Reklama

Polityka obronna

Fot. MON.

Siemoniak o F-35: W Wojsku Polskim są ważniejsze potrzeby, brakuje informacji [WYWIAD]

Obecnie w Wojsku Polskim są ważniejsze potrzeby, choćby obrona powietrzna, programy Wisła, czy Wisła i Narew - mówi w rozmowie z Defence24.pl Tomasz Siemoniak, poseł Koalicji Obywatelskiej, były szef MON w rządzie PO-PSL. 

Jakub Palowski: Panie Ministrze, wkrótce szef MON Mariusz Błaszczak podpisze umowę na zakup myśliwców F-35A. Pojawiają się różne opinie – z jednej strony o skokowym wzroście zdolności Sił Powietrznych, z drugiej obawy o wpływ tego programu na cały budżet MON, jak i wątpliwości co do sposobu samego realizacji samego zakupu. Jak Pan to skomentuje?

Tomasz Siemoniak, poseł Koalicji Obywatelskiej i członek Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, były szef MON w rządzie PO-PSL: Obecnie w Wojsku Polskim są ważniejsze potrzeby, niż F-35, choćby obrona powietrzna, programy Wisła, czy Wisła i Narew. One są niezbędne, aby zapewnić bezpieczeństwo, ochronę przed atakiem z powietrza. Nawet najnowocześniejsze samoloty nie będą przydatne, jeśli nie obronimy lotnisk, ich samych, a także infrastruktury krytycznej, związków taktycznych, innych instalacji. 

Od początku ubiegłej dekady panował konsensus co do tego, że najpierw programy Wisła i Narew, a dopiero potem inne potrzeby. Nawet Antoni Macierewicz kontynuował działanie w ten sposób. Natomiast rok temu, nagle pojawił się w przestrzeni publicznej program samolotu F-35. Nie na skutek pogłębionych analiz, a ze względu na dwa czynniki. Po pierwsze, chęć ucieczki od odpowiedzialności za katastrofy MiGów-29, po drugie – dążenie do wywarcia osobistego wpływu, „piętna” na proces modernizacji przez obecnego ministra. 

Natomiast rządem kierują przede wszystkim względy propagandowe. Zakup F-35 – niewątpliwie bardzo nowoczesnych samolotów – to próba ucieczki od odpowiedzialności za sytuację w lotnictwie i za całościowy stan modernizacji technicznej Sił Zbrojnych. Ten proces albo nie jest realizowany, albo w sposób „homeopatyczny”, w niewielkich ilościach. 

A co z trybem zakupu samych F-35?

Sposób, w jaki ten program jest prowadzony, budzi bardzo wiele wątpliwości. Nie wiadomo, czy zachowano odpowiednie procedury. Oczywiście mówię tu nie o standardowej, międzyrządowej procedurze Foreign Military Sales, ale o procedurach po stronie polskiej, wykonaniu odpowiednich prac analitycznych czy studium wykonalności. Wreszcie – nie wiadomo nawet, czy porównywano różne oferty. Zastrzeżenia, które wyrażał w wywiadzie były szef Inspektoratu Uzbrojenia, generał Adam Duda, są moim zdaniem zasadne. 

Mamy tutaj do czynienia z sytuacją, w której najpierw ogłoszono decyzję, a dopiero potem zastanawiano się jak doprowadzić do tego, by mogła zostać podpisana umowa. To skrajnie różni się od uwarunkowań funkcjonujących w innych państwach, w których kupuje się porównywalny sprzęt – łącznie z F-35. Z reguły rządy tych krajów zapewniają choćby podstawową informację dla opinii publicznej, ekspertów, mediów, czy wreszcie parlamentu. W odniesieniu do polskiego F-35, takiej informacji nie udzielono nawet na zamkniętym posiedzeniu Sejmowej Komisji Obrony Narodowej. 

