Reklama

Polityka obronna

himarsy

Litwa kupuje HIMARS. Wilno wzmacnia odstraszanie [KOMENTARZ]

Litwa będzie najprawdopodobniej kolejnym państwem naszego regionu, które w najbliższych latach planuje pozyskać amerykańskie systemy artylerii rakietowej HIMARS. Dzięki realizacji takich zakupów rosyjska perspektywa skierowana od lat na destabilizowanie i grożenie całemu regionowi może drastycznie zmniejszyć swoją skalę. Szczególnie, gdy już teraz w Ukrainie działa na Rosjan coś w rodzaju syndromu HIMARS-ów, utożsamianych z nowoczesnym wsparciem z Zachodu dla walczących z agresją wojsk ukraińskich.

Reklama

Litwa zakupi osiem systemów M142 HIMARS amerykańskiej produkcji. Według słów ministra Arvydasa Anušauskasa umowa ma być podpisana najprawdopodobniej jeszcze w grudniu tego roku. W litewskim budżecie obronnym zwiększono kwotę przewidzianą na zakupy uzbrojenia dla wojska i ok. 60 mln euro ma trafić właśnie na cel jakim jest wzmocnienie artylerii. Przy czym, władze litewskie zamierzają wydawać już na obronność 2,52 proc. PKB w 2022 r., zaś całościowy, nowy pakiet wzmocnienia budżetu obronnego kraju to ok. 148 mln euro. Dzięki temu Litwa zamierza kupować opancerzone pojazdy JLTV, ale również amunicję oraz radary średniego zasięgu. Pamiętajmy, że litewskie wojska zamierzają też wzbogacić się o nowe środki bezzałogowe. Mowa planie o możliwości zakupienia 35 systemów bezzałogowych statków powietrznych, w tym 26 mini oraz 9 małych. Mają one zasypać lukę w zdolnościach rozpoznania na poziomie taktycznym w przypadku litewskich sił zbrojnych.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Pojawiały się sugestie również o planach względem amerykańskich dronów uderzeniowych Switchblade. Przy czym, w marcu tego roku Litwini zainwestowali także w systemy antydronowe, które mają zwiększyć zdolność do obrony własnych wojsk, ale też infrastruktury krytycznej. Jednakże, zapewne część z nich mogła być przekazana walczącej Ukrainie. Ważną zmianą jest też przezbrajanie się na nowoczesne KTO Boxer jako pojazdy mające stanowić trzon kluczowej jednostki wojsk lądowych czyli brygady Żelazny Wilk. Zwiększyć się ma również udział nowoczesnych systemów ppanc. w postaci kolejnych ppk FGM-148 Javelin, które mają trafić na uzbrojenie litewskich wojsk.

Działania w zakresie modernizacji są więc prowadzone niejako symultanicznie do znacznego zaangażowania na rzecz pomocy wojskowej dla Ukrainy. I wykazują, że władze w Wilnie widzą potrzebę posiadania z jednej strony nowoczesnego uzbrojenia a z drugiej jak najlepszych rezerw dla sił zbrojnych. Należy podkreślić, że w przypadku tego ostatniego elementu systemu obronnego kraju już po pierwszej rosyjskiej agresji na Ukrainę przywrócono w znacznej skali pobór do wojska.

Przewiduje się, że amerykańskie systemy artylerii rakietowej zostaną dostarczone do wojsk litewskich w 2025 r. Litewskie HIMARSy będą mogły współpracować z kupowanymi przez Łotyszy i Estończyków. Można już nawet mówić o pewnego rodzaju regionalnym „efekcie HIMARS-ów", mając na uwadze wolę pozyskania ich przez Polskę (planowane pozyskanie wyposażenia dla 80 baterii w ramach programu HOMAR), ale przede wszystkim obraz ich obecnej aktywności na froncie ukraińskim.

To właśnie tam, dostarczone przez Stany Zjednoczone 16 do 20 HIMARS-ów stało się kluczowym wzmocnieniem dla sił ukraińskich. Oczywiście jeśli chodzi o atakowanie rosyjskich składów amunicyjnych, logistyki, ważnych obiektów wykorzystywanych przez wojska inwazyjne oraz co być może najważniejsze centrów dowodzenia, kontroli, łączności. HIMARS-y stały się także niejako bohaterem rosyjskiej propagandy, mówiącej coraz głośniej o przewadze technologicznej Zachodu.

