Reklama
  • Wiadomości
  • Polecane

Rok podkomisji ds. przemysłu – wizyty w firmach i ośrodkach badawczych

Wojskowe instytuty badawcze, firmy polskie i zagraniczne jednostki wojskowe, uczelnie – to instytucje, z którymi spotykała się w pierwszym roku działalności podkomisja stała ds. polskiego przemysłu obronnego oraz modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP sejmowej komisji obrony.

Przegląd silnika F404 w 23 BLT
Autor. Maciej Szopa/Defence24

Podkomisja wizytowała Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych, Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia, Wojskową Akademię Techniczną i tamtejsze Radiowe Centrum Naukowo-Dydaktyczne utworzone we współpracy z korporacją L3Harris Technologies, należące do Leonardo PZL-Świdnik, gdzie odbywa się montaż końcowy śmigłowców AW149, wchodzące w skład PGZ Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 1 w Dęblinie, w których uruchomiono produkcję kontenerów startowych pocisków PAC-3 MSE do polskich zestawów Patriot, a także znane z systemów łączności i kierowania ogniem przedsiębiorstwo WB Electronics. Posłowie spotkali się z przedstawicielami firm Rheinmetall, Telesystem Mesko (producenta elementów pocisków Grom i Piorun). Briefingi dla parlamentarzystów organizowały zaopatrujące polskie wojsko koncerny Rotem, Hanwha i KAI. Prezentacje przygotowały także MBDA, Lockheed Martin i Northrop Grumman. Posłom zaprezentowano też systemy antydronowe polskiej firmy Hertz. Wśród rozmówców podkomisji były firmy znane na rynku cywilnymi dostarczające produkty podwójnego zastosowania, jak Microsoft i Google, o bezpieczeństwie informatycznym posłowie rozmawiali z przedstawicielami Asseco. Na targach kieleckiego Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego zapoznali się z ofertą firmy Jakusz wyspecjalizowanej w urządzeniach do neutralizowania niewybuchów. „Są obszary, w których polski przemysł obronny pokazuje swoje możliwości technologiczne, skoro sprzedaje je do kilkudziesięciu krajów świata, to znaczy że ten sprzęt jest dobry” – powiedział przewodniczący komisji obrony Andrzej Grzyb (PSL-TD), który jest też szefem podkomisji.

Według szefa podkomisji takie wizyty i spotkania pozwalają posłom lepiej zrozumieć, czego – poza zakupami sprzętu – wymaga modernizacja techniczna; dla niektórych z członków podkomisji obronność jest nową dziedziną, którą nie zajmowali się przed obecną kadencją. Komisja odbywa wizyty przed prawie każdym posiedzeniem Sejmu (w obecnej kadencji dotychczas 24). Nie są one odnotowane w wykazie posiedzeń ze względów formalnych – zgodnie z regulaminem Sejmu posiedzenie musi być transmitowane na stronie internetowej izby, a trudno spełnić ten wymóg, gdy komisja odbywa sesję wyjazdową.

Reklama

„W komisji obrony jest wiele osób nowych w sprawach obronności. Najefektywniej zdobywa się wiedzę o wysiłku modernizacyjnym na miejscu; tam, gdzie jest ulokowany sprzęt. Nie we wszystkich miejscach, które wizytowaliśmy, jest nowy sprzęt, czasami są tam lokowane nakłady związane z przygotowaniami do wprowadzenia nowych typów” – powiedział Grzyb. Podkomisja liczy 22 osoby, wśród nich są także parlamentarzyści z doświadczeniem z poprzednich kadencji w komisji obrony i z MON: Mariusz Błaszczak, Bartosz Kownacki, Paweł Suski, Waldemar Andzel czy Marek Jakubiak.

Zobacz też

Nie tylko sprzęt

By lepiej zrozumieć, jakie działania wiążą się z eksploatacją F-16, wprowadzeniem FA-50 i F-35, komisja odwiedziła Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych, zapoznając się z jego badaniami, współpracą Instytutu z wojskiem i wpływem tych badań na modernizację sił zbrojnych.

Ze zdrowotnym aspektem modernizacji technicznej – wymaganiami stawianymi przyszłym pilotom, badaniami stanu zdrowia personelu latającego - podkomisja zapoznawała się w Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej. „To także proces kwalifikacji, który zaczyna się od warunków zdrowotnych, jakie muszą spełnić podchorążowie w Dęblinie. Tematem posiedzenia było to, jak kandydaci spełniają te warunki, jaki jest odsiew, jak dba się o zdrowie pilotów, którzy już są w służbie, jakie zagrożenia się z nią wiążą. Ich wykształcenie, przygotowanie to również ogromny wydatek budżetowy. Kupujemy sprzęt, ale ktoś musi go obsługiwać. To inaczej sytuuje myślenie o procesie modernizacji” – powiedział Grzyb. W WIML podkomisja zapoznała się z wykorzystaniem komory hiperbarycznej i wirówki pozwalającej sprawdzać, jak kandydaci poradzą sobie z różnego typu nowymi platformami.

Jak powiedział szef podkomisji, takie wizyty uświadamiają też, jak zmieniają się wymagania wobec adeptów wraz ze zmianami w technice lotniczej – od rzeczywistej obserwacji nieba, przez obserwację na przyrządach po odczyt z dzisiejszych wyświetlaczy nahełmowych.

