Reklama

Polityka obronna

Prezydent Andrzej Duda odznacza płk Grzegorza Kaliciaka, który wiosną 2004 r. dowodził obroną ratusza (city hall) w Karbali, a teraz jest dowódcą 6 Mazowieckiej Brygady OT. Fot. Krzysztof Sitkowski / KPRP

"Polska zbiera plony postawy obrońców ratusza w Karbali". Odznaczenia po 15 latach

– Rzeczpospolita przez te 15 lat zbiera plony waszej wspaniałej postawy – powiedział w poniedziałek prezydent, zwierzchnik sił zbrojnych Andrzej Duda do uczestników walk w Karbali w 2004 r. W towarzystwie szefa MON Mariusza Błaszczaka wręczył odznaczenia państwowe 17 żołnierzom, którzy wtedy bronili ratusza w tym irackim mieście. Były to pierwsze obchody rocznicy tych walk z udziałem najwyższych władz państwowych.

Walki w Karbali przypadły wiosną 2004 r., gdy w Iraku służyła II zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Jej trzon stanowili żołnierze 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej. Dlatego uroczystość odbyła się w klubie tej jednostki w Wędrzynie (Lubuskie).

Prezydent wręczył żołnierzom Medale Stulecia Odzyskanej Niepodległości. To nowe, ustanowione w ubiegłym roku odznaczenie państwowe, które powstało, by uhonorować tych, którzy od czasu odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918r. przyczyniali się do budowania i wzmacniania suwerenności, niepodległości, kulturowej tożsamości i materialnej pomyślności Rzeczypospolitej.

Odznaczenia otrzymało 17 żołnierzy, w tym trzech znajdujących się już w rezerwie. Prawie wszyscy z nich są dzisiaj oficerami lub podoficerami. Wśród odznaczonych był płk Grzegorz Kaliciak, który dziś dowodzi 6 Mazowiecką Brygadą Obrony Terytorialnej, a w 2004 r. był dowódcą kompanii rozpoznawczej.

Ratusza (ang. city hall) w Karbali broniło 50 żołnierzy, w tym 30 z Polski i 20 z Bułgarii. Było to najkrwawsze starcie z udziałem Polaków od czasu II wojny światowej, ale żaden z obrońców nie zginął. Walczyli z uzbrojonymi w karabiny, moździerze i granatniki rebeliantami z tzw. Armii Mahdiego, stworzonej przez szyickiego duchownego i przywódcę religijnego Muktadę as-Sadra (który do dziś odgrywa ważną rolę w irackiej polityce). Obrona ratusza w Krabali trwała od 3 do 6 kwietnia, potem żołnierze międzynarodowej koalicji pod wodzą Amerykanów oczyszczali miasto z rebeliantów.

Obchody 15. rocznicy walk odbyły się więc z pewnym opóźnieniem. Po raz pierwszy jednak wzięli w nich udział przedstawiciele najwyższych władz państwowych, i to na najwyższym możliwym szczeblu, bo z udziałem prezydenta, któremu towarzyszył też MON (który także wręczył żołnierzom pamiątkowe ryngrafy).

Prezydent w przemówieniu ocenił, że odznaczeni żołnierze swoją służbą i bohaterstwem umocnili suwerenność i niepodległość Polski. Dziękował za odwagę, a dowódcom – za mądrość.

To, że żaden z naszych żołnierzy wtedy nie zginał, w tej walce, tak bardzo trudnej i tak bardzo ostrej, (...) to rzeczywiście robi ogromne wrażenie co do wyszkolenia żołnierza, ale przede wszystkim co do mądrości tych, którzy nimi dowodzili. (...) To pokazuje niezwykły kunszt polskiego żołnierza i polskiego oficera.

prezydent Andrzej Duda

Zwracając się do odznaczonych, Duda zaznaczył, że przyczynili się oni do tego, że szanują nas nasi sojusznicy.

Rzeczpospolita przez te 15 lat zbiera plony waszej wspaniałej postawy. To, że sojusznicy dzisiaj patrzą na nas tak, jak patrzą, to, że są obecni na naszym terytorium, to, że nasz głos liczy się w Sojuszu Północnoatlantyckim, zawdzięczamy także i wam: waszej odwadze, waszemu bohaterstwu, waszej mądrości. Ogromnie jestem za to wdzięczny.

prezydent Andrzej Duda do odznaczonych żołnierzy

Zwierzchnik sił zbrojnych nawiązał też do zwycięskiego powstania wielkopolskiego sprzed 100 lat, do którego tradycjami nawiązują pododdziały 17 WBZ. – Może ta Karbala to także jest element także tej wielkiej mądrości wielkopolskiej, która wtedy doprowadziła do tak wspaniałego zwycięstwa okupionego relatywnie bardzo niewielkimi stratami. Po 85 latach udało się bez strat odnotować kolejny wielki sukces bojowy dla Rzeczypospolitej – powiedział prezydent.

Z kolei szef MON Mariusz Błaszczak najmocniej podkreślił, że polscy żołnierze służyli, służą i będą służyć w misjach zagranicznych, dlatego że tak Polska postrzega zobowiązania sojusznicze.

Uważamy, że to jest gwarancja naszego bezpieczeństwa. Okazujemy solidarność wobec naszych sojuszników. Oczekujemy tej solidarności od naszych sojuszników w sytuacji, w której takiej wsparcie byłoby konieczne.

szef MON Mariusz Błaszczak

Minister zwrócił uwagę, że przedstawiciele administracji amerykańskiej w rozmowach z polskimi władzami zawsze z uznaniem wypowiadają się o profesjonalizmie polskich żołnierzy. – To jest niezwykle istotne w procesie wzmacniania relacji polsko-amerykańskich. Przecież naszym celem jest to, żeby zwiększyć obecność wojsk Stanów Zjednoczonych w Polsce, bo to jest gwarancja naszego bezpieczeństwa, obok rozwoju Wojska Polskiego, obok wyposażania Wojska Polskiego w najnowocześniejszy sprzęt – tłumaczył Błaszczak.

Podobnie jak prezydent, minister dziękował obrońcom ratusza w Karbali za postawę.

Dowódca 17 WBZ gen. bryg. Robert Kosowski, który powitał zgromadzonych, zauważył, że wiosną 2004 r. polscy żołnierze praktycznie potwierdzili swoje bojowe przygotowanie i udowodnili swoją wartość bojową. – W nomenklaturze wojskowej powszechne jest stwierdzenie, że poprzez szkolenie przygotowujemy się do realizacji zadań zgodnie z przeznaczeniem, a więc do prowadzenia działań bojowych, ale tylko nieliczni z nas zostali zmuszeni do praktycznego sprawdzenia swych umiejętności w regularnym boju – zaznaczył generał.

Prezydent, podkreślając, że 17 WBZ bierze udział w niemal wszystkich misjach zagranicznych Wojska Polskiego, przekazał też biało-czerwoną flagę z godłem państwowym dowódcom 5. zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Rumunii, który służy tam w ramach dopasowanej wzmocnionej obecności wojskowej NATO (ang. tailored Forward Presence). – Niech powiewa nad wami w Rumunii i wszędzie tam, gdzie będziecie służyli Rzeczypospolitej. Niech będzie znakiem pamięci i szacunku prezydenta Rzeczypospolitej dla polskich żołnierzy, dla żołnierzy 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej – zaznaczył Duda.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (26)

  1. andys

    "Walczyli z uzbrojonymi w karabiny, moździerze i granatniki rebeliantami z tzw. Armii Mahdiego, stworzonej przez szyickiego duchownego i przywódcę religijnego Muktadę as-Sadra (który do dziś odgrywa ważną rolę w irackiej polityce). " 15 lat temu walczyli z terrorystami, a teraz ci terrorysci odgrywaja wazna role w irackiej polityce? Czy to ma sens?

  2. Ja

    A co z pozostałymi żołnierzami np, z Leszna, którzy również brali udział. Dlaczego nie zostali odznaczeni?

  3. Okręcik

    nareszcie ktoś o chłopakach sobie przypomniał, ale to jednak nic nie kosztujący rządzących gest i nieco spóźniony jak na 3,5 roku rządów "patriotycznej" zmiany.

    1. Rafff

      Teraz jest po raz pierwszy w miarę okrągła rocznica (15 lat). Poprzednia była w czasach PO. Nie można wszystkiego brać za złą monetę.

    2. Okręcik

      Czy do odznaczenia trzeba okrągłej rocznicy? Krytykując tę zmianę wcale nie chwalę poprzedniej, tylko twierdzę ze to kolejna zagrywka pod publiczkę, przed wyborami.

  4. Triari

    Cała ta sprawa z obroną ratusza w Karbali i odznaczenie żołnierzy po 15 latach od tej operacji dostarcza dowodu na to, że jako społeczeństwo nigdy nie uciekliśmy od feudalizmu. Dalej jesteśmy szlachtą w morzu pospólstwa. Teraz dlaczego? Jeden z żołnierzy, którzy uczestniczyli w operacji powiedział powiedział po latach w wywiadzie, że po zakończeniu obrony do żołnierzy przybył generał Bieniek wraz z innymi oficerami i zrobił sobie z nimi zdjęcie. To było uhonorowanie postawy obrońców ratusza. Teraz proponuję zajrzeć do biografii generała. Widać będzie na pierwszy rzut oka, że to nie byle kto. A mimo tego zarówno on, jak i politycy nie zachowali się odpowiednio. Zachowali się nie przyzwoicie. Można to nazwać jak się chce, ja akurat nazywam to brakiem przyzwoitości. I to jest powszechne. Politycy i środowisko oficerskie to nowoczesna, instytucjonalna szlachta. Więc, nawet jeśli polscy żołnierze uczestniczą w największym starciu zbrojnym od 1945 r. a nie są szlachtą, to przecież nie nasi. Medale, uhonorowanie, szacunek im się nie należą. Oni są od roboty, od honorów są tacy jak Bieniek. No ale mamy 2019, wtedy 2004 rok. To przecież pozornie inny kraj, ludzie się zmienili, tak się tego dziś nie robi. I tu jest właśnie ten konflikt. To największy rak na siłach zbrojnych i społeczeństwie: Brak organicznych więzi społecznych a w konsekwencji brak generalnego zaufania, prymat wydmuszkowych wartości nad kompetencją i kompleksy. Brak charakteru, jaj, innymi słowy. Dopóki nie pozbędziemy się feudalnej mentalności, nie pozbędziemy się słabości, kompleksów i imposybilizmu.

  5. Murf

    Tym, którzy mówią, że to uznanie jest za późno: błądzenie jest ludzkie, aby poprawić boskość. I nigdy nie jest za późno na uhonorowanie odwagi.

  6. sża

    A co nasi robili w Iraku w 2004 roku? No i kto i w jakim celu ich tam wysłał?

    1. tut

      Podstawowym pytaniem jest co zyskaliśmy. A nie czy wojna była słuszna czy nie. No to co zyskaliśmy? 447?

    2. sża

      Za udział w inwazji na Irak, mieliśmy otrzymać pole naftowe [sic!] i wielomiliardowe kontrakty. Kontrakty otrzymali Niemcy, bo byli przeciwni inwazji, a my po latach otrzymaliśmy JUST Act. 447. Dobre i co...

  7. rob ercik

    Porownanie Powstania Wielkopolskiego do okupacji Iraku to duza przresada

  8. Mauser

    Dowódców po stronie polski było dwóch, po bułgarskiej prawdopodobnie nie było ponieważ żołnierze bulgarscy jak i polscy byli z Wielonarodowej Dywizji Centrum Południe, i na tamtą chwilę rozkazy wydawali Polacy, ale osobiście uważam gdy doszło do zamknięcia w obwodzie płk. Bułgarski dostał wolną rękę od naszego kapitana, co do rannych, tak był jeden bułgarski żołnierz. Inaczej walczy się w przestrzeni, niż w zamknięciu, dlatego jeszcze raz szacunek dla wszystkich osób obecnych tam, nie jeden by się złamał, (psychika) ale chłopaki wiedzieli co robią, a czy raporty z karabali nie były może utajnione? Że dopiero po 15 latach dano odznaczenia?? Najwiekszym medalem dla nich osobiście był powrót do domu, wygląda to znów na jakiś chwyt przed wyborami, ale mogę się mylić.

  9. ja

    Prosiłbym o odpowiedź na dwa pytania, uściślą one to o czym czytałem 1. Kto dowodził obrońcami (Polak, Bułgar czy każda nacja miała swego dowódcę i luźno współdziałała 2. Czy zginął któryś z żołnierzy Bułgarskich. Z góry dziękuję

    1. Marek

      Z takimi pytaniami idź na jakiś bułgarski serwis, tutaj pisze sie i dyskutuje o Wojsku Polskim

    2. m p

      No chyba nie do końca, są tu nawet całe działy poświęcone innym rejonom świata.

    3. Naum Sulejmanow

      A szkoda, bo wtedy pisano że odegrali oni może nawet większą rolę.

  10. Simo

    Szkoda tylko, że nasi dzielni żołnierze musieli czekać na to uznanie i docenienie aż 15 lat, no ale jeśli sojusznik tego wymaga to nie ma zmiłuj.

    1. m p

      Film fabularny o tych wydarzeniach powstał już kilka lat temu, a to chyba większe docenienie od uścisku dłoni choćby największego polityka

    2. R15

      Z tego co wiem to o tych wydarzeniacj nie wolno było mówić do 2010 r. W 2010 (2011?) sprawę odtajniono, żołnierzy odznaczono (i doceniono). Nawet film nakręcono. Teraz jest to odgrzewanie kotleta. Ale żołnierzom szacun (bez pytania po co zostali tam wysłani).

  11. zett

    Nie wiem czy jest się z czego cieszyć ale to nie wina Polaków i Bułgarów którzy zostali wykorzystani przez Amerykanów do tłumienia powstania As Sadra. Sytuacja trochę przypomina pacyfikowanie Haiti przez Polaków albo Samosierrę. As Sadr to umiarkowany szyita niezwiązany z Iranem - irakijski patriota który chciał oczyścić Irak z obcych wpływów, trzecia najbardziej demokratyczna siła po Szyitach i Sunnitach. Polacy realizowali wytyczne z USA i to amerykanie zakazali rozpowszechniania informacji o obronie ratusza. Nie umniejsza to profesjonalizmu polskich i bułgarskich żołnierzy ale w złej sprawie niestety

    1. Smuteczek

      Dokładnie. As Sadr tak samo nie chce Irańczykow u siebie jak Amerykanów czy niestety i nas. To patriota ktory chce by w Iraku rzadzili sie Irakijczycy sami

    2. Wiarus

      Bredzisz, ani my ani Bułgarzy nie tłumilismy powstania w Falluja. Mielismy swój micro epizod i to wszystko. Wygoogluj sobie Battle of Falluja i sprawdz jakie sily amerykanskie byly rzucone. Takich epizodów po stronie amerykanskiej byly setki jesli nie wiecej

    3. Telamon

      655 tysięcy zabitych Irakijczyków w latach 2003-2006 i kolejne setki tysięcy w późniejszym czasie. Ofiar Isis nawet nie liczę... Plon wojny stoczonej dla reelekcji i utrzymania pozycji dolara na świecie, bo Saddam tak jak później Kadafi kombinowali z wprowadzeniem nowej waluty (Euro / Złotego dinara) jako głównej w handlu ropą.... A Polacy dzielnie w tym uczestniczyli... potem pomagali tłumić powstania... Robili za pacyfikatorów i okupantów. I nic nawet na tym nie zyskali oprócz amerykańskiego poklepania po ramieniu...

  12. Gwizd

    Po 15 latach, odznaczenia? Pachnie mi tu jakaś polityką,

    1. Bucefal

      Oczywiście. Ale polityką pachnie też brak odznaczeń i zamiatanie sprawy pod dywan przez 15 lat.

  13. Sherlock H

    ale baza w Ad-Diwanijja padła!

  14. realista

    z jednej strony cieszy uznanie bohaterstwa naszych żołnierzy, ale z drugiej żenujące jest, iż ma to miejsce 15 lat po bohaterskiej obronie. Zwierzchnik SZ RP, premier i MON nie zdali tego egzaminu wtedy gdy żołnierze wrócili do kraju !!! Obecnie przedstawiciele rządu reprezentujący PIS robią wszystko by zaskarbić sobie poparcie wojska w obliczu zbliżających się wyborów do PE i jesiennych wyborów do Sejmu i Senatu. Niestety obawiam się, że jeżeli ta formacja polityczna utrzyma się przy władzy, nastąpi dalsza segregacja żołnierzy i emerytów na tych którzy służyli przed i po 1989 r. z obniżaniem emerytur i rent, bo kto im zabroni. Nie szanują własnej Konstytucji, manipulują prawem byle tylko jeden człowiek mógł zrealizować własną wizję Polski :-(

  15. Rafal

    Proste, wybory ida.

  16. NAVY

    ...chwała bohaterom :) PS.szkoda,że tak póżno ,ale dobrze ,że nie wcale ...

  17. bmc3i

    Szacunek Panowie.

  18. Eror

    Nom szacunek dla tych żołnierzy

  19. Raptor

    Brawo! Lepiej późno niż wcale.

  20. Hafaz Aladeen

    Trochę późno

  21. hym108

    Z regoly owoce dzialan sa duzo pozniej niz ich obsiewanie. Dotyczy to kazdej dzidziny. Np budowy pzremyslu (Himras, Wisla) Tak jak dobre tak i zle dzialania pzrnaosza za 10 lat jakies - skutki i owoce. Jak sobie poscielemy tak zbierzemy

  22. KrzysiekS

    Szacunek - sztuką jest być w boju wykonać zadanie i wrócić całymi i zdrowymi.

  23. Weteran PKW Awganistan.

    Niech zaczną odznaczać wszystkich żołnierzy biorących udział w misjach bo wszędzie toczyły się walki tylko MON o tym milczy.

  24. SAS

    A jak można podsumować te minione przemilczane 15 lat? I dlaczego nie dostali odznaczeń wojskowych?

  25. Mauser

    Po 15 latach? Ładnie, nie ma co ale lepiej później niż wcale, szacunek dla żołnierzy za tą akcję, brawurowo trzymali zimną krew w żyłach w oblezanym budynku, oby więcej takowych wojskowych

Reklama