Polityka obronna
Kosiniak-Kamysz: W USA mamy dobre kontakty z obu stronami
Polska ma dobre kontakty zarówno z Demokratami, jak i z Republikanami – zapewnił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że zakupy uzbrojenia w USA zacieniają współpracę gospodarczą.
Nawiązując do deklaracji Donalda Trumpa z czasów jego prezydentury uzależniających sojuszniczą pomoc od wydatków na wojsko, przypomniał, że Polska z naddatkiem spełnia wymóg NATO.
Pytany o wypowiedzi opozycji, która przypomina nieprzychylne stanowisko polityków rządzącej koalicji w sprawie kandydatury Trumpa, Kosiniak powiedział: „Mamy bardzo dobre kontakty z każdą stroną sceny politycznej w Stanach Zjednoczonych – z Demokratami i Republikanami, z administracją prezydenta Bidena i – wierzę głęboko, że czekają nas dobre lata współpracy a administracją prezydenta Trumpa”. Według posłów PiS po „szokujących wypowiedziach” na temat Trumpa premier Donald Tusk – wobec wyników wyborów prezydenckich w USA - powinien podać się do dymisji. Były prezydent Donald Trump pokonał w nich kandydatkę Partii Demokratycznej Kamalę Harris.
Czytaj też
„Wyraźnie wskazywałem że rola partii centroprawicowej, jaką jest PSL, na to, że moje Stronnictwo odpowiada również za resort obrony narodowej to tylko dobry sygnał, że współpraca z amerykańską prawicą, centroprawicą, przez partię centroprawicową z Polski może być jak najlepsza” – mówił dziennikarzom Kosiniak-Kamysz, który jest prezesem PSL.
Czytaj też
Zwrócił uwagę na wieloletnie doświadczenia i „niezmienność kierunku, niezależnie od tego, jaki był prezydent w Stanach Zjednoczonych czy jaki był rząd w Polsce” polegającego na uznaniu USA za głównego partnera w sprawach bezpieczeństwa. Polską racją stanu nazwał dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi, współpracę w UE i łączenie UE i Stanów Zjednoczonych. W tej sprawie według niego „Polska może być bardzo dobrym łącznikiem”, a za prezydentury Trumpa ta „współraca będzie prowadzona przez Polskę w jeszcze większym stopniu niż do tej pory”.
Czytaj też
„Jesteśmy wiarygodnym partnerem w sprawie wojny na Ukrainie, ale też - na co wielokrotnie zwracał uwagę prezydent Trump – w sprawie wydatków na obronność” – powiedział minister. Przypomniał, że Polska w bieżącym roku przeznaczyła na ten cel ok. 4,2 proc. PKB, a na przyszły planuje 4,7 procent, przekraczając uzgodniony przez sojuszników poziom minimum 2 proc. PKB. „Prezydent Trump często mówił: Ci, którzy nie płacą, niech nie oczekują, że później ktoś będzie się za nimi wstawiał; ci, którzy płacą, mają prawo oczekiwać tego wszystkiego, co się wiąże na dobrą przyjaźń czyli pomoc w trudnych sytuacjach” – mówił Kosiniak-Kamysz.
Ocenił, że dwustronnym relacjom służą też polskie zakupy uzbrojenia w USA. „Niektórzy mieli wątpliwości, czy dobrze robię podpisując kontrakt na 96 <
P9
W Niemczech rozleciała się koalicja rządząca, bo widocznie nikt nie uwierzył że można mieć w Europie dobre kontakty z najważniejszym politykiem w USA, którego na wyścigi pomawiało się np. "o bycie ruskim agentem od 30 lat". Obawiam się że przyszły v-ce prezydent J.D. Vance, już dawno dał jasno do zrozumienia że z obecnym polskim rządem to jest raczej problem i nic więcej. Jeśli K-K ma teraz zamiar tylko zakupami naprawiać sytuację, to obyśmy nie poszli z torbami ;)))))))))))))
staryPolak
Poalcy - i owszem - mają bardzo dobre układy z Trumpem. szkoda ze nie rząd w Warszawie. Premier - trafiony, zatopiony.Minister spraw zagranicznych - trafiony, zatopiony. Kierownik placówki dyplomatycznej w USA, Klich - trafiony, zatopiony.
Jesiotr
Przyszłość - mylisz się. Republika i część ludzi z PiS, Duda ma świetne relacje z Trumpen
Przyszłość
Ani media ano politycy nie maja dobrych kontatow z trumpem ani nie sa obiewtywni.
Det
Dokładnie, popieram. Nigdzie przed szereg nie wychodzić. Niemcy tylko czekają aby wrócić do handlowania z ruskimi a USA chcą utrzymać swoją hegemonię nie dając nic w zamian. Amerykanie przodem a gdzieś dalej my.
Chyżwar
Generalnie w tej sprawie Pan Kosiniak-Kamysz powinien mówić o sobie i za siebie. Z treści niniejszego artykułu wynika, że chyba tak jest. I w sumie chyba dobrze się stało, że w obecnych realiach to on właśnie jest szefem MONu.
KrzysiekS
Przede wszystkim to niech szef MON porzuci pomysł wysyłania wojska polskiego jako przyszłych rozjemców pomiędzy Rosja i Ukrainą. Przyczyna jest prosta żołnierze z takich krajów jak Polska, Litwa, Łotwa czy Estonia to proszenie się o ataki Rosji na nich. Tylko żołnierze USA, Niemiec, Francji mogą być takimi rozjemcami.