Posłowie zapoznali się także z przygotowaniami personelu technicznego, hangarów, garaży, składów materiałów i innych elementów zaplecza. „Jak często musi być serwisowany sprzęt i gdzie się to odbywa. Czy Polska może zdobyć takie kompetencje i czy tylko dla swojego sprzętu czy może także obsługiwać sprzęt tych samych typów należący do innych państw. Mamy centrum kompetencji Abrams w WZM w Poznaniu. Być może stanie się ono ośrodkiem obsługi nie tylko czołgów tego typ należących do Polski” – zauważył przewodniczący.

Zobacz też

Podkomisja odwiedziła też 23. Bazę Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim, gdzie po przekazaniu Ukrainie myśliwców MiG-29 stacjonują kupione w Korei FA-50. Jeden z posłów stwierdził: W tej bazie widać życie. Samolot zbiera też bardzo dobre recenzje ze strony pilotów, którzy zwracali uwagę, że potrzebują tylko kilku dni dodatkowego szkolenia, by z FA-50 przesiąść się na F-16. Na razie FA-50 jest wykorzystywany jako samolot szkolenia, ale trwają prace nad wykorzystaniem tej platformy w roli samolotu bojowego” – dodał.

W Mińsku podkomisja złożyła wizytę także Centrum Szkolenia Żandarmerii Wojskowej oraz tamtejszym laboratorium ze sprzętem do badań daktyloskopijnych, biochemicznych, identyfikacji na podstawie DNA, oraz do badań dokumentów. „Zapoznaliśmy się ze specyfiką i problemami funkcjonowania ŻW, która ochrania także niektóre obiekty, jak siedzibę Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni w Legionowie - co można rozwiązać inaczej. Obserwowaliśmy przygotowania Żandarmerii do ochrony wschodniej granicy” przekazał przewodniczący. W trybie niejawnym podkomisji przedstawiono informację o postępowaniu w sprawie śmiertelnego zranienia żołnierza na wschodniej granicy.

Reklama

Montaż, serwis, firmy

Posłowie wzięli też udział w uroczystości otwarcia linii montażu końcowego śmigłowców AW149 w należących do grupy Leonardo zakładach PZL-Świdnik. Odwiedzili wyspecjalizowane w serwisie śmigłowców Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 1 w Dęblinie, uczestniczyli w otarciu linii produkcyjnej kontenerów startowych pocisków PAC-3 MSE wybranych jako uzbrojenie zestawów Patriot dla polskiego wojska.

Aktywności podkomisji wiązały się też z wojskowym wykorzystaniem nowych technologii i zapowiedzianym powołaniem wojsk dronowych. Posłowie złożyli wizytę w 12. Bazie Bezzałogowych Statków Powietrznych w Mirosławcu, a także w firmie WB Electronics. „Wojna w Ukrainie okazała, że mały dron może sprawić duży kłopot, unieszkodliwić duży pojazd, jak czołg czy samobieżna haubica. Duże, kosztowne obiekty dalekiego zasięgu pozwalają na wielogodzinną obserwację. Bezzałogowce i roje dronów, trudne do unieszkodliwienia, oznaczają nowe wyzwania na polu walki. Z tym wiązała  się wizyta w Wojskowym Instytucie Technicznym Uzbrojenia w Zielonce, gdzie zademonstrowano nie tylko możliwości operacji dronowych, ale również systemów antydronowych, pozwalających zakłócać sygnał sterujący tymi urządzeniami, sprowadzać je na ziemię czy przejąć kontrolę je i wykorzystać do własnych celów” – relacjonował szef podkomisji, która odwiedziła też WAT. „Zapoznaliśmy się z profilem uczelni, badaniami, bazą dydaktyczno-szkoleniową, z konsorcjami, których uczestnikiem jest Akademia.

Zobacz też

Miejscem wizyty było także Dowództwo Komponentu Wojsk Specjalnych w Krakowie, podkomisja odwiedziła też jednostkę GROM w Warszawie, zapoznając się z jej zadaniami i sprzętem. Celem takich wyjazdów było, jak powiedział Grzyb, uzyskanie informacji o efektach, jakie poszczególne zakupy sprzętu przynoszą różnych rodzajom wojsk.

Podczas wizyty w 16. Batalionie Remontu Lotnisk, na którego bazie ma powstać Brygada Drogowo-Lotniskowa, uwagę przewodniczącego zwrócił pododdział usuwania ładunków wybuchowych, wyposażony w roboty saperskie krajowej produkcji i skonstruowany w ITWL skaner do badania struktury pasów startowych.

Zobacz też

Podkomisja spotykała się także w firmami produkującymi sprzęt kupowany przez Polskę lub oferowany w programach modernizacyjnych, w tym dotyczących Marynarki Wojennej. Posłowie zwiedzili targi MSPO, gdzie rozmawiali z wystawcami i gdzie m.in. odbyło się „bardzo ciekawe spotkanie z firmą Jakusz produkującą sprzęt do detonacji”. Dzień po globalnej awarii systemów Microsoft, która zakłóciła pracę branży transportowej, w tym wielu lotnisk, podkomisja złożyła wizytę w warszawskim biurze firmy.

„Pod koniec bieżącego roku lub na początku przyszłego chcemy podsumować efekty boomu modernizacyjnego - co się udało zakończyć, co jest w trakcie, gdzie są trudności, np. ze spięciem finansowania. Jak wiadomo, nie wszystko jest kupowane za gotówkę z budżetu, część zakupów jest finansowania z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych” – zapowiedział przewodniczący komisji i podkomisji. Jeszcze w grudniu komisja ma wysłuchać informacji MON o stanie realizacji programów modernizacyjnych w Wojskach Lądowych.

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama