Reklama

Siły zbrojne

Strzelanie czołgu Leopard 2A4. Fot. kpt. Adriana Wołyńska, szer. Natalia Wawrzyniak

Pięć wyzwań dla Wojska Polskiego na 100-lecie niepodległości [PROGNOZA]

Finalizacja miliardowych przetargów, odbudowa rezerw, wdrożenie Strategicznego Przeglądu Obronnego i strukturalne zmiany w systemie pozyskiwania sprzętu, zacieśnienie współpracy międzynarodowej – takie wyzwania czekają polską armię w rozpoczynającym się 2018 roku, w setną rocznicę odzyskania niepodległości.

Polskie Siły Zbrojne w 2018 roku, w roku 100-lecia odzyskania niepodległości będą się musiały zmierzyć z szeregiem ważnych wyzwań. Konieczna będzie bowiem finalizacja najważniejszych przetargów na modernizację techniczną, i jednocześnie wprowadzenie strukturalnych zmian, prowadzących do naprawy niewydolnego systemu zakupów sprzętu dla armii.

Wojsko Polskie czeka też – powiązany z powyższym – proces wdrażania rekomendacji Strategicznego Przeglądu Obronnego, zakładającego między innymi zwiększenie wydatków na obronę narodową i podwyższenie liczebności armii do łącznie 200 tys. żołnierzy. Równie istotne będzie podjęcie kroków w celu odtworzenia systemu rezerw, zaniedbanego po przejściu na armię zawodową. Wreszcie, w przyszłym roku Siły Zbrojne RP będą dalej zwiększać współpracę międzynarodową – zarówno ze Stanami Zjednoczonymi, jak i z NATO. Kooperacja w zakresie obronności staje się też priorytetem Unii Europejskiej. Oto najważniejsze wyzwania, z jakimi zmierzą się Wojsko Polskie i MON w rozpoczynającym się 2018 roku. 

Czytaj więcej:  Modernizacja Sił Zbrojnych RP: Kluczowe umowy przechodzą na 2018 rok [PODSUMOWANIE]

 

1. Zawarcie kluczowych umów na modernizację techniczną. Pomimo planów MON, w ubiegłym roku nie udało się podpisać umowy na realizację pierwszego etapu programu Wisła, systemu artylerii rakietowej Homar czy śmigłowców dla Wojsk Specjalnych i Marynarki Wojennej, nie wybrano też partnera do programu okrętów podwodnych Orka. Polska otrzymała jednak zgody Departamentu Stanu na zakup pierwszej fazy systemu Wisła (baterii Patriot z IBCS) oraz wyposażenia dla zestawów artylerii rakietowej Homar pozyskiwanego w systemie FMS (po wcześniejszej rekomendacji dotyczącej przejścia oferty Lockheed Martin do następnego etapu postepowania), co sprawiło że w obu przypadkach rozmowy weszły w ostatnią fazę.

Czytaj więcej:  Polska tarcza w budżecie wojskowym USA [5 PUNKTÓW] 

 

Resort obrony zasygnalizował jednak, że w programie Homar mogą zostać wzięte pod uwagę inne oferty. Jak powiedział minister Macierewicz: "Doszło do zmian stanowiska naszego rozmówcy w ciągu ostatnich kilkudziesięciu dni, co postawiło sprawę w zupełnie nowym świetle i będziemy musieli bardzo poważnie rozważyć dalszy ciąg tych negocjacji". Z kolei w programie Wisła Polska otrzymała zgodę na zakup perspektywicznego systemu IBCS, ale proponowana przez Amerykanów maksymalna cena jest zbyt wysoka i przekracza budżet całego programu Wisła. MON prowadzi więc trudne negocjacje.

PAC-3
Odpalenie rakiety Patriot. Fot. Missile Defense Agency / mda.mil

Rozpoczęcie realizacji kontraktów związanych z obroną powietrzną średniego zasięgu i artylerią rakietową jest jednym z najważniejszych, jeśli nie najważniejszym zadaniem resortu obrony w nadchodzącym roku. Oba programy mają kluczowe znaczenie dla modernizacji Sił Zbrojnych i ich zdolności operacyjnych, ale też dla możliwości realizacji innych planów. Chodzi tu zarówno o bezpośrednie powiązanie projektów (chociażby Wisły z systemem Narew, którego głównym wykonawcą ma być polski przemysł), jak i o możliwość rozdzielenia i zaplanowania środków finansowych w zależności od kosztów Wisły i Homara.

Czytaj więcej: Macierewicz w Krakowie: trudne negocjacje w programie Homar, realizacja Narwi od 2019 roku

 

Najtrudniejszym projektem jest jednak obrona powietrzna średniego zasięgu, gdyż ma być realizowana w dwóch etapach. W drugiej fazie do systemu obrony powinien zostać dodany radar dookólny i pociski SkyCeptor, a sam program ma służyć do budowy kompetencji przemysłowych. Najpierw jednak musi zostać zawarty kontrakt na pierwszą fazę Wisły, natomiast rozpoczęcie realizacji drugiego etapu w 2018 roku jest mało prawdopodobne.

Rosomak Mniedło
Fot. chor. R.Mniedło/11LDKPanc.

Oprócz tego w przyszłym roku powinny zostać zawarte umowy na przykład na bezzałogowce Orlik czy system Rosomak BMS, integrację tych transporterów z pociskami Spike czy wreszcie samochody terenowe Mustang, wcześniej planowane do podpisania w 2017 roku i istotne dla potencjału wojsk operacyjnych. W przyszłym roku mogą też zapaść decyzje kluczowe (na przykład o wyborze wykonawcy) dla programów Narew, Orka czy choćby śmigłowca szturmowego Kruk, jak i dla realizacji wpisanych niedawno do Planu Modernizacji Technicznej projektów zakupu broni przeciwpancernej. Biorąc pod uwagę dynamikę procesu modernizacji i możliwość opóźnień nie można z całą pewnością powiedzieć, które z tych programów zostaną sfinalizowane (poprzez podpisanie umów) w przyszłym roku, choć wiceminister Kownacki sugerował niedawno w wywiadzie dla Defence24.pl, że sposób realizacji programu Kruk zostanie zdeterminowany przez inne projekty o większym stopniu zaawansowania, jak Wisła, Homar czy Orka. 

Czytaj więcej:  Kownacki dla Defence24.pl: „Wyjaśniamy wątpliwości w sprawie ceny Patriotów. Nie zrezygnujemy z IBCS” [WYWIAD]

 

2. Odbudowa systemu rezerw. Drugim kluczowym dla Wojska Polskiego wyzwaniem jest odbudowa systemu rezerw mobilizacyjnych. Warto pamiętać, że obecnie armia w znacznej mierze polega na rezerwistach wyszkolonych w czasach obowiązywania powszechnego poboru, coraz częściej odbywają oni ćwiczenia. Szkolenie ochotników w ramach służby przygotowawczej pozwala tylko na częściowe uzupełnienie niedoboru, takie treningi ma rocznie odbywać około 10 do 12 tys. żołnierzy. Resort obrony wprowadził szereg środków, mających na celu zwiększenie liczby osób z przeszkoleniem wojskowym. Pierwszym jest formowanie Wojsk Obrony Terytorialnej.

Choć tworzą one oddzielny rodzaj Sił Zbrojnych i żołnierze podejmujący Terytorialną Służbę Wojskową zasilą właśnie WOT, a nie rezerwy mobilizacyjne, to po zakończeniu kontraktów będą mogli zostać powołani również do innych jednostek. Będą dysponować umiejętnościami i doświadczeniem, pozwalającymi na wykonanie znacznej części zadań przeznaczonych dla żołnierzy rezerwy, a część z nich będzie mogła przejść do służby zawodowej. Kolejnymi krokami w tym kierunku są tworzenie Legii Akademickiej, w ramach której ochotnicze szkolenia będzie mogło docelowo rocznie przejść nawet ponad 20 tys. studentów, jak i szkolenia klas mundurowych, co może dać kolejnych kilka tysięcy przeszkolonych. 

Zobacz też: Dworczyk o docelowym szkoleniu rezerwistów: rocznie 20-25 tys. w ramach Legii Akademickiej i 5 tys. w klasach mundurowych [SKANER Defence24]

Jak mówił w programie SKANER Defence24.pl ówczesny wiceminister obrony Michał Dworczyk, do niedawna odpowiedzialny w resorcie za tę tematykę (obecnie sekretarz stanu w KPRM), wojsko potrzebuje przeszkolić rocznie 30-35 tys. rezerwistów. Wyzwaniem dla MON jest wdrożenie i połączenie tych środków w jeden spójny system, jak i wypracowanie mechanizmów współpracy Wojsk Obrony Terytorialnej z wojskami operacyjnymi (zarówno jeżeli chodzi o współdziałanie „w polu”, jak i o „zagospodarowanie” nowo przeszkolonych żołnierzy WOT i ich potencjału w szerzej rozumianym systemie rezerw). Celem resortu obrony jest znaczne zwiększenie liczby osób z przeszkoleniem wojskowym, bez konieczności wprowadzania powszechnego poboru. Warto dodać, że Strategiczny Przegląd Obronny zakłada reformę i unifikację rezerw osobowych SZ RP.

3. Wprowadzenie wytycznych Strategicznego Przeglądu Obronnego. Kolejnym ważnym zadaniem stojącym przed MON i Siłami Zbrojnymi RP jest wprowadzenie w życie wytycznych Strategicznego Przeglądu Obronnego. SPO jest pierwszym od lat dokumentem planistycznym, wyznaczającym w tak kompleksowy sposób kierunki rozwoju Sił Zbrojnych RP. Jego wdrożenie będzie jednak wymagało dużego wysiłku nie tylko ze strony armii, cywilnego kierownictwa politycznego, ale i całego państwa. Po pierwsze, zwiększenie liczebności i ogólnego zakresu zakupów możliwe będzie tylko przy założeniu podwyższenia wydatków na obronę.

Czytaj więcej:  Siły zbrojne w cieniu konfliktu prezydenta i szefa MON [PODSUMOWANIE]

 

Stosowna ustawa została już przyjęta, ale teraz jej założenia muszą być realizowane w kolejnych latach, co może być zależne nie tylko od woli decydentów, ale też od sytuacji gospodarczej i finansów publicznych. Po drugie, wprowadzenie reformy systemu dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP, jednego z elementów SPO, będzie wymagało uzgodnienia między MON a Prezydentem RP. Z uwarunkowań konstytucyjnych wynika, że niezależnie od ostatecznego kształtu systemu dowodzenia będzie on musiał zostać zaakceptowany zarówno przez prezydenta jak i resort obrony.

Czytaj więcej: Armia dwóch zwierzchników. Próba analizy konstytucyjnej

Wreszcie, SPO zarekomendował wprowadzenie szeregu zmian strukturalnych w Siłach Zbrojnych RP. Chodzi tu nie tylko o sformowanie nowej, dodatkowej dywizji, ale też (a może przede wszystkim) wzmocnienie struktur istniejących, między innymi o jednostki logistyczne, rozpoznania i inżynieryjne. Armia będzie więc musiała zmierzyć się z koniecznością jednoczesnego formowania nowych jednostek zarówno w istniejących związkach wojsk operacyjnych, jak i w całkowicie nowych jednostkach, również w WOT.

To duże wyzwanie pod kątem logistycznym i organizacyjnym, będzie wymagało koordynacji podejmowanych działań. Jak wiadomo, SPO zarekomendował też szereg zmian w programie modernizacji Sił Zbrojnych RP. Przykładowo, zamiast WWB Gepard ma być realizowany program nowego czołgu, zdecydowano też o zwiększeniu zakupów różnego rodzaju systemów rozpoznania i broni przeciwpancernej, jak i systemów artyleryjskich jak Krab czy Homar.

Krab 1
Fot. Jerzy Reszczyński

Poszczególne elementy SPO zostały już w części włączone do Planu Modernizacji Technicznej (np. związane z nowym myśliwcem, czołgiem, czy modernizacją T-72), ale w pierwszych miesiącach 2018 roku przewidywana jest głębsza redefinicja PMT. Zanim to nastąpi, powinny zostać zawarte kontrakty na pierwszą fazę programu Wisła, czy system artylerii rakietowej Homar, dzięki czemu MON będzie mieć pełniejszy obraz puli środków finansowych, jakimi będzie mógł dysponować. Opóźnienia, nawet jeżeli wynikają z przyczyn obiektywnych, rzutują zarówno na zdolności operacyjne SZ RP jak i na proces planowania. Wreszcie, niezbędne będą zmiany strukturalne systemu pozyskiwania sprzętu dla SZ RP (o czym niżej).

