Reklama

Polityka obronna

Niemieckie połączone dowództwo dla sił NATO [ANALIZA]

Fot. Mass Communication Specialist 1st Class Burt W. Eichen
Fot. Mass Communication Specialist 1st Class Burt W. Eichen

Od kilku już lat jednym z celów realizowanych przez Berlin jest dążenie do utworzenia Europejskiej Armii zapewniającej zbiorowe bezpieczeństwo opartej na wielonarodowych (koalicyjnych) pododdziałach i oddziałach. Bundeswehra miała by w niej odgrywać szczególną rolę, a jej żołnierze pełnić czołowe funkcje w organach dowodzenia i kontroli.

Reklama

Dowództwo Operacyjne Zarządzania Siłami Odpowiedzi utworzono w 2005 r. na bazie 2 Korpusu Niemiecko-Amerykańskiego w Ulm (kraj związkowy Badenia-Wirtembergia). Zasadniczym jego przeznaczeniem było rozmieszczenie na obszarze operacji wojskowej (realizowanej misji) w odległym teatrze działań, wysuniętego wspólnego dowództwa ugrupowania sił reagowania o łącznej wielkości do 60 tys. ludzi.

Reklama

W 2013 roku zostało ono przeformowane w wielonarodowe połączone dowództwo operacyjne MN KdoOpFü/MN JHQ (Multinationales Kommando Operative Führung/Multinational Joint Headquarters), w którym Niemcy mocno zaangażowali się na rzecz podejmowania działań zmierzających do poprawy systemu bezpieczeństwa zbiorowego w Europie oraz budowania zdolności Unii Europejskiej do reagowania na sytuacje kryzysowe na całym świecie. Nowemu dowództwu powierzono również funkcje kierowania zgrupowaniem wojsk (wydzielonych sił) NATO na poziomie operacyjnym podczas prowadzenia operacji (misji) w odległym teatrze działań na obszarze odpowiedzialności sojuszu. Pod koniec 2021 roku struktura organizacyjna tego dowództwa obejmowała Multinationales Kommando Operative Führung i Multinational Joint Headquarters.

Czytaj też

Dowództwo na nowe czasy

W 2018 roku MN JHQ przeszło procedurę certyfikacji, jako organ dowodzenia i kontroli uprawniony do wykonywania zadań wspólnego dowództwa zgrupowania wydzielonych sił NATO i zostało uwzględnione w wieloletnim planie rotacji (NATO Long Term Rotation Plan) organów dowodzenia Sił Sojuszniczych Paktu Północnoatlantyckiego.

Reklama

Dowództwu przypisano zadania planowania misji i ich modelowania, określania niezbędnych sił i środków, a także opracowywania zagadnień organizacji interakcji, zarządzania operacyjnego i kompleksowego wsparcia niemieckiego lub wielonarodowego kontyngentu wojskowego. Ponadto może ono brać udział w zarządzaniu szkoleniem operacyjnym i bojowym Sił Sojuszniczych NATO. Do zasadniczych zadań dowództwa zaliczono:

  • udział w procesie planowania operacji (misji);
  • rozmieszczenie w rejonie prowadzonych operacji (misji) w oparciu o mobilne wysunięte stanowisko dowodzenia zgrupowania wojsk NATO lub zgrupowania bojowego UE oraz organizowanie dyżuru funkcjonalnych grup operacyjnych;
  • organizacja transportu wojsk do miejsca ich przeznaczenia i kompleksowe wsparcie ich działań.

Czytaj też

Pod względem administracyjnym MN JHQ jest częścią międzynarodowego komponentu Sił Zbrojnych Niemiec. W sprawach związanych z zarządzaniem niemieckim kontyngentem wojskowym w ramach wielonarodowego (koalicyjnego) zgrupowania wojsk dowództwo to podlega operacyjnie wspólnemu dowództwu operacyjnemu Bundeswehry. Z kolei całym zgrupowaniem Sił Odpowiedzi dowodzi jedno z sojuszniczych dowództw sił połączonych (JFC, Joint Force Command). Dowództwa są zlokalizowane we Włoszech (Neapol) i Holandii (Brunssum), pełnią służbę rotacyjnie.

Stały personelu MN JHQ (stan na styczeń 2021 roku) to około 640 osób personelu wojskowego i specjalistów cywilnych. Dowództwo to jest jedyną formacją w strukturze Bundeswehry w której może nastąpić obsadzenie stanowisk przeznaczonych dla żołnierzy przez wykwalifikowanych cywilnych specjalistów z państw sojuszniczych (oprócz dowódcy, mianowanego spośród generałów z Sił Zbrojnych Niemiec). Dowodzenie sprawuje oficer w randze generała porucznika (broni), jego zastępca i szef sztabu to generałowie majorzy (dywizji).

Podczas, gdy dowództwo realizuje zadania w ramach wysuniętego wspólnego dowództwa zgrupowania wojsk NATO lub zgrupowania bojowego EU może zostać przeniesione na obszar prowadzonych operacji w krótkim czasie. Oczywiście związane jest to również z przemieszczeniem grup operacyjnych, a także wymaganego zestawu zautomatyzowanych systemów dowodzenia, łączności i innych środków technicznych.

Czytaj też

Grupy operacyjne oceniają sytuację na miejscu, określają kolejność i harmonogram rozmieszczenia grup wielonarodowych (koalicyjnych), nadzorują system wsparcia transportu wojskowego i inne działania wsparcia logistycznego, a także przygotowują oddziały i wyjściowy obszar do wykonywania przydzielonych im zadań oraz dowodzą kontyngentem wojskowym podczas operacji bezpośredniej (realizowanej misji).

Dowództwo Stałej Połączonej Grupy Wsparcia Logistycznego (Standing Joint Logistic Support Group - SJLSG), które jest częścią struktury Dowodzenia NATO, na czas realizacji misji może być wzmocnione niezbędną liczbą żołnierzy z jego struktur, a także innych oddziałów sojuszniczych oraz narodowych sił zbrojnych państw uczestniczących w takich misjach. Zadaniem JLSG jest prowadzenie planowania i zapewniania wykonania wszelkiego rodzaju obsług technicznych na obszarach koncentracji wojsk. Ponadto do zadań tej grupy należy planowanie i ocena potrzeb w zakresie zaopatrzenia, wykorzystania portów morskich, lotnisk i transportu kolejowego oraz lokalnej infrastruktury komunikacyjnej.

Na podstawie wspólnej decyzji ministrów obrony państw NATO od października 2018 roku rozpoczęto formowanie i rozmieszczanie na bazie MN JHQ nowego stacjonarnego dowództwa logistycznego - Joint Support and Enabling Command (JSEC), które w 2019 roku osiągnęło wstępną gotowość operacyjną (pełną w 2021 roku). Bezpośrednie nim kierowanie powierzono Dowódcy Międzynarodowego Dowództwa, opierając się na personelu jego kwatery głównej, a dowództwo ogólne powierzono Naczelnemu Dowództwu Sił Sojuszniczych w Europie/Supreme Headquarters Allied Powers Europe (SHAPE).

Czytaj też

Do głównych zadań nowego dowództwa należy tworzenie zaplecza podczas operacji lub innych zadań realizowanych przez siły sojuszu na europejskim teatrze działań. Ponadto dowództwo to jest odpowiedzialne za transport (przewóz) ładunków osobowych i wojskowych wszystkimi rodzajami transportu w obrębie teatru działań na danym obszarze (w tym i prowadzonych ćwiczeń), wsparcia materiałowego i innych rodzajów wsparcia logistycznego dla grup wielonarodowych (koalicyjnych) oraz przyjmowania i organizowania rozmieszczenia sił sojuszu w ich obszarach odpowiedzialności.

Po certyfikacji JSEC stało się niezależnym organem dowodzenia i kontroli NATO, posiadającym własny personel i realizującym powierzone zadania niezależnie od MN JHQ. W skład JSEC wchodzi personel liczącym około 400 osób (w czasie pokoju) by w warunkach kryzysu wzrosnąć w zależności od zaistniałych potrzeb. W czerwcu zeszłego roku Polak, gen. dyw. Dariusz Ryczkowski został zastępcą dowódcy JSEC. Ponadto współpracuje ono z utworzonym w lipcu 2019 Sojuszniczym Dowództwem Sił Połączonych NATO (Joint Force Command - JFC) z Norfolk w amerykańskim stanie Wirginia. Te z kolei odpowiada za zabezpieczanie szlaków żeglugowych pomiędzy Ameryką Północną a Europą.

Czytaj też

Obecna struktura dowodzenia NATO funkcjonuje w oparciu o dwa dowództwa szczebla strategicznego i dwa szczebla operacyjnego. W tym pierwszym przypadku mamy więc zlokalizowane w belgijskim Mons Sojusznicze Dowództwo ds. Operacji (w Naczelnym Dowództwie Sił Sojuszniczych w Europie/Supreme Headquarters Allied Powers Europe, SHAPE) oraz znajdujące się Norfolk w Stanach Zjednoczonych Dowództwo Sił Sojuszniczych NATO ds. Transformacji (Allied Command Transformation, ACT).

Z kolei na poziomie operacyjnym działają wspomniane już dwa Sojusznicze Dowództwa Sił Połączonych, JFC (Joint Force Command) we Włoszech (Neapol) i w Holandii (Brunssum). Oba pełnią na zmianę roczne dyżury jako dowództwa sił odpowiedzi NATO NRF (NATO Response Force). Niższe szczebla dowodzenia składają się z dziewięciu dowództw korpusów (jedno z nich jest w Szczecinie). Każdy z nich ma pod sobą maksymalnie pięć dywizji oraz pewną ilość jednostek wsparcia i zabezpieczenia.

Nowa rola MN JHQ

Niemieckie Ministerstwo Obrony w 2021 roku przeprowadziło w MN JHQ szereg zmian organizacyjnych, które wpłynęły na niektóre obszary jego dotychczasowej odpowiedzialności, wyznaczyły nowe cele i funkcje, strukturę organizacyjną i obsadę kadrową. W wyniku tej reorganizacji nowe zadania w zakresie odpowiedzialności dowództwa będą ukierunkowane głównie na kierowanie działaniami grupy bojowej UE w prowadzonych przez nią operacjach (misjach). Jednocześnie będzie ono wykonywać zadania płynące z Central Strategicznego Szczebla Zarządzania, wraz z podobnymi organami z innych krajów UE (mających siedziby w Paryżu (Francja), Larie (Grecja), Rzymie (Włochy), Rota (Hiszpania) i Krakowie (Polska). Ponadto ma ściśle współpracować z Siłami Odpowiedzi NATO, Połączoną Grupą Zadaniową Bardzo Wysokiej Gotowości ( VJTF) oraz JSEC. Obecnie w MN JHQ służą żołnierze z ośmiu krajów.

Charakterystyczną cechą MN JHQ jest to, że pozostaje jedynym organem dowodzenia i kontroli w Siłach Zbrojnych Niemiec, który spełnia unijne wymogi dowodzenia i kierowania wojskami (siłami) oraz tymczasowe standardy rozmieszczenia dla dowództwa ugrupowania bojowego UE. Gdy w sytuacji kryzysowej lub w przypadku wykonywania operacji (misji) kierownictwo polityczne UE (Komitet Polityczny i Bezpieczeństwa) zdecyduje się wykorzystać MN JHQ, jako dowództwo ugrupowania bojowego UE to po zatwierdzeniu przez Bundestag odpowiedniego wniosku rządu federalnego, dowództwo to podlegać będzie dowództwu wojskowemu UE. Ponadto, w interesie realizacji operacji (misji) NATO i UE, dowództwo to jest również podstawą do stworzenia systemu dowodzenia wspólnej (międzynarodowej) grupy wykonywającej operacje militarne.

