Reklama
  • Analiza

Rozpoznanie USA pomaga Ukrainie. Informacja równie ważna jak amunicja

Amerykanie ujawnili, że ich pomoc dla Ukrainy nie dotyczy jedynie sprzętu, ale również informacji. Dzięki danym przekazywanym w czasie rzeczywistym, Ukraińcom udało się m.in. wycofać na czas w rejony zapasowe swoje samoloty i systemy przeciwlotnicze, jak również zestrzelić samolot transportowy z rosyjskimi spadochroniarzami na pokładzie.

Fot. MO Ukrainy
Fot. MO Ukrainy
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Amerykańska stacja NBC News ujawniła informacje na temat pomocy, jakiej Stany Zjednoczone udzieliły Ukrainie jeżeli chodzi o dane rozpoznawcze i wywiadowcze. Dzięki takiej współpracy ukraińskie siły zbrojne mogły odpowiednio przygotować się na rosyjski atak, jak również później wykonywać precyzyjne uderzenia na nacierającego agresora.

Zobacz też

Z materiałów uzyskanych przez dziennikarzy NBC News wynika wyraźnie, że amerykańskie siły zbrojne zmieniły swoje dotychczasowe stanowisko, jeżeli chodzi o działanie swoich służb wywiadowczych i sił rozpoznawczych. Próbując zapobiec wybuchowi wojny Amerykanie ujawnili bowiem swoje analizy, informując nie tylko, co zamierzają zrobić Rosjanie, ale również kiedy i jak.

Reklama

Dane te były przekazywane Ukrainie przed wybuchem wojny i jak się teraz okazało, były one również transferowane później – i to często w czasie rzeczywistym. Była to niezwykle cenna pomoc, pozwalająca rekompensować kilkukrotną przewagę sił rosyjskich nad wojskami ukraińskim. Amerykańcy urzędnicy nazwali taką współpracę „masową i bezprecedensową operacją dzielenia się danymi wywiadowczymi z partnerem spoza NATO, która odegrała kluczową rolę w dotychczasowym sukcesie Ukrainy przeciwko większej i lepiej wyposażonej armii rosyjskiej".

Zobacz też

Jak teraz ujawniono, te dane rozpoznawcze przydały się w kilku, bardzo konkretnych sytuacjach. Przykładowo w pierwszej fazie wojny Amerykanie mieli Ukraińcom przekazać, gdzie miały uderzyć rosyjskie pociski i bomby na początku konfliktu. Skłoniło to ukraińskie siły zbrojne do przerzucenia swoich zestawów przeciwlotniczych oraz samolotów w rejony zapasowe. Dzięki temu manewrowi Rosjanom nie udało się uzyskać panowania w powietrzu, a jedynie przewagę na wybranych kierunkach, co miało niewątpliwie wpływ na przebieg pierwszej fazy wojny.

Reklama
Autor. mil.ru
Reklama

Konkretnym dowodem, jak dokładne były amerykańskie informacje, były kratery po rosyjskich pociskach, które pojawiły się w miejscach, gdzie kilka godzin wcześniej stały ukraińskie zestawy przeciwlotnicze. Amerykanie ujawnili także, że dzięki ich informacjom Ukraińcom udało się odeprzeć atak na „kluczowe lotnisko w pobliżu Kijowa" \[Hostomel\] oraz zestrzelić samolot transportowy Ił-76 MD, na którym najprawdopodobniej znajdowało się ponad dwustu rosyjskich spadochroniarzy. Było to szokiem dla Rosjan, którzy później nie odważyli się na przeprowadzenie podobnej operacji wiedząc o istniejącym zagrożeniu i możliwości przygotowania zasadzki na trasie przelotu swoich statków powietrznych.

Samo lotnisko Hostomel został ostatecznie zdobyte przez Rosjan na jakiś czas, jednak nigdy nie można było go wykorzystać do transportu zaopatrzenia i ciężkiego sprzętu, co według Amerykanów miało znaczący wpłynąć na przebieg bitwy o Kijów. Hostomel stał się natomiast symbolem klęski rosyjskich wojsk specjalnych i powietrzno-desantowych, które poniosły tam duże straty i to często w walce „tylko" z ukraińskimi wojskami obrony terytorialnej.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Z materiałów ujawnionych przez NBC News wynika, że Amerykanie dzielili się zarówno informacjami strategicznymi, jak i „praktycznymi informacjami wywiadowczymi". Miało to więc bezpośredni wpływ na działania poziomu taktycznego i operacyjnego. Ukraińcy otrzymywali np. informacje wywiadowcze w czasie rzeczywistym pozwalające namierzyć konkretne siły Rosjan. Ukrainie przekazywano także dane dotyczące sposobu działań określonych rodzajów rosyjskich jednostek wojskowych, co pozwoliło wypracować odpowiednie sposoby przeciwdziałania.

Na porządku dziennym był transfer komercyjnych zdjęć satelitarnych, pozwalających np. na określenie zamiarów poszczególnych ugrupowań, sposobu budowania umocnień przez Rosjan, jak również dróg dostarczania wsparcia logistycznego, w tym przede wszystkim paliwa i amunicji. Ale były też konkretne dane wywiadowcze przekazane przez CIA „w celu ochrony ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, którego Rosjanie chcą zabić".

Reklama

W działaniach Amerykanów widać wyraźną różnicę w porównaniu do 2014 roku, kiedy Rosja siłą i bez protestów Zachodu, zajęła Krym oraz części Obwodów Ługańskiego i Donieckiego. Tym razem administracja prezydenta Bidena od samego początku postanowiła przeciwstawić się planom Putina i jeszcze na kilka tygodnie przed wybuchem wojny zaczęła działać na polu politycznym oraz wojskowym.

Autor. Ukraińskie ministerstwo obrony

Według NBC News nie było to wcale takie proste, ponieważ „prawnicy z amerykańskiej biurokracji obrony i wywiadu narzucili wytyczne, w niektórych przypadkach ograniczające wymianę informacji o celach, która mogłaby umożliwić ukraińskie ataki na Rosjan". Brutalny przebieg rosyjskiej agresji oraz zbrodnie popełnione przez „ruskich sołdatów" wpłynęły jednak na Kongres, który zmusił urzędy do zdjęcia wszelkich ograniczeń. Pod wpływem tych nacisków dyrektor Narodowego Wywiadu (director of National Intelligence) na początku kwietnia 2022 roku „wycofał i zastąpił notatkę zakazującą dzielenia się danymi wywiadowczymi w celu odzyskania zdobytego terytorium lub wsparcia ukraińskich uderzeń na Krymie lub Donbasie".

Reklama

Z pomocą ściśle wojskową było już łatwiej. Jeszcze przed wybuchem wojny, wiedząc, że Kreml się nie wycofa, Amerykanie wysłali na Ukrainę specjalny zespół specjalistów, który na miejscu ocenił przygotowanie do obrony – szczególnie jeżeli chodzi o obronę przed atakiem z powietrza. To właśnie amerykańscy wojskowi mieli „udzielić Ukrainie szczegółowych porad, jak rozproszyć ich systemy obrony przeciwlotniczej, co pomogło Ukraińcom zapobiec przejęciu przez Rosję kontroli nad niebem".

Zobacz też

O zdecydowaniu Amerykanów może świadczyć fakt, że Stany Zjednoczone wcale nie wypierają się pomocy, jakiej udzielają Ukrainie jeżeli chodzi o informacji wywiadowcze i rozpoznawcze. Co więcej w swoim oświadczeniu rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu nie tylko potwierdził, że te dane były dostarczane Ukraińcom regularnie, ale że taka pomoc będzie kontynuowana

Reklama

NBC News nie przekazała wszystkich szczegółów na temat amerykańsko – ukraińskiej pomocy wywiadowczej, by nie pozwolić Rosjanom „zamknąć ważnych źródeł informacji". A źródła te były na tyle dokładne, że Ukraińcy mogli na ich podstawie atakować konkretne pozycje nieprzyjaciela. Dlatego najczęściej działano według zasady: „Oto, co wiemy – nie ma znaczenia, skąd to wiemy".

Cała ta sprawa pokazuje przede wszystkim siłę i skuteczność amerykańskiego wywiadu jeżeli chodzi o Federację Rosyjską. To bowiem Amerykanie określili co zamierzają zrobić Rosjanie, jak i kiedy. Wojna w Ukrainie pokazała także, jaką przewagę informacyjną nad Rosją mają kraje zachodnie. Widać to przede wszystkim w działaniach lotniczych, które w przypadku Rosjan były przewidywalne i śledzone przez dobrze rozwinięty nad wschodnim obszarem Polski, lotniczy system rozpoznania.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Nikt jak na razie tego nie potwierdził, ale najprawdopodobniej Ukraińcy otrzymywali również dane z samolotów AWACS, krążących w przestrzeni powietrznej krajów „wschodniej flanki NATO". Oznaczałoby to, że ukraińskie siły powietrzne, chociaż wielokrotnie mniejsze działały dokładnie tam, gdzie były najbardziej potrzebne. Przy takim naprowadzaniu legenda o „Duchu z Kijowa", a więc pilocie, który zestrzelił ponad 10 rosyjskich samolotów, wcale nie musi być fantazją.

Co ważne, Amerykanie uczciwie przyznają, że ich pomoc nic by nie dała, gdyby nie sami Ukraińcy, którzy nie tylko potrafili ją przyjąć, ale również skutecznie wykorzystać. Zadziwiająca miała być przede wszystkim szybkość z jaką ukraińskie siły zbrojne reagowały na przekazywane informacje. Amerykanie podziwiają też determinacje i odwagę ukraińskich żołnierzy. To wszystko w połączeniu z przewagą informacyjną pozwoliła już zatrzymać rosyjskiego agresora i pozwoli na wygranie wojny, po wyparciu „ruskich sołdatów" z ukraińskiego terytorium.

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama