Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Polityczna przyszłość Turcji rozstrzygnie się w Stambule? [OPINIA]

Autor. Ekrem İmamoğlu/ X

Wybory w Stambule, największym mieście Turcji, od lat przyciągają uwagę nie tylko tureckiej, ale i międzynarodowej opinii publicznej. Mają one zarówno wymiar symboliczny, jak i praktyczny, gdyż  dzięki swojemu unikatowemu charakterowi, odzwierciedlającemu odmienne kręgi kulturowe oraz polityczne, mogą w pewnym sensie stanowić „model małej Turcji”. Choć napięcie kampanijne, w miarę zbliżania się wyborów lokalnych, wzrasta to wynik w Stambule wciąż pozostaje nieoczywisty.

Reklama

Według danych Tureckiego Instytutu Statystycznego (TUIK) w 2023 roku populacja Stambułu wynosiła ponad 15 milionów 655 tysięcy ludzi, co stanowi ponad 18 proc. populacji całej Turcji. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że tylko 2 miliony 200 tysięcy jest zarejestrowanych w Stambule. Pozostałe osoby pochodzą z innych regionów państwa w związku z czym można domniemywać, że preferencje wyborcze w tym konkretnym mieście uwydatniają zachowania wyborcze ogólnego tureckiego społeczeństwa. Jest to dostrzegalne zwłaszcza w wyborach lokalnych. Można więc zapytać, czy walka o Stambuł nie jest walką o polityczną przyszłość Turcji, a więc państwa kluczowego dla bezpieczeństwa całego regionu i aktywnego gracza międzynarodowego.

Reklama

Kto zawalczy o stanowisko burmistrza?

Reklama

W 2019 roku CHP przejęła kontrolę nad Stambułem po raz pierwszy od czasu objęcia stanowiska burmistrza przez Erdoğana w latach 90. XX w. Często uznawane jest to za najgorszą porażkę polityczną, jaką Erdoğan poniósł w swojej karierze politycznej.

Czytaj też

Tegoroczne wybory lokalne, zaplanowane na 31 marca, mają kluczowe znaczenie przede wszystkim dla kariery politycznej obecnego burmistrza. Rywalizacja w Stambule rozegra się pomiędzy Muratem Kurumem z Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), nominowanym na kandydata przez Recepa Tayyipa Erdoğana tj. lidera partii, będącego jednocześnie prezydentem Turcji, a wciąż urzędującym burmistrzem z opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP), Ekremem İmamoğlu.

AKP, która zdecydowała się na sojusz z Partią Ruchu Nacjonalistycznego (MHP) w 30 miastach metropolitalnych i 29 prowincjach, prowadziła także negocjacje z innymi partnerami Porozumienia Ludowego. Jednym ze strategicznych błędów Erdoğana może okazać się jednak brak zawiązania porozumienia z Nową Partią Dobrobytu (YRP), która ma w Stambule ponad 3 proc. głosów. Warto wskazać, że obecne ankiety najczęściej wskazują na różnicę w poparciu dwóch głównych kandydatów oscylującą w granicach zaledwie kilu procent.

Czytaj też

Fatih Erbakan, przewodniczący YRP, powiedział, że jego partia zdecydowała się nie sprzymierzyć z AKP w wyborach lokalnych 31 marca i wystawić własnych kandydatów w Ankarze, Stambule i Izmirze. W Stambule partię reprezentować ma Mehmet Altınöz, zięć byłego premiera Turcji – Necmettina Erbakana. Wśród głównych powodów takiej decyzji partia wymienia m.in. brak podejmowania niezbędnych kroków w sprawie Gazy, jak również nieuwzględnienie ich sugestii w strawie planowania budżetu.

Wcześniej wspomniane partie nie są jedynymi, które zdecydowały się na samodzielne startowanie w wyborach. Warto zwrócić uwagę, że obecna sytuacja jest drastycznie różna od wyborów prezydenckich z 2023 roku, kiedy to walka była prowadzona głównie między dwoma blokami – Sojuszem Ludowym i Sojuszem Narodowym. Przegrana w ubiegłorocznych wyborach doprowadziła do pasma rozczarować pomiędzy członkami opozycyjnego „Stołu Sześciu” a w ostateczności rozpadu tego sojuszu.

Czytaj też

Podczas gdy partia DEM ogłosiła Meral Danış Beştaş i Murata Çepni na swoich współprzewodniczących, partia İYİ nominowała Buğra Kavuncu. Z kolei Partia Zwycięstwa (Zafer Partisi) ogłosiła, że jej kandydatem jest został były przewodniczący Szarych Wilków (jej członkowie zaprzeczają politycznemu charakterowi ugrupowania i twierdzą, że jest to fundacja kulturalna i edukacyjna; Pełna nazwa turecka: Ülkü Ocakları Eğitim ve Kültür Vakfı) – Azmi Karamahmutoğlu.

Biorąc pod uwagę tegoroczną, długą listę kandydatów wydaje się, że głosy małych partii politycznych będą miały decydujący wpływ na wynik wyborów lokalnych. W szczególności za krytyczne uważa się głosy, jakie YRP otrzyma z dzielnic, w których skupiają się wyborcy konserwatywni. Nie jest także do końca pewne na kogo finalnie zagłosują zwolennicy Partii Saadet, Partii DEVA, Partii Przyszłości i Partii Zwycięstwa. Efekt psychologiczny jest tutaj bardzo ważny. Choć wciąż istnieje prawdopodobieństwo, że wyborcy kurdyjscy i wyborcy partii İYİ, którzy okazali swoje poparcie dla İmamoğlu w 2019 r., poprą własnych kandydatów, to jednak dla niektórych osób uniemożliwienie dojścia do władzy jednej konkretnej partii jest silniejsze niż sympatia wobec innego, mniejszego ugrupowania. Tym samym, drugi wybór zastępuje tutaj pierwszy wybór. Biorąc pod uwagę powyższe, niewykluczone, że partie te zaburzą równowagę w niektórych dzielnicach uznawanych za „balansujące”.

Prognozy wyborcze

Wyniki najnowszych badań  zazwyczaj stanowią na korzyść obecnego burmistrza. Niemniej jednak, choć İmamoğlu wydaje się prowadzić w dwóch sondażach, Kurum zyskał prowadzenie w sondażu ORC.

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Metropoll w dniach 21–22 lutego, İmamoğlu prowadzi nad swoim rywalem o ponad 3 punktami, otrzymując wynik równy 43,5 proc. głosów. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że odsetek osób wciąż niezdecydowanych lub deklarujących brak udziału w ankiecie wyniósł aż 20,1 proc. Sytuacja ta powoduje konieczność wzięcia poprawki na tak prezentujący się sondaż.

Ankieta przeprowadzona przez ASAL w dniach 23-27 lutego również dała İmamoğlu przewagę, choć już nie tak dużą jak pokazywał to sondaż Metropoll. Uzyskał on bowiem 41,9 proc., podczas gdy deklarowane poparcie dla kandydata AKP wyniosło 40,8 proc.

Według sondażu wyborczego przeprowadzonego przez ORC w dniach 10-12 lutego Murat Kurum uzyskał 40,6 proc. głosów, co dało mu prowadzenie nad Ekremem İmamoğlu, którego wynik wyniósł 39,3 proc.

Tegoroczne strategie wyborcze

Kampanie i strategie stosowane przez dwóch głównych kandydatów znacznie się od siebie różnią. Kampania wyborcza i strategia İmamoğlu są w dużej mierze podobne do strategii, którą realizował w 2019 roku. W rzeczywistości İmamoğlu ma na celu uwydatnienie polemiki, dyskursu, debaty lub postrzegania, które, jego zdaniem, będą miały wpływ na proces wyborczy, podobnie jak w 2019 r.  İmamoğlu prace terenowe rozpoczął na około 40 dni przed wyborami, przy czym wydaje się on skupiać się na tematach, które znajdą się na porządku dziennym, oraz na sukcesach które udało mu się osiągnąć w trakcie trwania swojej mijającej kadencji. Kampania Kuruma w dużej mierze opiera się na wizytach terenowych oraz promocji jego przyszłych obietnic, co podkreślane jest zarówno w mediach tradycyjnych, jak i społecznościowych. Swoje najważniejsze projekty oparł na ryzyku trzęsienia ziemi, które jest jednym z głównych problemów Stambułu, jak również na kwestii transportu i ruchu drogowego, będących jednymi z najważniejszych problemów miasta. Kurum z wykształcenia jest inżynierem budownictwa. Piastował także stanowiska kierownicze w Zarządzie Rozwoju Mieszkalnictwa (TOKI), a później został prezesem jego spółki zależnej. Od lipca 2018 r. do czerwca 2023 sprawował także funkcję ministra środowiska i urbanizacji, opuszczając jednak to stanowisko po wyborach. Wykształcenie i doświadczenie zawodowe kandydata AKP może przekonywać część wyborców, niemniej jednak jego przeciwnicy często opierają swoją retorykę na wypominaniu mu błędów oraz niedopatrzeń. Wspominane jest chociażby ustawodawstwo przewidujące „amnestię budowlaną”, na mocy której zatwierdzano wcześniej nielegalne budynki bez wymagania zgodności z zaktualizowanym prawem budowlanym, zostało przyjęte na krótko przed mianowaniem Kuruma na stanowisko ministra. Za jego kadencji łącznie 438 000 właścicieli nieruchomości skorzystało z ustawodawstwa i uzyskało zatwierdzenie swoich budynków poprzez zapłacenie grzywny bez konieczności dostosowania się do przepisów prawa budowlanego, nakładając tym samym na właścicieli nieruchomości odpowiedzialność za ewentualne skutki trzęsienia ziemi.