Pamiętajmy, że w przypadku dysponowania przez Polskę i Litwę zestawami HIMARS można inaczej spojrzeć na odległości charakteryzujące obwód kaliningradzki (z północy na południe to maksymalnie 108 km, a ze wschodu na zachód to maksymalnie 205 km). Szczególnie, że przez lata właśnie Kreml budował wizję niezwyciężonego, niezatapialnego lądowego lotniskowca w postaci wspomnianej przestrzeni eksklawy. Dziś widać, że być może powinniśmy myśleć odwrotnie, w kategorii zamkniętych i izolowanych zasobów rosyjskich, które mają ograniczone pole do manewru, a nawet będą go miały jeszcze mniej w przyszłości. Zwłaszcza, że do systemu HIMARS mają zostać za kilka lat wprowadzone nowe pociski o zwiększonej donośności (GMLRS-ER i PRSM).

Czytaj też

Wracając do Litwy, widzimy obecnie, że państwo nadbałtyckie stara się w sposób jak najbardziej systemowy podejść do wzmocnienia własnych zdolności obronnych. Dotyczy to kosztów finansowych oraz społeczno-politycznych (m.in. wspomniana trudna politycznie decyzja o powrocie do poboru). Lecz z racji specyfiki położenia (Kaliningrad i Białoruś), to ponad dwumilionowe państwo i jego działania są kluczowe dla bezpieczeństwa regionalnego, widzianego z perspektywy Polski oraz wymiaru całościowego NATO. Walcząc z popularnym stereotypem, spotykanym również w przypadku Polski, że państwa nadbałtyckie w tym Litwa są de facto „obciążeniem dla innych państw członkowskich NATO", „nie są zdolne do efektywnej obrony na współczesnym polu walki", itp. Można bowiem zauważyć, że Litwa, Łotwa i Estonia starają się w sposób najbardziej skorelowany z ich możliwościami finansowymi oraz ludzkimi być ważnym ogniwem obrony regionalnej, wkomponowanym w system obrony kolektywnej. Największym absurdem jest bowiem analizowanie systemu natowskiego poprzez analizę jednostkową i wycinkową tylko i wyłącznie np. potencjału samej Litwy.

Również z perspektywy niejako geograficznego patrzenia na kwestie strategiczne widzimy znaczącą rolę Litwy. Przede wszystkim z racji jej bliskości do wspomnianych terytoriów Rosji (eksklawa w Kaliningradzie) oraz Białorusi pozwala na lokowanie systemów radarowych, systemów nasłuchu, itp. części kompleksu ISR jeśli chodzi o wywiad, rozpoznanie i obserwację ruchów sił należących do tzw. Związku Białorusi i Rosji. Kolejne pogróżki ze strony np. Aleksandra Łukaszenki (stojącego na czele reżimy w Mińsku) wykazują jeszcze bardziej wagę posiadania efektywnego sojusznika dla Polski i NATO w postaci silnych sił zbrojnych oraz służb specjalnych Litwy. Dobrym sygnałem jest więc inwestycja strony litewskiej w nowe systemy radarowe, właśnie z dodatkowych środków wyasygnowanych na zbrojenia. Co więcej, pamiętajmy o roli i znaczeniu Litwy jako państwa przyjmującego i gospodarza dla wzmocnienia natowskiego. W tym kraju sprawnie działa element wzmocnionej wysuniętej obecności NATO (eFP).

Czytaj też

Jest to istotne jeśli weźmie się pod uwagę obecność Niemiec jako państwa ramowego, a także partycypację w tej grupie bojowej sił z Belgii, Czech, Królestwa Niderlandów, Norwegii czy Luksemburga. Wspomniane państwa zyskują interoperacyjność we współpracy z jednostkami litewskimi, analogicznie jak w przypadku obecności grupy bojowej w Polsce, Łotwie czy Estonii oraz nowych grup budowanych w oparciu o obecne decyzje NATO. Co więcej, obecność Niemców pozwala usadowić Litwę w roli niejako ambasadorów interesów wschodniej flanki w kontakcie z niemieckimi wojskowymi. Oczywiście jeśli mowa o kooperacji natowskiej, ale też zakulisowych działaniach i powiązanych np. z zakupami uzbrojenia również ze wspomnianych Niemiec. Należy też podkreślić, że Litwini nie uciekali od zobowiązań zagranicznych i ich siły pojawiały się na misjach w Republice Środkowoafrykańskiej, Iraku, Mali, Kosowie.

Oczywiście wojsko litewskie było i jest zaangażowane w procesy szkoleniowe na rzecz ukraińskiego partnera. Zwróćmy też uwagę na znaczenie dwóch portów w Kłajpedzie oraz terminalu morskiego w Butyndze. Z naszej, polskiej perspektywy ważne jest także widzenie Litwy w kategorii państwa zaatakowanego przez Białoruś środkami poniżej progu wojny w 2021 r. Litwini, analogicznie do naszych służb i wojska, musieli zmagać się z problemem zorganizowanego przez władze białoruskie uderzenia narzędziem migracyjnym na granice kraju. I tak samo jak Polska, litewskie państwo zainwestowało w barierę ochronną.

Wracając do kwestii wojskowych, pojawienie się np. systemów HIMARS zarówno w Polsce jak i w Litwie ma walor czysto strategiczny jeśli chodzi o zdolności odstraszania Rosjan i Białorusinów w dłuższej perspektywie czasu. Jeśli do tego dodamy starania państw nadbałtyckich w zakresie wzmocnienia własnych systemów obrony przeciwlotniczej, ale też zauważmy wizję wejścia Finlandii i Szwecji do NATO to tym bardziej modernizacja zasobów litewskich staje się ważnym walorem dla regionalnej stabilizacji. Przy czym, największym wyzwaniem dla Litwinów, także innych państw nadbałtyckich jest obecnie szybkie zasypywanie wyrwy powstałej po transferach pomocy wojskowej dla walczącej z rosyjską agresją Ukrainy. Mając na uwadze nowe kontrakty zbrojeniowe i kwoty na nie przeznaczane, spójrzmy, iż strona litewska miała od początku wojny w Ukrainie zapewnić temu państwu pomoc rzędu 200 mln euro. Wspominał o tym we wrześniu 2022 r. litewski minister obrony.

Czytaj też

Ukraińskie wojska otrzymały m.in. transportery opancerzone M113 (50 sztuk) z zasobów litewskiego wojska, ciężarówki i suv-y. Lecz jak wskazała w maju Giedre Peseckyte z Euractiv, litewskie wsparcie wojskowe dla Ukrainy jest zdecydowanie szersze niż same wspomniane pojazdy. Obejmuje bowiem MANPADSy Stinger, broń przeciwpancerną, kamizelki kuloodporne i hełmy, moździerze 120 mm, broń strzelecką, amunicję, kamery termowizyjne, drony, systemy antydronowe i radary obserwacyjne. Lecz jednocześnie należy pamiętać, że ten sprzęt nie pojawił się znikąd i był dotychczas przynajmniej w zasobach strategicznych litewskich sił zbrojnych. Stąd też musi być zastąpiony, najlepiej jeszcze nowszymi rozwiązaniami technologicznymi.

Czytaj też

YouTube cover video
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. rwd

    Będą musieli poczekać z 10 lat zanim dostaną Himarsy. Przy naszym zamówieniu na 500 szt Amerykanie mają portfel zamówień zamknięty na dekadę :)

    1. szczebelek

      2025 ze względu na małą dostawę i przy braku pomysłów by wyrzutnie wciskać na jelcze oraz integrować z topazem czy też innymi częściami z Polskimi to dostaną wcześniej.

    2. 1stLogisticBrigadeBydgoszcz

      Polska napewno nie kupi 500 sztuk himars, po 1 Amerykanie żeby wyprodukować taka ilość to musieli by z 20 lat czekać. My na nasze 20 wyrzutni czekamy od 2019 r i pierwsze dostawy mają byc w 2023 r a całość do 2025r. Po 2 polska nie zamówiła 500 himars tylko wystosowała list zapytajacy o możliwość, cenę, i czas wyprodukowania ich, ale jak widać nic z tego nie będzie, bo właśnie Polska podpisali kontrakt na wyrzutnie Chunmoo 239 z korei

  2. 1stLogisticBrigadeBydgoszcz

    Narazie jest pewne, że Polska kupiła w 2019 r 20 wyrzutni himars w tym 2 szkoleniowe, pierwsze dostawy mają być na początku 2023 r.

  3. Valdi

    Przypomnijmy 414,mln USD za 18 plus 2 wyrzutnie z pakietem 200 pocisków zapłaciła Polska.

    1. ziolo

      A ja przypominam, że okres godowy zajęcy trwa od lutego do sierpnia!!!

    2. Valdi

      Kolego co ty tam palisz porankiem 😱😱😱😱😱👍

  4. piotr04

    Grupa bojowa z Luksemburga :) Zabawne

Reklama