jest planowane powołanie Dowództwa Transformacji, odpowiedzialnego za przygotowanie jakościowe kandydatów, których powołamy do zawodowej służby wojskowej albo przeznaczymy do odbycia innych form służby wojskowej” – dodał.
Wykorzystać talenty i nietypowe umiejętności
Kolejny projekt realizowany w SG WP – obecnie na etapie koncepcyjnym – dotyczy zarządzania talentami. Zespół zarządzania projektem powołany przez Szefa SG WP opracował wstępną koncepcję zarządzania talentami w siłach zbrojnych. „Zbadaliśmy pewne niedoskonałości i deficyty systemu obowiązującego dzisiaj. Obserwowaliśmy metody zarządzania talentami, które stosują nasi sojusznicy i zestawiliśmy te spostrzeżenia. Opracowana wstępna koncepcja zarządzania talentami i kompetencjami pozwoliła szczegółowo wskazać zarówno te obszary, które w przyszłości chcemy rozwijać, jak i te, które stanowią dziś istotne wyzwanie. W koncepcji szczegółowej, nad którą prace zostały już rozpoczęte, będziemy starali się opisać nasze krajowe rozwiązanie z wykorzystaniem najlepszych rozwiązań stosowanych w armiach sojuszniczych” – zrelacjonował szef P1 prace nad nową koncepcją.
Jednym z elementów zarządzania talentami będzie wojskowy kwestionariusz kwalifikacji - wypełniany w pierwszych dniach służby każdego kandydata-żołnierza. Narzędzie to będzie pomocne w „zwymiarowaniu” konkretnej osoby pod kątem kwalifikacji, umiejętności, predyspozycji; co znajdzie odzwierciedlenie w bazie danych. „Na podstawie wniosków i ocen z tego kwestionariusza będziemy mogli zaproponować żołnierzowi dalszy przebieg służby. Chcielibyśmy w ten sposób także wyselekcjonować nietypowe i unikatowe kompetencje osób, które przychodzą do wojska, i odnajdują się bardzo dobrze w jakimś niszowym obszarze” – powiedział.
Czytaj też
„W kolejnych latach poprzez system informatyczny, który zostanie w tym celu zbudowany dzięki Dowództwu Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni, będziemy mogli wykorzystywać zbiory rekordów do szczegółowych analiz. To pozwoli nam m.in. przygotować dla kandydata ofertę, a on będzie mógł wybrać konkretny kierunek swojego rozwoju, w którym wojsko będzie mogło rozwijać jego umiejętności, szkolić go, doskonalić, budować u niego poczucie bezpieczeństwa, przekonanie, że pracodawca zna i wykorzystuje jego najlepsze kompetencje. Chodzi o to, by oferta służby nie była »wypadkową przypadkowej«, tylko wypadkową tych cech, które ujawniły się po wypełnienia kwestionariusza” – wyjaśnił.
Aktualnie zespół powołany w SG WP, przy współpracy naukowców z wojskowych uczelni i z udziałem psychologów, pracuje nad pytaniami do kwestionariusza. „Planuje się, że w 2025 roku system będzie na tyle dojrzały i gotowy, abyśmy mogli przeprowadzić jego pierwsze próbne testy” – zapowiada płk Sowa.
Żołnierz AR
Jedno pytanie do Szefa Sztabu WP. Jestem żołnierzem AR. Przesłużyłem w 2024r. wszystkie dni pracujące od poniedziałku do piątku, około 250 dni. Wie Pan ile dostałem urlopu? Odpowiadam: 16 dni, zgodnie z nową ustawą o Obronie Ojczyzny (2 dni urlopu za każde przepracowane 30 dni). Czy to nie jest niewolnictwo?
Str.Wiosna
Jestem poborem 93,czy jest zapotrzebowanie na ludzi mojego rocznika?
x0Czarny0x
Aktywnej rezerwie powinien przysługiwać przywilej uproszczeń nabywania pozwolenia na broń. Skoro takich uproszczeń nie mają to znaczy że państwo własnym żołnierzom nie ufa ani ich wyszkoleniu....kuriozum.
user_1050711
Wyrażam maksymalny sceptycyzm. Chodzi o liczbę szkolonych. Byłaby to "piękna sprawa", ale przed rokiem 2014. A już od 2022 powinno ich być setki tysięcy rocznie.. Pozostawaniem w aktywnej rezerwie można np. warunkować bezzwrotność stypendiów szkolnych i studenckich i łatwiejszy dostęp do kredytów mieszkaniowych. A wtedy oczywiście, że zgłosi się setki tysięcy chętnych, będzie w kim wybierać, będzie komu pozostawać w aktywnej rezerwie.
WisniaPL
Setki tysięcy? Tylu nie będzie chetnych, nie ma tylu instruktorów, nie ma tyle miejsc noclegowych...my potrzebujemy szkolić 50-60tys rezerwistów rocznie ale po 9 miesięcy. To i tak koszt rzędu min 9mld zł rocznie a każdy miliard to mniej amunicji, pojazdów, umocnień więc trzeba to kalkulować. Dlatego te pieniądze muszą być dobrze ulokowane - na młodych, chętnych, dobrze rokujących. 10 lat i mamy zasób 500tys rezerwistów + emerytowani żołnierze + żołnierze którzy odeszli ze służby przed emerytura + eks WOT. razem pewnie 700-800tys ludzi. Armia zawodowa + bierzacy stan WOT + Aktywna rezerwa to powinno być 450tys + 50tys żołnierzy w trakcie szkolenia rezerwy + 600tys w pasywnej rezerwie. Nic więcej nie trzeba. Nie mamy zdolnosci logistycznych by zaopatrzyć i dobrze wykorzystac armię większa niż 600tys ludzi. Przy odpowiedniej robotyzacji, ilości umocnień, automatycznych karabinów,artylerii rakietowej, dominacji w powietrzu nie potrzebujemy więcej ludzi.
WisniaPL
I nie żadne bzdura zachęty tylko konkret - 1500zl miesięcznie dodatku za pozostawanie w aktywnej rezerwie, 500zl za pozostawanie w pasywnej rezerwie. Dla wszystkich wojskowa opieka medyczna. Skąd finansowanie? Każdy dorosły Polak przed wiekiem emerytalnym, który nie chce być w wojsku zapłaci podatek 100zl miesięcznie. Podatek katastralny od wszystkich nieruchomości na cel finansowania rezerwy w wysokości 0,2% wartości rocznie. Każdy dom, mieszkanie, firma. W końcu to to ochrania wojsko. Myślę, że uczciwe, demokratycznej podejście. Oczywciscie zolnierze rezerwy zwolnieni i z tego podatku.
Gruders
Proponuję aby w jednostkach wojskowych utworzono kompanie szkolne a DZSW odbywała się na zasadzie rocznego kursu bazowego. Jak na razie wcielanie i szkolenie DZSW powoduje duże utrudnienia w codziennym toku służby. Mam tu na myśli pseudo szkolenie specjalistyczne. W rok to robimy dobrego zmechola a nie specjalistę, Panowie Generałowie. Coś się Wam pomieszało. Druga sprawa - "humanizacja" wojska - powinniśmy wprowadzić DRILL jak w USARMY a nie głaskać towarzystwo po głowach.