4. Reforma systemu zakupów sprzętu dla polskiej armii. W MON trwają prace nad reformą systemu pozyskiwania sprzętu wojskowego i uzbrojenia dla Sił Zbrojnych RP. Powinny one zostać wdrożone na podstawie opracowywanej Narodowej Polityki Zbrojeniowej, również Strategiczny Przegląd Obronny wykazał potrzebę wprowadzenia zmian w systemie pozyskiwania. W lipcowym wywiadzie dla Defence24.pl przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej Michał Jach stwierdził, że SPO wykazał potrzebę powołania Agencji Uzbrojenia.

Czytaj więcej:  Jach dla Defence24.pl: Rewolucja w finansowaniu armii. Plan ws. Agencji Uzbrojenia 

 

Mowa o silnej instytucji koordynującej cały proces pozyskiwania sprzętu od definiowania wymagań i prowadzenia analiz, poprzez realizację procedur zakupów, wprowadzanie sprzętu do eksploatacji i późniejsze wsparcie w cyklu życia. Obecny system jest bowiem rozproszony i niewydolny, za formułowanie wymagań odpowiada w sumie kilkanaście instytucji a Inspektorat Uzbrojenia ma niewystarczające zasoby do wykonywania wszystkich zadań.

Honker
Fot. M. Dura.

Dowodem na to są opóźnienia w realizowanych przetargach. O ile w wielomiliardowych programach na zakup najnowocześniejszych, czy dopiero rozwijanych technologii czasem są one spowodowane przez przyczyny niezależne od MON, to z różnymi problemami borykają się również zakupy prostego sprzętu, jak choćby samochodów terenowych Mustang, czy systemu min Jarzębina-S (w 2017 roku umowę na etap projektowanie i rozwój udało się podpisać, w czwartym z kolei postępowaniu).

Często też brakuje całościowego podejścia i koordynacji, a niektóre stawiane warunki powodują utrudnienie realizacji programów bądź paradoksalnie wprowadzanie sprzętu, który nie spełnia potrzebnych z punktu widzenia zdolności operacyjnych wymogów. Przykładem jest postawiony przed laty wymóg pływalności i transportu lotniczego samolotem C-130 Hercules dla KTO Rosomak, który stał się jedną z przyczyn rezygnacji z uzbrojenia go w kluczowe w naszych warunkach pociski przeciwpancerne.

Czytaj więcej:  Wyścig zbrojeń na wschodniej flance w 2017 roku [5 PUNKTÓW] 

 

Kilka lat temu podjęto decyzję o wdrożeniu zdolności użycia ppk, ale kontraktu na integrację z wieżami Hitfist, nie mówiąc już o gotowych transporterach w jednostkach nadal nie ma, a KTO służą od połowy poprzedniej dekady. Stawianie bezwzględnego wymogu pływalności dla wszystkich wozów eksploatowanych zarówno w brygadach zmechanizowanych i pancernych ułatwiło też decyzję o rezygnacji z modernizacji BWP-1, przez co nadal reprezentują one poziom techniczny pierwszej połowy lat 70. ubiegłego wieku.

Czytaj więcej:  Zanim nadejdzie Borsuk. Potrzebna modernizacja BWP-1 [ANALIZA] Cz. 1

 

BWP-1
BWP-1. Fot. Katarzyna Przepióra/10bkpanc.wp.mil.pl.

Co za tym idzie, nawet jeżeli zgodnie z planem rozpocznie się wprowadzanie następcy, budowanego w Stalowej Woli Borsuka na początku przyszłej dekady, to z uwagi na czas potrzebny na produkcję i przezbrajanie kolejnych jednostek „bewupy” będą służyć co najmniej do roku 2030. W wywiadzie dla Defence24.pl wiceminister Szatkowski przyznał przed kilkoma miesiącami, że w systemie zakupów było dużo „inercji”, przez co „struktury mogły uciekać w asekurantyzm albo fikcyjność”. W systemie pozyskiwania potrzeba więc zdecydowanych zmian, włącznie z nowelizacją przepisów na różnym poziomie czy wreszcie postulowanym od dawna przez ekspertów powołaniem instytucji stanowiącej „środek ciężkości” systemu zakupów, zwanej Agencją Uzbrojenia.

5. Rozszerzenie współpracy międzynarodowej. W 2018 roku resort i Siły Zbrojne RP będą w coraz szerszym stopniu angażować się we współpracę międzynarodową. Realizacja postanowień szczytów NATO w Walii w 2014 roku i w Warszawie w 2016 roku już podniosła kooperację na nowe poziomy, najpierw dzięki wspólnym ćwiczeniom czy zaangażowaniu w siły bardzo szybkiego reagowania NATO, tzw. szpicę, a następnie rozmieszczenie na terenie Polski bojowych jednostek sojuszniczych.

Mowa tu zarówno o batalionowej grupie bojowej NATO, będącej elementem systemu dowodzenia Paktu Północnoatlantyckiego jak i stopniowo wzmacnianych (np. o dowództwo szczebla dywizyjnego, przemieszczone do Poznania) wojskach amerykańskich, podlegających bezpośrednio US Army Europe. W kolejnych latach ta współpraca będzie dalej rozszerzana. Jeżeli chodzi o działania NATO, okazją ku temu może stać się szczyt Sojuszu w Brukseli. Warto w tym miejscu przypomnieć choćby o apelu Litwy o wzmocnienie obrony powietrznej w rejonie Morza Bałtyckiego, jaki miał miejsce w lipcu 2017 r.

Innym czynnikiem, jaki może skłonić sojuszników do dalszego wzmacniania szeroko rozumianego potencjału (także dotyczącego całości sił zbrojnych, a nie tylko wysuniętej obecności czy sił reagowania) są wnioski z przebiegu ubiegłorocznych manewrów Zapad. Polska złożyła też propozycję przekształcenia Wielonarodowego Dowództwa Korpusu Północ-Wschód w dowództwo szczebla armijnego. Niejako na niższym szczeblu cały czas wdrażane będą wnioski z kolejnych rotacji żołnierzy, dotyczące choćby współdziałania poszczególnych systemów broni, czy środków łączności.

Amerykanie potwierdzili natomiast w ubiegłym roku, że w Powidzu zostanie zbudowana baza sprzętowa Army Prepositioned Stock. Trwają też przygotowania do rozmieszczenia w Europie nowych jednostek US Army, w tym brygady artylerii czy pododdziałów OPL krótkiego zasięgu. W zależności od decyzji prezydenta i Kongresu dotyczących finansowania nie są wykluczone dalsze kroki w tym kierunku tym bardziej, że już ustawa „autoryzująca” wydatki obronne na rok fiskalny 2018 zawiera np. zapisy o wzmocnieniu obrony Europy przed atakiem pocisków manewrujących.

SM-3 IB
Odpalenie pocisku Standard SM-3 Block IB, podczas jednego z wcześniejszych testów. Fot. Chris Szkrybalo/MDA

W przyszłym roku ma też osiągnąć gotowość baza przeciwrakietowa w Redzikowie, która docelowo ma zostać uzupełniona o środki obrony przeciwlotniczej. Minister Antoni Macierewicz w rozmowie z Defence24.pl mówił też o koncepcji stworzenia polsko-amerykańskich jednostek wyposażonych w systemy Patriot i HIMARS. Wszystkie te okoliczności dają szansę na dalsze poszerzanie współpracy bilateralnej ze Stanami Zjednoczonymi, z korzyścią dla bezpieczeństwa Polski. Polscy żołnierze biorą też udział w misjach zagranicznych, w tym na Łotwie (w ramach „kanadyjskiej” grupy batalionowej NATO), Rumunii, w Afganistanie i na Bliskim Wschodzie. Wreszcie, zgodnie z podjętymi niedawno decyzjami rozszerzona ma zostać współpraca obronna w ramach struktur Unii Europejskiej.

Czytaj więcej: Macierewicz dla Defence24.pl: Polsko-amerykańskie jednostki Patriot i HIMARS 

 

Spośród kilkunastu projektów współpracy strukturalnej (tzw. PESCO) Polska zdecydowała się na razie przystąpić do dwóch, związanych z mobilnością sił zbrojnych na obszarze Unii (co ma kluczowe znaczenie dla przerzutu sił sojuszniczych) oraz radiostacji programowalnej. Kolejnym ważnym obszarem są instrumenty wsparcia przemysłu obronnego, w tym związane z planem stworzenia Europejskiego Funduszu Obronnego. Kluczowe znaczenie ma tu zaangażowanie polityków i przemysłu już na wstępnym etapie, tak aby z jednej strony wziąć udział w kształtowaniu instrumentów UE, z drugiej – przygotować się do ich realnego wdrożenia. 

Czytaj więcej:  Pracowity rok Unii Europejskiej w zbrojeniówce [ANALIZA] 

 

Jak widać, w 2018 roku może mieć miejsce szereg wydarzeń istotnych dla rozwoju i wzmacniania polskiej obronności. Można zaryzykować tezę, że pierwszym planie pozostaje modernizacja techniczna, gdyż dalsze opóźnienie zawierania największych kontraktów będzie wpływało nie tylko na zdolności armii, ale i na możliwość planowania kolejnych programów.

Z tym zagadnieniem powiązane jest też wdrożenie Strategicznego Przeglądu Obronnego. Przygotowanie tego dokumentu, zakończone w 2017 roku było niewątpliwie ważne i potrzebne, ale teraz nadszedł czas wdrażania wniosków, dotyczących modernizacji, struktur jednostek, ale też systemu dowodzenia i kierowania Siłami Zbrojnymi. Równolegle ze zmianami strukturalnymi w armii musi nastąpić odbudowa systemu rezerw.

ORP Ślązak
ORP "Ślązak". Fot. M. Dura

Dla procesu modernizacji, zwłaszcza w długim terminie, kluczowe znaczenie będą miały zmiany w systemie pozyskiwania sprzętu. Jeżeli nie zostaną one wdrożone, to kolejne dodawane do PMT programy mogą podzielić los Huzara i Gawrona, będących symbolem braku skuteczności i konsekwencji w modernizacji polskiej armii w ostatnim ćwierćwieczu. I wreszcie, w roku 100-lecia niepodległości, w Polsce obecne są bojowe jednostki wojsk sojuszniczych, będące symbolem zaangażowania NATO i USA dla wspólnej obrony. 

Współpraca międzynarodowa musi jednak być dalej doskonalona i poszerzana, a w na szczycie NATO w Brukseli mogą zapaść kolejne decyzje istotne dla bezpieczeństwa wschodniej flanki i Polski. W przyszłym roku gotowość osiągnie też system obrony przeciwrakietowej w Redzikowie, co może być okazją do dalszego rozszerzenia współdziałania z USA, nie mniej ważna będzie też współpraca w ramach Unii Europejskiej. Rok jubileuszu niepodległości będzie więc pełen wyzwań dla Wojska Polskiego, a od sprawności i skuteczności cywilnych i wojskowych decydentów będzie zależało, czy uda się wdrożyć środki niezbędne w długofalowym procesie wzmacniania obronności.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (25)

  1. Robert

    Czy system Patriot jest w stanie zestrzeliwać jakieś rosyjskie rakiety? Chciałbym uzystać konkretną odpowiedź od znawcy wojskowości. Kupiliśmy coś za ciężkie pieniądze a rodzą się podejrzenia że to tylko lobby polityczno-wojskowe a nie realna broń.

  2. Ary2018

    Niestety nie widze wiekszego postepu w Polskiej Armi. OT musi byc wzmocniona. Powinnismy kupic 6000 pociskow Javelin. 60 pociskow dla kazdego batalionu OT plus reszta dla Armi. Potrzeba tez wiecej mysliwcow. Polska powinna miec 200 nowoczesnych maszyn.

  3. say69mat

    @def24.pl: Polskie Siły Zbrojne w 2018 roku, w roku 100-lecia odzyskania niepodległości będą się musiały zmierzyć z szeregiem ważnych wyzwań. Konieczna będzie bowiem finalizacja najważniejszych przetargów na modernizację techniczną, i jednocześnie wprowadzenie strukturalnych zmian, prowadzących do naprawy niewydolnego systemu zakupów sprzętu dla armii. say69mat: Wystarczy, że w obszarze modernizacji naszych sił zbrojnych nie będziemy popełniać elementarnych błędów, które były przyczyną katastrofy militarnej IIRP. Przyjmując za punkt odniesienia sytuację w obszarze obrony przeciwlotniczej i sił powietrznych, można odnieść wrażenie, że - z godnym podziwu samozaparciem - zamierzamy kontynuować tradycję rudymentarnych błędów Inspektoratu Obrony Powietrznej z czasów Najjaśniejszej i Zatraconej. Dlaczego??? Kurczowe utrzymywanie w linii kompletnie nieperspektywicznych maszyn, których przydatność bojowa co najmniej dyskusyjna. Kolejna kwestia, przy braku odpowiedniej kultury technicznej rozbudowane aspiracje i ambicje do budowania sytemu opl, w oparciu o transfer technologii służącej do budowania zaawansowanych systemów opl. Kolejna kwestia to marginalizacja roli lotnictwa taktycznego w obszarze działania wojsk lądowych. Zapominając, że we współczesnych konfliktach zbrojnych zdolność manewrową formacji wojsk lądowych zapewniają nie tyle gąsienice i koła. Ile potencjał śmigłowców zapewniających możliwość elastycznego reagowania na zagrożenia.

    1. Podbipięta

      Przyczyną upadku II RP była ekonomia.Czyli kasa.Z piasku pan armat nie zrobisz.Radzę przeczytać wywiad Wańkowicza z panem marszałkiem Rydzem-Śmigłym przeprowadzony w Rumunii.I przestać na tą II RP psioczyć.Bo tak krawiec kraje jak mu materii staje...

    2. b

      Wie pan ile % PKB llRP przeznaczala na zbrojenia? W 20 lat Polacy poniesli olbrzemie obciazenia, nie mielismy zadnych fundamentow przemyslu obronnego, przez kraj kilkukrotnie przetoczyl sie front. Wszystko tworzono od podstaw, jasne, ze popelniono bledy (zachamowanie rozwoju motoryzacji kosztem koleji ) ale wystawilismy armie, ktora byla jedna z silniejszych na swiecie. Musielismy stawic czola 2 najwiekszym potega militarnym w 1939 r.

    3. zxcvb

      say69mat. Czy Ty się w ogóle orientujesz jakie systemy mną Rosja w obwodzie kaliningradzkim? Dopóki artyleria ich nie zniszczy to w ogóle nie ma mowy o lataniu czymkolwiek wyżej. Dążymy do tego żeby Rosjanie również nie mogli lataćalbo żebyśmy np. Homarem było wstanie to szybko zniszczyć. Ale to bez systemu rozpoznania i tak się nie ma szans udać.

  4. Zbulwersowany podatnik

    Pytanie nie z tej beczki. W ramach pozyskania przez Polskę baterii Patriot chcemy wynegocjować IBCS. Czy system ten będzie współpracować z naszymi F-16, Langustami, Krabami, a z czasem z OP oraz Krukami i Harpiami? Jeżeli nie to pozyskanie tego systemu za grube pieniądze w postaci offsetu jest... stratą pieniędzy. Bardziej opłacalne byłoby za te pieniądze pozyskać więcej wyrzutni do Homara i to najlepiej z izraelskimi efektorami.

    1. zxcvb

      Temat jest piekielnie skomplikowany, ale niby po co system przeciwlotniczy taki jak Patriot na wymieniać dane z artylerią taką jak Langusta? Generalnie teldat twierdzi że na system który mógłby to zintegrować

  5. Patryk

    Problem Polski jest brak polityki zagranicznej jak i wewnętrznej co jest korzystne dla państw ościennych. Nikt nawet na moment nie zastanowił się że interwencja w Iraku w której Polska uczestniczyła była tak naprawdę napadem na inny kraj i można było to wykorzystać na swoją korzyść nawet teraz Pan Waszczykowski mówi że "nie miał żadnych kontaktów z obozem Trampa " no za to powinien wylecieć z hukiem bo za to mu płacimy i tych przypadków jest sporo dlatego patrioty kosztują 10,5 mld.$

    1. zxcvb

      Trzeba się zgodzić, brak doświadczenia i jakiejś samodzielności. Media na początku waliły w Trumpa to minister nie chciał być kontrowersyjny i nie wychylał głowy. Cały czas jak panna bez posagu, oby nam tyko ochlapy z Unii lub USA dali, ale z drugiej strony na Białorusinów się obrazimy i pokażemy wyższość. Choć ostatnio widać jakąś poprawę na linii z Minskiem, przynajmniej widać że oni by chcieli.

  6. Łukasz

    "..wykazał potrzebę powołania Agencji Uzbrojenia.." i fajnie, oby tylko nie okazało się, że ten twór po przyznaniu mu funduszy, funkcjonuje bez kontroli ze strony parlamenty (NIK)

    1. gts

      Tyle ze wlasnie o to chodzi, w nirmalnym kraju taka instytucja bylaby jak najbardziej wskazana zeby przyspieszyc pozyskanie aprzetu omijajac zbedne procesury namnozone przez biurokrcacje. W naszym taka instytucja bedzie maial cel glownie pozyskac oieniadze na zabawki wladzy, pomniki, strzelnice, wille generalskie w parkach narodowych i asfaltowe drogi do nich. Prowadzenie "odklamywania historii" i rozne eventy z tym zwiazane tez beda wchodzic w tzw modernizacje wojska. Kto zabroni instytucji nad ktora piecze bedzie sprawowal sam Antoni?

  7. Kaspian2012

    Panowie, o czym tu jest mowa ??? ... Wystarczy info ze źródeł zbliżonych do departamentu obrony US ze poziom angielskiego osób (po stronie polskiej ma się rozumieć) biorących udział w rozmowach na temat Wisły i Homara jest co najmniej żenujący. Problemem są kadry. PiS otacza się ludźmi pokroju "Bierny, Mierny ale Wierny". Proszę mi wybaczyć to odniesienie do polityki na tym forum. Zupełnie nie zamierzone. Ale po 2 latach można już spokojnie wyciągnąć wnioski. Zawsze tłumacze sobie i innym ze obraz polskiej armii po 2 latach rządów AM w MON to efekt albo umyślnego działania na szkodę armii polskiej albo wyraz beznadziejnej głupoty (czy zwykłego chorobliwego szaleństwa) AM i jego podwładnych, A teraz wybierzcie sobie co jest bardziej prawdopodobne...

  8. Mario

    Przede wszystkim jak robią nasi eksperci uzbrojenie(czytaj projektanci) to przestańcie kopiować rosyjskie(sowieckie) rozwiązania bo jak się patrzy na nasze nowe pojazdy karabiny itp. to aż z daleka widać podobieństwo do posowieckich sprzętów(brzydkie toporne ohydne i wielkie) takie jak karabinki Beryl(AK) czołgi PT91 Twardy oraz PT16/17(T-72). A i jeszcze o nowy okręt Polski.. wizualnie nie jest aż tak zły ale w popatrzcie na Szwecję nie są w NATO są krajem neutralnym a umieją robić okręty w technologii stealth i to ładne. Finlandia kolejny kraj neutralny a mają PATRIE

  9. Marcin

    Po pierwsze to musi się zmienić MENTALNOŚĆ ludzi odpowiedzialnych ( polityków i żołnierzy ) za sprawy Wojska Polskiego. Inaczej będzie jak jest do tej pory - tu trochę , tam trochę , przetargi po 10 lat itp ...Po drugie to wolę armię 100 tyś ale NOWOCZEŚNIE UZBROJONĄ + WOT niż 200 tyś ze starym uzbrojeniem.

  10. Greg

    Jedna rzecz na pewno zostanie zrealizowana na 100 lecie odzyskania niepodległości - powrócimy do przedwojennych stopni wojskowych. I to by było na tyle w temacie wyzwań.

    1. wolfgang

      No i MON ma stawiać "kolumny niepodległości" na stulecie odzyskania tejże. Przypominam też, że ostatnio MON kupił za 2 mln zł replikę 7TP... Tak się uwala modernizację.

  11. wersa

    Dla naszego nieudolnego MON jakikolwiek zakup dla armii to WYZWANIE. Nie ważne czy chodzi o zakup nowoczesnego maskowania, amunicji, samolotów, okretów, BWP, rakiet etc....wszystkie zakupy to WYZWANIE. Nawet zakup prostych jednorazowych granatników to GALAKTYCZNE WYZWANIE. Prowadzą wieloletnie dialogi, konsultacje i negocjacje a jak już przychodzi domknąć jakiś proces zakupowy to są ZASKOCZENI. Takie dzieci we mgle......

    1. Zaniewski

      Małe interesy,duże interesy. brak nadzoru, rak korupcji. Zakup strategicznych traktorów w Krakowie, zakup busów, zakup vanów.To nam wychodzi. Reszta to fikcja przewlekanie, najbezpieczniejszy jest brak decyzji.

  12. AndrzejM

    Podstawowe wyzwanie jest mentalne dla naszych sterników nawy państwowej - wyjście z roli podrzędnego państwa, które w kwestiach bezpieczeństwa tylko kopiuje, gorzej i słabiej, siły zbrojne nieprzyjaciela. W ten sposób ani nie zniechęcimy przeciwnika, ani się nie obronimy. Potrzeba uświadomienia, że cały obszar Polski z buforem głębi strategicznej wokół, musi się stać antydostępową bańką A2/AD, która zdusi bańki A2/AD rosyjskie - w Kaliningradzie, w przyszłości na Białorusi. JEDEN GŁÓWNY, STRATEGICZNY system. Ja promuję realizację np. przez minimum 1000 uniwersalnych rakiet [antyrakiet] SM-6 ERAM [uniwersalnych = powierzchnia- powietrze + powierzchnia-powierzchnia, także na cele mobilne, także punktowe, np. wyrzutnie Iskanderów] o zasięgu realnie znacznie ponad 500 km, wpięte w sieciocentryczny system IBCS, z sensorami [radary aktywne i pasywne, IRST], pozycjonery laserowe] oraz środki WRE i łączności na aerostatach HALE klasy Stratobus czy Loon czy chińskich aerostatów 40 km+. Wtedy inne programy anulujemy, albo tylko uzupełniamy - np. Wisłę przez Sky Ceptory. Albo nasza bańka A2/AD z integralną WRE w ciągu kilku godzin obezwładni, zdusi i faktycznie zniszczy bańkę A2/AD przeciwnika i zniszczy jego środki projekcji siły i zabezpieczy bezpieczną głębię strategiczną i przewagę świadomości sytuacyjnej na każdym poziomie [bo to idzie jak domino po całości sił zbrojnych i wszelkich systemów - a raczej kaskadowo], nie mówiąc o martwych podstawach wyjściowych npla - albo na odwrót i jesteśmy przegrani dużo gorzej, niż w 1939. To będzie albo- albo: ostry szybki wynik końcowy: "all or nothing". To wynika z saturacji i zasięgu i szybkości projekcji siły i mozliwości WRE i C4SRI. Reszta jest już odrywaniem kuponów i prosta konsekwencja kaskady rolowania npla w każdej sferze. Dlatego musimy mieć jeden system uniwersalny, szyty dokładnie pod nasze cele strategiczne - czyli pod obronę całej Polski i pod stworzenie nieakceptowalnej, odstraszającej npla kalkulacji koszt-efekt. Musimy wykorzystać w budowie A2/AD strategiczna asymetrie celów - my musimy się tylko obronić i stworzyć bufor bezpieczeństwa i w ramach tej strefy uderzać F-16 z JASSM-ER na 1200-1300 km od granic [notabene - DALEJ, niż NCMy ze Scorpene, które dalej, jak realnie na 900 km w głąb wybrzeża nie uderzą - nie będą odpalać z linii brzegowej] na punkty strategiczne npla. W sumie - chodzi o to, by być asymetrycznie tak silnym obronnie plus mieć potencjał zadania nieakceptowalnych strat nplowi, by nieprzyjaciel nie zaatakował, bo to będzie nieopłacalne w układzie koszt-efekt. A ta kalkulacja decyduje o wszystkim - STRATEGICZNIE. Na razie lepimy gorsze, symetryczne, słabsze ilościowo i jakościowo odpowiedniki sił npla i rozpraszamy się.

    1. KrzysiekS

      KrzysiekS->AndrzejM SM-6 ERAM fajna koncepcja niestety realizacja chyba wyglądała by gorzej niż programy WISŁA czy HOMAR po prostu USA nie da nam tej technologii.

  13. kulturoznawca

    Problemem Polski, a co za tym idzie, problemem wojska polskiego, jest niska jakosc czlowieka wychowywanego wedlug polskiego paradygmatu kulturowego.

    1. Ant

      Stojąc naprzeciw ZOMO w Łodzi na Sienkiewicza zastawiałem się nad jakością człowieka lejącego zimą min. na kobiety wodę z armatki a następnie gdy później przemoczonego wywlekano mnie z bramy na Kilińskiego zastawiałem się nad wysoką jakością wywlekających i niską, taką polską jakością wywlekanego.

  14. KrzysiekS

    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Najważniejsze jest uzyskanie własnych zdolności przemysłowych i nie we wszystkich zakresach bo nas na to nie stać ale mamy dziedziny które jeszcze nie upadły jak np. radary czy kilka innych ktoś powinien zdecydować co kupujemy z półki a w których dziedzinach stawiamy na rozwój. Niestety nadal chyba jest to trochę polityka + wygoda PGZ.

    1. Jassm158

      Zdolności przemysłowe zdobywamy poprzez zakupy przykład Turcji Izraela itd natomiast kolego Krzysztof S nie pisz mi że z Ukrainy można cokolwiek zdobyć pozyskać no chyba że Drona który co jakiś czas wysadzić składy amunicji na Ukrainie, nawet siatki do ogrodzenia terenu bym nie kupił a co dopiero mowa o przejmowanie technologii.

  15. KrzysiekS

    Sytuacja finansowa Ukraińskiego Ukroboronprom (odpowiednik polskiej PGZ) jest tragiczna może warto zastanowić się czy nie ma tam technologi nas interesujących i je po prostu odkupić następnie PGZ na ich bazie rozwijałby już nasze uzbrojenie?

    1. Jassm158

      Krzysiek S niedosyć że pewnie przesiakniete korupcja i obecnością służb specjalnych Fr przemysł ukraiński to jeszcze ty wpadasz na taki pomysł pozyskiwania czegokolwiek od Ukrainy i jego przemysłu, jedyne co warto pozyskiwać to technologie z zachodu bezpieczne ale drogie od Ukrainy trzymajmy się z daleka na chyba że chcą wrócić pod nasze panowanie jak sprzed wojen ruskich.

  16. Kasz

    Nie bedzie ani Wisly ani homora ani zadnego waznego przetargu, nie bedzie zadnego znaczacego offsetu nikt nie sprzeda nowoczesne sprzetu czy technologi krajowi w ktorym minister i jego podwladni maja tak duzo powiazan z Rosjanami i gdzie robi sie czystki kadrowe zaufanych oficerow w strukturach NATO, gdzie tworzy sie luki w kotrwywiadach w ktorych latwo moga sie zagniezdzic rosyjsci agenci no i nikt nie sprzeda nowoczesnego sprzetu krajowi ktory jest na marginesie Europy gdzie jest naruszanie praworzadnosci i lamanie konstytucji a napewno nie Amerykanie, nie wspominajac juz o kontrowersyjnych wypowiedziach AM

    1. re-Kasz

      Wręcz przeciwnie, dopiero teraz po usunięciu nieudolności na granicy sabotażu i mentalnie niezdolnych do działania w armii wolnego kraju stajemy się nareszcie wiarygodnym partnerem. A liberalno-internacjonalna i uzurpatorska Europa sama kwestionuje wartości europejskie i stawia siebie na marginesie. Jeśli ktoś ma wątpliwości to przypominam, że interesy i wartości to sprzeczność, realnie jest albo jedno albo drugie.

    2. Teodor

      Wiesz, jest tyle kontrowersji w polityce i koncepcjach gospodarczych, ze niektore teorie sa bardzo szkodliwe, pomimo tego iz przedstawiaja je w pozytywnym kontekscie. "nikt nie sprzeda nowoczesnego sprzetu krajowi ktory jest na marginesie Europy gdzie jest naruszanie praworzadnosci i lamanie konstytucji a napewno nie Amerykanie, " - otoz kwestia demokracji juz dawno przedstawia jednostronne interesy niezaleznie od tego jakie panstwo go promuje. Sami Amerykanie neguja obecnie wlasne teorie nt. gospodarki wolnorynkowej. Ostatnio nawet wycofali sie z istniejacego ukladu o takim handlu bez ograniczen. Ponadto samo Twoje sformuowanie jest bardzo patetyczne, jak z partyjnej broszurki, ktora nie ma zadnego sensu umocowanego w realnej rzeczywistosci. Zapamietaj, niezaleznie od tego co ci mowia przelozeni: mocarstwa pilnuja wlasnych interesow. Widac to ostatnio glownie w wypowiedziach Macron'a czy niemieckich politykow. Nie staraj sie byc poprawnym politycznie, bo cos takiego nie ma racji bytu. Pilnuj wlasnych interesow, wlasnej rodziny, wzglednie prawdziwych przyjaciol i nie wierz we wszytko co ci przekazuja w kolorowych broszurkach partyjnych czy reklamowych koncernow swiatowych.

    3. SAS

      Jeżeli jest tak jak pan mówi, dlaczego 17 lat temu Polska weszła do NATO, ale przez 17 lat NATO nie weszło do Polski? Stało się to dopiero, kiedy ze struktur bezpieczeństwa zniknęli ludzie, którzy wpisywali Rosję do dokumentów bezpieczeństwa narodowego jako przewidywalnego i kluczowego partnera bezpieczeństwa Polski. I to są fakty.

  17. WERBEL

    Podstawa to zmiana mentalności i optyki patrzenia na problem dozbrajania armii ...problemem są polityczni decydenci którzy "mieć a być" wybrali " być " ograniczając do minimum rozwój armii chyba że" program" ma wydźwięk polityczny lub została zagrożona istota istnienia elementarnych funkcji wojska a co zatem idzie narodu ...programy odnowy i rewitalizacji armii " patrząc mentalnie okiem polityków" można rzec..będą tylko wtedy skuteczne i opłacalne gdy nabiorą wydźwięku politycznego-pokazowego a takich nie ma w" kalendarzu" więc szanowne gremium decydentom politycznym nie opłaca się tworzyć /uruchamiać coś co nie daje im wymiernych korzyści jakim jest pozyskanie elektoratu ...więc problem rewitalizacji armii ograniczono do tzw "dialogów" coby masom się wydawało że coś sie robi w "materii" ...armia w 40% jest tworem niezdatnym do podjęcia działań do którego została stworzona a więc do wojny i obrony narodu to konglomerat który tam gdzie występuje "iluzja skuteczności armii"nadał charakter tabu a żeby było poważnie nadał klauzule tajne bo tym można straszyć wnikliwych za pomocą paragrafów .. natomiast wojskowi będą ta grali jak im pan każe wszak są najemnikami na usługach państwa

  18. Marian S.

    Ponieważ to co Polska ma zakupić będzie służyło co najmniej 20 lat, np. helikoptery w offsecie największy nacisk należy położyć na możliwość remontu. Remontu prowadzonego w polskich firmach bo na produkcję nowych części np. w silnikach lotniczych nie mamy co liczyć (vide silniki F-16).

  19. Harry

    "Wreszcie, zgodnie z podjętymi niedawno decyzjami rozszerzona ma zostać współpraca obronna w ramach struktur Unii Europejskiej." Oby powyższe nie odbiło nam się czkawką!

    1. Szyba

      Jak dotąd UE to gigantyczne profity dla Polski. Skąd to zagrożenie czkawka?

  20. ROBERT

    PANOWIE, INSPEKTORAT UZBROJENIA POTRZEBUJE PO PROSTU WIĘKSZEJ LICZBY DOBRYCH FACHOWCÓW W DZIEDZINACH , W KTÓRYCH POZYSKUJE SIĘ UiSW. OBECNIE JEST Z TYM SŁABIUTKO (PRZYKŁAD - ROBI SIĘ PRZETARGI NA ANALIZĘ RYNKU). KTO SIĘ ZNA NA TEMACIE SPRAWY WIE CO JEST NA RYNKU UZBROJENIA. PONADTO NALEŻY UPROŚCIĆ PROCEDURY POZYSKIWANIA UiSW CELEM PRZYŚPIESZENIA DZIAŁAŃ. DLA WP PRAKTYCZNIE KAŻDY ZAKUP JEST W OBECNEJ SYTUACJI PILNĄ POTRZEBĄ OPERACYJNĄ!

  21. podatnik

    w 99,99% jestem przekonany, że to samo będzie za rok - czyli nie ruszymy nic!

    1. Mireq

      to bardzo prawdopodobne

  22. Arek

    Bardzo ciekawy artykuł. Do listy wyzwań dodałbym szóste, ale najistotniejsze. To wymiana obecnego szefa MON na kogoś kompetentnego, najlepiej byłego oficera wysokiej rangi z doświadczeniem. Wiadomo od dawna, ze nasz system zakupów uzbrojenia jest nieefektywny. Obecny szef MON miał ponad dwa lata na jego zmianę - bez efektu. Umiał za to doskonale obiecywać gruszki na wierzbie. Wszelkie przetargi wloką się niemiłosiernie i nawet wdrożenie do służby: dywizjonu Krabów, dwóch kompanii Raków czy ORP Kormoran nie zmienia tego obrazu.

  23. WW2

    Wisła,Homar,Orka i wszystko ma być podpisane w tym roku??? W styczniu mamy poznać oferenta u którego kupimy okręty podwodne ale czy ktoś wierzy w te bajki.....Tak jak ze śmigłowcami,minister jeździł od zakładu do zakładu i wciskał ludziom kit,dwa pierwsze miały być pod koniec 2016 roku a do dzisiaj niema a za dobrej zmiany Ślązak dalej rdzewieje,zamiast dokończyć tego patrolowca i silnie uzbroić to budują nic nie warte bojowo Kormorany

    1. Harry

      Widzę minimalne rozwiązanie problemów przedstawionych przez ciebie: WISŁA - zastanowić się czy wchodzić z USA w układy. HOMAR - zakupić licencję w Izraelu lub Turcji ORKA - wejść w układ ze Szwedami i pozyskać A 26. Będzie lepiej dla naszych zakładów i naszego bezpieczeństwa. ŚLĄZAK - dozbroić w rakiety CAMM które planuje się zakupić w programie NAREW. Zamiast tych 2 działek 30mm zainstalować dopracowaną mniejszą wersję TRYTONa (2szt) z pociskami programowalnymi. KORMORAN - Zamontować 2 wersje TRYTONa z pociskami programowalnymi. Na burtach co najmniej ZSMU 12,7mm lub lepiej działka wielolufowe produkcji ZM Tarnów. Zamontować 2x4 pociski PIORUN na stacjonarnych wyrzutniach. To takie minimum które może gwarantować przetrwanie dość kosztownych okrętów by nie zostały zniszczone w 5 pierwszych minutach wojny. Co do śmigłowców, to nie wypowiadam się w związku z wyprzedażą zakładów lotniczych obcym firmom.

    2. Ambreliser

      Co do ślązaka pełne racja ale do wartości Kormoranów przekonasz się wtedy kiedy ktoś ci nigdy cicho za minutę szlaki żeglugowe i wejścia do gazoportu i do portu w ogóle też

  24. asd

    Podejrzewam że równo za rok 1 stycznia 2019 będzie taki sam problem z modernizacją. Nic się nie zmieni.

  25. 22

    Może w tym MON ktoś wreszcie: kupi amunicję p- panc do czołgów , kupi granatniki p- panc dla piechoty i może jeszcze skończy budować Ślązaka . O zakupie nowych samolotów bojowych nawet już nie marzę.

Reklama