Mówimy przecież o bardzo kosztownym programie, związanym ze zobowiązaniami Polski de facto na kilkadziesiąt lat. Kwota umowy, która zostanie podpisana, to 17 mld złotych, a do tego dojdą kolejne wydatki, choćby związane z infrastrukturą. W tej sytuacji zaniedbuje się przekazywanie informacji. Nie ma też próby zbudowania choćby elementarnego porozumienia z opozycją, a obecna większość parlamentarna przecież nie będzie rządzić wiecznie. Nie wspomnę już o tym, że również prezydent Andrzej Duda nie szuka konsensusu, nie zwołuje w tej sprawie (ani w żadnej innej) Rady Bezpieczeństwa Narodowego. 

Po stronie opozycji pojawiają się różne głosy, dotyczące zakupu F-35, w tym i wzywające do rezygnacji z niego. 

Podkreślam, że Koalicja Obywatelska krytykuje działania MON w sposób merytoryczny, uwzględniając potrzeby Sił Zbrojnych. Mówimy: kupmy najpierw osiem baterii Patriot, przeprowadźmy w sposób kompleksowy program Homar/HIMARS, a dopiero potem ewentualnie zajmijmy się F-35. Natomiast lewica jest przeciwna temu zakupowi. 

Chciałbym zapytać, dlaczego PiS tworzy sytuację, w której znaczna część sceny politycznej ustawiona jest przeciwko temu kontraktowi? Przypomnę, że przy realizacji programu F-16 nie było takiej sytuacji. Wtedy udało się wypracować konsensus i przyjąć przy powszechnym poparciu w Sejmie ustawę zapewniającą finansowanie tego programu. Decyzję, żeby kupić F-16, podjęła ta sama lewica, która dziś krytykuje F-35. I to na początku wieku, gdy Polska była w dużo gorszej sytuacji finansowej, gospodarczej, niż dziś. To pokazuje, jaką wartość ma wypracowanie porozumienia ponad podziałami, a przy F-35 tego zabrakło.

To, że rząd nie próbuje stworzyć żadnej płaszczyzny dialogu, jest dużym obciążeniem dla całego tego przedsięwzięcia. Nie wiemy, jakie będą koszty i terminy, w innych krajach te dane z reguły są podawane do wiadomości publicznej. Można odnieść silne wrażenie, że ci którzy forsują ten zakup nie zdają sobie sprawy, że jest to fragment większego systemu, do którego są potrzebne satelity i wiele innych elementów. Optymistyczne założenie, że będziemy dysponowali tym wszystkim do 2027 roku, to moim zdaniem brak odpowiedzialności. Na razie nie ma mowy o kosztach uzbrojenia, infrastruktury. Sama budowa nowych, lub gruntowna modernizacja istniejących lotnisk, to setki milionów, a może nawet miliardy złotych. 

Czy Pana zdaniem budżet Ministerstwa Obrony Narodowej jest przygotowany na ponoszenie tak dużych wydatków, bez negatywnego wpływu na inne programy modernizacyjne? 

Zakup F-35 pochłonie praktycznie wszystkie pieniądze, którymi dziś dysponuje MON z przeznaczeniem na modernizację. To bardzo istotne. Pojawiały się sygnały o finansowaniu tego przy pomocy specustawy, wyłączeniu z limitu wydatków resortu obrony, ale nic z tego nie wyszło. Podam tutaj przykład zakupu samolotów dla VIP – one również miały być finansowane spoza budżetu MON, jednak ostatecznie zapłacił za nie resort obrony. Rząd PiS nie wykonał własnej uchwały Rady Ministrów. Z budżetu MON finansowane są również inne rzeczy, na przykład program modernizacji służb MSWiA, inwestycje Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. 

Budżet MON traktowany jest jako rezerwuar środków na inne przedsięwzięcia. To wpływa na modernizację techniczną armii. Podkreślam, że doceniam bardzo wysoką jakość tych samolotów, jak i wagę relacji ze Stanami Zjednoczonymi, ale decyzję o ich zakupie w obecnych okolicznościach uważam za nieracjonalną. Dodam tylko, że systemy Patriot, Homar/HIMARS które powinny zostać priorytetowo i w sposób kompleksowy zakupione, pozyskujemy również od tego samego sojusznika - właśnie Stanów Zjednoczonych.

