Reklama

Polityka obronna

IDF: Hassan Nasrallah nie żyje

Autor. kadr z przemowy Nasrallaha/youtube.com

Izraelskie Siły Obronne (IDF) poinformowały, że w wyniku piątkowych nalotów na południowe przedmieścia Bejrutu zginął lider Hezbollahu, Hassan Nasrallah, a także dowódca Frontu Południowego, Ali Karaki, oraz inni wysocy rangą dowódcy.

W wyniku nalotów zniszczono co najmniej siedem budynków w dzielnicy Haret Hreik, zamieniając je w gruzy. Telewizja Al-Manar, należąca do Hezbollahu, poinformowała, że w obszar uderzyło ponad 15 pocisków.

Eksplozje były słyszalne aż w Jounieh, miejscowości oddalonej o 25 minut jazdy na północ od Bejrutu. Jak donosi Al Jazeera, atak był niezwykle intensywny i nieporównywalny z wcześniejszymi nalotami.

Izraelska armia twierdzi, że celem były „główne kwatery Hezbollahu” zlokalizowane pod budynkami mieszkalnymi, a do ataku użyto precyzyjnych bomb przeznaczonych do niszczenia bunkrów. „Do ataku doszło, gdy najwyżsi rangą przedstawiciele Hezbollahu przebywali w swojej siedzibie i zajmowali się koordynacją działań terrorystycznych przeciwko obywatelom Państwa Izrael” – podało izraelskie wojsko.

Po ataku szef sztabu IDF, generał porucznik Herzi Halevi, wydał oświadczenie, w którym ostrzegł, że Izrael dosięgnie każdego, kto zagraża krajowi i jego obywatelom. „To nie koniec naszych możliwości. Przekaz jest prosty – wobec każdego, kto zagraża obywatelom Państwa Izrael, będziemy wiedzieli, jak do niego dotrzeć.

Reklama

Komentarze

    Reklama