- Wiadomości
Spór o program „wGotowości”. Opozycja: Program MON to tylko PR
Uruchomiony przez Ministerstwo Obrony Narodowej program „wGotowości”, zapowiadany jako nowoczesny system powszechnych szkoleń obronnych dla obywateli, od razu stał się przedmiotem ostrej politycznej polemiki. Rząd przedstawia go jako krok w stronę większego bezpieczeństwa i odporności społeczeństwa. Opozycja odpowiada: to propaganda i działania pozorowane.
Autor. Defence24.pl
Były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zarzuca obecnemu kierownictwu MON, że odświeża rozwiązania wprowadzone jeszcze przez jego rząd i przedstawia je jako rewolucję. „Uruchomiony dziś przez MON program szkoleń ’W gotowości« to zabieg wyłącznie PR” – napisał na platformie X. Jego zdaniem, ośmiogodzinne szkolenia dla osób, które nie chcą wiązać się z armią, zostały opracowane już za czasów PiS.
„Rozszerzenie ich formuły o dodatkowe zagadnienia jest naturalną ewolucją tego programu, lecz absolutnie nie jest to przełom” – stwierdził Błaszczak. Zwrócił przy tym uwagę na spadek nakładów na szkolenia rezerwistów: „W budżecie na przyszły rok resort zmniejszył finansowanie szkolenia żołnierzy rezerwy aktywnej – z 30 tysięcy planowanych w 2025 roku do zaledwie 3 tysięcy w roku kolejnym”.
Błaszczak podkreśla, że fundamentem systemu bezpieczeństwa powinno być systematyczne budowanie zasobów rezerw. Zaproponował m.in. wprowadzenie „opłaty za gotowość” dla rezerwistów oraz utworzenie Inspektoratu Wojsk Rezerwy. W jego ocenie rząd Donalda Tuska zamiast wzmacniać istniejące rozwiązania, tworzy „konkurencję” wobec dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, która – jak przekonuje – sprawdziła się w czasie rządów PiS. „W imię marketingu politycznego de facto osłabiają nasz system bezpieczeństwa” – napisał.
Z kolei Michał Dworczyk, dziś europarlamentarzysta, a wcześniej wiceminister obrony i szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, uważa, że program „wGotowości” nie odpowiada na najpilniejsze wyzwania obronne.
„To smutny przykład tego, jak naprędce stworzonym marketingiem przykrywa się realne potrzeby w obszarze bezpieczeństwa RP” – napisał w mediach społecznościowych. Według niego Polska potrzebuje nie kolejnych krótkich szkoleń, ale systemowej odbudowy rezerw osobowych, najlepiej poprzez wprowadzenie powszechnej obowiązkowej służby państwowej, obejmującej szkolenie wojskowe i inne formy służby zastępczej.
Zobacz też
Dworczyk krytykuje też ograniczoną skalę programu. „Powszechny” program szkoleń dla 25 tysięcy ochotników rocznie nie zwiększy realnie rezerw osobowych Sił Zbrojnych, które szybko się starzeją i nie rosną w pożądanym tempie” – argumentuje. Zwraca przy tym uwagę, że zgodnie ze słowami szefa Sztabu Generalnego WP, generała Wiesława Kukuły, chodzi raczej o „podniesienie siły rezerw”, a nie ich faktyczną rozbudowę.
Polityk ma też wątpliwości, dlaczego MON zajmuje się szkoleniem osób, które nie będą żołnierzami. „Czy w sytuacji coraz bardziej napiętego budżetu resort obrony powinien brać na siebie zadania, które powinno realizować MSWiA?” – pyta.
Dworczyk chwali pomysł wykorzystania aplikacji mObywatel do zapisów na szkolenia, ale dodaje, że „to za mało”: „Temat jest zbyt poważny, by uprawiać demagogię. Potrzebna jest poważna propozycja dla obywateli – szkolenie zakończone przysięgą, włączenie do rezerwy i regularne ćwiczenia. Do tego odtworzenie obrony cywilnej i lepsza współpraca między resortami. Nie udźwigniemy dalej systemu, w którym każdy działa po swojemu” – napisał były minister.
Według MON, program „wGotowości” to powszechny system dobrowolnych szkoleń obronnych, którego celem jest zwiększenie odporności obywateli oraz przygotowanie ich do reagowania w sytuacjach kryzysowych. Szkolenia mają trwać jeden dzień i obejmować m.in. podstawy pierwszej pomocy, samoobrony, cyberbezpieczeństwa oraz zasad postępowania w czasie zagrożenia.
Zobacz też
Program ruszy 22 listopada i obejmie ponad 130 jednostek w całym kraju. Rejestracja odbywać się będzie przez aplikację mObywatel. MON zapowiada, że w 2026 roku liczba uczestników może wzrosnąć nawet do 400 tysięcy osób.
Minister Władysław Kosiniak-Kamysz podkreśla, że chodzi o „zwiększenie świadomości i praktycznych umiejętności Polaków, by każdy wiedział, jak zachować się w sytuacji zagrożenia – zarówno militarnego, jak i cywilnego”.
Resort zapowiada także współpracę z samorządami, organizacjami proobronnymi, szkołami wyższymi i harcerstwem, by szkolenia mogły dotrzeć do jak najszerszej grupy obywateli. W kolejnych etapach planowane jest włączenie modułów specjalistycznych – m.in. z zakresu cyberbezpieczeństwa, logistyki kryzysowej i komunikacji w warunkach wojennych.
Według MON, program „wGotowości” ma być fundamentem nowoczesnego systemu powszechnego przygotowania obronnego, który uzupełni działania armii o komponent obywatelski i stworzy „nową kulturę bezpieczeństwa” w społeczeństwie.


WIDEO: Latający Czarnobyl | Co z K2PL? | Fallout | Defence24Week #135