Obecne kierownictwo MON mówi, że wybrany dziś tryb zakupu F-35 został wymuszony przez rezygnację z dołączenia we wcześniejszych latach do programu tego myśliwca.

Zarzut, że w 2008 czy w 2009 roku nie przystąpiono do programu F-35 jest absurdalny, jeśli popatrzyć na to merytorycznie. Wtedy dopiero rozpoczynaliśmy eksploatację myśliwców F-16.

Jeśli chodzi o sam tryb zakupu F-35, to przypomnę że program został ogłoszony w kilka dni po jednej z katastrof MiG-29. To ewidentna próba ucieczki od odpowiedzialności. Jedną z przesłanek prowadzących do pogorszenia sytuacji w lotnictwie było przecież zniszczenie systemu bezpieczeństwa lotów przez Antoniego Macierewicza. Przenoszenie doświadczonych oficerów Sił Powietrznych, instruktorów do jednostek pancernych, to była jego zemsta na oficerach za postępowania smoleńskie. 

Wracając do F-35 – nie wiemy, na jakiej podstawie została podjęta decyzja o tym zakupie, czy porównywano oferty, jak prowadzono negocjacje. Trzeba jeszcze dodać, że zakup F-35 w obecnym kształcie odbędzie się bez żadnych korzyści dla polskiego przemysłu obronnego. Generał Duda mówi o tym w szczegółach – przemysł nie uzyska nic, jeśli porozumienia nie zostaną zawarte przed podpisaniem umowy. Porównanie do sposobu realizacji podobnych zakupów w innych państwach wypada katastrofalnie. To są bardzo poważne kwestie, i nie wiem dlaczego obecnie rządzący nie chcą podzielić się odpowiedzialnością związaną z zakupem F-35. 

Na koniec chciałbym wrócić do hierarchii modernizacji. Zakładając, że utrzymalibyśmy priorytet dla systemu obrony powietrznej, w jaki sposób należałoby rozwiązać kwestię zużycia, dekapitalizacji MiG-29? Należałoby myśleć o mniej kosztownych opcjach, zakupie tańszych samolotów? 

Z pewnością należałoby to rozważyć. Na Siły Powietrzne, na lotnictwo trzeba jednak patrzeć szerzej. Należałoby przecież wrócić na przykład do śmigłowców wielozadaniowych. Kupno ośmiu maszyn, dwóch różnych typów, w niejasnych konfiguracjach, nie załatwia przecież tematu.

Oczywiście patrząc na liczby, powinniśmy docelowo dysponować setką samolotów wielozadaniowych, ale są pilniejsze potrzeby. Najpierw powinniśmy wrócić do obrony powietrznej, zrealizować osiem baterii systemu Patriot, pozyskać śmigłowce. Gdyby w ciągu najbliższych lat Polska pilnie potrzebowała więcej samolotów, zawsze można dokupić F-16. 

Jednocześnie powinniśmy odnosić się również do tego, że polskie lotnictwo jest częścią lotnictwa Sojuszu Północnoatlantyckiego. Potencjalny przeciwnik zawsze będzie mieć przewagę liczebną, Polska nie kupi przecież 800 samolotów, a naziemna obrona powietrzna jest niezbędna tutaj, na miejscu. 

Dziękuję za rozmowę.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (122)

  1. wer

    MON nie ma kasy nawet na mundury dla rezerwy, ćwiczenia to farsa, nie ma na amunicję żeby strzelanie nr 1 odbyć, ale miliardy na parę zabawek to są...

    1. Rezerwista

      Bredzisz byłem w rezerwie w ubiegłym roku były trzy strzelania dwa nr 1 i jedno nr 2...

  2. Były wyborca pana

    Panie ministrze. Za pana rządy w wojsku dziękuję. Było wszystko super. Oby nigdy z panem i pana partią.

  3. chateaux

    Juz Pan Panie Siemioniak zapomnial o swoim pomysle zakupu 64 F35 z lutego 2014 roku?

  4. Z przekąsem

    Ciekawe czemu zawsze POwcy są najmądrzejsi "po obiedzie"? Jak wiadomo "chcieli" kupić Patrioty , ale w starej mało skutecznej konfiguracji z przestarzałym radarem. Ale i tak skończyło się przecież na deklaracjach. Podobnie z Narwią, z nią nie zrobili przecież kompletnie nic , mimo aż 8 lat! Poprady i Pilicę zakupił dopiero Macierewicz. Z obrony plot - której brak tak nagłaśnia teraz Siemoniak- on sam nie zrobił defacto kompletnie nic!! Rozbroili Mi24 a zamiast priorytetowych Kruków "kupili" transportowe i "wielozadaniowe" Caracale. Gdzie tu jakikolwiek sens? Ale teraz - to krytyka?? Wstyd i żenada!! Ciekawe , co by teraz "kupili" - generacyjnie przestarzałe Eurofightery które też by przyleciały za 4-5 lat? Na 1000% , bo wtedy uszczęśliwili by Macrona i Makrelkę!! I może wtedy kolejny PO-wiec zostałby liberalną "gwiazdą" w Unii?? Bo nic za darmo??

  5. dropik

    Z powodu słabości obrony przeciwlotniczej prawdopodobieństwo użycia f35 z naszych lotnisk jest nie duże. Już od dawna prowadzone są ćwiczenia polegające na szybkiej ewakuacji F16 na lotniska do Niemiec. stąd też ilość CASA jest taka duża. trzeba ewakuować znaczną ilość osób i wyposażenia. Niestety nawet wisła i narew w ilości wg pierwotnych planów niewiele tu zmienia. Siemoniak oczywiście mowi to samo co mówilby Błaszczak gdyby akurat był w opozycji. Takie prawo opozycji.

    1. Jacek

      16 średnich transportowców C-295 na taki kraj jak Polska to dużo? Ciekawa opinia..

  6. Amor

    Co on bredzi przecież tablice były ważniejsze niż F-35.

  7. w

    po co go pokazujecie ??? I cytujecie ???? Przeciez bedac szefem MON tylko klepnał sprzedaz WSK Swidnik wiedzac ze potrzebne beda wojsku smigłowce. I dalej placze nada Caracalami ??? Mógł dostac wiecej ?? To czego tego nie zakończył

  8. As

    Tak teoretycznie to przy obecnym stanie obrony przeciwlotniczej i ochrony lotnisk przez cywilne firmy z inwalidami, samoloty F35 musiały by być faktycznie trzymane poza Polską, aby zabezpieczyć możliwość ich użycia, ale od czegoś trzeba zacząć. Zakup jest pod publiczkę i można o nim pisać latami, ale za Pana Siemoniaka kompletnie nic się nie działo jak na tak długi czas rządów.

  9. katia

    Nic chłopie nie zrobiłeś będąc szefem MON-u, to teraz nie smęć. Chciałeś nakupić helikopterów -chyba do ucieczki ............

  10. Jerzy

    Każde podważenie potrzeby dozbrojenia tego kraju to zdrada panie Siemoniak. Jest pan żałosny i to, że mówi pan po polsku jest przykre dla każdego uczciwego Polaka.

    1. dropik

      każda krytyka to zdrada ? może jednak odrobię myślenia nie przyjmowanie wszystkiego na wiarę. To język z poprzedniej epoki. jakoś aktualne wladze często się nim posługują ...

  11. Wesolek

    No tak, Rosja drży na myśl o naszych F35, tak ujadają różne trole, to co by było, gdybyśmy tak jak chciał Siemoniak, kupili 50 Caracali?? Jak nic od razu by się poddała, nie?? Bo tak strasznie by nam zdolności odstraszania wzrosły.....

    1. aaaaaaa

      A kto powiedział że by kupili Caracale? Mieli naprawdę dużo czasu na to. Dla mnie sprawa Caracali wygląda jak próba wrzucenia kukułczego jajka nowemu rządowi i umycia rąk. Nie wnikam jak dobry ten śmigłowiec był ani kto teraz rządzi. Skupiam się na samym mechaniźmie tego przetargu.

    2. Boczek

      To dlaczego nie wrzucili tego jajka i nie podpisali, a ulegli prośbie PiS. Co z tego wyszło widzimy. Przypomnę, że w 2007 Kaczyński na złość Tuskowi podpisał 2 tygodnie przed ukonstytuowaniem się rządu, niezgodny z prawem sprzedaż Stoczni Gdańskiej, co doprowadziło do upadku wszystkich największych. Nie twierdzę, że Tusk by stocznie uratował, ale jak popatrzymy jak uratował LOT (postąpił odwrotnie niż Kaczyński ze stocznią i Orban Z MALEV) można by przypuszczać, że byłoby lepiej.

    3. dropik

      ale co w mechanizmie przetargu było nie tak ? nawet pan prezes Swidnika wspominał , że MON wynegocjowało wspaniały kontrakt.

  12. acs

    Panie Siemioniak, proszę nie zajmować się tematami ponad Pańskie możliwości. Samoloty będą za kilka lat i tak jak w przypadku F-16, zadowalające zdolności bojowe uzyskają w przeciągu dekady. Nasze jastrzębie do dzisiaj nie osiągnęły pełni zdolności bojowych. W innych krajach wprowadzających na uzbrojenie samoloty też trwa to przynajmniej kilka lat. Pamiętasz swój słynny przetarg na uniwersalne śmigłowce, coś co nie istnieje. Nie nadajesz się. Idź spać.

    1. Boczek

      "Nasze jastrzębie do dzisiaj nie osiągnęły pełni zdolności bojowych. " - a co zrobił PiS prze 6 lat? "...przetarg na uniwersalne śmigłowce, coś co nie istnieje." - a ktokolwiek postępuje inaczej? Co nam mówi BH - tak, tak, ten uniwersalny?

    2. Madrala

      Kupiliśmy śmigłowce dla specjalistów i dla marynarki innego typu. To są specjalistyczne maszyny a caracale no cóż co fachowiec to opinia. Zdolności bojowych w nowych technologiach nie zdobywa się w krótkim czasie

    3. dropik

      jak na razie to te dla specjalsów to zwykłe kolasy z karabina maszynowymi. bida z nędzą.

  13. MAZU

    f35 jest przystosowany do przenoszenia broni A, stąd słowy agentów kremla. Jeśli Trump się utrzyma (oby) to mamy nuclear schering. M

  14. Kminek

    Akurat argument o dopiero rozpoczętym wdrażaniu F16 to strzał we własną stopę, w zachodnich armiach logicznym podejściem jest rozpoczynanie programu następnej generacji w momencie wdrażania obecnej. No ale cięęężko było przewidzieć że odwilż z Rosją nie będzie wieczna

    1. Yaro

      Jak się ma kupę kasy to owszem tak się zachodnich armiach zdarza. Dla nas F-16 to był potężny wydatek i przeskok technologiczny. Udział w programie F-35 nie był darmowy, wkładu intelektualnego nie byliśmy w stanie wnieść żadnego, a końcowy efekt programu niepewny.

    2. chateaux

      Nie, nie zdarza sie. Taka jest standardowa praktyka.

  15. jook

    Caracele to jest to czego brakuje . Specjalista się znalazł.

    1. alkaprim

      Jasne Caracali nie brakuje-bo mamy 4biedahawki

    2. Grześ

      A to się jeszcze okaże czy to będą biedahawki czy całkiem dobre śmigłowce zobaczymy jak będzie końcowa konfiguracja

    3. Yup

      Na Caracale nie stać nawet Francji. A przynajmniej tak twierdzi ich minister ON. Ale może Siemoniak wie lepiej, na co stać Francję a na co Polskę.

  16. Jakie to smutne

    Co gorsza on w to wierzy. A że żadnych efektów poza papierami nie było, tego nie widzi. Pisze np. decyzja o Patriotach, podczas gdy każdy głupi wie , że przecież ani Siemoniak ani nikt inny NIC nie podpisał, więc ta " decyzja" to tylko pic!!!! Ale on każdy taki "pic" przedstawia jako fakt. A że żadna sztuka nie trafiła do WP, to to już pomija. Kolejny przykład to ta rzekoma współpraca z Norwegią, nawet tu na Def24 jest kategoryczne zaprzeczenie Norwegii o jakiejkolwiek współpracy z Polską w sprawie OP. Takie tam mataczenia Pana Boczka. Po prostu brednie.

  17. kam

    Ja tego pana ministra zapamiętam z trzech rzeczy : zakupu tablic Mendelejewa, zwrotu pieniędzy z MON do budżetu państwa i przemawiania do lampki :) to tak na szybko.

    1. Boczek

      Ja pamietam wiecej. Za PO/Siemoniaka: - 300 Rosomaków - 100 Leo + pojazdów - modernizacja Leo (jaki cud?! - nie zerwane przez AM) - JASSM - drugi NDR - rozpoczęcie realizacji projektu - Krab (Przecięty węzeł gordyjski podwozia. Jaki cud?! - nie zerwane przez AM, ale dzięki groźbie strajku.) - Kryl - rozwój - Rak - Poprad - Pillica - Tryton - ZSSU-30 - Kormoran II - Piorun - Soła - C-295M - Bryzy - Mastery - H225M - zerwany przez AM. Brak zastępstwa! - Liwiec - CKPEiRT - M+C gotowe do rozpoczęcia projektu - ORKA wejście w procedure wspólnego pozyskania z Norwegią - wybór dostawcy na Wisłe. Skrytykowany i podważony jako bezsensowny przez AM po to, żeby po roku wybrać to samo, - śmigłowce VIP - radar P18PL- realizacja prac rozowjowych - system radiolokacji pasywnej - realizacja prac rozwjowych - BSP Orlik - unieważnione przez AM - BSP Wizjer - unieważnione przez AM - BWP Borsuk - umowa na PR 24.10.2014 (czyli jednak nie uwalano wszystkiego) - WPT Rosomak realizacja PR (chociaż jak dla mnie to akurat budowa wozu pomocy drogowej na podwoziu za grube miliony jest bez sensu) - WRT Rosomak realizacja PR - Nowy Kołowy Transporter Opancerzomy - umowa na prace rozwojowe 23.12.2013 - LOTR Kleszcz umowa na PR 23.12.2013 - Tytan - realizacja projektu - drugi NDR - rozpoczęcie realizacji projektu - MMSD szczebla operacyjnego - projekt zakończony - MMSD szczebla oddział/pododział - rozpoczecie projektu, przetarg unieważniony przez AM - Rosomak BMS - ogłoszono przetarg, unieważniony przez AM - modernizacja PZL 130 Orlik - zakończono - zakup symulatorów (Śnieżnik, Puszczyk, MIG 29, CASA, Rosomak, LST dla Wojsk Specjalnych). Dostarczone lub w trakcie realizacji. - UKM 2000P - zamówiono 378 sztuk w 2015 - granatniki rewolwerowe - mosty towarzyszące Daglezja.

    2. Madrala

      Przeczytaj to co kopiujesz i wklejasz. Super zakup symulatorów mig29

  18. say69mat

    Ponieważ aktywa naszego wywiadu na wschodzie albo były wątpliwej jakości, albo zostały najzwyczajniej zlikwidowane. W efekcie gorączki dezubekizacyjnej, jaka przetoczyła się przez służby cywilne i wojskowe plus niezbyt przemyślane publikacje archiwów IPN. Stąd zakup F35 jest jednym z bardziej racjonalnych sposobów kompensacji braku tzw źródeł osobowych na wschodzie. Ponadto, jest całkiem udaną namiastką potencjału dedykowanych platform lotniczych, służących pozyskiwaniu danych wywiadowczych w wyniku operacji ELINT i SIGINT. Wielka szkoda, że do służby na terytorium naszego kraju trafią dopiero na przełomie 2025/2026 roku. Okres 6-ciu lat, na polu wyścigu zbrojeń, w dziedzinie zaawansowanych technologii to - niestety - wieczność.

    1. Mądrala

      Zgadzam się chodź faktycznie szkoda że nie ma programu tworzenia satelit szpiegowskich

  19. Boczek

    No cóż, fakty są brutalne. A to i tak tylko najważniejsze rzeczy.

  20. master yoshi

    Ma chłop dużo racji , tylko nic z tego nie wynika. Mimo że nadzwyczajnym ministrem ON nie był , to i tak przewyzszał swoich następców jakies 17 razy . A te dwa asiory z PiS to zdaje się mają inne priorytety niż obrona narodowa . Szlaban na informacje , ekspresowe ściezki awansowe , zaliczkowanie zakupów - byle tylko wykazac realizacje budzetu , salonki vip jako wydatki na obronność (?!) , o aferze z brakiem gaci dla szwejków nie wspominając- takie rzeczy to w Azji środkowej , a i to ze czterdzieści lat temu. O kulturze zarządzania i procedurach w MON to nawet nie warto wspominać . Dla przykładu : Mig 29 przeznaczony dla odbiorcy o niskiej kulturze technicznej , przetrwał w SP 30 lat bez wsparcia producenta. F16 , przy wsparciu producenta w pięć lat został uziemony w 50 % ? . Ile dokładnie to nie wiadomo bo szlaban... Mieszkam w Poznaniu , więc słyszę błogą ciszę...

    1. Wawiak

      Jaką masz konkurencyjna ofertę wobec F-35? Nieistniejący SU-57, cze samoloty generacji "4+"? Zwyczajnie nie ma innej oferty. Więc z czym Siemoniak chce porównywać?

    2. Boczek

      Z czym porównują inni? Belgowie, Szwajcarzy Finowie?

    3. Dred

      A pan towarzysz Siemoniak to nie kupił 5 śmigłowców do przewożenia VIP pomimo innych pilniejszych zakupów?

  21. Korsarz

    Tak, brakuje tablic mendelejewa....

    1. Boczek

      Nudne. Wojsko i Policja zawsze kupują groszowe gadżety na rozdawanie w szkołach etc. Myślałem, że większość już z tego wyrosła.

  22. Chasim

    A co takiego kupił wtedy Pan minister skoro teraz pisze o homeopatycznych ilościach?! Caracale kosztowały tylko 25% mniej, a ich wartość bojowa jest jaka?! Chciałoby się znowu 5 lat dialogów technicznych. Tu akurat PiS m racje - co mieli porównywać? Jest tylko 5 generacji. Tak właśnie Tobie się pieniądze. Ile kosztowały te wszystkie dialogi techniczne, zaproszenia do dialogów itd?! Pewnie jeszcze ze 2 eskadry można by kupić...

    1. mick8791

      Kosztowałyby 25% mniej ale miało ich być 50 i uwaga zakup miał być ze 100% offsetem i produkcją tych heli w Polsce. Wartość bojowa? Duża, bo w większości były to wersje specjalistyczne. Śmigłowce to inny środek bojowy niż samoloty i służą do innych zadań operacyjnych więc twierdzenie, że samolot ma większą wartość bojową niż śmigła to czysta konfabulacja! Jeżeli chodzi o dialogi techniczne to akurat PiS wiedzie prym, bo oprócz zakupów sprzętu z polskich programów B i R zapoczątkowanych i prowadzonych za poprzednich rządów i zakupów homeopatycznych ilości sprzętu od wujka Sama nic więcej nie robi. Co do porównywania samolotów 5 gen to faktycznie nie ma takiej opcji natomiast nikt nie sprawdził ani nie przeanalizował czy ma w tym momencie taki samolot potrzebujemy, potrafimy go operacyjnie wykorzystać i czy nas stać na jego utrzymanie i modernizacje (bo tak całkiem przypadkiem nawet Departament Obrony USA wskazuje, że na ten moment F-35 trapi ciągle ok. 900 ciągle nierozwiązanych problemów technicznych...). Ale po co testować skoro jest prawdopodobieństwo, że działa prawda? A np Finlandia jest właśnie w trakcie testów 5 modeli samolotów, które startują w przetargu, każdy będzie testowany przez 7 dni żeby ich siły zbrojne mogły się przekonać o ich przydatności (w tym F-35). Niemcy po analizach zrezygnowały z zakupu F-35...

    2. Boczek

      Zamówienia i rozwój (którego dziś w ogolę nie ma): - 300 Rosomaków - 100 Leo + pojazdów - modernizacja Leo (jaki cud?! - nie zerwane przez AM) - JASSM - drugi NDR - rozpoczęcie realizacji projektu - Krab (Przecięty węzeł gordyjski podwozia. Jaki cud?! - nie zerwane przez AM, ale dzięki groźbie strajku.) - Kryl - rozwój - Rak - Poprad - Pillica - Tryton - ZSSU-30 - Kormoran II - Piorun - Soła - C-295M - Bryzy - Mastery - H225M - zerwany przez AM. Brak zastępstwa! - Liwiec - CKPEiRT - M+C gotowe do rozpoczęcia projektu - ORKA wejście w procedure wspólnego pozyskania z Norwegią - wybór dostawcy na Wisłe. Skrytykowany i podważony jako bezsensowny przez AM po to, żeby po roku wybrać to samo, - śmigłowce VIP - radar P18PL- realizacja prac rozowjowych - system radiolokacji pasywnej - realizacja prac rozwjowych - BSP Orlik - unieważnione przez AM - BSP Wizjer - unieważnione przez AM - BWP Borsuk - umowa na PR 24.10.2014 (czyli jednak nie uwalano wszystkiego) - WPT Rosomak realizacja PR (chociaż jak dla mnie to akurat budowa wozu pomocy drogowej na podwoziu za grube miliony jest bez sensu) - WRT Rosomak realizacja PR - Nowy Kołowy Transporter Opancerzomy - umowa na prace rozwojowe 23.12.2013 - LOTR Kleszcz umowa na PR 23.12.2013 - Tytan - realizacja projektu - drugi NDR - rozpoczęcie realizacji projektu - MMSD szczebla operacyjnego - projekt zakończony - MMSD szczebla oddział/pododział - rozpoczecie projektu, przetarg unieważniony przez AM - Rosomak BMS - ogłoszono przetarg, unieważniony przez AM - modernizacja PZL 130 Orlik - zakończono - zakup symulatorów (Śnieżnik, Puszczyk, MIG 29, CASA, Rosomak, LST dla Wojsk Specjalnych). Dostarczone lub w trakcie realizacji. - UKM 2000P - zamówiono 378 sztuk w 2015 - granatniki rewolwerowe - mosty towarzyszące Daglezja.

    3. grzes

      Boczek plis przestań

  23. grzes

    Aleś popłynął

  24. Tedi

    A on ile bateri Wisły kupił?

    1. Boczek

      6 i to z 2 roznymi efektorami, przy czym 2 od razu i z modernizacją po jej opracowaniu. No ale Antek zerwał i będą tylko 2, ale za to 2 razy drożej

  25. Lukas

    Dlaczego siemoniak mówi o ucieczce pisu od odpowiedzialności za katastrofy mig 29, przecież to za jego rządów wyremontowano te samoloty na nie fabrycznych częściach i dlatego spadły. To siemoniak ponosi odpowiedzialność za katastrofy.

    1. cgfdgdfgfdh

      To typowa sztuczka politykierów, wkręcanie innych w nie korzystne wydarzenia, przecież mało kto orientuje się na tyle w temacie, żeby to wyciągnąć.

    2. Boczek

      Nie, to juz za tych rządów.

Reklama