Czytaj też

W ramach Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony (WPBiO) UE może korzystać z Sił Zbrojnych swoich państw członkowskich, liczących do 60 000 żołnierzy w celu realizacji zadań związanych z globalną interwencją kryzysową. Niemcy zobowiązały się wystawić do 18 tys. żołnierzy i dowodzić/współdowodzić całym komponentem zadaniowym UE. MN JHQ odpowiada też za kompleksowe wsparcie działań garnizonu Ulm oraz rozmieszczonych na jego bazie wyżej już wspomnianych organów dowodzenia i kontroli, w tym dowództw tyłowych Sił Sojuszniczych NATO.

Większość zadań będących w gestii MN JHQ jest rozdzielona między:

  • Dowództwo Operacji (OHQ) działające na poziomie strategicznym. Jego zadaniem jest przekształcenie wytycznych politycznych w dyrektywy i rozkazy wojskowe. OHQ przekłada żądania polityczne na ogólną koncepcję wojskową i identyfikuje siły potrzebne do wykonania misji. W realizacji powierzonych zadań wykorzystuje stacjonarną infrastrukturę rozmieszczoną w koszarach Henning-von-Tresckow w Poczdamie, czyli przede wszystkim centrum operacyjne z łączami satelitarnymi do prowadzenia komunikacji na całym świecie;
  • Dowództwo Sił (FHQ) działające na poziomie operacyjnym, realizuje konkretne rozkazy i plany dla wykonujących je Sił Zbrojnych. W skrajnych przypadkach dowodzi jednostkami o łącznej sile 60 000 ludzi. Są one zestawiane w moduły w zależności od rodzaju operacji i mogą obejmować siły lądowe, powietrzne i morskie, a także siły specjalne. Dowództwo to przenosi się do kraju rozmieszczenia lub w jego pobliżu oraz wykorzystuje mobilne stanowiska dowodzenia.

Czytaj też

Należy zauważyć, że w warunkach czasu pokoju MN JHQ zapewnia funkcjonowanie „rdzenia" obu organów dowództwa (siedziba ugrupowania bojowego UE oraz podstawa dowództwa elementu wspólnego/koalicyjnego) poprzez planowe rozwiązanie takich zadań jak analiza sytuacji operacyjnej (bojowej), planowanie operacji w początkowym etapie jej istnienia, organizowanie wywiadu itp. Podczas przeprowadzania operacji lub szkolenia operacyjnego i bojowego, wybrane organy dowództwa zostają wzmocnione niezbędną liczbą personelu z dowództwa z Ulm.

Reklama
Reklama

Komentarze (32)

  1. rwd

    Brzeziński zawsze mówił, że USA mając do wyboru Polskę lub Niemcy zawsze postawią na Niemcy. Dla Amerykanów niemiecka Europa, to Europa przewidywalna, politycznie oraz militarnie związana z USA. Niemieckie zbliżanie z Moskwą jest w pewien sposób kontrolowane i akceptowane przez Amerykanów, którzy ufają niemieckiej klasie politycznej i na różnych szczeblach dogadują się w zaciszu gabinetów. Wyjątkiem była tu prezydentura Trumpa, który nie był politykiem tylko biznesmenem i nie rozumiał relacji, które łączą oba państwa od 80 lat. Gdy Amerykanie zajmą się Chinami, Niemcy dostaną carte blanche na układanie Europy wg Pax Germanica a wtedy zrobią z nami porządek twardo i bez sentymentów.

  2. 1stLogisticBrigadeBydgoszcz

    Niemcy pokazały, że nie są słownymi partnerami, nie chodzi już o pomoc dla Ukrainy, która to wciąż blokują niemcy, chodzi tu o wysyłkę pieniędzy oraz sprzętu. Niemcy nie są słownymi partnerami nawet dla członków NATO, a ta ochrona nieba, która wymyślili to uwierzcie mi, że wyjdzie na to, że Niemcy będą dążyć do tego że wszystkie kraje zakupiły Iris-t i tylko o to chodzi. Niemcy rozpisywały się bardzo po zakupach polskiej armii w Korei Południowej i USA, i żaliły się, że ominęły ich tak wielkie kontrakty 🤣

    1. Chyżwar

      Niemiecka tarcza to szerszy problem. Generalnie to projekt niemiecko - izraelski. Oczywistym jest, że Niemcy wymyślili go po to, żeby ich przemysł zarobił. Przy okazji zapewnią też dalsze odszkodowania wiadomo komu. W moim przekonaniu system, który powstanie wcale nie musi być zły. Tylko, że Polska postawiła na inne bardzo dobre rozwiązania i jest on jej niepotrzebny. Tym bardziej, że w Redzikowie znajdują się ciekawe rzeczy. Niby nie nasze, ale...

  3. Valdi

    Przypomnijmy forward planning for the 5th corpus cytując Janka Kolaszweskiego🇺🇲🇺🇲🇺🇲🇺🇲 czyli przerzut 5go do Polski a już nie obrona Odry 👍👍👍👍👍 Normalnie Niemcy w szoku 😱🏠😱😱

  4. LMed

    Już tytuł artykułu pewnie może wydatnie podnieść ciśnienie, zwolennikom opcji wschodniej szczególnie..

    1. easyrider

      @LMed Zwolennikami opcji wschodniej, to akurat tradycyjnie był i jest Berlin. Nie wypaliło im z Nord Stream bo Putin ich wycyckał i dostali z liścia ale to nie koniec obłąkanej miłości do Moskwy. Jeśli zaczną się jakieś rozmowy pokojowe, to pomimo swojej bierności w pomocy Ukrainie, pierwsi będą przebierać nóżkami by zasiąść do stołu rokowań. To tradycyjnie obciążone dążeniem do hegemonii państwo i jako takie zawsze będzie stanowić zagrożenie dla sąsiadów. Jeśli nie militarne to polityczne i gospodarcze.

    2. Chyżwar

      @easyrider To jeszcze pół biedy. Patrz na dzisiejszą opozycję. Oni mają czelność używać w stosunku do obecnych nazwy "opcja wschodnia" podczas gdy sami planowali wpuścić do Polski ruskich i bronić kraju na linii Wisły. Podejrzewam, że tymi Polakami którzy mieszkają na wschód od niej nie przejmowaliby się, bo to nie ich elektorat. Z tego, co podczas ostatniego wywiadu powiedział Artem wynika, że Bucza czy Irpień, gdzie ruscy byli krótko to pikuś. w porównaniu z tym, co ukraińskie wojsko odnajduje tam, gdzie dotarła ich ofensywa. Nie mam żadnych wątpliwości, że tak samo wyglądałaby wschodnia część Polski, której obronę ci mili panowie chcieli odpuścić.

  5. Grzyb

    Europejska armia w której Niemcy będą mieli szczególne znaczenie. Niemcy dominujący w Unii Europejskiej. Niemcy jako główne państwo odbudowujące Ukrainę po wojnie. Niemcy jako kraj dzielący pieniądze, które z budżetu USA wydzielil amerykański senat. Niemcy żądający dostarczania im gazu w czasie kryzysu, który sami wywołali budowa NS2. Niemcy zachowują się jak dziecko, które zmusza otoczenie do ciągłej atencji swoją osobą.

  6. Chyżwar

    Jest NATO i dlatego nie widzę potrzeby, żeby Polska miała swój udział w armii rządzonej przez Niemców. Oni już kiedyś mieli taką międzynarodową europejską armię działającą poza strukturami ich własnej. Nas w tej armii na szczęście nie było, mimo, że pewien Góral, który później źle skończył bardzo się o to starał.

    1. Jaszczur

      Ja to już widzę ta armię ... Milicja do palowania przeciwników w republikach ludowych Europy .... Przepraszam nie przeciwników ale ludzi depczących praworządności 😂 i demokracje

  7. Valdi

    Przypomnijmy Die welt cytuje Janka Kolaszewskiego czyli dowódcę 5go korpusu USA🇺🇲🇺🇲🇺🇲 czyli ,5 brygad 1x Włochy oraz 4x Niemcy, w tym 4x pułki helikopterów ah64d😱😱😱👍👍👍 dowódca 1x Poznań 😱😱😱😱 Niepojęta rzecz dla Niemców

  8. Liman

    Może będę staroświecki, ale już była taka wielonarodowa armia niemiecka, z europejczyków tylko Grecy i Polacy niemieli tam swoich oddziałów.

    1. Jaszczur

      Hahhahaa

    2. easyrider

      @Liman Dlatego postępowcom tak zależy by nie uczyć ludzi historii. Po co im wiedzieć, że największą grupą cudzoziemską służącą Niemcom byli Rosjanie? Po co im wiedzieć, że największy ruch oporu przeciwko Niemcom, z całą podziemną strukturą państwa, stworzyli Polacy? Jeszcze zaczęłoby im w głowach coś świtać.Dlatego na lekcję wolą zaprosić jakieś drag queen. To jest ten postęp.

    3. TrocheHistorii

      Nie było w tej armii europejskiej pod dowództwem Niemców także Czechów (ci pracowali jak mrówki na potrzeby przemysłu zbrojeniowego Niemiec, z pełnym socjalem, do czasu aż się Anglicy poirytowali i wysłali paru agentów w celu odstrzelenia Protektora Czech i Moraw). Nie było w tej armii europejskiej także Litwinów, choć ci się garneli. Niemcy im nie ufali i stworzyli oddziały paramilitarne, które "wsławiły" się m.in. w Ponarach. Ciekawostką jest to, że gdy Maczek wyzwolił Bredę miesiąc wcześniej ich rodacy tłumili Powstanie Warszawskie. A parę miesięcy później walczyli z jednostkami LWP w okolicach Szczecina. To takie uzupełnienie. Żadnej armii europejskiej pod dowództwem Niemiec! I żadnego ich przywództwa politycznego w UE! Zawsze kończy się to krwawo.

  9. wawelberg

    Alemania przyznaje order Karola Wielkiego ,a nawet mają w spaczonym nauczaniu mit założycielski : jakoby byli spadkobiercami Cesarstwa Rzymskiego,(tak w skrócie), Rosja ma się za spadkobiercę Bizancjum. Uber.... do wyższych celów po prostu, no i mają podstawę prawną po prostu.! Jedni i drudzy.

  10. szczebelek

    Niemcy nie chcą ingerować w sprawy wewnętrzne innych krajów? To dziwne, ale różne mechanizmy tworzone w UE jak również coraz większe próby wymuszania ustępstw na zasadzie zamrożenia funduszy niepokornym państwom jest przeciwieństwem tego stwierdzenia. Czyli jak się nie uda pieniędzmi to jak źle wybierzemy, to Berlin wyśle armię by zmienić wyniki wyborów? Dla naszego sąsiada idealna Polska to głównie rynek zbytu, który w każdym elemencie działalności międzynarodowej przyklepuje to co Berlin robi i chce.

  11. Marek

    "Armia europejska' zbudowana przez Niemców to zrealizowany mokry sen Hitlera i Bismarka. To tragedia dla całej Europy, a zwłaszcza dla jej wschodniej części. Nie pozwołmy na to za wszelką cenę, ponieważ to będzie koniec naszej niepodległości !

    1. bmc3i

      Jakieś rzeczowe uzasadnienie poza hasłami?

    2. Był czas_3 dekady

      bmc3i@ - "Jakieś rzeczowe uzasadnienie poza hasłami?" Znajdziesz w mediach o hegemonii Niemiec, a ściślej IV Rzeszy.

    3. Zgredzik

      bmc3i, oczywiście. Najlepszym uzasadnieniem będzie podręcznik do historii Europy.

  12. Marek

    Miejmy nadzieję że uda się kiedyś podzielić Niemcy na kilkanaście albo najlepiej kilkadziesiąt części, któę będą ze sobą w ciągłej wojnie (czyli w stanie, ktry panował przez ładny kilkaset lat. Dla dobra całej Europy. Słabe Niemcy i słaba Rosja to wspaniała rzecz dla całej Europy !

    1. saxon

      Amen.

    2. Janka74

      No już idź daj na tace w tej intencji

    3. Zgredzik

      Piękny plan. Teraz po rozwalenia rur dużo bliższy realizacji.

  13. Janka74

    Bełkot. Ktos patrzył na sondaże i nastroje w społeczeństwie niemieckim gdy pisał ten artykuł? Przestańcie się odwoływać w komentarzach do lat 30. Niemcy nie będą z nikim wojować. Oni Wąs / Ich kupią .

    1. Był czas_3 dekady

      Kupią? Przejmą bez jednego wystrzału. Tak kiedyś mówiono w latach 70tych ubiegłego stulecia i to będzie miało miejsce. Judaszowe srebrniki dostaną za to tylko nieliczni.

  14. rwd

    Trzymajmy się od tego z daleka. To jest wydmuszka stworzona po to by dreptać w miejscu.

  15. Al.S.

    Siły zbrojne UE?Nein danke. Kombinują jak by się uwolnić spod amerykańskiej kurateli, stąd pomysł zdublowania struktur NATO. Obecnie dowództwo Bundeswehry jest sciśle wplecione w struktury paktu, więc USA mają wgląd we wszystkie sprawy niemieckiej armii. Oczywiście Niemcy mogą sobie delegować generałów na dowolne stanowiska, ale bez wojska, będącego pod dowództwem NATO, pozostaną dowódcami samych siebie. Więc stąd pomysł, aby i tą armię dać. Już raz im pozwolono na remilitaryzację Nadrenii i wiemy jak się to skończyło.

    1. TFX

      AIS, Niemcy moga bez żadnego problemu wycofać swoją armię spod dowództwa NATO wiec skad panu się takie dziwne pomysły biorą?

    2. Al.S.

      Primo voto Davienie, secundo voto Valdore, tertio voto TFX. A właśnie że guzik mogą, bo każdy rodzaj sił zbrojnych ich armii jest wpięty w odpowiednie struktury SACEUR, na którego czele stoi zawsze generał z USA. Gdyby zaczęli operację wypisywania się z tych struktur, mielibyśmy dużą ilość lotów z USA do Rammstein, a lotniskowce szybko przeszłyby na Morze Północne. Bo byłoby to złamanie prawa, na mocy którego Amerykanie zgodzili się na powstanie Bundeswehry, a zatem casus beli.

    3. Chyżwar

      @TFX Owszem. Niemcy mogą wycofać swoją armię z pod dowództwa NATO. Nie robią tego, bo bez NATO guzik znaczą. Teraz waśnie usiłują ten stan rzeczy zmienić.

  16. PzGren72

    Oby nie. Ponieważ według niemieckiego wyobrażenia taka armia miała by w czasie pokoju służyć przede wszystkim do pacyfikacji zbuntowanych republik ewropejskich. Węgry 56, Praga 68. Niemcom nie wolno ufać, oni nigdy nie porzucili i nie porzucą raczej swoich imperialnych planów wobec Europy. Próbowali już wielokrotnie przy pomocy siły zbrojnej, teraz próbują poprzez Unię Ewropejską, komunistyczny twór, którym de Facto zarządzają.

    1. TFX

      Po pierwsze Wegry i Czechosłowacja to było działąnie ZSRS a nie Niemiec wiec może bez kiepskich manipulacji. po drugie reszty tego co wypisujesz nie da sie czytać.

