Polityka obronna
Inwestować w ludzi. Jak USA rozwiązały problemy z rekrutacją do armii?
Stany Zjednoczone w 2024 roku zrealizowała cele rekrutacyjne, wojsko USA dostosowuje się do nowych warunków demograficznych. Skąd wynika skuteczność amerykańskiej kampanii rekrutacyjnej?
Sytuacja demograficzna USA
Stany Zjednoczone cieszą się najlepszą demografią wśród państw wysokorozwiniętych, poziom dzietności w USA spadł poniżej 2,1 dopiero w 2008 roku, w efekcie naturalna liczba osób w wieku produkcyjnym, w tym państwie będzie rosła jeszcze przez minimum 10 lat. Należy jednak pamiętać o tym, że USA wciąż jest jednym z najatrakcyjniejszych państw dla światowej migracji. W 2022 roku liczba imigrantów w USA wynosiła 45,3 miliona, odnotowując wzrost w stosunku do 2012 roku o 5,5 miliona, wzrost ten byłby zapewne jeszcze wyższy, gdyby nie pandemia COVID - 19. Wszystkie te czynniki, powodują, że liczba osób zdolnych do służby w amerykańskim wojsku, będzie nieustannie rosła w dającej się przewidzieć przyszłości.
Wyzwania stojące na przeszkodzie rekrutacji.
Jednak pomimo tak pozytywnej demografii, w ciągu ostatnich lat, nie udawało się zrealizować celów rekrutacyjnych wojsk USA. Wynikało to między innymi z braku rozwiązań adaptacyjnych do zmieniającej się struktury demograficznej Ameryki. Mediana wieku Amerykanów w ciągu ostatniej dekady, wzrosła o blisko dwa lata, osiągając w 2023 roku poziom 39 lat. Oznacza to, że połowa Amerykanów ma minimum 40 lat.
Kolejną przyczyną jest wpływ służby wojskowej na życie prywatne:
- 25% rodzin żołnierzy amerykańskich ma problem z zakupem odpowiedniej ilości żywności - 30% mężczyzn służących w US Air Force, zostało zdradzonych przez partnerkę życiową - 44% żołnierzy, którzy są w związkach, korzystało z pomocy terapeuty - 3,09% żołnierzy, którzy pobrali się w 2019 roku, rozwiodło się w ciągu 12 miesięcy
Czytaj też
Niezwykle istotny jest też spadek odsetka młodych Amerykanów, którzy kwalifikują się do służby wojskowej. Kandydat do amerykańskiego wojska musi spełniać szereg wymagań dotyczących:
- minimalnego wieku - wykształcenia - zdrowia fizycznego - zdrowia psychicznego - Obywatelstwa lub prawa pobytu - niekaralności za „znaczącego przestępstwa kryminalne”
W 2020 roku Departament Obrony szacował, że jedynie 23% młodych Amerykanów spełnia te kryteria, jest to wyraźny spadek w stosunku do 2016 roku, gdy odsetek ten wynosił 26%.
Ważnym wyzwaniem o charakterze cywilizacyjno-zdrowotnym jest problem otyłości, który dotyka amerykańskie społeczeństwo, według danych przytoczonych przez Washington Post, aż 56% Amerykanów w wieku 18-25, cierpi albo na nadwagę, albo na otyłość.
Jednocześnie aż 53% Amerykanów w wieku 18-34 lata cierpi, na przynajmniej jedną chorobę przewleką.
Następnym niezwykle istotnym wyzwaniem dla amerykańskich rekruterów jest nastawienie Amerykanów do służby wojskowej. W dniach 26-27 października 2023 roku, Echelon Insights przeprowadził sondaż, z którego wynika, że jedynie 21% ankietowanych zgłosiłoby się do wojska na ochotnika w razie uczestnictwa USA w poważnym konflikcie zbrojnym, przeciwne podejście reprezentowało 72% ankietowanych.
Spada również poziom zaufania do amerykańskich sił zbrojny, wśród obywateli. Według corocznego badania instytucji Gallup, współczynnik ten spadł w ciągu dekady z 76% w 2013 roku do 60% w 2023, osiągając najniższy poziom w ciągu ostatnich dwóch dekad.
Rok 2024, rokiem przełomu
Mimo opisanych wcześniej przeszkód w 2024 roku udało się zrealizować cele rekrutacyjne amerykańskiego wojska, poprzez wcielenie do niego ponad 55 000 nowych żołnierzy.
Najważniejszą zmianą, wprowadzoną w rekrutacji, która pozwoliła pozyskać aż 11 000 nowych żołnierzy, jest wprowadzenie okresu przygotowawczego (Future Soldier Preparatory Course), podczas którego osoby niespełniające wymogów fizycznych lub dotyczących poziomu wykształcenia (przy spełnieniu pozostałych wymagań) mogły doskonalić swoje umiejętności tak, by spełniać wymogi służby wojskowej. Niezwykle istotne jest to, że 95% uczestników tego programu, przeszło wojskowe testy kwalifikacyjne.
Osoby biorące udział w tym programie:
- poprawiły swoje wyniki w testach umiejętności intelektualnych aż o 17 punktów - gubiły średnio 1,4% tkanki tłuszczowej w każdym tygodniu uczestnictwa w programie
Kluczowe jest to, że celem kursu, jest nie tylko pozyskanie nowych żołnierz, ale także utrzymanie wysokiego poziomu wymagań. US. Army opisując pierwszy rok trwania kursu, jasno zaznacza” \[…} nie poświęcimy jakości w stosunku do ilości, nie obniżymy naszych standardów, zainwestujemy w młodych ludzi w Ameryce, aby mogli spełnić nasze standardy”.
Kurs Future Soldier Preparatory Course posiada dwie ścieżki: fizyczną i akademicką. W zależności od wyników w teście ASVAB (test kwalifikacyjne do służby w wojsku USA, obejmujący zagadnienia intelektualne i fizyczne), mogą uczestniczyć jedynie w ścieżce akademickiej (niskie wyniki) lub w obu
Kurs ten został wprowadzony jako odpowiedź na zmiany demograficzno- społeczne, opisane powyżej, które zachodzą w społeczeństwie USA. Jasno o tym wspomina Gen. Paul E. Funk II, „Musimy uznać, że społeczeństwo się zmieniło i pomóc naszej młodzieży poprawić się, aby mogli skorzystać ze szkolenia i możliwości, jakie zapewnia służba wojskowa. Armia jest nadal najlepszym miejscem dla młodych ludzi do osiągnięcia swojego potencjału. „.
Mniejszą, aczkolwiek istotną rolę w odniesie sukcesu w rekrutacji 2024 roku, było wprowadzenia zmian w prowadzeniu rekrutacji, sugerowanych wojsku przez firmę analityczną Deloitte, położenie dużego nacisku na promocję służby wojskowej w social mediach oraz rozpoczęcie prac nad wdrożeniem AI do systemu rekrutacyjnego.
Podsumowanie
Amerykańskie Siły Zbrojne podeszły do problemu rekrutacji w sposób niezwykle pragmatyczny, analizując wyzwania stojące przed nimi, wynikające ze zmian demograficzno społecznych następnie przygotowując rozwiązanie pozwalające na utrzymanie jakości wojska przy jednoczesnym zwiększeniu jego liczebności. Amerykanie wykazali zrozumienie faktu, że każdy kandydat spełniający wymogi etyczne, moralne oraz podstawowe wymogi fizyczne i intelektualne jest na wagę złota i jego utrata jest kosztem dla wojska. Dlatego stworzono rozwiązanie, które pozwoliło wykorzystać potencjał młodych ludzi i relatywnie niskim kosztem, podnieść go do poziomu akceptowalnego przez Departament Obrony. A co najważniejsze, robią to niebywale skutecznie.
Jan z Krakowa
Cdm. Żenujące jest nierozumienie prostego przecież komentarza: dla każdego jest jasne, że napisałem >>mlodzi ludzie << w znaczeniu i chłopaków (młodych mężczyznn) i dziewczyn (młodych kobiet).
x0Czarny0x
Amerykanie mają problem z otyłością, bo nawet ich politycy podczas kampanii politycznych promują z uśmiechem na ustach fast foody np. Mc'Donalds, Coca Cole a wyborcom rozdaje się pizze itp. Ciekawe ile przemysł farmaceutyczny USA zarabia później na leczeniu ich. Kolejna kwestia jest taka że naród jest coraz bardziej pacyfistyczny/lewicowy, nikt nie chce by później go wytykano jako wojennego okupanta albo armia zostawiła go z ręką nocniku jako kalekę/ weterana z PTSD. Zdrady partnerskie też częste.
Przyszłość
Po Iraku było mnóstwo pozwów sądowych na rekruterow. Za wpwadzdnie w błąd. Ulotki pokazywały żołnierzy w Perl harbior na Hawajach . Nikt nie mówił że będziesz okupować jakiś kraj na pustyni. Pozatym siłowe przedłużanie kontaktów i przekupstwo ,,,studja za wojsko ,,, cdn...
Jan z Krakowa
cdm. Napisałem w jasny sposób: >>młodzi ludzie<< używam w starym sensie, który obejmuje zarówno chłopaków (tj. młodych mężczyzn) jak i dziewczyny (tj. młode kobiety).
Jan z Krakowa
W jakiejś dokumentalnej książce amerykańskiej o służbie na okrętach podwodnych US Navy wyczytałem, że marynarze mogą uzyskiwać podczas służby cenne kwalifikacje np. ślusarz, itd.; oprócz tego Flota fundowała (i chyba dalej tak jest) opłacenie studiów wyższych po odsłużeniu chyba 5 letniego kontraktu. Bardzo mi się to wszystko podoba, bo jest to popieranie także i awansu społecznego dorzecznych młodych ludzi, nie tylko z zamożnych rodzin. NB. Ostatnio jest PC moda w mediach aby np. zamiast Polacy mówić Polki i Polacy ( a dlaczego nie łysi także?) >>młodzi ludzie<< używam w starym sensie i zgodnie z duchem j. polskiego, a nie jak u aktywistów, w sensie: chłopaki i dziewczyny.
CdM
W ogóle mi się podoba idea wspierania młodzieży, bezpłatnych studiów, pomoc zdobyciu zawodu, opieki zdrowotnej i w ogóle wszystkiego tego co zapewnia równy (w miarę) start. Natomiast nie bardzo rozumiem ostatni akapit. Chyba nie masz na myśli, że chcesz wspierać wyłącznie młodych "dorzecznych" ludzi płci męskiej (to by było naprawdę żenujące)?
CdM
A więc dobrym pomysłem są bezpłatne kursy przygotowawcze, pod względem fizycznym i umysłowym? Potem w trakcie służby również liczne możliwości szkoleń, jakie oferuje armia? Bezpłatna służba zdrowia dla żołnierzy oraz kombatantów? Państwowe emerytury wojskowe? Urząd ds Kombatantów, pomagający rozwiązywać inne problemy życiowe i socjalne? Tak jest. Siły Zbroje Stanów Zjednocznoych są jedyną instytucją w tym kraju, w której istnieje państwo opiekuńcze (niektórzy by powiedzieli, że są enklawą socjalizmu). I twierdzą że to działa! To teraz wyobraźcie sobie, co by było, gdyby sensownym wsparciem objęto całość amerykańskiej młodzieży... no ale to wykluczone, bo komunis! A koszty publicznej edukacji trzeba ciąć! Elon o to zadba.
Ma_XX
podstawą jest nie wykorzystywani w USA amii jako ruchomych banerów partyjno-politycznych - tego musimy się jeszcze długo uczyć...