Czytaj też

Z drugiej strony może jednak wydawać się, że İmamoğlu często pozostawia na boku agendę wyborów lokalnych i stara się stworzyć w Stambule atmosferę wyborów powszechnych, przez co sprawia on wrażenie, że jego przeciwnikiem jest Erdoğan, a nie Kurum. Choć kandydat CHP przystępuje tym razem do wyborów bez sojuszu, to jednak obraz, jaki wyłonił się na ostatni miesiąc przed wyborami, pokazuje, że dąży on wykorzystania strategii i dyskursów, które opracował i wdrożył w procesie wyborów lokalnych w 2019 r. W swoich obietnicach skupia się przede wszystkim na pomocy społecznej i „ubóstwie miejskim”, jak również wysokim bezrobociu wśród młodych ludzi. Kontynuuje przy tym swoje wysiłki, na rzecz uwzględnienia projektu „Kanał Stambuł” w swoim programie wyborczym, wiedząc, że jest to kwestia wrażliwa dla mieszkańców metropolii. Jednocześnie przedstawia siebie jako podmiot, który uniemożliwił finalizację tego przedsięwzięcia. Pozew złożony przez gminę metropolitalną Stambułu w sprawie planu zagospodarowania przestrzennego projektu Canal Istanbul został zakończony. XI Sąd Administracyjny unieważnił projekt Ministerstwa Środowiska, Urbanizacji i Zmian Klimatu dotyczącą 1. fazy budowy.

Czy zwycięzca Stambułu zawsz „wygrywa Turcję”?

Stare powiedzenie prezydenta Erdoğana „Kto wygra Stambuł, wygra Turcję” to przepowiednia często powtarzana przez innych polityków, aby pokazać znaczenie miasta. Erdoğan zdobył stanowisko burmistrza gminy metropolitalnej Stambułu przeciwko podzielonej opozycji w wyborach lokalnych w 1994 r. Zwycięstwo to było jednym z punktów zwrotnych, które wyniosły jego partię do władzy.

Choć kariera polityczna prezydenta Recepa Tayyipa opierała się na sukcesie, jaki wtedy odniósł, nie oznacza to, że wzorzec ten zostanie powtórzony, zwłaszcza wśród tak niestabilnego modelu zarządzania jaki charakteryzuje obecne sojusze opozycyjne.

Niemniej jednak bez wątpienia pozostaje to, że zwycięstwo w Stambule nie tylko zwiększy popularność przyszłego burmistrza ale także pomoże zatuszować niektóre niepowodzenia, a nawet i porażki konkretnych partii. Fakt, że Stambuł został zdobyty przez CHP mimo przegranych wyborów prezydenckich w 2019 r., był źródłem motywacji nie tylko dla tej jednej partii, ale i dla całej opozycji. Podsycało to poczucie, że dzięki walce politycznej można wygrać wybory z rządzącą od ponad dwóch dekad partią AK.

Czytaj też

Tegoroczne wybory określą warunki, w których burmistrz gminy metropolitalnej Stambułu będzie mógł szybciej awansować w swojej karierze politycznej, a także  zaostrzyć walkę przez pewien okres. To, kto wygra wybory w Stambule, będzie decydujące nie tylko dla Turcji, ale także dla przyszłości CHP i İmamoğlu, który cieszy się dużą liczbą sympatyków w całym państwie. Wielu ekspertów wskazuje, że jeśli wygra te wybory, będzie kandydatem na prezydenta w 2028 r., niezależnie od poziomu walki w CHP. Jeżeli je jednak przegra, będzie mu trudno wrócić do tureckiej polityki z takim samym poparciem, przez co jego „legenda” może być powoli wygaszana.

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. DanielZakupowy

    AKP dobrze rządzi - 70% inflacja, lira to waluta śmieciowa, kapitał zagraniczny omija Anatolię szerokim łukiem, sankcje na dostawy uzbrojenia z usa... Nic nie zmieniać dobrze jest.