    2. Jaszczur

      Niestety mało ludzi to widzi jak jest . Daj im euro a swoją matkę o ojca sprzedadzą o niepodległość i spuściźnie przodków nie wspomnę

    3. Chyżwar

      @TFX Nie widzisz tu żadnych analogii?

  17. MMir

    już raz budowali - były w ich europejskim wojsku jednostki łotewskie, hiszpańskie, walońskie itp...... nawet rosyjskie (własowcy) i ukraińskie (SS Galizein)... I może raz wystarczy... nie pykło, i nie ma powodu powtarzać. Naszych nie było w ich europejskim wojsku wtedy, i teraz też dziękujemy..

  18. SAS

    Nie są ważne dowództwa. Najważniejszy jest zarząd polityczny i służba bezpieczeństwa.

  19. Hubert

    44 kraje kontynentu europejskiego nie są jednym społeczeństwem a już tym bardziej narodem, nie mogą mieć jednej armii tak samo jak Japonia, Malezja, Indie czy Wietnam na kontynencie azajatyckim. Jeśli Niemcy swoją Budneswere nazywać będą "europejską armią" i nie będzie dotykało to innych państw to nie mam nic przeciwko aby nazywali tak swoją armię.

  20. Capt Raginis

    "Bundeswehra miała by w niej odgrywać szczególną rolę" - czyli jak zwykle oni chcą rządzić resztą. Co za naród.... od wieków to samo.

  21. SimonTemplar

    Entuzjastom tego pomysłu polecam dobrze przemyśleć potencjalne skutki nadrzędnej roli Niemiec w sprawowaniu kontroli nad silami zbrojnymi. Jesli w przyszlości ma powstać tako twór jak armia europejska, to od razu należy przeanalizować czyich interesów będzie ona bronić. Bo polskie interesy nie zawsze są zbieżne z interesami Niemiec (energetyka, komunikacja, LGBT, rozwój elasnych technologii). Jedynym mozliwym warunkiem gdzie Polska będzie brała udział w takim przedsięwzięciu to armia o sile i potencjale co najmniej równym niemieckiemu. Co najmniej, moim zdaniem powinien przewyższać i to z górką.

    1. Liman

      Tak jak pisałem wcześniej, tylko moderator nie chce puścić mojego tekstu. Już raz była wielonarodowa armia niemiecka, a w niej swojej formacji nie mieli Grecy i Polacy.

    2. Paweł P.

      Niemcy są już skończone, może o tym nie wiedzą lub już wiedzą, stąd takie zapędy aby ostatnim tchem zrobić wyprzedzający skok na przód.

  22. Mireq

    Jak Niemcy mają jakieś pomysły, to zawsze jest tak, jak zniewolić sąsiada, jak go podporządkować sobie.

  23. Mireq

    Jeżeli Niemcy to zbudują, to na pewno, nie będzie to nic dobrego.

  24. wert

    niemiec robi wszystko aby utrzymać hegemonię w ojrokołchozie. Po to była współpraca z kacapami dlatego konkurencyjna Polska jest sekowana przez berlin/brukselkę. W tym duecie obie strony korzystały tylko że gebelsy jak zwykle nie potrafią/nie chcą przewidzieć skutków. Demokratycznie wybrali sobie hitlera, demokratycznie też wybrali makrelę z tylko zmienionymi środkami "perswazji"- wszak Tygrysy wcześniej zawiodły. Naród głebokiej wiary: wczoraj narodowy socjalizm dziś ekologizm. Ich cele są stałe: POdporządkowanie narodów Europy! Nie bez powodu scholz swoje wystąpienie w ONZ poświecił NIE UKR ale potrzebie dołączenia ich na stałego członka Rady Bezpieczeństwa. Jakby nie wystarczyła kacapia i chiny

  25. Esteban

    Na pytanie zawarte w tytule. Oby NIE!