Reklama

Polska może otrzymać nawet 130 mld zł z programu SAFE

Ministerstwo Obrony Narodowej, Polska, wojsko, Władysław Kosiniak-Kamysz, Paweł Bejda, Cezary Tomczyk
Autor. Ministerstwo Obrony Narodowej

Liczymy na to, że Polsce przypadnie 120–130 mld zł z unijnego programu pożyczek na obronność SAFE – powiedział w Brukseli minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Fundusze mają wesprzeć produkcję m.in. pojazdów minowania narzutowego Baobab, które mają stać się marką rozpoznawczą Polski.

„To byłaby wielka pula, gdybyśmy mogli skorzystać z takich środków” – ocenił Kosiniak-Kamysz, który w piątek przewodniczy w Brukseli spotkaniu ministrów obrony państw członkowskich UE.

Reklama

Wicepremier zapytany o to, jaki polski sprzęt wojskowy skorzysta na nowych pożyczkach, wymienił m.in. system Baobab, przeciwlotniczy zestaw rakietowy Piorun, samobieżną armatohaubicę Krab i bojowy wóz piechoty Borsuk. „Ta lista jest bardzo długa” – dodał.

Program SAFE (Strategic Technologies for Europe Platform) to inicjatywa Komisji Europejskiej mająca na celu wsparcie strategicznego przemysłu obronnego oraz zwiększenie niezależności technologicznej Unii Europejskiej. SAFE ma dysponować budżetem 150 mld euro, który będzie udostępniany w formie preferencyjnych pożyczek oraz instrumentów finansowych dla państw członkowskich i europejskich przedsiębiorstw z sektora zbrojeniowego. Program ma przyczynić się do rozbudowy potencjału produkcyjnego, zwiększenia interoperacyjności sił zbrojnych w UE oraz wzmocnienia europejskiego przemysłu obronnego wobec rosnących zagrożeń geopolitycznych.

    Jednym z celów SAFE jest także skrócenie łańcuchów dostaw oraz zmniejszenie zależności od krajów trzecich, poprzez wspieranie inwestycji w produkcję sprzętu wojskowego i technologii na terenie UE. Program ma być uruchomiony w odpowiedzi na sytuację międzynarodową, w tym rosyjską agresję na Ukrainę, która uwidoczniła braki w europejskich zdolnościach obronnych.

    Kraje członkowskie mają w środę udzielić zgody na zaproponowany przez KE tekst rozporządzenia ustanawiającego SAFE. Jak potwierdziły PAP źródła unijne, kompromisowa wersja tekstu uwzględnia warunki korzystne dla polskiego przemysłu.

    W tym kontekście polski minister wymienił m.in. zakwalifikowanie do programu pożyczek zakupów dokonanych już w przeszłości oraz korzystniejsze zapisy dotyczące finansowania produktów obronnych z krajów trzecich, w tym z USA i Korei Południowej.

    Reklama

    „Te warunki od momentu, kiedy rozpoczynaliśmy negocjacje dla polskiego przemysłu zbrojeniowego, zmieniły się diametralnie na korzyść (Polski). Dlatego wierzę, że to wszystko jest możliwe” – oznajmił Kosiniak-Kamysz.

    Źródło:PAP / Defence24
    WIDEO: Szef Sztabu Generalnego dla Defence24: Musimy móc uderzać na odległość nawet 3000 km
    Reklama

    Komentarze (4)

    1. Darcyr

      I znowu bajki ..jak ta że Premiera nikt nie ogra- i ma rację bo nikt z nim nie gra co było widać w drodze do Kijowa. Przed wyborami to wszystko można opowiadać

      1. mick8791

        Premiera pisze się z małej litery, bo to nie jest nazwa własna! A co takiego było widać w drodze do Kijowa? Obstawiam, że krajobrazy, bo jednak jechał pociągiem...

    2. Franek Dolas

      Już się niedobrze robi od tych ciągłych zapowiedzi zupełnie noc nie mających wspólnego z realiami. No ale pewnie ich coświeceni" wyborcy i to banialuki kupią.

    3. weres

      jakie są warunki tych pożyczek

    4. Seb66

      Czy ktokolwiek ZWĄTPI w zapowiedzi Kosiniaka że Polska może? Wszak Polska również może np. umożliwić....wakacje od ZUS, albo np. może ustalić skromne 60 tys kwoty wolnej od podatku. Może też np. wymagać od lekarza by to on dzwonił do pacjenta z pytaniem o zdrowie? Zatem , oczywiście że Polska MOŻE otrzymać nie tylko te nędzne 130 mld , ale może niemal WSZYSTKO. Np. zakupić opracowanego w Polsce i gotowego do produkcji Pirata, albo gotową od kilku lat Noteć z amunicją programowalną, albo systemy plot Kusza, albo choćby systemy antydronowe z APS. Prawda , że Polska to wszystko MOŻE? Ale sam Kosiniak to już NIC nie może. Ha ha ha.

    Reklama