Reklama
  • Wiadomości

Dwa zespoły rosyjskich okrętów desantowych opuściły Bałtyk

Dzisiaj po godzinie 10 pod mostem w cieśninie Sund przeszedł zespół okrętów desantowych Floty Północnej. Wczoraj tą samą drogą Bałtyk opuścił podobny zespół, ale złożony z jednostek Floty Bałtyckiej. Po ich spotkaniu prawdopodobnie razem będą kontynuowały dalszy rejs.

Okręt desantowy Piotr Morgunow w dniu podniesienia bandery jeszcze ze starym numerem taktycznym (117)
Okręt desantowy Piotr Morgunow w dniu podniesienia bandery jeszcze ze starym numerem taktycznym (117)
Autor. Ministerstwo Obrony Rosji

11 stycznia na Bałtyk wszedł zespół trzech rosyjskich okrętów desantowych należących do Floty Północnej. Był to jeden okrętu typu Ivan Gren i dwa typu Ropucha. Prawdopodobnie były to Piotr Morgunow (017), Oliengorskij Gornjak (012) i Gieorgij Pobiedonosiec (016), należące do 121.Brygady Okrętów Desantowych. Z otwartych źródeł nie wiadomo gdzie się skierowały, ale z sekwencji następnych wydarzeń można założyć, iż weszły do którejś z rosyjskich baz.

Prawdopodobnie 15 stycznia z Bałtijska wyszły trzy rosyjskie Ropuchy. Były to Mińsk (127), Kaliningrad (102) i Koroljow (130) należące do 71.Brygady Okrętów Desantowych Floty Bałtyckiej. Czwarta bałtycka Ropucha Alieksandr Szabalin (110) znajduje się w remoncie w Kaliningradzie.

Zobacz też

W tych dniach w Szwecji dużo uwagi poświęcono niespodziewanemu wzmocnieniu sił wojskowych na Gotlandii. Uzbrojone wojskowe patrole rozpoczęły patrole niektórych miejscowości i rejonów. Szwedzkie lotnictwo wojskowe przeprowadziło loty rozpoznawcze i to w innym rejonie niż zwykle. Zamiast zwyczajowo monitorować sytuację przy Obwodzie Kaliningradzkim, latając po trasie na północny-wschód od Zatoki Gdańskiej, tym razem loty odbywały się tuż przy szwedzkim wybrzeżu pomiędzy Karlskroną, a Gotlandią.

Dodatkowo na Bałtyku przebywał okrętu dowodzenia NATO-wskiego zespołu Standing NATO Maritime Group One (SNMG1), holenderski Rotterdam. Obecnie zespół SNMG1 składa się ze sztabu i tylko tego okrętu, ale w razie potrzeby stosunkowo szybko w skład zespołu mogą wejść okręty bojowe. Rotterdam 16 stycznia przeszedł wzdłuż polskiego wybrzeża ze wschodu na zachód i od 17 stycznia rano znajdował się pomiędzy wybrzeżem Szwecji, a niemiecką wyspą Rugia.

17 stycznia Bałtyk opuścił zespół desantowy Floty Bałtyckiej. Był on monitorowany i „eskortowany" przez jednostki pływające Szwecji i NATO. Dzisiaj 18 stycznia to samo uczynił zespół desantowy Floty Północnej. Również i on był monitorowany w czasie wyjścia z Bałtyku. W internecie można było to zobaczyć z kamer umieszczonych w okolicach wspomnianego mostu nad cieśniną Sund. Rozdzielenie rosyjskich okrętów desantowych na dwa trzyokrętowe zespoły wynika z reguł obowiązujących przy poruszaniu się w cieśninach. W przypadku wcześniej nie zgłoszonych przejść państwo ma prawo wysłać tą drogą tylko trzy okręty dziennie. Prawdopodobnie zespół bałtycki od wczoraj do dzisiaj czekał na zespół północny, zakotwiczony na północ od duńskiej wyspy Laeso.

Nie ma na razie żadnego oficjalnego rosyjskiego komunikatu dotyczącego dalszego celu rejsu zespołu, ani dalszych jego zadań. Z wejścia okrętów z Floty Północnej na Bałtyk można tylko wyciągnąć wnioski, iż na ich okręty została tutaj załadowana rosyjska piechota morska lub inny ładunek. Jeśli są to pododdziały piechoty morskiej to zapewne należące do 336.Samodzielnej Gwardyjskiej Białostockiej Brygady Piechoty Morskiej (JW nr 06017) z Bałtijska.

W najbliższych dniach prawdopodobnie poznany dalszą trasę sześciu rosyjskich okrętów desantowych. Najbardziej prawdopodobne miejsca docelowe to Morze Czarne lub okolice Murmańska. Jeśli na pokładach jest piechota morska to może ona wziąć udział w kolejnych ćwiczeniach w okolicach Ukrainy lub na dalekiej północy Rosji. Chyba, że okręty i piechota morska mają inne zadania.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama