- Ważne
- Wiadomości
MON: 27 mld zł na Żelazną Dywizję. Wzmocnione oddziały wsparcia
Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że nowa 18 Dywizja Zmechanizowana osiągnie pełną gotowość bojową do 2026 roku, a koszt jej formowania wyniesie 27 mld zł w ciągu dziesięciu lat. Co więcej, w strukturze nowej dywizji zostaną umieszczone jednostki rozpoznania i logistyczne.

Sejmowa Komisja Obrony Narodowej o utworzeniu 18 Dywizji Zmechanizowanej zebrała się w trybie art. 152 na wniosek posłów opozycji.Posłowie PO z sejmowej komisji obrony zarzucili MON naruszenie ustaw przy powoływaniu nowej dywizji wojsk operacyjnych; pytali o podstawę prawną i celowość jej utworzenia i zapowiedzieli wniosek o kontrolę NIK w tej sprawie. Według MON za powołaniem nowej dywizji przemawia potrzeba wzmocnienia wschodniej ściany o naruszeniu prawa nie ma mowy w świetle obowiązujących dokumentów. W trakcie posiedzenia MON przekazał jednak ważne informacje dotyczące formowania dywizji.
W wystąpieniu otwierającym posiedzenie Czesław Mroczek (PO) ocenił, ze decyzja o utworzeniu czwartej dywizji jest szczególnie istotna z punktu widzenia obronności państwa i powinna być poddana szczególnym uzgodnieniom oraz uwzględniona w planach. Poseł PO wyraził podczas wtorkowego posiedzenia komisji obrony "poważne wątpliwości związane podstawą prawną decyzji" przy powoływaniu nowej dywizji. Zarzucił, że decyzję podjęto bez ujęcia jej w programie rozwoju sił zbrojnych - obecny program nie zawiera, co było naruszeniem ustawy o finansowaniu i rozbudowie sił zbrojnych. Według posła decyzje związane z dyslokacją i liczebnością wojsk powinny być zapisane w programie rozwoju sił zbrojnych, którego przyjęcie wymaga opinii sejmowej komisji obrony. "Wiemy, że nie ma aktualnego programu rozwoju sił zbrojnych na lata 2017-2026. Obowiązuje poprzedni plan na lata 2013-2022 i w tamtym programie nie było zamierzeń związanych z utworzeniem nowej dywizji" - powiedział Czesław Mroczek.
"Legalność to pierwsze zagadnienie, drugie, nie mniej ważne, to celowość" - powiedział Mroczek. Za nieuzasadnione uznał formowanie dywizji, w której skład wejdą dwie już istniejące brygady, a jedna, plus jednostki wsparcia, ma być utworzona. "Przyjmując, że mamy trzy dywizje, mamy nadwyżkę organów dowodzenia w stosunku do istniejących brygad. Nie mamy problemu ze strukturami dowodzenia, mamy problem z modułami bojowymi" - powiedział Mroczek.
Poseł kwestionował sens włączania w skład stacjonującej na równinach Mazowsza 21. Brygady Strzelców Podhalańskich, wyspecjalizowanej w działaniach na południu kraju. Paweł Suski (PO) określił to jako "kanibalizację" istniejących brygad.
Zdaniem Mroczka "decyzja została podjęta w sposób nielegalny". "Kluby opozycyjne wystąpią do NIK o podjęcie szczegółowej kontroli" - zapowiedział poseł. Według niego zapowiadana liczebność dywizji - niespełna 7,8 tys. żołnierzy w trzech brygadach oraz w jednostkach wsparcia - "pokazuje pozorność działania".
W ramach tego pozornego działania motywowanego wyborczo rażąco naruszono w moim przekonaniu przepisy prawa, a w szczególności ustawy o przebudowie, modernizacji technicznej i finansowaniu Sił Zbrojnych. Nie ma merytorycznego uzasadnienia dla powołanie tej dywizji i przyniesie to szkodę dla Sił Zbrojnych.

Wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że "powołanie 18 DZ motywowane jest potrzebą realnego wzmocnienia Rzeczypospolitej na tzw. wschodniej ścianie czyli na wschód od Wisły. "Związane jest to z ewidentnie ekspansywną polityką Rosji" - wyjaśnił minister.
Podstawa prawna odbudowy potencjału militarnego na wschód od Wisły w wynika z priorytetów określonych w głównych kierunkach rozwoju Sił Zbrojnych RP oraz ich przygotowań do obrony państwa na lata 2017-2026. Warto zwrócić uwagę, że ten dokument został przyjęty postanowieniem prezydenta RP 3 sierpnia 2015 roku i został poddany nowelizacji przez prezydenta Andrzej Dudy 9 lutego 2017 roku. Kolejnym dokumentem w oparciu o który podejmujemy działania to są szczegółowe kierunki przebudowy i modernizacji Sił Zbrojnych RP na lata 2017-2026. [...] Ten dokument uzyskał pozytywną opinię Sejmowej Komisji Obrony Narodowej 7 maja 2018 roku. Należy także zauważyć, że minister obrony narodowej zgodnie z ustawą o urzędzie ministra posiada w swoich kompetencjach przygotowanie założeń obrony państwa.
Skurkiewicz wyjaśnił przy tym, że nowa dywizja jest formowana by "zapewnić bezpieczeństwo w rejonie historycznie ukształtowanych kierunków operacyjnych".
Wiceszef MON poinformował, że w skład 18 DZ (zwanej "Żelazną Dywizją") będą wchodzić dowództwo, batalion dowodzenia, dwie brygady zmechanizowane i jedna pancerna, a także batalion rozpoznawczy oraz pułk artylerii przeciwlotniczej i logistyczny. W praktyce oznacza to, że w procesie formowania nowej dywizji zostaną spełnione założenia Strategicznego Przeglądu Obronnego o odtworzeniu jednostek wsparcia: logistycznych i rozpoznawczych na poziomie dywizji. Prawdopodobnie otrzymają je też istniejące związki. O wstępnych przygotowaniach do sformowania pułku logistycznego dla 12 DZ mówił niedawno w wywiadzie dla Defence24.pl jej dowódca gen. Maciej Jabłoński.
Anna Maria Siarkowska (PiS) uznała, że powołanie dywizji to dobra decyzja. Pytała jednocześnie o rzeczywisty wzrost potencjału. "Żeby to nie było przelewanie z pustego w próżne" - zaznaczyła.
Według MON do końca roku zostanie sformowany sztab dywizji. Nowa brygada zmechanizowana i pułk dowodzenia mają być gotowe w 2022 r., a kolejne jednostki - batalion rozpoznania, pułki artylerii, pułk przeciwlotniczy i logistyczny do 2026 r. Powołanie dywizji, a nie brygady, resort uzasadnia też psychologicznym oddziaływaniem na potencjalnego przeciwnika.
Resort zakłada, że 18. Dywizja Zmechanizowana, jak nazwano nowy związek, na czas pokoju będzie liczyła ok. 7800 żołnierzy, w tym 750 oficerów, 2160 podoficerów i 4860 szeregowych. Koszty mają wynieść 27 mld zł w ciągu 10 lat.
Dowódca nowej dywizji gen. dyw. Jarosław Gromadziński poinformował, że sztab jest skompletowany w blisko połowie, do końca roku proces ten będzie zaawansowany na 80 proc. "Sztab fizycznie istnieje, jest budynek, ludzie pracują, kończymy prace związane z okablowaniem zastrzeżonej sieci. Przygotowujemy się do formowania batalionu dowodzenia" - powiedział generał.
Utworzenie w pobliżu ściany wschodniej nowego związku taktycznego wielkości dywizji MON zapowiedziało w 2017 r., przy prezentacji koncepcji obronnej RP. We wrześniu Błaszczak ogłosił, że dowództwo nowej dywizji, która ma się składać z trzech brygad, powstanie w Siedlcach. W jej skład mają wejść trzy brygady - dwie istniejące - 1. Warszawska Brygada Pancerna i 21. Brygada Strzelców Podhalańskich; kolejna ma zostać sformowana.
Podczas salonu MSPO 2018 w Kielcach Defence24.pl zaprezentowało wyniki symulacji dotyczącej tworzenia Czwartej Dywizji. Koszt utworzenia związku spełniającego minimalne przyjęte w symulacji założenia dotyczące obrony obszaru metropolitalnego Warszawy został określony na 32 mld zł w ciągu 10 lat, natomiast koszt utrzymania - 2 mld zł rocznie. W symulacji założono włączenie w skład dywizji części istniejących jednostek, w tym ze składu 1 Warszawskiej Brygady Pancernej.
PAP/AH/JP
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS